Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. Po pierwsze robisz błąd że traktujesz markę Romet poważnie. To BYŁ poważny producent jednośladów ale został wykończony w latach 90-tych. Tak się składa że uczyłem się w Zespole Szkół Technicznych Zakładów Rowerowych Romet w Bydgoszczy i widziałem upadek giganta, brałem w nim udział w ramach zajęć skzolnych - pakowanie reszty maszyn, oprzyrządowania na ciężarówki (i trochę do kieszeni jak się mieściło coś). Obecny Romet to tylko wykupione prawa do nazwy i spółka z Arkus`em. Wyobraż sobie jakość chińskich skuterów. Teraz wyboraź sobię jakość jeśli zostaną skopiowane przez raczkującą firmę w Polsce gdzie głównym założeniem jest nachapać się kasy i wydymać klienta. Jedź z nimi równo i nie daj sie dymać. Taka polska rzeczywistość w biznesie - jak raz dostaną kasę w łapy to juz ich nie obchodzi klient. Ochrona Konsumenta może ci pomoże. Gdzieś na forum były wątki nt. nieuczciwych dealerów róznych marek i tam są też rozwiązania. Napisz im na papierze twoją opinię i żądania, zrób kopie i przekaż im mówiąc że kopia tego dokumentu trafiła lub trafi do UOKiK. powinni zmieknąć a jak nie to na serio uderz do UOKiK. pozdro. UOKiK- Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta.
  2. Jesli juz dziekuję komuś to zwykle wyciągam łape i :D . A z bikerami zwykle było rękę w góre ale ten trend zanika. Co mnie dziwi to że w UK w samym Londynie nikt nikogo nie pozdrowi, nie zagada na swiatłach a wystarczy wjechać poza pierścień obwodnicy M25 i od razu inni machają, przeważne jest to skinienie głową na bok aby było widoczne albo mignięcie długimi. Natomiast prawie każdy samochodziarz podziekuje amwaryjnymi jesli ustąpię/zjadę. Jesli nie podziekuje to znaczy że człek pochodzenia afrykańskiego albo polak prowadzi.
  3. No racja. Jedynym lekarstwem jest mieć inne, słabsze moto i czasem nim jeździć dla odmiany kiladziesiąt km. Potem wsiadasz na VTR i masz "full kisiel" w majtach tak jak wtedy przy pierwszej jeździe.
  4. heh. No to nieźle namieszali. Sam już nie wiem co bym kupił jeśłi mialbym wybierać plastika teraz. A komentarze to oczywsita sprawa - pomyślcie jaką grupę ludzi najbardziej zainteresuje wymowny adres ŚCIGACZ.pl ? Chociaż jestem bikerem to nazwa "ścigacz" odraża mnie bardaziej niż "motor" czy "motór". Wymawiając owe słowo "ścigacz" czuje się jak tępy chłopaczek w tanim dresiku więc unikam używania tego określenia.
  5. Heh. Mnie to nie dziwi. Z początku na kurierce smigałem na Suzuki GN250 czyli 1 cyl 4T, moto kupiłem z jakimś tma przebiegiem, a smigałem nim do prawie 50 tys mil co daje nam 50x1,64=82 tys km. i moto nadal smigało. Fakt że korbowód dzwonił i silnik żłopał olej ale nie miał lekiego życia na kurierce. Zdarzało mi się trzymać stałą predkość 65-70 mph na długich odcinkach na autostradzie zeby nie zostać rozjechanym przez ciężarówki. Teraz smigam Suzuki GS500E , 1994 rok, moto ma na dzień dzisiejszy 82.500 mil x 1.64 = 135.300 km. Oleju bierze tak mało że nawet nie zwracam uwagi ile. dolewan 100ml co kilka tys mil a gubi trochę przez wycieki z wałka zdawczego. Łancuszek rozrządu dzwoni okropnie ale pownien być zmieniony przy ok.50 tys km a wciąz jest fabryczny. Jak kupiłem to moto troszkę ponad rok temu to miało trochę ponad 20 tys mil nakręcone. Zestaw napędowy nie był zmieniany od kiedy go mam więc wytrzymał baaardzo dużo. Synchro gaźników robiłem 2 razy przez ten czas, raz padł regulator napięcia...i to tyle. Nic wiecej się nie działo. Mam zamiar podciągnąc to moto to 100-110 tys mil i jak jeszcze nie padnie to rozbiorę silnik o go zweryfikuje od środka. Dodam tylko że olej zmieniałem tylko raz, w maju zeszłego roku.
  6. Jak chcesz to mogę zapytać ziomka który często gęsto smiga do UK po motorki. Może zabierze Royala przy okazji. Zresztą gość jest na naszym forum też. Pzodro.
  7. A może 50ccm? Pali nawet mniej niż 125 a osiągi te same - brak! Polecam Rometa 2-biegowego, pali ok.1,5l/100km. :banghead: A tak na serio to polecam ci Varadero - najwiekszy z wymienionych wyżej. Rozmiar normalnego moto więc 2 osoby to luzik. Ale 2 cylindry to wieksze spalanie niż 1 gar ale za to uda ci sie przekroczyć 60kmh na 2 cyl. Małe maszyny są niebezpieczne z powodu niskiej mocy. Tymbardziej na polskich drogach gdzie każdy gna 80kmh w mieście. Jak lubisz być wyprzedzany na grubość lakieru przez rozpędzone wywrotki i autobusy to polecam. Adrenalina lepsza niż na Hayabusie.
  8. No właśnie. Jazda kredensem to swoista przepustka do jazdy po chodnikach. Jakbym jechalem sportem to pewnie by mnie ukamieniowali albo wezwali Policje bo jakis wariat jedzie 300kmh po chodniku a kredensem to ludzie patrzą i myślą co to za bydle (nie chodzi tu o kierowcę). :banghead:
  9. Spoko. Wybaczam. ;) Wiem że niełatwo uwierzyć w takie dane więc nie będę Wam wsciskał na siłe bo sam też bym nie uwierzył. A podejscie Trust No One to jedyne słuszne na drodze. Cytat z publikacji nt. drag racingu. Po angielsku co by nie zmieniać formy ani treści. "...It is also the fastest of all motorsports and to give you an idea just how fast, here's what we do in a good run: 0-100 km/h (0-60 mph) in less than a second 0-338 km/h (0-210 mph) in 6.6 seconds This beats the take-off of Formula-1 and Indy Cars and even of an F16 Jet-Fighter airplane! The bike we currently run, has a specially designed 2800 cc (170 ci) Harley Davidson based engine, fuelled by 98-100% Nitromethane (i.e. "Top Fuel"), added up with Methanol. The estimated Horse Power is 850 BHP." A tu foto owego sprzętu, jest to jeden z najszybszych dragów w Europie, pochodzi z Holandii. http://www.wbv.pl/gallery.php?entry=images...etmmnzdyxmj.jpg pozdro.
  10. Heh. To żes dał pić teraz z tą fizyką kwantową. Każdy wie że oponki do dragów są robione dla owych przyspieszeń, stąd opona zmienia kształ gdy koło zaczyn kręcic a sam tor jest pokrywany specjalną mieszanką a na to jeszcze jakis specyfik który sprawia ze moto się klei do toru. Oki, tak czy inaczej, poszukam kiedyś tego materiału i przytoczę kilka cytatów. Gdybym tego nie czytał to bym nie otwierał gęby na ten temat, ale to jedyne źródło na ten temat jakie mam. PS. Patriko - a no brudny. Jestem z tego gatunku harlejowców co jeżdzą harleyami a nie pucują 24h. Mam trochę rdzy tu i tam, trochę syfu też ale to był styczeń i brudne drogi a jeździc trzeba bo nie samym klejem człowiek żyje. :(
  11. A mówiłem że w tym klipie jest 160kmh w 1s? O tym czytałem w fachowych publikacjach o Harleyach i dragach na ich bazie. A Klip pokazuje tylko możliwości podobnych sprzętów. Moto z klipu miało nie więcej niż 600-700KM. Inne maszyny osiągają ponad 1000KM. A do mocy róznych moto można sie dostosować i to uczucie zanika wtedy. Tak samo jest z masą czy rozmiarem moto. Mam tak gdy jadę do PL i wsiadam na HD to nie mogę ogarnąc motocykla wzrokiem - ponad 2.6m dlugi, 400kg i 1400ccm V2. Pózniej wracam do UK i wsiadam na GS500E i nie moge sie nadziwić jak mozna tym jeździc - małe, niewygodne, i do tego brzęczy i trzęsie sie aż gila po jądrach. Skręca sam zanim nawet pomyślę o zakręcie itd. Najlepsze było jak w PL przesiadłem sie z HD Electry na moją ukochaną SHL M11 tak dla odmiany. Czułem sie jakbym siedział na psie, wąska kierownica, bak taki mały ze trudno złapac kolanami, moto lekkie jak piórko że nawet go nie czuć, no i ten dwusuwowy silnik o mocy 8KM mnie przerażał. Tu widać róznicę w rozmiarach; http://www.wbv.pl/gallery.php?entry=images...jnmnhdn5z2q.jpg
  12. Heh. Dziwne. Otwór taki przeczy zasadom działania silnika 2T więc nie powinno go tam być. Jak masz książkę to poszukaj tego na schematach/rysunkach. A może to też być cos do smarowania czy innej magii ale to bez sensu.
  13. Heh. A mówia że zioło nie jest szkodliwe.... A tu jest link: http://uk.youtube.com/watch?v=FeRXI0XRNaI
  14. To chyba oczywiste. Smigałem fajnym dragiem na bazie HD z silnkiem S&S 1600ccm V2 o to miało kopa...niby cięzke i leniwe moto ale na drugim i trzecim biegu stawał bokiem jak się dobrze odkręciło z samego gazu. A moto niskie więc na koło nie stanie czyli można ostro cisnąc do przodu. A te 160kmh w 1s to fakt a nie prima aprillis. Zobaczcie poniższy klip. kierowca draga zostaje zrzucony z moto przy predkosci 208mph czyli 208 x 1.64 = 341 km/h. Na odcinku 400m. pozdro.
  15. Racja - kardan pochodzi od nazwy oficjalnego wynalazcy przegubów pkrzyżakowych czyli pana nazwiskiem Cardano ale czy wiecie że... że on nie był wynalazcą tego/ Byl tylko twórca wczesniej powstałej koncepcji , a sam pomysł zrodził się w głowie....Leonarda Da Vinci....serio. A co do tematu to fakt że przesadzona kiera troche. Manewrowanie to jeszcze luzik ale jak on operuje sprzęgłem/hamulcem?
  16. A ja jeżdzę czasem chodnikami. I nawet na HD. Nie dlatego że czuję się lepszy bo mam HD. Mam taki nawyk z kurierki. Jak nie ma miejsca to chodnik, jak zakaz wjazdu/skrętu to schodzę z moto i wpycham w daną ulicę/miejsce i jadę dalej. jak zakaz zawracania to schodzę z moto i przypycham je na drugą stronę i wsiadam. Harleya nie da się tak łatwo pchać więc jechałem kilka razy po chodniku, ale czemu? Otóz wyjaśnię - wyjeżdzam z bocznej uliczki a na głównej stoją konserwy w korku i jeden z tych scierwojadów spejalnie zajechał mi drogę zebym nie mógł sie przebić a miałem zamiar skręcic w następną boczną kilkanascie metrów dalej więc wbiłem na chodnik i podjechałem ten kawałek do uliczki wyraźnie pokazując frajerowi środkowy palec lewej ręki uniesionej wysoko w górę. Niech się cieszy że go nie wyciągnąlem przez zamkniete drzwi.
  17. Ojajebie - 124cui w takim podwoziu? Woooow. Nieźle musi się odpychać. Aż dziwne że szprychowane koła i klasyczna rama wytrzymują ten moment obrotowy który pewnie wybiega ponad 200Nm. Bajka....
  18. Czytałem juz gdzieś o tym. Mnie bardzo ciekawi ten projekt. Aż nie moge się doczekac. Ciekawy mix z tego będzie - Caff Racer z silnikiem V2. Coś jakby angielski hamburger :icon_biggrin: A skoro już mowa o britonach to zapdaje Ci kilka ciekawych info nt. maszyn z UK bo wiem że to Twoja branża. http://www.verralls.com/ I firma/sklep on-line trudniący się tematem Cafe Racer. Mają w sprzedaży zestaw do totalnej konwersji współczesnego T. Bonneville w rasowego Racera. Włącznie z aluminowym zbiornikiem i typową owiewką. http://www.normanhyde.co.uk/index.php
  19. Więc sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Kupuj uszczelkę i zdejmuj głowicę. Przy okazji zobaczysz stan góry silnika na żywo. Przy okazji tez może mała regeneracja głowicy/zaworów i wymianka uszczelniaczy skoro już masz ją na stole. Bo kiedyś i tak trzeba będzie to zrobić, tymbardziej że to 500ccm Kawasaki.
  20. No może być moduł. CB500 to najpopularniejsza maszyna na kurierce i duzo tego jeździ. Znajomy kupuje po kilka modułów za jednym razem zeby nie latać po sklepach jak padnie. A zmienia moduł 2-3 razy w roku. Motongi są dużo jeżdozne, czasem nawet 2,5-3tys km/tydzień więc często pada elektryka. Dlatego wybrałem Suzuki GS500 na kurierke i nie muszę sie brandzlować w warsztaty/naprawy/ulepszenia. Z drugiej strony jednak jak padnie moduł to nie będzie iskry wcale albo będzie inna niż powinna. Poza tym może też być problem w układzie zasilania czyli gaźniki. Przeczyść je, sprawdź membrany itd. A zanim zaczniesz rozbierać gaźniki to wlej kilka ml paliwa do cylindrów przez otwory świec i wtedy pal sprzęta. Jak zagada chociaż na chwile to znaczy że problem w podawaniu paliwa. CB500 jest wrażliwa na synchro gaźników - jak coś jest nie tak to od razu zaczyna kichać, prychać i kulawo chodzić. pozdro.
  21. Jask wyżej - w jeździe nie przeszkadza. Ale czy OK dla zdrowia? Chyba nie - im mocniej odkręcasz i im czesciej tym bardziej prostują ci się zwoje na korze mózgowej i stajesz się tzw. speed freak - coś jakby zombie które żywi się własnie takim przeciążeniem. Producenci moto co roku produkują nową, lepszą 'karmę' a rządy i organizacje próbują takowych zagłodzić i zniszczyć. Wyboraź sobie jakie przeciążenia doświadczają kierowcy dragsterów na bazie np. Harleya - moc koło 1000KM, 0-160km/h w 1 sekundę, na 400m rozpędza sie do ok. 360kmh. To jest jazda.
  22. Hehe. Zabawne ale mnie się to podoba. Taka old-skool`owa zabwaka. po co wydawać 100 tyas PLN na prawdziwego bobberka jak można w wolnej chwili posmigać takowym. HD też raczej bym nie zamienił na to ale jako zabwaka fajne.
  23. Patrząc na moto którym jeździsz nie dziwię się że nie zasmakowałeś jeszcze przyspieszenia. Z pasażerem i tak przyspieszenie cierpi - trudno kręcić do końca bo moto staje dęba czasem. A tak naprawdę to tak jest że człowiek się przyzwyczaja do tego. Sam jak kupiłem Suzuki RF600R to też tak czułem, a moto miało tylko 98KM. na pierwszej jeździe odkręciłem 5 tyś obr.min i myślałem że mi głowę urwie, a zakres mocy max. miał od 9 tys w górę. Po kilkunastu tysiącach kilometrów wykręcałem do końca i nawet mnie to nie grzało zbytnio, chyba że na dobrych zakrętach można było ostro kleić to adrenalinka skacze.
  24. Nr rej nie musisz mieć tak wcześnie, wystarczy w dniu zakupu moto podać go do polisy, wypełnić resztę i na końcu wydrukować polisę. Z takim kwitkiem możesz juz jechać a prawdziwą polisę przyślą w kilka dni. Sam używam Ebike PAYG i jest OK. pozdro.
  25. Dodaj do tego koszty transportu, cła , podatki i inne bajery a wyjdzie niezła sumka. Lepiej kupić w UK taki sprzęt za podobną cenę, a tu jest w czym wybierać. np.: http://cgi.ebay.co.uk/2005-ROYAL-ENFIELD-B...1QQcmdZViewItem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...