Moto33

Jak pomalować to ci nie powiem tylko kup dobrą farbę i zadbaj o dobre pokrycie bo pewien pajac który miał moją huse tak pomalował felgi ze myjka ciśnienowa zmyła farbę lub raczej jak weszła pod farbę to odrywała całymi płatami. Ależ zły byłem(EXCEL'y sobie chciał zrobić) .

Wszyscy inaczej podchodzimy do zamiłowań, pasji. Dla mnie to jest dosłownie wszystko. Do tematu śmierci to każdy myśli o niej w podświadomie podczas jazdy, i nie tylko.

Dokładnie, bo tak samo na zaworach jest przedział 125 2t -250 4t. Miałem okazje pośmigać też yz 250f i koszmar dla mnie.( seta zostawia 4t) Ja osobiście wole 2t bo w crossie bo jakoś dziwnie mi sie jeździ 4t przez jego hamowanie i w ogóle charakter 4t. Większa pojemność np yamaha yz 426 to już by inaczej sie sprawowała od 250 w oddawaniu mocy. Osobiście wole w full crossie silnik 2t. Do dalszych wypraw np. powyżej 100km to 4t owszem, dziko się się czuje jak muszę kręcić 250 4t(nie da sie jeździć na połowę z pawerem), he od razu mam myśl że sie rozwali od obrotów. Każdy lubi co chce. Wesołych Świąt, :buttrock:

Nie, ma dostać iskrę(otwarty ma być przerywacz) na 3mm przed GMP.

Wszystko spoko, tylko mam jedno pytanie. Mianowicie ile kosztyje jedną osobę cały wypad na np. 5dni czy tydzień. Lub jakie koszty ponosiliście za dany czas wyprawy?

To jest właśnie coś(chyba, bo nie znam ciebie osobiście) dla ciebie bo tanie mocy starczy,zawieszenie teżda rade sobie i ogólnie motorek uniwersalny do polecenia.(nie wiem jak technicznie ten egzemplarz) ps. Sam będę rozglądał sie za czymś podobnym jak ta TT.

SORRY ale albo ty nie umiesz napisać co chciałbyś albo nie masz zielonego pojęcia o mechanice. O co tu chodzi "młoteczek i kowadełko zaczynają się otwierać ZAWSZE tym samym momencie" ??? kowadełko jest nie ruchome a młoteczek otwiera krzywka która znajduje sie na kole zamachowym.

Ja mogę polecić za taką kasę tylko XR 600R ale pod warunkiem że poszukasz dobrze. Pozytywy. waga przed 130kg, kopa ma coś ok 55 km zależnie od roku, starszy motor co wytrzyma dużo jak trochę sie bedziesz zajmował nim(małe wymagania ma, i można zarejestrować jak coś. Ale właśnie te ale jak trafisz na dobry egzemplarz to GIT ale jak coś padnie to ładujesz w staruszka sporo kasy. Nie wiele można za takie pieniądze kupić z kopem, małą wagą i młodego. Coś za coś Hmm mówisz dla 2t "nie". Ja bym sie zastanowił, bo 250 ni zakatujesz szypko jak 125a i 250 to ładny power. Teraz nie ma tak że 4t to bez obsługowy, i to samo co 2t. Wiec dobrze sie zastanów czego od moto oczekujesz, skoro mówiłeś że asfaltu motor nie będzie widział.(weź pod uwage te moto co stać Cie)

Mi chodzi o powyżej 2000 rok. Dokładnie w miarę niech ktoś sie odważy napisać. Taki tekst: Drożej kosztuje 4t od 2t ale za to w 4t rzadziej robi sie remont i serwis. to nie piszcie tylko co sami kupujecie do swoich crossów.(???) Bo ja z tego co dowiedziałem się o crossach 4t to za wesoło nie jest tak jak jak np. w XR 600 z 89' co (jak sie trafi na dobry egzemplarz) co można nim do śmierci śmigać tylko aby pilnować oleju przekładni i luzów zaworów.

Zgadzam się z tobą. Może źle to moje pisanie zabrzmiało bo chodziło mi o to że ja nie umiem dawać rad komuś kogo nie widzę i nie złyszę. Tak naprawdę technika jest jedna tylko jednym wychodzi to lepiej innym gorzej. Ja twierdzę że najlepiej uczyć sie z kimś doświadczonym, (sam trochę tak jeździłem)w czasie śmigania podpatrując jak osóbka z którą śmiga to robi. Dużo daje gonienie lepszego kierowcy :icon_twisted: bo widać co on robi i jak zakręty pokonuje. Podstawy może da się napisać ale nauczyć pokonywać zakręt bez filmu pokazującego jak to zrobić jest marzeniem. Na żywo przez kontakt widać jak uczeń odbiera to co sie do niego mówi. Na koniec co powstało pierwsze praktyka czy teoria? Z praktyki uczyć tylko można. W czasie jazdy uczeń ma od razu teorie i praktykę. ps. Bezpieczeństwo najważniejsze. pozdro i miłej nauki :buttrock:

Ja też bym się chętnie dowiedział ile ktoś przykładowo wydał na 4t full czy hart enduro przez dany okres i ile za tą cenę miał przyjemności? Tylko szczerej wypowiedzi bym chciał poczytać. Wesołych Świąt :icon_mrgreen:

Ja nic nie poradzę nikomu bo stylu, techniki na forum może szukać tylko pozer. A i tak nikt nikogo nic nie nauczy jak przy wspólnej jeździe po lesie/torze. To jest to samo co ktoś miałby mnie uczyć latać samolotem przez gadugadu. pozdrawiam i gumowych drzew

Robisz tak: ustawiasz przerwę(0.4 dajmy na to), i zostawiasz ja w spokoju, ustawiasz tłok na 2mm przed GMP kreconc w tą stronę co kręci sie silnik(w motorynce do tyłu się kreci) i zostawiasz tak tłok luzujesz zapłon i obracasz zapłon w punk kiedy zacznie otwierać sie przerywasz i przykrecasz go w tym miejscu kiedy bedzie otwarty na ok 0.2mm. Tak sie ustawia i przy próbie odpału dostanie iskre na 1,5mm przed GMP. Oczywiście wszytko bedzie ok jeśli nie jest nic rozklemotane np. klin będzie luźny. I jeszcze jedno bardzo ważne, ustawiasz najpierw przerwę na przerywaczu, a dopiero później zapłon. Jeśli będziesz bawił się w ustawienie przerwy po ustawieniu zapłony bo będzie ci sie wydawało że coś za mała to bez wszyskiego od początku to naprawdę powyrywasz sobie włosy. Uwierz mi bo ja miałem ze 10 tych moto i ze 100 lub więcej robiłem. Powodzenia. Pozdro

Mówie co wiem-mój szanowny kolega który ma ktm sx 125 serwisuje w serwisie nigdy nie słyszał o honowaniu jego cylindra przez mechaników. Tak odbierałem kiedyś z nim moto to od razu but i zero problemów, bo w na nikasil to się zdziera tyle co tłok danej selekcji ma czyli np. tłok ma 53.95mm-cylinder ma 54mm, jak sie zedrze cylinder do 54.05 i daje sie następny tłok i rura. Sam szukałem i nikt nie pisał ze robi honowanie na nikasilu bo na to pewno i w wyczynie, nie ma na to czasu na zawodach. I nie ma porównywać do MZ gdzie jest luz na cylinder dopuszczalny 0.20mm gdzie na nikasilu cylinder jest (książkowo) zużyty po czterech tłokach. W tulejach jest inaczej i to daje jakiś rezultat bo to co innego. Takie info znalazłem i tego sie trzymam. A Ci tak się znają tak fachowo niech pochwalą sie jak to robią z garażu bo wydaje sie mi jak by wszyscy pisali na odczepnego wypowiedzi . Bez obrazy bo piszę co ja wiem. Pozdrawiam i Wesołych Świąt. :wink:

To bardzo ciekawe.Tylko że była ona jeżdzona na tych samych ustawieniach na obu tłokach i nic nie było winne ze strony mechanika tylko po prostu tłok wadliwy. A nie dość tego wiem od sprzedawcy co sam ma taką mz jak powiedziałem mu później co sie stało, to on na to mi że mu sie urwało denko tłoka. I weź z takim gadaj! No to też mogło być powodem ale nie w tym przypadku wiec nie zgadliście. Wystarczyło umyć MZ-etkę i pogłaskać po baku. :flesje:

Możliwe że masz racje, ale dla mnie to oba nie interesują wiec. BTW to chodziło mi o DR 600 i 650. Ja to dopiero moją huskę doprowadziłem do stanu użytkowania bo był śmietnik. A tak w ogóle to nie pisałem że bym miał śmietnik, tylko że by nadawały się na śmieci. Ale tak do polatać to oczywiście da sie rade.

Dla tego kolesia mam respekt! Wiele można było by się od niego nauczyć. Najbardziej mi się podobają tricki zakończone poprawnie bez upadku. :wink: A tak na poważnie to kiedyś widziałem jak gościu(dosyć znany) robił stoppe a dziewczyna stała tak można by powiedzieć na dospawanych nóżkach do osi przedniego koła szorowało daszkiem o asfalt. Trick stary ale dobry. Najlepsze są tricki jak we freestyle motocross. ;)

Jeśli masz na myśli 4t to sie zgodzę ale jeśli 2t no to WYBACZ ale enduro/cross 2t 250ccm(60km przy wadze 100kg) to R6 (a nawet R1jeśli chodzi o full cross'a) w terenowych moto. Nie wiem czemu ale wydaje mi sie że trudniej zacząć w terenie niż na asfalcie. Takie jak mam zdanie.

Co tych początków motocyklistów to niech kupuję co chce ale pod warunkiem żeby stwarzał to dla siebie zagrożenie lub jak ma sie zabić to sam. Często słyszę i widzę że ci młodzi na sportach oszukują siebie sami że umieją jeździć i dadzą sobie rade z mocą bo jeździł tym czy tamtym. Albo wstydzi sie spytać lub powiedzieć że coś nie tak z tym zakrętem itd.I nawet często nie znają podstaw techniki jazdy sportem lub żadnym innym moto bo to nie rower i rowerowe prędkości że zeskoczysz przy 20km/h.A co do statystyk to mniej ginie np. na enduro czy cross bo na te moto siadają ludzie co wiedzą(przeważnie) co to za maszyna i do czego jest zdolna, a i nie wydaje sie taka szpanerska dla szpanera co kupuje moto bo dziewczyna ma zachciankę. Często też brak (żadnej) wyobraźni. Co tu gadać,? trzeba mieć to COŚ bo bez niego to nic nie będzie. Wiele rzeczy nie da sie opisać, bo to trzeba samemu wiedzieć. pozdro i gumowych drzew. :icon_twisted:

Ja powiem tyle co wiem jak robiłem kajaki(bardzo solidne). Więć tak jak byś miał formę(np. owiewkę lub boczek co byś chciałe nowy) to sprawa bardzo prosta bo kupujesz farbę litr ok 150zł(cena od jakości farby) maty sa różnej grubości, żywice i do niej utwardzacz, pędzel i to wszystko. W przypadku boczku do moto(jesli ma posłużyć za formę) to musi być gładki to od tej formy zależy jak wyjdzie mowy boczek. Malujesz go tą farbą, kładziesz mate(pierwsza z dużymi oczkami i cienka) dajesz pierwszą warstwę żywicy( z odpowiednio dodanym utwardzaczem) i na wieszch kładziesz mate. Tak powtarzasz ile ci tam będziesz chciał żeby było to grube. W lato ja nie nadążyłem nakładać maty bo tak szypko schło, a jak jest zimno to co drugą mate trzeba czekać żeby na na bieżąco schło. Jeśli interesuję Cie dokładne info mogę pomuć bo robiłeś na nie widzialnej formie. pozdro i udanych produktów. ps.Stron o tym nie zmam jak coś, bo w pracy tego nauczyłem sie.

Są akcesoryjne baterie(aku) do cross'ów ale co to za jazda po nocy crossem.?? Bardziej to meczy i denerwuje jak daje przyjemność bo to jak założył bym dobre światło bo nie przejechał bym 500m. Chyba że te światło tylko dla policaj to tak. A KLX 600 to taki sobie do lasu bo też nie na gonisz bo zawieszenie po moim 1 sezonie byłaby od raz na śmieci. OK 130kg, z 45km, żadna pozycja za kierownicą - wolałbym DR lub XR

Ja obstaje za dziurą w tłoku i pozostaje przy tym a i nie zmienię zdania do tej pory aż janciownik rozbierze i napisze co faktycznie było. pozdro EDIT: Ja sie nie licytuję. I nie wychodzę z tego że był na plecach tylko nagle zamilkł, i brak kompresji. A kierowca nic nie słyszał i tak wiec wydaje mi sie że to wypalona dziura(lub odszczypał sie kawałek) bo spotkałem się kilka razy z tym, fakt w 2t. A to nie jest wina mieszanki bo ja miałem tak w MZ ts 250/1, po remoncie kapitalka oczywiście nowy tłok po 1 tyś-dziura, założyłem nowy(droższy) tłok- efekt 6tyś walnięte bez nawet małego ale. ps. dalej chodzi wzorowo.

Fajne filmiki czekam na więcej. Wyprawy w tylu ludzi też fajne :cool: Kto z kamerą latał?

Szanowny panie santi wsadź palec w otwór wydechowy i wszystkiego sam sie dowiesz, czy może a co nie może zawór wydechowy. A wiadomości o 2t jest pełno w odpowiednich tematach które znajdują sie w odpowiednim dziale. pozdrawiam edit: Jeśli zawór sie nie rusza to nie dobrze bo powinien. A tak przy okazji to jak nie mam ramy tylko sam silnik(bo sam kupiłeś) tak niby chcesz sprawdzić czy przy uruchomionym silniku zawór porusza sie skoro nie masz aparatury która znajduję sie na ramie crossa? No chyba że myślałeś że jest tak jakiś mechanizm pośredniczy np. na łańcuszku luk kołach zębatych. ps. jeśli nie ma sie dotyczenia z tym(obojętnie z czym) to jak można o czymś wiedzieć. ponownie pozdrawiam :cool:

Kiedyś widziałem jak gość taki trick zrobił ale na jakiejś 600 i jak sie puścił to motor mu uciekł, nie dogonił go a po ok 50 m zboczył z kursu i wjechał do rowu. Innym razem widziałem jak udało sie kolesiowi powrócić na motor. Ten film przedstawia dobre wyczucie i jest do dobry trening. http://pl.youtube.com/watch?v=6zX3B961Zio&feature=related