Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. qurim

    komar mr-232

    Granat - przeprowadź się gdzieś bliżej na północ to zrobimy kilka biznesów. :biggrin: Siuper SHL. Wybrakowana ale jest. A SHL idą w cenę i wkrótce będzie lipa z remontami. Już teraz ciężko dostać niektóre części w normalnej cenie.
  2. Ok. Spoko , nie śpiesz się z opisem. Przy okazji jakoś naskrobiesz. A z blachą bym Ci pomógł ale jestem w UK teraz i nie wiem kiedy bee w PL. Mam jakiś stary, krzywy wał gdzieś z blachami. Może na forum SHL ktoś będzie miał? Przy składaniu zwróć uwagę na drożność kanału dostarczającego olej do łożyska w 3 połówce karteru. Kanał ten zaczyna się na ten "półce" (nadlew) w górnej części skrzyni biegów i prowadzi to gniazda łożyska w tej zewnętrznej części bloku. A jeśli jeszcze masz otwarty silnik i chwilę czau to możesz pobawić się w usuniecie niedokładności produkcyjnych w silniku z których SHL słyną. Sporo mocy jest tam "ukryte". Nie koniecznie całkowite usprawnienie silnika (są 2 wersje wykonania - 14KM nie tracąc trwałości i 18KM jako wyczynówka w porównaniu do 9KM seryjnego lub 10KM na aluminiowym cylindrze). Główne chodzi o wyrównanie krawędzi kanałów przepłukujących na połączeniu blok-cylinder i progu na połączeniach gaźnik-króciec-cylinder. Tu masz przydatne adresy, ale zapewne już je znasz. Daję na wszelki wypadek. Super stronka o SHL , porady, katalogi części, instrukcje, usprawnianie itp. http://www.shlka.prv.pl/ A tu forum: http://www.shlka.fora.pl/ pozdro. PS. SHL Rulez!!! :biggrin:
  3. No to zdobądź silnik lub chociaż sam szkic i wymiary i twórz resztę. Jak skończysz rysunek to zabierz się do pracy. :banghead: 1" dla rur ramy to taki średni pomysł. Weź lepiej 1.25" na wszelki wypadek, to takie minimum (w maszynach na bazie Harley`a) chociaż zdarzają się wyjątki ale to są przeważne sprzęty na pokaz. No i wymyśl zdystansowanie przekładni wtórnej bo przy tak szerokim kole nie zawsze będzie się pokrywać napęd z kołem a przesuwanie silnika w ramie to błąd w sztuce. No i tu wszystko znowu sprowadza się do silnika. Bo nie każda jednostka ma miejsce na odpowiedni offset napędu. :banghead: PS. Skąd stworzyłeś szerokość opony 205? pozdro.
  4. No, no...postarałeś się. A ładnej SHL nie widziałeś bo ja jeszcze swojej nie skończyłem. :banghead: Nawet nie zacząłem. :banghead: Powiedz ile kosztował remoncik silnika i co dokładnie robione było? Ile remont reszty? Jakie lakiery dałeś. Jak robiłeś szparunki? Bezbarwny dałeś na to wszystko? Masz foto gotowej już SHL czy jeszcze ją robisz? Może chcesz ładnie opisać swój remont i zapodać duże, dobre fotki? Chętnie bym wrzucił to na swoją stronkę jak będą ją przerabiał. Narazie mam testową stronę o SHL ale zmienię ją na coś konkretnego. Jestem mega-fanem SHL. Mam ze 3 sztuki , czwarta czeka na mnie u kumpla i piątą też mam na oku. :biggrin: http://www.motury.za.pl/SHL/index_m11.html :biggrin:
  5. qurim

    shl

    Mam pytanie z podobnej branży. Ale u mnie jest tak: W styczniu kupiłem moto WFM , zarejestrowana i opłacone PZU na cały rok bo poprzedni własciciel w grudniu płacił za cały rok. Oboje mamy umowę K-S ale bez daty, taki prezent od sprzedającego co bym nie musiał spieszyć się z rejestracją. Nie rejestrowałem bo dnia następnego po zakupie leciałem do UK więc moto nadal mam z jego OC. Zbliża się koniec roku i dziadek dostanie kwitek o opłacenie OC na kolejny rok a ja nie mam z nim kontaktu. Co z tym zrobić? Czy on może zgłosić że pojazd sprzedał mi a ja od razu muszę zapłacic OC czy jak wróce mogę kupić OC na mnie gdy pojazd jest zarejestrowany na niego? Moto chyba 64 rok jest.
  6. Jak ktoś chce to może ciągać sprzedawcę po sądach jak wcisnie Ci mine ale czy to warte zachodu? Kto określi że pojazd w stanie obecnym miał taką a taką przeszłość? Chyba że policja była na miejscu wypadku to zapewne mają notatki i zdjęcia. A jka nie było policji to można powiedzieć że moto miało gelbę parkingową i kto to udowodni? Tu jest Polska. :banghead: Ale skoro przy temacie policji jesteśmy to oni powinni ocenić czy pojazd nadaje się aby puścić go w ręce właściciela. W każdym kraju ludzie bedą próbowali takie złomy sprzedać. Ale w niektórych krajach policjant decyduje początkowo czy pojazd może wrócic na drogę, jeśli nie to jest zabierany i oceniany przez fachowców w trakcie postępowania. W UK motocykl który w wypadku miał np. tylko rozbitą czachę, zgiętą/pękniętą kierownicę często określany jest mianem "write-off" czyli do niczego tylko na częsci się nadaje. A moto niby ok, tylko powierzchownie uszkodzone. A jak kupisz nieświadomie takie moto (odpicowane) to i tak nie dasz rady go ubezpieczyć bo firmy ubezp. mają centralną bazę danych i jak raz się tam pojawi "write off" to za h*ja nie ubezpieczą takiego pojazdu. A jak wyjedziesz pojazdem bez OC na drogę to psy zdejmą cię w kilka minut. Wszystko za sprawą elektroniki - centralne bazy danych, wszędobylskie kamery który rozpoznają nr. rejestracyjne i podają je do głównego systemu który je procesuje i powiadamia policję. :banghead: Masakra.
  7. Żeby znależć plany trzeba wiedzieć jakiego planu szukasz. Jaki typ moto? Pod jaki silnik? Sztywny tył czy zawieszenie? Zrób sobie szkic danego silnika na którym chcesz budować, przenieś wymiary i rozstaw mocowań owego silnika i do tego dorób resztę. Chyba że chcesz pasztet jakiś stworzyć to dopasuj jakiś silnik do wcześniej stworzonej ramy. Polecam oprogramowanie CAD lub chociażby Photo Shop. Widzę że poznałeś zagadnienia mechaniki technicznej i projektowania konstrukcji przestrzennych to sobie poradzisz chyba. Jak bardzo chcesz to możesz też obliczyć wytrzymałość i rodzaj materiałów potrzebnych na ową ramę ale to raczej do niczego Ci się nie przyda nigdy. Mam w gazetach ciąg artykułów nt. budowy ramy krok po kroku, opisane są wszystkie szczegóły, kruczki i sztuczki a także fabrykowanie układów wydechowych, kolektorów itp. Wszystko opisane łatwo i wyraźnie (po angielsku) i tak że średnio kumaty ślusarz w przydomowym garażu poradzi sobie z budową ale za dużo tego jest żeby skanować je wszystkie i wrzucać na serwer. Może co ciekawsze artykuły zeskanuję na dniach jak znajdę chwilę. pzdr. PS. Podstawową zasadą w budowie własnego moto jest to abyś wiedział co chcesz zbudować. Od tego się zaczyna. Nie stworzysz nic jeśli nie będziesz wiedział co tworzysz. Co najwyżej zmarnujesz czas i materiały. :flesje:
  8. No widzisz. Ja dałem radę się powstrzymać ale skoro ktoś już wspomniał o tym.... Jak Junak robi laskę to ja chętnie kupię ze 2 albo nawet 3. Mogą być bez papierów. :biggrin: A tak na serio - nie smiejmy się. Pan Adam zapewne nie ma polskich znaków bo obczyzna itp, a może nie przejmuje się nimi. Chociaż ja mam angielski system i mam polskie znaki zawsze i wszędzie. :biggrin:
  9. qurim

    komar mr-232

    Ok. Mam to foto. Zabawny pojazd. Sprawdzałem rocznik jego kiedyś ale zapomniałem. Chciałem go kupić z właściciela prakingu ale wołał chyba 300-400PLN więc go wyśmiałem. http://www.wbv.pl/gallery.php?entry=images...jwezanfmmoe.jpg Michal.051 - no trudno z SHL będzie. Na allegro drogo albo bez kwitów lub padaka straszna. Ja za tą swoją dałem 1500PLN ale zarejestrowana i szpoko stan. Inną mam już od wielu lat, jeszcze inną od kumpla dostałem i jeszcze jakaś na mnie czeka u innego kumpla ale niekompletne są. Może na forum SHL ktoś będzie mial na sprzedaż jakąś SHL. Udzielasz się tam? http://www.shlka.fora.pl/ pozdro.
  10. Heh. Genialne to gotowane. Sam na to nie wpadłem bo jak się zajmowałem taki procederem to musiałem uważać kiedy matka wraca do domu a jak wracał to zamykałem się w łazience i udawałem że prysznic biorę. :) Sopelblue - sposób na serio sprawdzony. Ale nie na HD (jeszcze). Od młodych lat robiłem tak z częsciami do WSK/SHL/WFM itp. A że jako małolat kasy niewiele miałem to sposób jedyny był. :icon_mrgreen:
  11. Jak moga za darmo parkować w centrum to jest dużo motocykli. Nie to co je***ny Londyn i złodzieje z Westminster. :icon_question:
  12. Ja polecam bardzo gorącą wodę- wrzątek z czajnika/garnka i dużą ilość proszku do prania. Zanurzasz części w tym badziewiu na np. godzinę. Dolewając gorącej wody z gara żeby była jak najwyższa temperatura i czekasz. Później wyjmujesz i cały syf, smar i osad schodzi jak gluty z nosa. :) Testowane osobiście. Uważaj żeby Cię mama/żona nie dorwała jak marnujesz proszek do prania bo będzie jazda. A po wyczyszczeniu zabiezpiecz powierzchnie (szczególnie tuleję cylindra) jakimś olejem czy WD40 żeby nie gniło od nowa i koniec. Bardzo dobry sposób na pozbycie się syfu spomiędzy żeberek np. głowicy i różnych zakamarków. A jakbyś po moczeniu jeszcze dał to ma myjkę ciśnieniową to w ogóle by było super bo syf zostałby wypłukany ładnie i nie trza by się bawić w ręczne usuwanie go.
  13. No widzisz. To właśnie urok rasowych/kultowych sprzętów. Nie wiesz co to dopóki się nie przejedziesz. Tak samo jest z BMW bo są brzydkie i nikt tego nie chce, z Harleyem też bo ciężki i powolny. Ale jak wsiądziesz i pojedziesz kilka km to nie będziesz mógł już mysleć o innym moto. To własnie ten urok czy dusza danej marki.
  14. Ale co z tego że jechał szybko? Każdy w PL zap***la ile się da. Problemem jest brak uwagi na drodze. Jak można nie zauważyć motocykla z włączonymi światłami który jedzie z naprzeciwka w dzień gdy jest taka super widoczność? Trzeba być ślepym. Albo gadać w tym czasie przez telefon. Tu ewidentnie widać że ktoś nie uważał jak jedzie. A to z kolei oznacza że nie interesuje się sytuacją na drodze co za granicą może być określone jako "reckless driving" a to jest ciężkim zarzutem i ostro się za to dostaje. Szkoda że u nas tego nie ma. Powinno w PL też być tak że każdy pkt. karny na prawku należy zgłosić do ubezpieczyciela a ten odpowiednio podniesie stawkę. Proponuję 50% więcej za każde 3pkt. A punkty na prawko powinny wisieć min.3 lata za drobne wykroczenia. To jedyny sposób na porządek na drogach. Polscy kierowcy nici sobie robią z czyjegoś bezpieczeństwa czy życia. Nie obchodzi ich że ktoś niewinny może zginąć przez ich głupotę więc jeżdżą jak ślepe prosiaki. Ale o własną kasę to by się martwili, stąd wniosek że pkt. powinny mieć powiązanie z OC pojazdu. Na samą myśl płacenia np. 3 tys PLN rocznie za starego Opla Vectrę jest przerażająca. No i część wariatów by zrezygnowała z samochodów z powodów finansowych wtedy, a to wielka zaleta przecież. :) Ale jak sam piszesz to było "babsko". A babsko ma zwykle poważniejsze rzeczy na głowie niż życie innych ludzi. No i babsko nie potrafi też zbyt logicznie myśleć na drodze. :) A zasad ograniczonego zaufania tyczy się gościa który jechał na moto. Ja sobie nie wyobrażam że miałbym przelecieć przez skrzyżowanie bez chociażby odjęcia gazu i położenia palców na klamce hamulca. Nie wyobrażam sobie po prostu. Raz miałem coś podobnego tylko że jechałem główną drogą a kobitka czekała na wyjazd z bocznej przecinając mój pas. No i wyjechała akurat jak dojeżdżałem do tej krzyżówki a od kilku metrów wcześniej patrzyłem na nią i widziałem że spogląda w moją stronę. Wyjechała patrząc jak w nią uderzam. Ciekawe co ona miała w głowie? Myślała że jestem samolotem i zdążę się oderwać od ziemi zanim do niej dojadę? :icon_razz: Ja pie***lę!!! Nic tylko lać po ryju!!! Od tamtego dnia ZAWSZE spodziewam się że dany pojazd wjedzie przede mnie jak już będę blisko. To coś jakby jazda przez tor przeszkód, jak gra komputerowa - musisz uważać na każdy inny pojazd który za wszelką cenę chce się trafić. Ciarki mnie przechodzą gdy sobie myślę ze miałbym przelecieć nie odejmując gazu nawet przez skrzyżowanie gdzie mam zielone światło. Bo zawsze się spodziewam że jakiś idiota akurat przeleci sobie na czerwonym i mnie zgarnie. I mam taki odruch że zwalniam i rozglądam się w każdą boczną ulicę jak tylko wzrokiem sięgnąć. Na drodze nie ufam NIKOMU!! Absolutnie! Nawet jak ktoś pokazuje ręką że mnie przepuszcza właśnie z dobrej woli to spodziewam się że chce mnie trafić. Może dzięki temu wciąż żyję. Nauczyłem się pewnych zachowań i nawyków gdy pracowałem jako kurier w miejskiej dżungli. Może niektóre zachowania podchodzą pod psychozę już ale jeśli chodzi o moje życie to nie ma zmiłuj. Zresztą jazdę na moto traktuję jako swoistą zabawę zręcznościową - jechać tak aby przeżyć. Może to głupie ale na pewno lepsze niż zabawa pt. "ile dam radę wycisnąć na prostej" która jest tak popularna w dzisiejszych czasach. :cool:
  15. No taa. Wyjechała mu więc teoretycznie jej wina. Ale nie zapomnijcie że zyjemy w PL i jesli koleś na moto jechał chociażby 5km więcej niz limit to będzie jego wina. Taki kraj, motocyklistów się tutaj tępi jak zarazę a szmaty w samochodach nigdy niczemu winni. Kolejna kobieta za kółkiem, kolejna ofiara idiotki. Który to juz wypadek spowodowany przez KOBIETĘ??? Ooops. Sorki. Zapomniałem, przecież one są świetnymi kierowcami i nie robią błędów. jedyny wypadek jaki miałem był spowodowany przez kobietę, wypadek o którym dziś piszemy też spowodowany przez kobietę, kolega-forumowicz "Saska" też został trafiony przez kobietę!!! Ale to nasza wina bo My jeździmy na moto a to przecież do mochodziarzy należą drogi i mogą nas bezkarnie zabijać i okaleczać. Bo nie lubią motocyklistów. A to wystarczający powód żeby z premedytacją kogoś udupić na całe życie nie ponosząc kary. Nie lubię żydów - jestem antysemitą więc. Nie lubię czarnuchów - jestem rasistą wtedy. Nie lubię motocyklistów - znak że jestem normalny? Nie lubię samochodziarzy - jestem wariatem bo każdy kocha samochodziarzy i samochodziki zatruwające nasz świat, blokujace drogi i zabijające naszych braci. Qrwa! Panowie. Jak nie zaczniemy wlaczyć o swoje to nigdy się to nie zmieni. Nadal legalnym bedzie trafić bikera na drodze. Wystarczy później powiedzieć że się nie widziało nadjeżdżającego motocykla. A szyderczy uśmiech i spojrzenie prosto w oczy to będzie ostatnia rzecz jaką zobaczy motocyklista chwilę przed tym jak zostanie zabity. I już nikomu nie powie o tym co widział. Bo nie żyje. A samochodziarz pojedzie sobie do domku, siądzie przy browarze i stwierdzi że dokonał obywatelskiego czynu - zabił motocyklistę. Niechcący specjalnie. Ale bikerów nikt nie lubi więc dobrze zrobił. Panowie, rodacy, obywatele!!! :clap: Czas cofnąć się w czasie. Do lat 50 i 60-tych. Łączyć się w grupy i terroryzować drogi. Może wtedy nauczą się respektu. :) :) :biggrin: I tak powiem!!! Bo mnie boli, nie?!!! :)
  16. qurim

    komar mr-232

    Ooo. Moje ulubione fajki. :biggrin: Te co nie zawsze są poprawnie odizolowane od WN i można się zdzwić dotykając je. :biggrin: Zawsze wyp....łem te osłony od razu po zakupie. ;) Jaką SHL planujesz? M11? Mam kilka sztuk, żadna nie jest na sprzedaż. :biggrin: M11-tki S32. 2 lata temu kupiłem niezłą SHL od pierwszego właściciela, super stan , 100% oryginał.Przebieg coś poniżej 30kkm. Rok `67 i sporo części gratis. Kope kasy dałem za nią ale warto było. :biggrin: http://bikepics.com/members/lehoom/67shlm110/
  17. Niebieskie Suzuki SV, Warszawa na skrzyżowaniu ul. Wolskiej i Połczyńskiej. http://www.wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci...fii_swojej.html
  18. Nom. Powyższy cytat odnosi się konkretnie do produktu marki Isover znanej w budownictwie. :) pzdr.
  19. qurim

    wsk 125

    No dobra. Wysiliłem się i pryz okazji znalazłem katalog części do SHL ktora ma takie same kulki jak WSK. A ich oznaczenie to: 1/4" -II PN-64/M-86452 Oczywiście nie wnikaj w oznaczenie wg. polskich norm , napisałem cały nr. bo tak kozacko wygląda. :D Ciebie interesuje tylko początek czyli 1/4" rozmiar. Sztuk 32 na każde łożysko. pozdro.
  20. Szorujące klocki to gołe klocki. :) Przeważnie. A piszczenie też może być od nich lub od zużytych prowadnic zacisków co jest popularne w różnych Suzukach. Sprawdź klocki zanim zajedziesz tarcze hamulcowe, bo wtedy koszt będzie potężny. Jak nie masz klapek na zacisku, a raczej napewno nie masz to jedynie możesz zajrzeć do zacisku patrząc np. od spodu wgłąb zacisku. Obaczysz wtedy w jakim są stanie . Bodajże poniżej 3mm zaleca się wymianę. A jak nie da rady to trzeba zdjąć zaciski a to juz inna bajka. Nie trudne ale trzeba wiedzieć co z czym i czego nie robić przy zdejmowaniu/zakładaniu bo będą jaja. :(
  21. Chwila szukania: Cyt.: "...Wata szklana jest materiałem izolacyjnym pochodzenia mineralnego. Stosuje się ją do izolacji termicznej i akustycznej w budownictwie, w temperaturach do 700°C. Wytwarza się ją w procesie topienia w temperaturze 1000°C piasku kwarcowego, stłuczki szklanej, oraz dodatków takich skał, jak wapień, gabro, dolomit. Roztopiony w ten sposób surowiec, poddaje się następnie rozwłóknianiu, a do uzyskanych włókien dodaje się lepiszcze. Wata szklana jest materiałem klasy A2- nierozprzestrzenia ognia, nie ścieka płonącymi kroplami i nie wydziela dymu. Bardzo dobrze tłumi dźwięki uderzeniowe. Ponad to charakteryzuje się bardzo wysoką paroprzepuszczalnością. Dostępna jest w postaci mat, otulin, płyt, oraz granulatu...." Więcej tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/We%C5%82na_szklana pzdr.
  22. Heh. Znajoma sprawa. Moja dawna GS miała właśnie ten feler też. W 80 tys mil na kurierce tylko ten wałek był problemem. Musiałem włożyć inny, używany silnik bo trudno znaleźć sam wałek. A silnik z trefnym wałkiem nadal mam, jak znajdę gdzieś wałek to go poskładam zpowrotem. Szkoda że GS już nie mam. Miłej zabawy. pzdr. :)
  23. qurim

    wsk 125

    Śruty? :biggrin: Trudno powiedzieć. Nie jesteśmy żywą encyklopedią. Nie masz ani jednej kulki żeby zmierzyć na wzór? kiedyś wiedziałem rozmiar ale to dawno temu, coś tam-szesnastych cala były. Takie jak do SHL.
  24. No jak zmierzyć? nie potrzeba suwmiarki do tego. Nawet szkolnej linijki nie trzeba. :icon_biggrin: Skoro mówisz że otwory mają 3mm a rozstaw 2mm z tego sam możesz wykombinować jaki jest właściwy rozstaw. Właściwy znaczy mierzony tak jak się powinno podawać dane w technicznych tematach do których Twoja aukcja się zalicza. Otóż bierzesz te 2mm i dodajesz do nich odległość od krawędzi do osi sąsiadujących otworów czyli promień otworu. A skoro otwór ma 3mm promień ma 1.5mm. Mnożysz to x2 bo są dwa otwory i wychodzi 3mm. Możesz też po prostu dodać średnicę jednego otworu do swojego rozstawu i będziesz miał poprawną wartość też jeśli wszystkie otwory mają tą samą średnicę. Krótko mówiąc 2mm +2x1.5mm=5mm. Rozstaw otworów wynosi 5mm. Nie jestem "jakiś sfrustrowany" lecz razi mnie taki język w aukcjach czy tematach ściśle technicznych a to dlatego że jestem wykształcony właśnie w dziedzinie technicznej. No i nie wagarowałem na geometrii bo to jeden z moich ulubionych przedmiotów był. Poza tym jeszcze metaloznawstwo, mechanika techniczna i obróbka metali (cieplna, cieplno-chemiczna, plastyczna) to moje ulubione działy. Nie czepiam się Ciebie dla zabawy i nie mam zamiaru Ci doskwierać lecz pomóc. Jak chcesz zrobić biznes nie umiejąc poprawnie pisać? Przecież to odstrasza potencjalnych klientów. Sam byłem ciekaw tej aukcji bo szukam materiałów na budowę wydechu do Harley`a ale czytanie opisu aukcji jest męczące. Popraw chociaż trochę pisownię i będzie git. A wracając do tematu - sama blacha wydaje się spoko. Można z tego zrobić fajny wydech i nawet dostroić dźwięk wg. swojego gustu jeśli ktoś wie jak to robić. Kilka prostych obliczeń jest konieczne na początku, jako wypełnienia użyć można waty szklanej a nawet stalowych druciaków do mycia naczyń ale nie zapychając przelotu jak ktoś wyżej wspominał o szczotkach kominiarskich. A jeśli komuś zależy tylko na wyglądzie i dźwięku a nie ma osiągach to sprawa jest jeszcze prostsza, nie trzeba nic liczyć i kombinować tylko po prostu ulepić wydech taki jaki się podoba i koniec zabawy. I tu mała porada dla tych którzy chcą budować własny układ: Przez założeniem układu do moto należy kupić puszkę farby czarnej, żaroodpornej i psiknąć wnętrze wydechu dokładnie. Jeśli wtykamy tam druciaki/watę to główną tubę należy prysnąć przez założeniem tego badziewia. Rurę perforowaną nie trzeba malować bo owa farba ma za zadanie spowolnienie lub nawet zatrzymanie efektu zmiany koloru wydechu pod wpływem temperatury (blue pipes) co się zdarza przy zastosowaniu pewnych materiałów w konstrukcji. pozdro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...