Spidi

Najfajniejsze to trzecie które zapodałeś ale będzie strasznie trudno to zrobić(co nie znaczy ze sie nie da). A jak nie to ostatnie to wtedy wersja z numerkiem 1.

Spoko w takim razie do zobaczycha... U nas plan ambitny. Spotykamy sie w sobotw Łomży, mamy jakies ognisko, grilla, nocujemy gdzies w Łomży(wieczorna imprezka) a potem na drugi dzień zieramy sie i walimydo szyman(czyli bedizemytam w niedziele popołudniu) w skłądzie ludków reprezentujących: Białystok, Ostrołęka, Łomża i Pisz... Wygląda n to że bedzie ciekawie! 8)

Ja do Szyman lece... zapowiada sie bardzo ciekawie! :twisted: Ktoś jeszcze z forum sie wybiera?

http://www.bikepics.com/members/spidipl/99zx9r zapraszam do mojej małej galeryjki... naraize nie za bogato ale to w zasadzie fotki z jednej małej sesji... niedługo będzie aktualizacja i dorzuce troche nowych gorących fotek i nowych tricków! :twisted:

adas lepiej zmienić tył niż przód... Nie potrafie Ci wytłumaczyć technicznie dlaczego tak a nie inaczej ale wszyscy praktycznie stunterzy powtarzaja że mniejsze zębaty z przodu o wiele bardziej obciążają silnik(datego dwa zeby na przedniej to tal extreme który robia naprawde nieliczni a raczej skupiają sie na zwiększaniu tyłu i max jednego ząbka mniej z przodu). Jeśli masz zebate z przodu 16zebów(nie wiem jaką masz ale przykładowo mówie bo takie są bardzo cząęsto, u mnie w kawie też...) to prędkość max powinna spaść o jakieś 20km/h...

napewno pomoże ale wtedy na trócje niekoniecznie już pbędziesz przekraczał 200... tzn. na liczniku tak ale w rzeczywistości prędkośc spandnie a o ile to kwestia jaie przełożenia. Ja liczylem kiedyś ile spadłaby przy zmianie tylnej zebaty na 2 zęby większą i przedniej na 1 ząb mniejszą i wyszło że straciłbym około 40km/h

ja też mam nowy rekord- prawie 300 licznikowe(bez paru kaemów)... jakie wrażenia?? szczerze?? zmuła i uda tylko dmucha ostro... jednak wole stunt i zakręty... :D

Da sie na bank... Nie powiem Ci, że na 100% pójdzie na siedząco z klamy bo tego nie widziałem(z gazu napwno nie pójdzie :D ) ale na stojąco ze strzałem z klamy jest to do zrobienia(z gazu nie wiem czy dałoby rade ale podejrzewam że dobry i silny szofer może i dałby rade...).

Odpowiedź jest prosta i banalna- dokładnie taki jaki kto lubi... stan dróg ma w 95% przyadków najmniejsze znaczenie przy wyborze motocykla. Mi tak czy siak najlepiej jeździ sie maszynkami które teoretycznie nie nadają sie kompletnie na nasze drogi nie zamieniłbym ich na żadne enduro choćby nie wiem co... enduro na drugi(trzeci) motocyl w garażu jak dlamnie byłoby OK ale jako jedyny w gre wchodzi tylko jakiś plastikowy potwór! ;)

heh gixer- "...taki to pożyje... se pożył..." :P :P A tak ero to zazdroszcze- też bym chętnie oblatał tego nowego SRADa ale jak dodtąd nawet nie miałem okazji widzieć go nigdzie na żywo! ;) Z tego co piszesz to zapowiada sie killer taki jak to było zwykle z GSXR 1000- każde kolejne wcielenie od pierwsego poczawszy było w danym roku najszybsze w klasie. Ciekaw jestem teraz tylko jak wypadnie przynim ZX10R bo jeśli chodzi o mega moc to do tej pory rządził a teraz będzie albo porównywalne albo słabsze... Miałeś okazje oblatac ZX10 żeby porównać go z K5??

Dokładnie- nie było żadnej kawy o pojemności 660(napewno niczego ścigaczopodobnego). Mi do głowy przychodzi tylko to samo co już zostało powiedziane- Yamaha SZR 660 bo to dość nietypowa pojemnosć i nic innego ścigaczopodobnego tej pojemności z tego co mi wiadomo nie było...

Jedź do Suzuki Poland Position, tam mają bardzo dobra hamownie i wiedzą jak to ustrojstwo dostroić możliwie dobrze bo mają w tych sprawach spore doświadcznienie... Myśle że ich można śmiało polecić. A co do efektów to wszystko zlaeży na cop liczysz i jak jeźdizsz. Jeśłi potraisz naprawde dobrze dzidować i robisz to nagimnnie wykorzystując cały lub prawie cały potencjał mootocykla to napwno jakąś róznice odczujesz ale efekt jest zadowalajćy z reguły dopiero gdy power comander jest jedną z przeróbek jesli chodzi o tuning silnika a nie jedyną(to dzięki nie mu można dobrze dostosować nastawy komputera do wymienionego wydechu itp.)...

Przykra wiadomość :P Współczuje ale 3mam kciuki żebyś szybko uporał sie z PZU i żeby udało sie odzyskać tyle ile sie należy albo i więcej i żebyś niedługo wrócił zpowrtoem na trase... A co do obrażeń to ciesze sie że sa stosunkowo nie wielkie i mam nadzieje że stara prawda znana wszystkim z praktyki że prawdziwy ból jest dopiero na drugi dzień albo kilkanaście godzin po wypadku w Twoim przypadku sie nie sprawdził i dalej nie przybyło Ci obrażeń... :P Powodzenia i dawaj na bieżąco znac jak tam wszystko

Oj tam zaraz zmiotły... :roll: naoglądałem sie dziś rano Moto GP i chciałem zobaczyć jakie to uczucie złapać uślizg na wyjściu z łuku przy ponad 160ciu! :) Teraz moge poiwedzieć- napewno wyjątkowe i trudne do opisania ale w watunkach drogowych nie koniecznie chciałbym to powtórzyć... ;) ;) Troche dumałem nad tym moim dzisiejszym manewrem i stwierdzięłm że wiem co było nie tak. Owszem asfalt mógł tam być nie najlepszy ale to raczej nie on był pryczyną. Popełniłem dwa zasadnicze błedy- mniejszy że mogłem zejśc mocniej na kolano i dzięki temu mniej składac motocykl(większy zapas bym miałwtedy) a drugi większy i zasadniczy to że ja nie przepałowałem na wejściu tylko na wyjściu... Motor tak jak monter mówił położyłem do podnóżka i odwinąłem za mocno na wyjściu(szedłem na trójce) i poprostu opona puściła i zaliczyłem "power slide" który mal nie zakończył sie mega spektakularnym "high sidem"... No ale skończyło sie dobrze, kolejne ciekawe doświadczenie i cenna nauczka. A najważniejsze spostrzeżenia- czas na tor sie wybrać bo na drodze wiele juz bezpiecznie nie zwojuje... :?

I jak wrażenia po wyścigu?? Moim zdaniem był dosyć spokojny, nie powiem że nie ciekawy ale inny niż zwykle. Bardziej liczyła sie tutaj strategia i zimna krew niż typowa walka na noże w końcówce jak to zwykle oglądaliśmy. Więcej emocji wzbudział chyba pogoda niż sama walka na torze. :) Sete jechał na poczatku koncertowo ale przepałował... chyba za bardzo chciał wsyztskim udowodnić że jest lepszy niż Rossi i skończył w żwirze... ;) Heh- i wygląda na to że z tym uszkodzoneym barkiem to troszke sie sete "piescił"... ;) Szkoda bo szło mu rewelacyjnie ale w sumie ja i tak nie płacze bo kibicowałem Rossiemu. 8) Zaskoczył mnie troche Barros ale nic tylko sie cieszyć ze wyścigi nie są nudne i w czubie można spodziewać sie za każdym razem kogoś innego.

zgadza sie- jest wyżej... pisałem o tym 5 postów wyżej: "Co do fotek to narazie mam nie wiele bo jeszcze musze w nim dopracowąc pare szczegółów- dwa elelemnty musze pomalować i wydech będzie puszczony wysoko pod siedzeniem a nie tak jak jest w standardzie bo nie pasuje do mojej wizji tego motocykla...chce żeby był troszke bardziej agresywyny dlatego tył jest już nieco wyżej uniesiony, chlpacz skróciłem maxymalnie ale teraz doszedłem do wnioski że pozbęde go sie całkowicie, kierunki też będą inne(żeby nie zsłaniały wysoko puszczonego wydechu i nie psuły efektu) i mam pewien pomysł na drobną modyfikacje tylnej lampy..." A try latasz troszke?? Jeszcze sie chyba nie spotkaliśmy na mieście w tym sezonie?? Moze jakaś ustawka?? Zaraz planuje puszka ścignąć i moze zrobimy jakąś małą jazde?? Jak coś to wal do mnie na g jak chcesz sie przyłaczyć- nr. 5440944

ZX9 moja(czyli dotyczy to roczników od 98 w zwyż) rozpędza sie do licznikowych ok.290(około bo licznik jest dość mało czytelny wiec pprzy tje prędkości trudno mi określić czy było 291 czy 295itp- napewno 290 było ale ile dokładnie niestety nie wiem ale to mało istotne...). R6... nie zamykałem nigdy nie takim motorku licznika więc znam tylko relacje znajomych- starsze bujają sie z reguły gdzie do ok. 260 a młodsze(napewno dotyczy to 2003 w góre) nawet 270 z groszami(oczywiście również licznikowo) ale tak jak mówie- nie wiem tego na 100%, tak mówią inni. :roll: Niby nie duża róznica ale jeśli chodzi o osiąganie tych V-maxów to róznica jest bardzo duża i powyżej 200-220km/h 600tki zdecydowanie słabną i dostają tęgie lanie od 900tek i 1000ców bo tam zabawa trwa conajmniej 250 a potem też czesto wcale nie jest źle i motrek dalej sie bardzo ładnie rozpędza jeszcze o kolejne 20-40km/h(zależy jakie moto).

może poprostu już limity transferów zostały poprzekraczane i niestey nie zdążyłeś ich zassać. Na 100% wszystki działały w momencie gdy je zamiszczałem...

Nie wiem o jakiej Kawie mówisz- jeśli o ZXR750 to nie tylko jej dorówna ale będzie sporo szybsza...nawet jeśli to nowsza ZX7R to też raczej R6 będzie odczuwalnie szybsza. Jeśłi chodzi o Twoje doświadczenie i R6 na pierwsze moto... no cóż- nie oszukujmy sie ale to jest bardzo ambitny i dość ryzykowny rokdlatego uważaj na siebie. Ja wiem że to sie łatwo mówi- będe jeździł ostrożnie, mam respekt itd. ale znam też życie i w praktyce jest tak że jazda na szybkich motocyklach jest bardzo zdradliwa. One kuszą do szybkiej jazdy, łątwo sie prowadzą, szybko rozpędzają i tym zachęcają ale zdarzają sie sytuacje których początkujący z małym doświadczeniem nawet nie próbuje przewidzieć i wtedy jest bieda. Okazuje sie ze pasuje sie w zakręt ze zbyt duża jak na jego możliwości prędkością, że z bocznej ulicy wyjeżdża jakieś autko, że troche piasku było gdzieś gdzie byc go nie powinno itd... Motor nie wybacza błędów a jeśli już to żadko i te naprawde drobne. Najgorsze jest pierwsze pół roku- większość(nie mówie że wszyscy ale naprawde z 70-80%) wtedy zalicza swoje pierwsze ale wielu ludzi twierdzi że tak naprawde to najgorsze są pierwsze dwa lata bo cżłowiek wtedy potrafi już całkeim spoko jeździć często le brak mu doświadczenia jeśli chodzi o przetrwanie na drodze.. :) Nie napisałem tego po t żeby CIe odstraszyć tylko żeby przestrzec bo znam a oniektórych niestety musze powiedzieć "znałem" wielu któzy też mówili że dadzą rade ale życie pokazało coś innego. Ja śmigam od 8smego roku życia(mam 22lata)zaczynając od motorynek, simsonów, jakichś WSK, Jawa 250, potem jakieś pierwsze japońce, moja pierwsza 250, dużo abardzo jeźdizłem potem kataną kumpla, potem miałem wypadek swoją yamaszką 250 w któym połamałem kręgosłup, dwa lata przerwy i kupiłem CBR600 którą jeździłęm półtora sezonu i musiałem sprzedać z powodu wyjazdu do USA ale wracająć z tamtąd przywiozłem 9tke). Tak w telegraficznym skrócie...

OD nas z Białego jedzie kilka osób... pełny skład nie jest jeszcze na 100% ustalony ale coś około 5-10osób. Ja tez miałem jechac ale niestety tym razem musze obejść sie smakiem. Raz że fundusze musiałbym nagiąć naprawde maxymalnie bo miałem troche zupełnie innych wydatków a druga sprawa że jeśłi wszystko dobrze pójdzie od przyszłego tygodnia zaczynam nową prace i będe musiał byc koniecznie w mieście do piątku wieczorem więc po ptakach... ;) Ale cóz- pozostaje mieć nadzieje ze moze uda mi sie wyrwac na kolejną eliminacje albo kolejny podobny trening :)

Potwierdzam w 100% to co napisął igła... Jeśłi to w ogóle jej pierwsze moto w życiu to nawet skłaniałbym sie w kierunku Kawy ZXR400 bo jest łatwiejsza do okiełznania dla początkującej osoby i bardzo lekka...

ale ja mówiłem to w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu!!! Fakt że nie jestem mały bo mam 188cm wzrostu i jestem dość dobrze zbudowany stąd to wrażenie mogło być spotęgowane. Ale tak jak mówie motocykl wydał mi sie tak lekki, zwinny zgrabny i poręczny że czułem poprostu że moge zrobić z nim wszytsko i bawić sie nim jak zabawką(prawie jak motorynką). :twisted: Nie wiem jakie masz doświadcznienie w jeździe szybkimi motocyklami- jeśli przesiadłbyś sie własnie z jakiejś maszynki typu ZX9 czy co gorsza R1 i wcześniej radziłbyś sobie na nich dosyć dobrze to zapewne R6tka szybko przestała by Ci wystarczać(pomijam tutaj zastosowanie tylko na tor i mówie o czysto "ulicznym" podejściu). R6 to żyleta- trrzeba tylko wiedziec jak jej użyć żeby pokazała na co ją stać... :)

CBR 600 i kropka... Chcesz szczegółów co jak i dlaczego? Uzyj opcji szukaj- w dziale sport/naked/turystyk znajdziesz mnóstwo ifno o tyvh motorkach...

NIe wiem czy zwróciliście uwage ale na ostatnich dwóch kółkach Rossi łapał tak potężne uślizgi że aż dziw bierze ze nie położył motocykla. Szczeglnie extremalne były na ostatnim okrążeniu gdzie postawił wszystko na jedną karte. Pokroć sie nie dam ale o ile pamięć mnie nie myli to tą noge wystawiał ze dwa albo 3 razy na zkaręcie i na tym ostatnim chyba poprostu chcąć koniecznie łyknąc sete przepałował i wyszło jak wyszło. Takie są wyścigi i tyle- nie ma co przesadzać... Rossi RULEZ i tyle!8)

Adas nie Spidi'ego tylko speedy'ego... :) Prosze mnie nie mylić z owym jegomościem bo nie mam z nim wspólnego!!;);)