GRASS

Ruchy, ruchy - głowy oczywiście :biggrin: Nie ma zmiłuj się, patrzeniem w same lusterka nie ogarnie się sytuacji. Ustaw sobie je optymalnie dla siebie i zacznij kręcić głową, to powinien być naturalny odruch...Jak napisał Paweł - ubranie nie powinno przeszkadzać, przyzwyczaisz się.

Dobrze, że dopisałaś o klamkach i kanapie, bo wlazłam z ciekawości, co nowego u gsa, a tu przed chwilą tylko o mandatach i kontrolach było (swoją drogą rozmowa w czasie kontroli czy zatrzymania może być miła i wcale nie trzeba się męczyć machaniem rzęsami i uśmiechaniem, wystarczy dość rzeczowo o motocyklach pogadać lub współczuć niewdzięcznej roboty stania i suszenia :bigrazz: , zresztą ja nie mam cennej umiejętności wykorzystywania tzw. kobiecych atrybutów, o ile takowe w ogóle istnieją, bo na moje - to zwykła legenda ) Po obniżeniu i kanapie to pewnie podwyższone buciory nie będą już Tobie potrzebne, w końcu nie masz 150 cm, tylko dużo więcej, to chyba wystarczy, bo byś siadała na tego gsa z przyklękiem już :biggrin: W Twoim przypadku (Twojego moto) wyprzedzanie tirów to cholernie niebezpieczny manewr i dobrze, że odpuszczasz. Trwałoby to wieczność, a z naprzeciwka auta nie poczekają tak długo, niestety :icon_evil: Uważaj więc na siebie! :crossy: Ale,ale...my na obwodnicy Torunia i Bydzi nie mamy morderczych zapędów :icon_twisted: :biggrin:

Brodnica. http://www.nowosci.com.pl/look/nowosci/art...8308&IdTag=3791

30? Sądziłam, że mniej, więc wstępnie zamówiłam sobie miejsce w innym domku. Ale z racji tego, że namawiam na wyjazd więcej osób, to rezerwuję (też wstępnie) jeden. W każdym razie - do końca tygodnia w moim przypadku sytuacja się wyjaśni co i jak, to wrócę do wątku i potwierdzę lub "oddam", żeby za długo nie trzymać miejsca i nie mieszać za bardzo. Czyli: Dzięki, pozdrawiam.

Racja, bo dadzą radę Cię złapać :bigrazz:

Czyli w skrócie, co zdążył już luki69 napisać, kiedy też szukałam: Art. 96. § 1. pkt 2 Kodeksu Wykroczeń: Właściciel, posiadacz, użytkownik lub prowadzący pojazd, który dopuszcza do prowadzenia pojazdu na drodze publicznej osobę nie mającą wymaganych uprawnień podlega karze grzywny. Zapłacisz mandat, chyba minimum 300 złotych. Kwestia też decyzji, czy zapłacisz Ty jako właściciel, czy Twój brat jako posiadacz (w danej chwili, za Twoją zgodą) motocykla.

Kati, to jakaś pierdoła pisze albo inny troll, jedzie na kilometr :D Najpierw, że awantura o lusterko i pchanie (Xenia, miło było? :bigrazz: ), a potem durne pytania z d..y o pseudotroleje do moto albo dwukołowy automat, byle naszymi postami się karmić :D

To "edukacjii,sytuacjii,obiekcjii" mnie szczerze zastanawia... :bigrazz: Jaki to był motocykl?

I co, lusterka będziesz opierdzielać teraz Ty puszkarzom czy ich popychać? :bigrazz:

NAJtaniej i NAJprościej to chyba dać kanapę do tapicera, niech przeszyje w kilku miejscach materiał, trochę powinno pomóc. Albo wymień pokrycie na mniej "poślizgową" skajkę-nierdzewkę czy skórę :D Wbrew pozorom to groszowa sprawa nowe obicie siodła (wszystko zależy od materiału oczywiście).

No teraz to walnąłeś, więcej niż kilo waży :icon_twisted:

Miałam. G....o dało, prawie nic, ozdobnik raczej :D Czy to GS, czy inny naked - z golasami nie ma kompromisów i trzeba być twardym i jechać, taki urok ;)

Pewnie, że nie przejdzie, bo pomysł gorzej niż z czapy wzięty, ale dlaczego nie dać upustu dla swojego zdania i napisać kobicie, gdzie ma się ją i jej wymysły? Sama się ośmiesza, to można jej bardziej w tym pomóc ;) Zwracam honor, zapędziłam się, już przecież prawie klękałam przed Tobą na gg :icon_twisted:

Cykoria, i tak poprzyznawałaś się niemal do wszystkiego, więc nie ma co teraz się tłumaczyć :D A prosić, czemu nie? Jak masz okazję, jak będzie z tym prościej, to pytać, prosić, nie ma w tym nic złego. Wracając do rzeczy - zacznij od innych pytań, bo są źle zadane - nie "jak podnieść motocykl", tylko prędzej "jak się nie wyglebiać co chwilę". Było już powiedziane - ledwo sięgasz nogami? - pokombinuj z zawieszeniem, butami, cokolwiek - a już będzie odczuwalna różnica, jak pewnie stawiać będziesz nogi na ziemi. Kolejna podstawowa zasada - nie łap za hebel, kiedy masz skręconą kierę. Trzy - patrz dobrze, gdzie wjeżdżasz, gdzie parkujesz, jak parkujesz - w piachu, pod górkę, na nierównej nawierzchni - pomyśl wcześniej, jak stamtąd wyjedziesz i wyprowadzisz 2oo i czy dasz radę. Przewiduj i nie stawiaj tam, gdzie jest ryzyko gleby wg Ciebie. Popróbuj manewrować motocyklem stojąc obok niego, naucz się chociaż go cofać stojąc z boku. Nie jest to wygodne, jak siły ma się marne (też do takich należę), ale z czasem opanujesz. Facetom łatwiej, bo zawsze, nawet ze swoim średnim wzrostem, mają ten zapas nóg, żeby się podeprzeć w awaryjnej sytuacji i z natury siły mają też więcej. Motocykl to rzecz techniczna i siłowa, nie ma co ukrywać, to nie auto, gdzie wszyscy są równi. Jeżeli po jakimś czasie stwierdzisz, że mimo wszystko nadal coś nie pasuje i jest nie tak - zwyczajnie zastanów się nad zmianą motocykla, korona z głowy nie spadnie i nic się nie stanie :) Dobrze piszesz, ale wolałabym Cię czytać, kiedy masz inne, ciekawsze zdarzenia, a nie te "glebowe", już dosyć się nawywalałaś, powiedz sobie "dość" i będzie lepiej :D Handbary - może i uratują klamki, ale czy tędy droga? Poza tym do GSa nie ma, musiałabyś kombinować z tymi od innych sprzętów. Zresztą, po co psuć wygląd poczciwca? ;) pozdrawiam

Daj sobie już spokój, nie żal się tutaj.

Co my sądzimy, to ma mniejsze znaczenie. Sama powinnaś wiedzieć, czego chcesz, jak dysponujesz czasem, ile trwa kurs w Twoim mieście, wybranej szkole, jak długo czeka się na egzamin w danym WORDzie, itp. Kurs spokojnie możesz rozpocząć teraz lub jesienią. Jeżeli nie załapiesz się na egzamin, bo załóżmy, zima zakoczy - to wiosną wystarczy wziąć kilka dodatkowych jazd i zdawać. Na wiosnę jest wysyp osób, które chcą mieć prawko na sezon, możesz dłużej ze wszystkim czekać. I jeżeli teraz zrobisz kurs, to na wiosnę będzie on oczywiście ważny, byle nie przeciągnąć za długo z terminem podejścia do egzaminu. Ale duże prawdopodobieństwo, że może uda Ci się wszystkiego dokonać w tym roku, czego życzę. Lepiej próbować niż czekać, a potem pluć sobie w brodę. pozdrawiam p.s. Dziewczyna nie jest ze stolicy, na co więc informacje, jak się zdaje w Warszawie?

LYsY - wysłałeś już? Dobrze napisane, tylko czy nie będzie to dla niej zbyt czarna magia, pogubi się kobitka ;) ....Może warto sprawdzić, czy ma w ogóle prawo jazdy lub jest czynnym uczestnikiem ruchu drogowego? :biggrin: Za to pomysł listu :flesje: p.s. "Pani Poseł", "Pani", "opatrznie" - nie krzycz, buźka ;)

I może popytać Knight Ridersów również, o co biega w tym wszystkim :icon_mrgreen:

Tutaj nieco dokładniej o tym idiotyzmie: http://pabianice.naszemiasto.pl/wydarzenia...acych,id,t.html W każdym razie, jak mamy się spotkać w pierdlu, to oprócz szczoteczki i gaci na zmianę warto jeszcze wozić dyżurną flachę pod zadupkiem :icon_twisted:

:lalag: Za dużo nieco "fachowych" określeń w opisie zdarzenia plus pewność siebie, że inni nie zeżrą na dzień dobry :icon_mrgreen: I jeszcze "wiedziała", w jakim dziale umieścić tekst :bigrazz:

W Polsce to już jest norma niemal, nie ma się co dziwić kobietom na moto. Taki sam uczestnik ruchu, nic nadzwyczajnego. Bo tyłek opięty w skóry? Bez przesady :D Co do kobitek na 2oo, to jest taki temat: http://forum.motocyklistow.pl/Co-o-Kobieta...bki-t98452.html Pierdu, pierdu o niczym, ale zabawnie :D

Kopajt, skąd te rozbieżności? Tylko z ust baby te pseudofakty podano?? Zdążyła auto przestawić, czy jak? Czy od czasu wypadku się coś zweryfikowało w zeznaniach? No jasna cholera bierze w takich sytuacjach :icon_evil: Szybkiego powrotu do zdrowia i do równowagi :) :flesje:

Całości nie cytuję, bo nie zrozumiałam, Młody, naprawdę, tym razem się nie śmieję, jestem poważna :biggrin: Ale poczytałam kolegów i zostawiłam Twoje ostatnie zdanie, najbardziej jasne chyba :bigrazz: Czy duże, to oblicz sobie za pomocą skomplikowanych wzorów, będziesz miał procent, może pomoże rachunek prawdopodobieństwa :icon_twisted: Na malowankach, pasach zazwyczaj dupka się uślizguje - odczuwalne zwłaszcza przy złożeniu i dodaniu gazu, przyzwyczaisz się, a na deszczyku się wyłożysz raczej w takiej sytuacji, więc się NIE WKŁADAJ na pasach, jak pada :icon_mrgreen: (sprawdź sobie klawiaturkę, może ktoś klawisze podmienił :icon_mrgreen: ) ------- Tak poza konkursem luźne myśli - skoro funkcjonuje pojęcie "składak", to co to jest "wkładak"? :biggrin:

Nadrabiam, czytam i .....co za czasy - salonowy motocykl na pierwszy (legalny) i niemal po odebraniu prawka :banghead: Nie za dobrze się Wam, młodzi, powodzi? :biggrin: Dobra, żarty żartami - gratulacje, zadowolenia i szerokości :crossy: Zabrzmiało jak reklama :bigrazz:

To była prawie "trzecia" klamka? Hmmm....Obniż tego GSa sobie, bo będziesz się męczyć za często niepotrzebnie. Sądzę, że chyba nie jest obniżony? Jeżeli nie, to kombinuj, zanim więcej klamek polegnie i Ty sobie te kolana poobijasz, dziewczyno :D Masz parę rozwiązań, możesz je też łączyć, ale myślę, jedno konkretne poprawi Twoją sytuację i GSa ;) http://www.moto-akcesoria.pl/product_info....oducts_id=18300 Przykładowo, poszukaj, można taniej też znaleźć. Tu będziesz miała obniżenie niemal do 4 cm, ale zapomnij już raczej o stawianiu motocykla na centralną podstawkę. Z innych rozwiązań - można spróbować opuścić przód na lagach, jakiś centymetr zyskasz (niektórzy są przeciwni takim rozwiązaniom, ja raczej też, choć to gs, to na geometrię jazdy nie powinno wpływać za bardzo). Z siedzeniem kombinowałaś? Bo może wystarczy gąbki trochę ze środka "wyżreć" i będzie już lepiej, a to wpłynie najwyżej na bardziej twarde siedzenie, chyba że stać Cię na całą żelową kanapę. Co jeszcze...a, słyszałam o niższym profilu opony, nie wiem, czy odczuwalne. Poza tym to też koszty.