Bimbak

Tylko cyganka ci określi stan panewek bez rozbierania dołu silnika. Poza tym trudno mi rozumieć co może mieć stan panewek do zapalania się kontrolki ciśnienia oleju. Zrób to co ci zaleca Monter. Jak wyjdzie słabo to i tak wymiana panewek na to nic nie pomoże. Jeśli znajdziesz sporo złotych opiłków w starym filtrze oleju to owszem świadczyć może o zużyciu panewek.

A kroćce gazników w jakim stanie?

A ten wężyk co od gaźnika do kranika idzie na pewno jest dobry i szczelny i na pewno ma iść do kranika a nie w dolot? Sorry ze męczę znowu ten sam temat ale to naprawdę wygląda jak uje**ne podciśnienia w hondach które znam.

Ja mam jednak wrażenie że leżaki mają zwykle krótszy żywot. Co trafię jakaś 2 do 3 letnią "nową" opone to mi w oczach znika. Nie wiem czy to ta chemia je tak niszczy bo trudno uwierzyć żeby to od samego składowania się degradowało

Jakie blaszki i jak przycisnąłeś? Rozwiń.

No bo d209 qualifier to nie była zla opona ale świat idzie na przod. Poza tym ta co wrzucił jest do ciężkich sprzętów (wzmocniona). Tego bridgestonea nie znam ale to już świeży produkt. Na pewno sama opona bedzie lżejsza.

Nie dość, że to technologiczny zabytek wśród opon sportowych to jeszcze to model do ciężkich motocykli. Szukaj dalej

Moj poprzedni gix jak go kupiłem wrzucał płyn bo otwór w chłodnicy korka się zowalizował po jakiejś małej glebie na prawo. Poprzedni właściciel olał temat bo korek wchodził ale przez jajowaty otwór nie był w stanie trzymać ciśnienia i płyn leciał spod niego. Pręt odpowiedniej średnicy (średnicy korka) w otwór chłodnicy, oklepalem to ostrożnie by przywrócić okrągły kształt i było po problemie.

Kazdy z tych motocykli który ci się podoba kiedyś wychodził na gaźnikach a z czasem producent zmienił zasilanie na wtrysk. Poszukaj na wiki czy w innych źródłach w ktorym roku i od ktorej wersji to nastąpiło i radziłbym skupić sie właśnie na tych wersjach.

A może coś na wytrysku już sobie poszukaj. Będziesz szczęśliwszy bo ludzi którzy ogarniają dobrze gaźniki w pl coraz mniej a sprzętów po rzezbach przeróżnych nie brakuje.

Zadzwoń. Popytaj sprzedającego o rzeczy które napisałem i o inne bardziej oczywiste rzeczy i musisz sam zdecydować. Po tych zdjęciach trudno wnioskować niestety.

No trzeba by obejrzeć. Warto dopytać dlaczego zmienił tarcze. Bo jak nie pokrzywil to to musi mieć gdzieś 100 tys km żeby tarcze zużyć przy organicznym klocku. Sporo tanich chińskich tarcz szybko się gnie lub piszczy i wibruje. Obejrzyj lagi po wymianie uszczelniaczy czy nie ciekną znowu. Mogą mieć wzery co je kwalifikuje do wymiany. Te manetki też raczej słabe. Po co je wymieniał? Wyglądają już na zdjeciach tragicznie. Nic specjalnego mi poza tym do głowy nie przychodzi.

Jeżeli faktycznie wszystko sumiennie zrobiliście to jeszcze mi do głowy problem z masą przychodzi. Wszystkie połączenia masowe zrewidujcie, wyczyśćcie i poprawcie. Kiepska masa tak samo jak słaby aku może ograniczać prąd. O wszystkich konektorach po drodze z modułu już ktoś pisał ale to też dodam bo to równie ważne jak wszystko powyższe.

Sorry nie mam sv ale wydawało mi się że tam idzie podciśnienie z gaźnika w dolot. Jeśli tak nie ma to jeszcze zostaje opcja że coś zwyczajnie hamuje doplyw paliwa. Sprawdzaliscie pompe ale czy sprawdzaliscie na motocyklu ile paliwa idzie? Wężyk paliwa się nie zamyka (ale to raczej daje efekt braku paliwa)?

Wydaje mi sie ze tez nieszczelna odma, zawór podcisnienia i jego wężyki dadzą taki efekt. Generalnie coś napierdolone masz z podcisnieniami. Jak wężyki są luźne, sparciałe, popękane to poprawić/wymienić.

Od strzelania z klamy nagrzewaja się tarcze i przekładki. Przekładki pod wpływem ciepła rozszerzają się i rozpychając sprężyny, ciągnąc za trzpień i tym samym skracając linkę w pancerzu. Z drugiej strony ogranicza ją klamka, więc jak jej nie poluzujesz to sprzęgło zaczyna się ślizgać.

Tak problem jest w gaźnikach. Dodatkowo tez dodam ze moja była f4 na dyszach i pełnym wydechu arrowa potrzebowała max 1cm ssania. Jak miala wiecej to nie odpalała. Im cieplej było tym mniej ssania potrzebowała ale nigdy nie więcej jak 1cm.

Pozycja jak ja hornecie

Ale cbr600f pc41 miała koleżanka i super moto. Zawias i abs jak w cbr600rr silnik w sumie tez ale tamten hornet jeszcze był bliżej spokrewniony z rrka. 650 ma już gorsze podwozie i wolniejszy abs. Tylko ze na to moto (cbr600f pc41) trzeba kolo 20k pln położyć.

Chodzi bardziej o to ze choppery jednak sa specyficzne w prowadzeniu. Kiepsko skracają i hamują przez co masz mało marginesu na błąd, które będą sie zdarzać. Na "normalnym" i lekkim motocyklu nauka przychodzi łatwiej i szybciej. Po co sobie na start utrudniać życie?

Yamaha MT03. Moze nie ma okrągłej lampy ale dobre moto do rozpoczęcia przygody na a2, świeże i w zakładanym budżecie kupisz moze nawet cos z ABSem

A dlaczego f4i? Szukasz kompromisów to znajdziesz rozczarowanie ;) Ja f4 sprzedałem jak tylko do mnie dotarło że dłużej na torze tym się nie da poprawić tego co mi na torze przeszkadzało (celowo pomijam mój skill) Obecnie jak mnie ktoś o f4i pyta to odradzam bo to ulubiony sprzęt druciarzy i tyle się tego naoglądałem w agonalnym stanie za chore pieniądze że straciłem już wiarę ze da się coś sensownego kupić. Mimo wszystko w tej klasie naciskałbym na coś młodszego np cbr600f pc41. To taka prawdziwa efka w nowym wydaniu. 650 już zdecydowanie mniej sportowego charakteru ma. Wśród współczesnych sprzętów są jednak moim zdaniem lepsze kompromisy tego typu. To nakedy o sportowym charakterze zwłaszcza te od triumpha. Generalnie szukałbym dobrego podwozia, a potem silnika w tym podwoziu. To z mojego doświadczenia najkrotsza droga do frajdy z jazdy w prawie każdych warunkach. Zakładam ze nie chcesz typowego sporta. Nie wiem też o jakim budżecie rozmawiamy i wykluczam jakieś modowe preferencje typu cafe, retro czy jakieś duże enduro na droge.

Sensownych swapów widziałem niewiele. Ma to sens jako baza na tanie ściganie. Poszukaj byłego auta uzytkowanika jackpl na racingforum. Rx8 z k20 i kompresorem z audi. Ale jestem pewien że to tak dobrze wyszło tylko dlatego że to Jacka auto było, więc nie było mowy o machnięciu ręką na cokolwiek. To jednak i tak zupełnie inny budzet jak rx8 z wanklem i jego remont.

Weź już nie brnij .... Wracając do tematu to dawno bandziorem nie jechałem ale nie mam miłych wspomnień. Tylko ja 90% swojego czasu na moto spedzam na sportach. Nie mniej jednak śmiem wątpić w sens zakupu dużego bandita jeśli choćby lubisz marzyć o żywiołowej jeździe po zakrętach. To będzie jak start Titaniciem w regatach sportowych. Przecież to podwozie to dramat. No jest lepsze jak np xj diversion ale do czegokolwiek współczesnego to nawet nie ma podejścia.

Z altkiem w sradzie to trochę never ending story. Mam nadzieje ze ma przewijacza co ogarnia japońskie alternatory i właściwy drut?