vx800

Witam, nowa szajba. Zbieram dane na temat ZRX. Jak ktoś z Was jeździł takowym, lub jeździ, interesuje mnie ... w sumie wszystko, zwłaszcza: - czy to prawda, co piszą w katalogach, że chla dużo paliwa? ZZR uchodzi za oszczędny, czyżby ZRX był pod tym względem zje**ny???? Interesują mnie prędkości przelotowe do 140km/h, a także cykl miejski. - jakie ma toto wady? Wieeem, nie ma owiewek. Ale jakie inne? Co denerwuje? Z góry dzięki za pomoc. Pozdro.

U mnie procedura jest taka: Odkręcasz (luzujesz) kontrę na osi, wykręcasz oś. Wyjmujesz oś, a napęd prędkościomierza już się na niczym nie trzyma (jest "nanizany" na ośkę). Proste. Bicie też bym odpouścił. Pozdrówka. Powodzenia (nie masz instrukcji??? Kup książkę o swoim motocyklu. Tam znajdziesz tego typu rzeczy.)

i na polski asfalt 8O pozdro.

To DIversion nadaje się lepiej, bo ma tłumiki puszczone dołem i pasażer nie musi podkurczać mocno nóg, jak w Bandicie. Pozdrówka. Ja bym kupił SV .... a druga pasażerce (używkę za 15 000 można już trafić w bardzo dobrej kondycji i młodym wieku :D )

Wygladać będziesz trochę śmiesznie, ale pier.. to. Jeżeli masz w dupie, co o Tobie pomyślą jakieś palanty, to motorynka może dać Ci wiele frajdy za niewiele kasy. Jak mi ojciec kupił Motorynę w 88 roku, sam jeździł nią do miasta. Wzrost 178, waga około 80kg. Musiał zmienić tylne amory na WSKowe, bo oryginały się składały. Motorek zajebisty, trwały, niezzawodny, waży 30 kilo, można go wszędzie postawić, nawet po schodach wnieść. Bajka panie. Pozdro.

Ja tam bym się nie przejmował, najlepiej znajdź podobną Cebrę i sprawdź, czy nie jest to charakterystyczne dla modelu :D Pozdrówka.

Driftera widziałem na Bemowie, na bazarze wiosennym 2002, poza tym w Londynie widziałem kilka, zarówno dużych, jak i "małych" (800ccm). Podobaja mi się, ale nigdy bym sie nie zdecydował, chyba że jako siedemnasty motocykl w garażu. Pozdro.

Wietnamczyków przemycam, ale ciiiii. To tajemnica. Pozdro.

Małe silniki mają to do siebie, że swoją (i tak niewielką) moc osiągają na wysokich obrotach. Sprawia to, że aby w ogóle jechać, trzeba bardzo brzęczeć. Jeżeli chcesz cruisera, znaczy chcesz wyglądać. Bzyczący cruiser wygląda ... komicznie. Nie lepiej rozejrzeć się za czymś bardziej uniwersalnym na początek? Może naked? Musi to być siewca szpanu? Może lepiej kaskę zbierać, jeździć Simkiem/Chartem/Ogarem ... a jak będzie prawko, kupić coś, co na prawdę się sprawdzi na np. 3 lata, czyli 500 i wzwyż? Pozdro.

W testach motocykl jest chwalony głównie za silnik. Jest bardzo wściekły, długowieczność - nie pamiętam. Wady: pamiętam jedną: za twardy przód. Fajne moto, może ktos jeszcze dopisze coś ciekawego. Pozdrówka.

Rower da się postawić przy każdej prędkości. Trik "manual" polega na jeździe na tylnym bez pedałowania - samym balansem ciała. Do wyrwania koła używamy wtedy szarpnięcia za kierychę + zwieszenie dupy do tyłu. Problem: trzeba się nie bać zawisnąć z tyłu i trzeba dużo ćwiczyć. pozdro.

Wątpię, żeby marka Sokół skutecznie przyciągała klientów. Skuteczniejsza jest cena i opinia. Jeżeli akcja marketingowa nie odwołuje sie do tradycji, do przeszłości, do Prawdziwych Sokołów, nie ma tu żadnej profanacji. Jeżeli sprzęty będą odpowiednio tanie, w miarę niezawodne i estetyczne, na pewno znajdą klientelę. Czy będą się nazywać sokół, czy wróbel, nie ma raczej większego znaczenia. Pozdrówka.

Zdecyduj się :? sam sobie zaprzeczas i to trzy posty dalej. Pozdro.

Dostałem pracę przy wywożeniu śmieci, zarabiam 200 000 zł miesięcznie. Mogę Ci dać za Twój "skóter" "najwyrzej" "dwó mieśenczne" wynagrodzenie. pasi? Pozdro. Czekam na odpowiedź. Znudziła mi się już moja motorynka, którą stuningowałem na 65 ccm i 32KM. Gume pali dorze, ale przy 180km/h brakuje mi owiewki. czekam na odpowiedź.

O, właśnie. 8) Pozdro

Jak Ci sie uśliznie przód - leżysz, jak tył - masz szansę. Zgadza się. Kwestia jest taka, że jak użyjesz tyłu to na bank Ci się uśliznie tył, a jak przodu, to przy odpowiedniej prędkości i nie na piachu/oleju itd. nie uśliznie się ani przód, ani tył. W czasie hamowania dociąża się przednie koło, tylne się odciąża, dlatego w zakręcie przy bardzo mocnym hamowaniu samym przodem np. na wyścigach zawodnicy mają uślizgi tyłu. Dodasz do tego hamulec i ... :? Leżysz brachu. W chopperach i customach tył ma o wiele większe zaczenie, niż w motocyklach o "normalnej" geometrii. W ekstremalnie długich chopperach często w ogóle nie ma przedniego hamulca. Ale to już przecież patologia. Pozdrówka.

Jasne, że to bajer "na szpan", bo po cholerę. Mi sprzęt służy do jeżdżenia, jak Tobie do szpanowania, spoko. Postaram się pomóc. Ogień idzie w dwóch przypadkach: - za późny zapłon (im mniej tłumika, tym lepszy ogień), jednak sprzęt nie będzie jeździł w 100 dobrze. Za późny zapłon to przecież usterka. - jak masz kluczyk, czy innego rodzaju włącznik zapłonu, daj wysokie obroty i wtedy wyłącz zapłon i włącz. Paliwo podane z gaźnika nie zostanie spalone, wleci do wydechu i po ponownym włączeniu zapłonu pieprznie. Nie wiem, czy Ci się to uda. Szkoda Jawki, ale to Twoja jawka. Jak chcesz poszpanować sensownie, to naucz się dobrze jeździć, zrób sprzęta, żeby nie kichał, nie psuł się, dbaj o niego. Wtedy wzbudzisz podziw i uznanie. Strzelając z wydechu wzbudzisz złość, a u motocyklistów politowanie i szyderczy uśmiech. Poza tym zmniejszysz żywotność swojego szpanerskiego potwora. Pozdrówka dla szpanerów!

Dlaczego honda wygrywa? Bo nie są dla większości lusddzi istotne takie rzeczy, jak katalogowa moc, czy Vmax. Dla mnie i dla wielu znajomych bardziej liczy się kultura pracy. W tym temacie Honda jest niepokonana. Nawet starsze Hondy nie ciągną oleju, czego nie można powiedzieć o innych markach (może z wyjątkami). A z GP, to jest jeszcze inaczej: Honda wygrała Gp500 w 2001, MotoGp2002, Superbike2002, Supersport2002, PoloniaCupStocksport2002, a w tym sezonie wszystkie trzy rundy MotoGP tez wygrały Hondy. Tylko MotoGP ma mało (coraz więcej) wspólnego z motocyklami użytkowymi. A co do stylistyki, to względy typu: GSX-R jest ładniejszy od R1, czy CBR900RR możemy sobie odpuścić, bo "ładność" jest subiektywną sprawą. pozdro.

W takich motocyklach, jakimi jeździmy, przy hamowaniu najlepiej używać obydwu hebli. Oczywiście, że przy ostrym hamowaniu tyłem i przodem, tylne koło będzie tańczyć. Da się to opanować na prostej. na zakręcie odradzam komukolwiek (bez ABSu) zdecydowanie używać tylnego hamulca. Generalnie jednak trzeba pamiętać, że przód jest głównym hamulcem, tył tylko pomaga. Niewiele osób o tym wie (sam dowiedziałem się niedawno), że np. Kawasaki zaleca co dwa sezony zmieniać uszczelki w układzie hamulcowym - uszczelki zbiorniczka i inne. Kosztuje to dość dużo, ale podobno daje super efekty. jak się ma słaby hebel, najpierw trzeba zmienić uszczelki, potem w razie czego atakować stalowe przewody. Może to jest przyczyna, dlaczego przód nie hamuje tak mocno, jak byśmy czasem chcieli. pozdro

Jeżeli impreza ma byc w Augustowie, musimy wziąć pod uwagę, że w wakacyjne weekendy ośrodki sie zapełniają. Proponuje do końca maja ustalić, czy Augustów odpowiada i ile miejsc nas interesuje (zawsze można troche dołożyć na podłodze, w namiocie itd.) mniej więcej. Jak bedzie wiadomo, osobiście udam sie do Augustowa i zarezerwuję domki w najatrakcyjniejszym ośrodku z tanim piwem, blisko do jeziora, fajnymi domkami i najlepiej placem przeznaczonym do zbezczeszczenia :twisted: Pozdrówka. (temat walk i niesnasek, a także wszelkiego rodzaju innych spięć rozwiązuje się w innym temacie :D )

Capirossi, Bayliss, Rossi. Taka jest moja kolejność. Niejapońce powinny wreszcie sie przebić :twisted: Zobaczymy. Tak na prawdę - wszystko jedno. Widowisko będzie super tak, czy inaczej. oby sie tylko nikomu nic nie stało poważnego. pozdro

Co do pozycji na nakedzie, to wcale nie ma reguły. Weźcie np. CB600 Hornet. Nogi podkurczone bardziej, niż na niejednym plastiku. Dla mnie (oczywiście jestem zwolennikiem nakedów) zalety to, oprócz wymienionych: - niżej moment (lepszy kop od dołu) - wygląd motocykla (po prostu tak powinien wyglądać motocykl - zgadzam się z Dyziem) - reszta już była: pęd ogranicza prędkości, większa uniwersalność, można poczuć na sobie wiatr, co wcale nie jest wadą w moim pojęciu, lepiej się czuje prędkość, pęd .... itd Pozdro.

Mogę, tylko szybę bym musiał zakupić (albo zagadać z Rafikiem, bo on sobie sam zmajstrował). Problem jest taki, że zacząłem pracować od 1 kwietnia (uczę się jeszcze na 4 roku dziennych studiów magisterskich), a urlop przysługuje mi po 6 miechach, czyli w ... październiku :cry: Będę miał wakacje w systemie weekendowym, dlatego kombinuję, jak zorganizować fajnie dwa długie weekendy 19-22 czerwca i 15-17 sierpnia. Pozdro. A w ogóle, to średnio co tydzień w wakacje jestem w Augustowie na moto, więc jakby ktoś miał kiedyś ochotę na wspólny pobyt, zapraszam.

przy odpowiednio długim dystansie na każdym moto wszystko będzie CIę bolało. zawsze możesz się zatrzymać, przespacerować i pruć dalej. Będzie ok. Pozdro

Ja CI z góry dziękuję, bo mam nadzieję, że Twoje następne pytanie będzie "normalne". Nie kumasz chyba, że niektórzy mają modem i decydują się, czy wejść w temat, czy nie na podstawie tytułu. W tym przypadku temat jest ch*owy i nic nie mówi. Wszystko zależy od tego, jak dwusów będzie traktowany. Jednak, skoro ma to być 125, to raczej ciężko Ci będzie pierdzielnąć nim więcej, niż 5000 rocznie. Po dwóch latach i tak zrobisz kat. A i opchniesz dwusuwa. Przy dbaniu o wszystkie smarowidła, a także inne eksploatacyjne dobra, przy normalnym użytkowaniu powinien wystarczyć na parę sezonów, tak jak napisał dr.Big Pozdro.