-
Postów
1005 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Spidi
-
Kawy maja to "cos" ZX6R ZX7R ZX9R
Spidi odpowiedział(a) na temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Tak było w oryginale... to dla wielu osób zmora przy polerce bo trzeba sie naprawde ostro nawalczyć żeby zrobić w tym chropowatym miejscu lusterko... -
Spoxik- powodzonka życze...
-
Na siedząco nie masz takiej możliwości za bardzo bo siedzisz dość mocno przytwierdzony do maszyny... Najlepiej usiądź na końcu siedzenia(tak żeby tyłek opierał sie o zadupek(fotel pasażera), rozpędź sie dynamicznie do obrotów przy których jest już power konkretny(u Ciebie pewnie z 6000) i wtedy dośc agresywnie przymknij na ułamek sekundy gaz i od razu dośc mocno odwiń(nie moze być wolno- to jest taki szybki ruch przymknięcia i natychmiastowego ponownego odwinięcia... Ważna sprawa też żebyś nie był spięty- nie staraj sie przykleić do zbiornika brzuchem... wyluzuj sie i staraj sie siedzieć w miare normalnie. Nawet stara poczciwa CBR 600F2 F2 szłą bez najmniejszego problemu na gumke z gazu takze Twoja 6tka tym bardziej musi gumić aż miło! :)
-
Krystianen jeszcze odpukac nie leżałem- staram sie uczyć stopniowo, powoli i możliwie bezpiecznie... Orebah tak jak pisałem mysle że najlepiej będize jak zaczniesz na stojąco. Fakt z pocżatku to będzie dziwne uczucie ale jak sie przełamiesz to po kilku dniach będziesz czuł sie już komfortowo(ja nauczyłem sie stojących gum w jeden wieczór w zasadzie z tym że wcześniej miałem już ożadnie opanowane siedzące ze zmianą biegó włacznie...). Zaczynasz w ten sposób że jedziesz na jedynie, stajesz na podnóżkach, rozkładasz sobie wcześniej podnóżek pasażera lewy i tam stawiasz lewą noge(prawa zostaje w standartowym miejscu) i rozpędzasz sie do obrotów gdzie moto ma już przyzwoity ciąg... NIe pamiętam jakie do obroty w katanie dużej ale myśłe ze przy 6000 obrótów śmiało ma już dośc mocy. W tym momencie robisz ruch tak jakbyś chciał zabujac całym motocyklem(dobić zawiesznie). Bardzo dynamiczne naciskasz na fajere i podnóżki(całym ciałem jakby) i jednocześnie gdy naciśniesz(zanim moto sie odbije na zawieszeniu) dodajesz dosyć mocno gazu. Na początku próbuj delikatnie, napewno 10 cm. będzie wydawało Ci sie jak pół metra ale to standard i wszyscy mają tak samo. Zacznij w ten sposób, ćwicz, próbuj, kombinuj z obrtami i jeździj tak aż zaczenisz czuć sie komfortow stawiając na gume. Potem weź kogoś z kaerą(albo aparatem) i niech cie nagra(zrobi foto) i wtedy zobaczysz jak wieeeeele brakuje Ci jeszcze do przewinięcia na plecy i stopniowo pracuj nad wysokością, ucz sie balansu ciałem no i co bardzo wązne kontroli gazem. NIe staraj sie robić gwałtownych ruchów nim gdy jesteś na kole, one musza być maxymalnie płynne i delikatne jak gdybyś miał w garści ze 600KM. Z czasem wyczujesz wszystko i będizesz gumił do bólu... Najważniejsze powoli i małymi kroczkami wszystko robić(broń boze nic na siłe), z głową i nie zrażać się jak nie bedize szło od razu tak jakbyś chciał. Powodzena i uważaj na siebie... Aha- ja Cie do tego nie namawiam, daje Ci tylko wskazówki jak to sie właściwie robi a czy zaczniesz sie w to bawić to już twoja decyzja podjęta na własną odpowiedzialność... :) Da sie nauczyć bez gleby tego ale trzeba być ostrożnym... pozdro
-
Oebach mi sie swego czasu udało kilka razy postawić tak duża katane kumpla(ale słaby rider ze mnei wtedy był...). Traz myśłe że nastojąco lightowo by to wychodziło... :) Ja cąły czas ostro trenuje i staram sie roziwjac bo jak już sie opanuje zwykłe gumy to sie staje nudne i człowiek szuka czegoś nowego. Narazie siedzące i stojące(najczęsciej jeżdże z lewą noga z tyłu) gumy mam dobrze opanowane i ciągne je do bólu. Pozatym ostatnio troszke gumuje siedzac na zbiorniku i w najbliższym czasie chce zacząć jeździć gumy stojąc na siedzeniu... Wczoraj po raz pierwszy przełożyłęm nogi przez kierownice ale narazie jeszcze musze bardziej wyczuć motocykl w tej pozycji bo jest troszke dziwnie i jakoś jeszcze mi nie szło ale nic na siłe- mam czas :( Tutaj jesto moja galeryjka(troche nowych fot mam) jak latam na gumce itp... http://www.bikepics.com/members/spidipl/99zx9r Na przednim jak narazie mój rekrd to ok 15 mmetrów ale nie udaje mi sie więcej bo mam już dość mocno zużytą opnke przednią i przy hamownaiu kiepsko sie zachowuje(łapie jakieś bicie i trzepie fajerą) a druga chyba ważniejsza sprawa to że doskwiera mi brak amora skrętu... wczoraj próbowałem stawiac na przód gdzięs między 60 a 80km/h i szło fajnie ale po ok.10ciu metrach łapałem praktycnzie za kazdym razem "tank slapper'a" i musiałem odpuszczac żeby nie odfrunąć... Poprostu bez amora nie da sie dłużej polatac mając koło tylne na konkretnej wysokości. Może inaczej... jest to nieziemsko trudne i jak do tej pory widziałem tylko jednego kolesia(film) który bez amora skrętu walił naprawde długie stopale na 954 ale ja jestem żółtodziób także...
-
opinie na temat CBR 900 RR Fireblade
Spidi odpowiedział(a) na temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
carlos wszyscy to mówią zanim kupią moto ale praktyka pokazuje że powstrzymac sie potrafi raptem kilka procent z tych mądrych i dojrząłych ludzi... mija troche czasu, zaczynają czuć sie troszke pewniej i powoli świrowac, motorek zachęca i kusi do odkręcania a umiejętności i doswiadcznie są nie wytstarczajace ciągle jeszcze i wtedy często pojawia sie problem- moment w którym przeginasz i ...see yaaa... walisz figure... bół biedy jak lekką i jesteś cły i motor da sie poskładac... gorzej jak... takze przemyśł tą decyzje 30ci razy jeszcze bo już 600tka potrafi zaskoczyć i będzie Cie przerastac jeszcze przez dłuuuuugi czas a fajer to już w ogóle motor nie do ogarnięcia przez długi czas dla kogoś bez doświadczenia -
opinie na temat CBR 900 RR Fireblade
Spidi odpowiedział(a) na temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Fajny motorek, nawet bardzo fajny bo trwały, całkiem ładny i przyjemny w jeździe... w sumie dosć przyjazny dla użytkownika i nawet świerzak by sobie teoretycznie z nim bez trudu poradził(bo ten silnik nie zaskakuje nagłymi zrywami mocy i ma dość spokojną charakterystyke...) ale praktyka pokazuje coś zupełnie innego dlatego rozejrzyj sie za czymś mniej ambitnym(mniejszym i wolniejszym). Będize bezpieczniej i z wielu powdów lepiej... szybciej go ogarniesz i wiele więcej sie nauczysz bomotocykl będzie Cie mniej przerastał, łatwiej będzie go wyczuć itd... -
na to też jest lekarstwo- siądź bardzie do tyłu gdzie masz mniej wyślizgane siedznie albo zacznuj gumowac na stojąco... :D 8)
-
robak powiem Ci szczerze że śliskie siedzenie to mały problam- trzymaj konkretnie moto między kolanami i zaprzyj sie rękami i wtedy nie bedziesz sie ślizgał bo nawet praktycnzie siedzić nie będziesz musiał... Igła- mają... tzw. "hand brake". Nie wszyscy bo to nie jest dla amatorów ale już dla naprawde wtajemniczonych w konkretny stunt. Robi sie to coraz popularniejsze, na kierownicy, z reguły pod klamką sprzegła jest druga klamaka od tylnego hamulca(a nożny działa tak jak dotychczas- ten jest dodatkową dźwignią). Są już firmy które produkują gotowe Kity takiego ustrojstwa ale jest z tym troche zabawy. Zwykl trzeba wywalić przełaczniki i każdy musi indywidualnie ustawić klamki obie tak żeby każdej mógł używać. Wdą ręczego ylnego hebla jest to że siła hamowania jest słabsza nieporównanie niż ta z jaką hamuje sie nogą. Wiele tricków bez HB byłaby nie wykonalna(np. cyrkle z nogami na siedzeniu czy w pozycji High chair, w ogóle np.12stke(przytarcie) w pozycji z nogami przez fajere bez HB potrafi zroić ledwie garstka ludzi na motocyklach z naprawde extremalnie zmienionymi przełożeniami ale z HB robi to już cąłkiem spro ludzi. Pablo- trening, trening i jeszcze raz trening. Jak już przywykniesz do tego uczucia kontorla hamulca zrobi sie płynniejsza i niebędziesz już tak mocno odpuszczał i naciskał tylko będziesz robił coraz mniejsze korekty... Musisz ćwiczyć- techinke masz teraz potrzeba Ci czasu i praktylki. Staraj sie unosić koło tak przy 50-60km/h i wtedy zaczniesz troche podjeżdżać dalej...i pamiętaj o wzroku- to dużo daje
-
albo wylej na siedzenie butelke jakiejś oranżady(czy coca coli)... jak wyschnie będziesz przyspawany do siedzenia!! :D :D pół żart a pół serio... nie pamiętam w kórym ale w którymś seryjnym plastiku było bardzo śliskie siedzenie i testerzy z angielskiego superbika tak właśnie poradzili sobie z tym wkurzającym ich ześlizgiwaniem sie... ;)
-
hormon da sie- technika w zasadzie prawie identyczna(nieco inaczej siedzisz, inny rozkład mas i nie musisz zajączka robic koniecznie- wystarczyłoby gdybyś sie wychylił do przodu zamiast sie podnosić ale jak ci wygodniej)...próbuj, próbuj i jeszcze raz próbuj a sam sie zdziwisz! :D Pablo gratuluje- zajebiste uczucie nie? :D Teraz będzie już tylko lepiej a amorka zazdroszcze- z stopale z nim są o wiele ąłtwiejsze, przyjemniejsze i bezpieczniejsze...ja na razie niestety jeszcze musze hard core'owac bez niego bo jestm spłukany
-
przejrzyj archiwum... wszędzie tego pełno... tam dowiesz sie wszystkiego o tyma twój znajomy tez chyba powinien sie troszke douczyć bo odrobine przesadza...
-
Pablo napewno będize dobrze- ja w jeden wieczór załapałem o co biega.. po pierwszych moze 3-5ciu próbach już podjeżdżałem 2-3 metry ale uczucie zajebiste że jest postęp. Potem kilka dni później wpadłem na pożadny czysty w miare i równy asfalt(pierwsze próby były na betonowych płytach w szymanach- tam sie przełamałem...) już było coraz lepiej... gdy po raz pierwszy podniosłem koło gdzies przy 50ciu i przejechałem ładnych pare metrów poczułem sie jak młody bóg!! 8) I po minie kolegi który ze mną trenował widziałem że na nim też zrobiło to piorunujące wrażenie... Tak wiec powodzenia i daj znać jak poszły próby.... no i uważaj na siebie Pozdro
-
Pablo ja wiem że ty nie jesteś żółtodziób... nie zapomniałem! :D 8) Ale wiem z doświadczenia że wiele czasem banalnych wskazówek może pomóc i mi np. niejednokrotnie sie przydała z pozoru banalna rada jakiegoś zioma stuntera z USA czy nawet któregoś z rodzimych wymiataczy których znam... Z tą kamerą to bardzo dobra myśl- sporo daje i wielu ludzi stosuje ten patent... A co do prędkości to wszyscy mówią żeby zaczynać przy ok 50km/h Zaczynasz od mocnego naciśnięcia(ale jeszcze nie maxa) tak żeby zawiecha przysiadła i wtedy jednocześnie "zajączek"(delikatnie wstajesz na nogach i całem ciałem tak jakby dociskasz dynamicnzie przednie koło) i mocniejsze naciśnięce hmulca i jedziesz!! 8) Z poczatku będize dziwnie i będziesz od razu odpuszczał... potm zaczniesz odpuszczać i znowu naciskać i wtedy robi sie niebezpiecznie bo czesto zdarza się zdążyć dośc mocno opaść i delikatnie przyblokowac przednie koło chcąc znowu unieść tył nieco wyżej... Ale po kilkunastu próbach sądze że przywykniesz i zaczniesz robić to coraz płynniej- fajne uczucie... o niebo fajniejsze niż zwykłe stawanie... aha- zapomniałem o jednej bardzo ważnej rzeczy- ćwicz na dobrym asfalcie i rozgrzanej gumie(to oczywiste) i w momencie gdy już będziesz wiedziałże stawiasz na przód, rzuć okiem na asfalt czy jest w tym miejscu czysty i potem NIE WPATRUJ SIĘ W NIEGO!!! NIe wbijaj wzroku w ziemie tuż przed motorem, patrz daaaaleko przed siebie- tutaj działa coś podobnego jak na zakrętach... patrzysz dalej jedziesz daleko, patrzysz sie w asfalt tuż przed kołem i stajesz momentalnie!
-
ufon ja nie wiele mam ciekawego- moje foty są na mojej stronce na bike pics którą mam w podpisie i w dziale sport/naked/turystyk w dzikich fotach(zresztą fotki bartka też)... Wiecej nie bardzo mam co wysłac. Jak masz coś cieakwego gdzie ja sie załapałem to podeślij mi prosz ejak najszybciej na mail... Będe bardzo wdzięczny- bardzoby mi sie przydały bo akurat walcze z pewnym projektem i potrzebuje jak najwięcej zdjęć... pozdro
-
Jesli chodzi o sprzegło to w sumie sporo osób robi stopale bez wciskania sprzęgła poprostu wcześniej wrzucając na luz. Jednak jeśli ktoś już naprawde zaczyna bawić sie w jazde na przednim to polecam jednak mieć wbita np. jedynke i jazde ze sprzęgiełkiem. Jak już wyrobisz w sobie taki nawyk to często można po takim ładnym stopalu kontynuować jazde bez zdejmowania nóg z podnózków nawet na chwile. Druga sprawa że czasem zdarza sie jakeiś zachwianie równowagi albo tyłucikea na bok i wtedy trzeba wrócić na dwa koła jeszcze sporo przed całkowitym zatrzymaniem i czasem łatwiej wrócić do nromalnej jazdy mając do asekuracji odjazd ze sprzegła niż toczenie sie na luzie... Ja narazie sie ucze jeszcze ciągle jazdy ale staje już z prędkości 50-60km/h i potrafie przejechac kilkanaście max metrów... Ja staram sie uczyć tego powli i ostrożnie bo nie mam amora skrętu i jazda wkonkretnym pionie na przednim jest bardzo ryzykowna bez amora bo naprawde często motocykl zaczyna trzepać kierownica i wtedy często kończy sie na brzuchu... Jesli chodzi o balans to cięzko powiedzieć... Ja jak zmieniłem motor to stopniowo ochodziłem do tego punktu. Gdy byłem w jego okolicy to pprostu starałem sie utrzyamć motocykl na stałej wysokości i jak najmniej używac do korekty gazu(czyli nei szarpac tylko bardzo płynnie i delikatnie nim operować). Jakjuz moja kontrola gazu sie poprawiła zacząłem stopniowo zwiększać wysokość i doszedłem do punktu w któym nie widze absolutnie nic poza zbiornikiem(ewentualnie zegarami) i poczułem że dalej bez hamulca sie już nie da. Wszyscy stunterzy zawsze sie śmieli i mówili że: "jak kiedyś dojdzesz do tego punktu nie będziesz miał wątpliwości" i mieli racje. W takim otalnym pionie odnosisz wręcz wrażenie że gazu nie tylko nie przyspieszasz ale moze nawet zwalniasz... Zerknij pablo tutaj: http://www.bikepics.com/pictures/341072/ http://www.bikepics.com/pictures/341064/ Na tych fotkach jestem właśnie w punkcie balansu a moze nawet chwilami wychodze minimalnie poza niego(sta wrażenie że zaczynam zwalniać). To że nic absolutnie nie widze nie ma nic wspólnego z tym że jestem malutki- wrecz przeciwnie, mam prawie 190cm wzrostu więc tak jak mówie- na siedząco punkt balansu jest naprawde wysoko. Duzó też zależy od pozycji- jeli mocno ocdchylasz sie do tyłu to ten punkt będzie względnie niżej(koło będzie niżej) ale tak czy siak nic ne będziesz widział, a jak przykleisz sie do zbiornika jest naprawde wysoko. Polecam jazde na stojąco- punkt balansu jest mniej przerażający gdy sie stoi i łatwiej motocykl w nim utrzymać.
-
heh ja powiem tyle... zmiane biegów na kole zostawić sobie do czasu gdy gumy ma sie opnaowane już naprawde na pożądnym poziomie tzn. do chwili gdy długą jazde w punkcie balansu ma sie już narawde obcykaną, ma sie dobra kontrole gazu(guma jest płynna) i czuje na kole naprawde komfortowo(jest sie wyluzowanym)... wtedy można zacząć myśleć o przebijaniu biegów bo wtedy dopiero można to zrobić płynnie i bezpiecznie zaróno dla siebie jak i skrzyni... 8)
-
nie bo tak jak napisałem nie znam go ale ta xywa nie pasuje do niego i poprostu jest śmieszna- takie dziecinne udawanie kogoś kim sie nie jest... Ja bym tak nie mógł no ale mniejsza o to...
-
nie zna polskiego dlatego nawet nie będe zawracał mu tym głowy ale to poprostu mnie troche drażni bo prawdziwy "Digidy" to naprawde koleś zasługujący na szcunek, mający respekt w całym światku stunteró i nie mając nic wspólnego z pozerstwem... Nikt normalny nawet nie pomyśli że to jedna i ta sama osoba ale jakoś mam taki niesmak do bezmyślnego kopiowania czyichś imion, xywek czy zachowań a założe sie że "nasz" Digidy o prawdziwym wie tyle co nic... :)
-
no może nie do końca ale suma sumarum o to chodziło... nabuzowałeś sie i nakręciłeś i mimo że tłumaczyęłm Ci to conajmniej kilka razy a Ty przytakiwałeś że rozumiesz i odpuścisz to nie posłuchałeś a to jest właśnie wspomniane "zesram sie a nie dam sie"- czyli udowodnie wszystkim że umiem więcej niż to faktycznie ma miejsce... :) ;) No ale najlepiej sie uczy na własnych błedach... szkoda tylko ze bolesnych i kosztownych ;)
-
znam ten ból... w zeszym sezonie(pod koniec marca) miałem to samo(z tym że pożyczyłem moto kumplowi)... No ale bądź dobrej myśi- wszystko sie jakoś ułoży i wyprostuje i moze zdążysz przed bielawą
-
Wszystkim da sie robić tricki. Owszem są maszynki które mają do tego większe lub mniejsze predyspozycje ale podstawowe rzeczy da sie wykonać w zasadzie na wszystkim. Czasem jest łatwiej czasem trudniej ale do wszystkiego można dojść... Pamiętajcie tylko że nigdy nic na siłe i do wszystkiego dochodźcie powli i stopniowo. Trzeba nd sobą pracować i dużo ćwiczyć ale zawsze z głową i w granicach rozsądku- nie zmuszać sie na zasadzie zestram sie a zrobie to bo to sie źle kończy. W tym sezonie w białymstoku mieliśmy już trzy konkretne dzwony przy nauce jazdy na gumie także ubierajcie sie solidnie, trenujcie w bezpiecznych miejscac i zawsze sarajcie sie żeby ktoś był z wami kto mógłby ewentualnie zawsze pomóc... Powodzenia...
-
Digidy ma fajną xywe... bardzo oryginalną. Moze to glupie bo nawet Cie nie znam ale drazni mnie to troche bo wiem doskonale od kogo jest ta xywka przerznieta...
-
Yoshi dzięki wielkie, już ściągnałem...SUPER :banghead: Mtcross czekam... 8)
-
Yoshi fajny filmik!! ;) Thx... Miałbym wielką prośbe do Ciebie- gdyby to nie był wielki kłopot dla Ciebie to wytnij kilka krótkich filmików z mojej jazdy i podeślij mi mailem na adresik [email protected] bo ja niestety nie mam nawet wielu fotek fajnych nie mówiąc już o filmach... Nie musisz nic obrabiac tylko zapodaj te urywki gdzie sie załapałem. Będe BAAAAAAAAAAAAAAAAAAARDZOOOOOOOOOOOOO wdzięczny... aha- latałem niebieską Kawą ZX9R w żółto czarnym kombi... Pozdro