Skocz do zawartości

GRASS

Forumowicze
  • Postów

    3513
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez GRASS

  1. Nie. Taki serwis to nie serwis Fiata albo warsztat pana Zdzisia, to są konkretni klienci. I taki serwis nie poda "jakiemuś tam" motocykliście (sorry, Engels, ale to nie personalnie, tylko przykładowo :D ) informacji o kliencie. W życiu. :) Chyba że się konkretnie dogadasz :] Engels, niewiele zrobisz - możesz obserwować, szukać, możesz się zalogować na forach tej marki i popytać "jako nowy właściciel Lexusa" o innych z Wawy, możesz grzebać w necie, skutek pewnie żaden :/ Możesz nigdy od policji nie uzyskać info - kto jeździ Lexusem? Obstaw inną grupę niż beemy chociażby - adwokaci, lekarze, prezesi, ludzie z kupą kasy, może to być też auto służbowe z kierowcą, może ktoś znany, może nikt nie poda Ci informacji o właścicielu, bo .....po co kłopoty :D Tak to już, niestety, jest i bywa :/ Skoro już byłeś na policji, to Tobie jako Tobie samemu trudno będzie uzyskać informacje drogą legalną ;) Życzę powodzenia, grunt, że poza nerwami i podnóżkiem nic więcej :)
  2. Boa, żeby się pozbyć lęków, to spraw sobie ducatowego rat-bike'a, wtedy będzie Ci wszystko jedno, na którą stronę się uwali :D Do moich "fobii" dolazła druga (po tej, żeby nie zajechać czasem motocykliście drogi autem) - żeby mi motocyklista w mój motocykl przypadkiem nie wjechał, czego ja uniknęłam, ale kolega od drugiego kolegi już nie :icon_evil: Trzymam się więc z dala od przypadkowych kontaktów, dla zdrowia, higieny i spokoju umysłu :bigrazz:
  3. Tak, bo nie potrafią się odnaleźć w "wielkim mieście" i sytuacja na ulicach ich przeraża, za dużo znaków, świateł, ludzi, pojazdów, byle przejechać i się wydostać, najlepiej zamykając oczy :biggrin: Osobiście u Was mi się dobrze jeździ, bo nie jest leniwie ;) Polecam się na przyszłość :bigrazz:
  4. Ale ja podejmę :D Do tych, co tak o lewym i prawym pasie, czy dla jaj, czy nieco poważniej ;) Jeżdżę najczęściej lewym, nawet autem, a zwłaszcza się zatrzymuję na światłach na lewym, bo....jestem dobrze wychowana - akurat u mnie w cholerę jest skrzyżowań ze strzałeczkami do skrętu w prawo, a nie ma często osobnego pasa, więc jadąc na wprost nie blokuję tym, co chcą skręcić w prawo. Fakt, Ty podajesz sytuację z trasy, nie miasta. Ale dla mnie to i tak obojętnie ;) Wiem, do czego służy lewy pas - dla motocykli :icon_twisted: :P Co do samej sytuacji - dwa razy uciekałam motocyklem za przejście dla pieszych, na szczęście bez pieszych, żeby nie dostać w tyłek. W lusterka na moto patrzę jak opętana, nie ufam nikomu z żadnej strony. Stojąc już na czerwonym (autem, grzecznie prawy pas akurat) - kobita mnie przepchnęła lanosem za skrzyżowanie, bo "nie zauważyła w ogóle sygnalizacji", jak potem powiedziała. Ja intencję zrozumiałam, bo to są sytuacje stresujące maksymalnie, więc dobrze, że ok :) A dyskusję o lewym/prawym pasie olewam.
  5. Na szybko i spontanicznie - jeżeli ktoś ma ochotę na grilla i browar dzisiaj - to Fort VI, Szosa Chełmińska, gdzie BMW VC (tam gdzie Bractwo Kurkowe też), impreza motocyklowa, przy wjeździe powiedzieć, że info od Grass i Azbesta :icon_mrgreen: Jak ktoś zalegnie, jest gdzie tyłek położyć do jutra. Jeżeli będę, to późno, po 2oo. W razie czego tel. w profilu, kto nie ma. pozdrawiam
  6. Nie. Niezależnie, jaką trasę wybierzesz i przez które z tych krajów - Czechy, Austria, Słowacja, Węgry, ewentualnie Słowenia będziesz jechać. W tych krajach nie ma przepisu (ani w Chorwacji, ani Serbii czy Bośni i Hercegowinie), że MUSISZ jechać w kamizelce odblaskowej czy pasach odblaskowych. Natomiast należy wziąć ze sobą kamizelkę (warto też dla pasażera) w przypadku, kiedy zdarzy się zsiąść z moto np. na autostradzie (tu jest tak samo jak w przypadku samochodów). Lepiej zainteresować się innymi przepisami w tych krajach - z własnego doświadczenia wiem na przykład, że bardzo dużo kontroli policyjnych jest na Węgrzech, tuż po przekroczeniu granicy ze Słowacją. Na Słowacji mnóstwo fotoradarów na wsiach i w miasteczkach, bardzo przestrzegają tam ograniczenia do 40, czasami nawet lepiej podarować sobie wyprzedzanie w tych miejscach, w wakacje patroli też dużo. Podobnie w Chorwacji w czasie wakacji, na magistrali adriatyckiej niemało, w końcu wszyscy tamtędy niemal ciągną. Sprawdź też, gdzie obowiązują winiety na autostradach na motocykle, bo różnie w każdym kraju to wygląda. Nie wszędzie można też na motocyklu przewozić dzieci, występują ograniczenia, że do 12 roku życia nie wolno. Prędkości na autostradach standardowe do 130 (Słowenia ma mniej i Serbia chyba, ale tam temat autostrad średnio istnieje ;) ), ale tego nikt nie przestrzega, czy auta, czy moto.
  7. Chyba na tego Helda jest gwarancja roczna. Sprawdzałeś? Szansę masz, i to chyba bez gadania. Reklamacja i opis rzeczowe (przeczytałam ;) ) Aczkolwiek wydają się solidne te texy, a cena niemała. Chociaż na Tobie wyglądały już, jakby pół Europy zjechały albo pustynię, a nie niemal nówki :D Reklamuj koniecznie. Powodzenia.
  8. Hmmm...Na pierwszy rzut oka - wyjątkowy pech (rzadko się zdarzający), na drugi rzut - fuks, bo "dogadanie"(też rzadko się zdarza). Niby. (19.06. motocykl Ci spłonął, a 22.06. dalej masz problemy z jego odpalaniem? Bo chyba nie dotyczy to już nowego srada? Czyżby ten temat był chęcią dowiadywania się, jak wykombinować i co, żeby nie babrać się już z niesprawnym sprzętem? Sytuacja "spłonięcia" motocykla jest tu chyba hipotetyczna? Czy mi się tylko wydaje? :bigrazz: )
  9. Przesłałam kilka propozycji na p.w. Jeżeli nie te, a może być drożej, daj znać :)
  10. B.! Czekam na obiecany przez Ciebie znak-sygnał i wiesz.... :icon_twisted: Oczywiście i tu gratuluję również :) Spinaj się z załatwianiem, co jeszcze zostało i do zobaczenia!
  11. Sądzę, że w sumie zależy też od zwykłego wkręcania sobie do łba, że jak się jedzie po frezach, to trzeba wybitnie uważać. A często okazuje się to zbędne.
  12. Rzecz jasna, polecamy Grand Hotel :bigrazz: To tym razem dobijecie się telefonicznie z J. , jak będziecie, mam nadzieję (powinnam być w Toronto) :D p.s. Danke, jesteście dobrze wychowani, Boa i Kosma ;)
  13. Jak widać, statek jest pusty, bo został przeznaczony tylko dla nas. Ale, niestety, musieliśmy odmówić z braku czasu, więc weszliśmy tylko na pokład na chwilę (konferencja prasowa w Grandzie, itp.). Dlatego chociaż napis nam fundnęli...Miłe, pozdrowienia dla Sopotu.
  14. Jak tak Tobie pasuje i dotąd było ok, to jeździj tak dalej, sam masz najlepsze wyczucie. Za wolno też nie ma sensu, bo dłużej się jedzie (a tył i tak lekko pływa, czy szybko, czy wolno, bez większego znaczenia) :icon_mrgreen: Dużo tego mamy, więc trzeba to uznać za "normalny" typ nawierzchni ;) Osobiście ostrożność na czymś takim włącza mi się przy wyprzedzaniu oraz hamowaniu, zwłaszcza na mokrej "zdrapce". Koleiny od prawa do lewa bywają czasami gorsze niż to.
  15. Moment i pustka ...[*]...
  16. I tak rwanie, rwanie, rwanie, nie jazda z Wami - przynajmniej w tym czasie mogłam mieć na chwilę święty spokój od Was i delektować się dziczyzną, raz a dobrze, wyższa szkoła jazdy :bigrazz: A, dzwoniło do mnie kilka gdańszczanek...dlaczego nie powiedzieliście im, że te markery są wieczne i niezmywalne, teraz z popisanymi cyckami chodzą i w golfach oraz ciemnych okularach po "łagodnej" rozmowie ze swoimi mężami, chłopakami, itp. :icon_twisted:
  17. GRASS

    Skromnie zaznaczam

    A ten...no...a dlaczego nie gorsze mniejsze zło konkurencyjne kateemowe? To brzydkie, i tamto ble...Ale dobra, to się wierność nazywa... :icon_rolleyes: Żartuję i gratuluję :lalag: Dlaczego skromnie? Chlej i oblewaj teraz, bo jest co :D :flesje:
  18. Podświadoma obawa, że trzasnę puszką motocyklistę, bo go nie zauważę w lusterku :bigrazz:
  19. Materiał z pewnością nie cieszył się zainteresowaniem u tych, którzy nie mają warszawskiego tefauenu ;) To, że większość woli sensacyjki nie znaczy, że brak zainteresowania albo że wszyscy, którzy nie jeżdżą motocyklami to potencjalne zagrożenie w postaci niby sfrustrowanego i złośliwego kierowcy w puszce. Nie posiłkujmy się ciągle opiniami i komentarzami pod jakimikolwiek informacjami dotyczącymi 2oo w necie jako wymiernymi do opinii o nas. Sam materiał w porządku i wcale nie "letni, obojętny", bo bez sensacji. Aczkolwiek chyba muszę się wybrać do Wawy i pomieszkać tam chwilę, bo w co drugim wątku pojawiają się "dresy" (tu mówi o nich niejaka K.Z. w tekście) - jak bogów nie kocham, no nie widzę tych dresów od dawna, wszyscy są w stolicznej, czy jak? :D Co do kichania - to może nawet moto obalić. Jadąc zasmarkana i w zasmarkanym kasku, temperaturowa i antybiotykowa w deszczu z T. do W. i parkując wreszcie na Ząbkowskiej miałam tak dosyć, że z #$%&@ na ustach zsiadłam z gsa i kosy nie wyciągnęłam, legł jak długi, dostał jeszcze z kopa w oponę :icon_evil: :biggrin:
  20. Nie oglądaj, nie jeździj, nie denerwuj się tak. Nie wyzywaj, bo nie zrobił krzywdy ani Tobie, ani nikomu. Najprościej z góry zjechać i gdybać, co by było gdyby, nie? Nie przesadzaj, szkoda na krześle się unosić. Gość ogarnia sprzęt lepiej niż trzy czwarte z nas tu piszących. I już. (mistrzowie nieomylności i wydawania wyroków i ocen, wyluzować trochę :icon_mrgreen: )
  21. Spokojnie ogarnia moto, tylko pecha miał i tyle. I nie musi być debil od razu.
  22. 30-letnie doświadczenie to na pewno ma, ale noszenia prawka w kieszeni albo odkładania na półkę, nic poza tym. Najlepiej zmienić instruktora lub szkołę. Ale jak wiadomo, łatwo się mówi i doradza, trudniej wykonać. Jeszcze tych godzin trochę masz, może samoukiem zostaniesz :D O poziomie nauki w szkołach wielu nie ma co pisać, bo wałkowane do znudzenia. Ale jeden plus i z tego skorzystaj - masz GSa do dyspozycji, na nauce to już nie takie maleństwo, jak 125 czy 250. Na czym będziesz zdawał w Twoim WORDzie?
  23. O takiej konfiguracji nie słyszałam jeszcze :icon_rolleyes: I to lusterko.... Natomiast coraz częściej się widuje kursanta solo na 2oo, a za nim auto "eLka" z kursantem za kierownicą i instruktorem "panującym" nad tą dwójką. Jak się zdąży zauważyć, jakie to szkoły nauki jazdy, to tylko odradzać innym chętnym. Swoją drogą dość ciekawy temat, może w rodzimym WORDzie jakiś materiał mi się uda z tego zrobić, pokombinuję, popytam.
  24. Grzyby i gówna mają to do siebie, że zawsze wylezą z wodą na wierzch :D Kinia, jutro wyjazd na BBZ na weekend (czego się nie pisałaś na wypad? Ech.... :icon_evil: ) Co do pogody to już mam gdzieś, nie lubi nas, pewnie i tak znowu będzie padać (dwa tygodnie temu koło Karpacza byliśmy, mokro), ale jak mus to mus (byle nie grad :D ) Ale zdążymy się kiedyś zgrać, jak rozmawiałyśmy, mam nadzieję ;) Też :D Chociaż zobaczymy, jak to z tym długim będzie...Ale gdyby coś - nie zając, plany spotkaniowe MGSowe do zrealizowania na pewno na jakiś termin :) :flesje:
  25. Najbliższe weekendy wyjazdowe, co prawda dość blisko, bo od 200 do 450 km. Zostaje w ciągu tygodnia czas, ale zanim Ty się zbierzesz i wybierzesz do T., to nam sezon minie ;) ... :icon_mrgreen: Oczywiście, że zdziadziali, okropnie :D (Ile można po tej "wsi" latać w kółko... :( )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...