Monter w H-D do któregoś roku leje się DOT5, więc wymiana co 2 lata nie jest konieczna, a druga sprawa, że nie bardzo można zalać jakiś sportowy płyn. Odnośnie hamowania w Heritage zazwyczaj hamowałem przednim, w razie w używałem tyłu. W górach wolałem częściej używać tyłu(np sv jure, czy durmitor) żeby nie przegrzać przodu, bo wtedy to byłaby jazda :) Teraz w Evo cały czas myślę nad zmianą zacisku, bo jakoś ten jedno tłoczkowy do mnie nie przemawia... Najgorzej to jest się przesiąść z Buell'a, wtedy to nie ma hamulców w H-D :biggrin: