Skocz do zawartości

Adam M.

Super-Moderatorzy
  • Postów

    16585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    70

Treść opublikowana przez Adam M.

  1. Luca napisal: Ruch pierścieni po gładzi cylindra to nic innego jak obróbka skrawaniem, nasilona w okresie docierania i jak coś trze o siebie to się ściera, praw fizyki nie zmienisz (raczej widziałeś nie raz karb u góry cylindra powstały z wytarcia przez pierścienie dołu cylindra). Od tego jak przebiega proces skrawania w cylindzre zależy wiele czynników, najważniejszy to olej, prędkość z jaką trą elementy i temperatura (ze względu na rozszerzalnosć cieplną) i jeszcze wiele innych pomniejszych czynników. Do tego samego efektu, czyli jak najlepszej szczelności między tłokiem i cylindrem można dojść szybko i gwałtownie lub wolniej ale efekt będzie ten sam. *** No i tu sie wlasnie kolego sympatyczny nie zgadzamy, a nie w punkcie czy docierac silnik jezdzac do 70 czy 80% obrotow. Nie mozesz pojac zjawiska glazingu, bo go prawdopodobnie nigdy nie widziales, a jezeli widziales to nie wiedziales ze to jest wlasnie to. Charakteryzuje sie ( na oko ) pieknie swiecacym sie wnetrzem cylindra po wyjeciu z niego tloka i wytarciu z oleju. To co piszesz byloby prawda gdyby w calym procesie wspolpracy tloka / pierscieni / cylindra nie bylo oleju, wysokiej temperatury i cisnienia. W tych warunkach olej wypala sie na sciankach cylindra tworzac twarda i szklista warstwe po ktorej pierscienie sie slizgaja, a przestaja sie docierac. Dzieje sie to bardzo szybko i jezeli pierscienie nie dotra sie doslownie w pierwszych 10 km jazdy to potem zwykle ciezko jest z tym cos zrobic. A wlasciwie jedynym wyjsciem jest nastepne honowanie i zmiana pierscieni. Proces "mocnego docierania" zaczyna sie od wlasciwego zlozenia silnika, o czym juz kilka razy pisalem. Nie jest wcale grozny dla silnika, jezeli przestrzegasz zasad, tzn pilnujesz zeby docieranego silnika nie przegrzac. P.S. Pytanie do Adama M, nie złapało ci nigdy ciasno spasowanego tłoka przy docieraniu ? *** Zlapalo wielokrotnie w motocyklu Sokol 1000 w drodze Wwa - Ustka w 1972r. Najpierw co 20 km, potem co 30, 40, az w koncu przestalo lapac i rowniez miec sprezanie :buttrock:. No ale to nie bylo ciasne pasowanie ( 0.1 - 0.12 ) tylko tloki odlane z przetopionych lyzek aluminiowych. Adam M. PS. Oczywiscie ze silnik to nie tylko tloki i cylindry, dlatego poradzilem koledze odbierajacemu nowa Cebre jezdzenie na 80% mozliwosci silnika przez pierwszy tys km. Tak jak Piotrek wyzej napisal japonia nie potrzebuje zadnego specjalnego docierania po wyjsciu ze sklepu - jest naprawde dotarta juz u producenta. Caly temat o docieraniu glownie dotyczy sprzetow poprzedniej generacji typu angliki, ruski i chinczyki. PS 2. Jesli chodzi o BSA, to niejedna mamy tu w Toronto - tak sie zlozylo ze gdy ja walczylem z dymieniem mego silnika, kolega walczyl z tym samym w swoim silniku ( dymienie i zalewanie swiec olejem w jezdzie miejskiej ). W moim jak wiesz byla to sprawa odwrotnie zalozonego pierscienia, jego silnik po prostu sie nie dotarl przez glazing. A tak wygladaly obie BSA u mnie przed domem: http://i77.photobucket.com/albums/j60/adam...io/DSC01628.jpg
  2. Mycior, zeby zakonczyc ta czesc dyskusji kilka slow wyjasnienia. Jakiekolwiek dyskusje z laikami na tematy mechaniczne sa niezmiernie trudne, jako ze oni teoretycznie wszystko wiedza z literatury fachowej i materialow producenta i trudno im uwierzyc ze biale jest biale jesli producent napisal ze jest czarne :bigrazz: Jezeli nie wierzysz to zajrzyj na poczatek tego watku i poczytaj kilometrowe posty "Luca", ktory upieral sie ze jak cokolwiek sie trze to musi sie kiedys dotrzec i koniec :lalag: I nie ma mowy zeby go przekonac o tym ze jest odwrotnie, bo on wlasnie zakupil swego chinskiego bzyka ( pierwsze moto ) i go wlasnie zamierza dobrze dotrzec i przeczytal wszystko co tylko mozna na ten temat. A ja w tym samym czasie robilem BSA kolegi, ktore sie wlasnie nie dotarlo mimo ciaglego tarcia pierscieni o wnetrze tulei cylindrowej i trzeba bylo wymienic w niej pierscienie i przeleciec honownica. Po tym zabiegu i odpowiednim zlozeniu i potraktowaniu podczas pierwszej jazdy dotarla sie po 200 m i zaczela jezdzic tak jak powinna. Bart po prostu zaryzykowal, nie bedac w 100 % przekonany czy robi dobrze idac za moja rada, ale okazalo sie ze zrobil dobrze i sam to przezyl, cale docieranie, niepewnosc z tym zwiazana itp. Teraz zloszcza go obiekcje innych " teoretykow" jako ze nic tak dobrze nie uczy jak wlasne przezycia :smile: Tak samo Karol, nie uwierzy dopuki sie sam nie przekona, ile bysmy tu nagledzili w tym temacie dopiero wlasne doswiadczenie pokazalo by mu czarno na bialym kto ma racje :icon_mrgreen: Swoja droga, jak wrocimy do obiekcji Karola mowiacej "no jak to, to wszystkie polskie motocykle chodza zle i nie maja pelnej mocy" - musze przyznac ze cos w tym jest, bo wszystkie silniki, ktorych zdjecia widzialem na tym forum wygladaly pod wzgledem wspolpracy tlok / cylinder tragicznie. Co ciekawsze wypowiedzi wlascicieli byly w tonie ze oni na tym jeszcze dlugo pojezdza - z czego wynika ze zaden z nich pojecia nie ma jak powinien wygladac wlasciwie dotarty i dobrze pracujacy silnik od srodka. Adam M.
  3. I to jest wlasciwe podsumowanie tego tematu, reszte postow wywalilem, bo nic nie wniosly do tematu. Oprocz tego uwaga do zalozyciela watku, zanim zadasz pytanie uzyj opcji szukaj i poczytaj co przed taba napisano na temat oleju. Adam M.
  4. Adam M.

    Gażnik Amal

    Byla taka ksiazeczka o obu Sokolach, ktora mam w domu, ale nie wiem w tej chwili gdzie bedaca przedrukiem instrukcji obslugi i katalogu czesci do nich obu. Akurat mialem instrukcje obslugi i katalog czesci w oryginale do Sokola 1000 ( teraz sa w Muzeum Techniki w Wwie ) i o ile pamiec mnie nie myli to podstawowe informacje tam byly. Adam M.
  5. Wolne schodzenie z obrotow swiadczy o "lewym powietrzu" w ukladzie ssacym, najprawdopodobniej przedostajacym sie przez nieszczelne kolektory ssace. Adam M.
  6. Z rysunku wynika ze jest to normalny gaznik mechaniczny ze ssaniem regulowanym zaworem o ktory pytasz i ktory prawdopodobnie z jakiegos powodu nie dziala. Trzeba to rozebrac i sprawdzic. Adam M.
  7. W angielskiej nomenklaturze sie odnosi :icon_mrgreen: Napiecie nieobciazonego akumulatora. Niekiedy moje tlumaczenia wprost z angielskiego nie sa za dobre. Adam M.
  8. Miales racje z zaworami, kat pod ktorym robiles zdjecie dawal wrazenie krzywego zaworu ( cien na prowadnicy ). Drugie zdjecie wyjasnilo sprawe, poza tym nie ma sladow na tloku. Ja w tej sytuacji i tak rozpialbym zawory zeby sprawdzic jak daleko sfrezowane sa gniazda, jak wygladaja przylgnie i czy same zawory sa w dobrym stanie ( luzy miedzy trzonkiem zaworu i prowadnica ). Zauwaz ze zawory ssace wystaja ci do wnetrza glowicy bardziej niz wydechowe, przy czym jak ktos slusznie zauwazyl wydechy sa pokryte ostro nagarem, a ssace i tlok nie. Wydaje mi sie ze ktos moze wymienil tlok i zawory ssace i stad czerwony silicon w okolicach glowicy, natomiast wydechy zostaly oryginalne. Jednak oczywiscie w twojej sytuacji mozesz nie ruszac zaworow i naprawic tylko uszkodzony rozrzad - ja po prostu lubie wiedziec na czym jezdze. Dalej zostaje sprawa oczyszczenia karterow silnika z ew resztek lozyska. Radzilbym zadzwonic do serwisu KTM i zapytac ile kulek jest w tym lozysku. Adam M.
  9. To co znalazles w Motobocie, to lozyska wahacza -- ty potrzebujesz tuleje lacznika wahacza z amorem. Moze zle szukales ? W kazdym razie u dealera beda :) Adam M.
  10. Dzieki za troche informacji o FJ, o ktorych niewiele wiem. Adam M.
  11. No dotarta i juz. A dlaczego nie dojechales do mety ? Adam M.
  12. Dexio, zeby byla jasnosc, to nie jezdzisz na 75 - 80 % obrotow, tylko: - Przy odbiorze pilnujesz zeby ci wlali olej mineralny o oznaczeniu SAE polecanym przez producenta moto. - Odpalasz moto i grzejesz je na ssaniu aby osiagnelo temperature pracy. Jak sie to tylko stanie to wsiadasz i jedziesz. Przedtem wybierasz dokladnie odcinek drogi z niewielkim ruchem i tam sie udajesz. - Po dostaniu sie na miejsce zaczynasz jazde od niskich biegow startujac z niskich obrotow i wkrecajac sie do 80% skali i potem schodzac w dol ( nie trzymasz silnika wogole w gorze obrotow ). To jest caly czas jazda obrotami w gore i w dol na biegach od 2do 4. Obserwujesz temperature silnika i jezeli wzrasta za szybko to stajesz i chlodzisz silnik. Potem znowu ruszasz i powtrzasz to samo, az minie te 40 km. Wracasz, zmieniasz olej na taki sam mineral i zaczynasz normalnie jezdzic pilnujac zeby raczej jezdzic z wysokimi obrotami na nizszych biegach a nie z niskimi na biegach wysokich. Czyli ze np jak sytuacja na drodze pozwala ci jechac na 3 na wysokich to tak jedziesz a nie na 4 z wolniejszymi obrotami ( mimo ze silnik by to spokojnie wytrzymal ). Po 200 km nastepna zmiana oleju na mineral. Po tysiacu km zmieniasz na olej docelowy, do 1 tys km jezdzisz na 80% mozliwosci silnika. Adam M.
  13. No wiec M20 bije wszystko dostepnoscia czesci. Poza tym to typowy "slogger" raz dobrze zrobiona bedzie chodzila przez nastepnych 20 lat bez dotykania. Najtrudniejsza czescia ( a wlasciwie najdrozsza ) bedzie dobre zrobienie oryginalnego magdyna. Reszta jest dosc prosta. Adam M.
  14. Jezeli wyskakuje w jakimkolwiek momencie to napewno sprzegla, bo przeciez one maja trzymac, az do zmiany biegu robionej przez ciebie. Adam M.
  15. Tu nie ma co zalewac, jesli golym okiem widac ze jest zle. Cylindra z tlokiem mozesz nie ruszac ale glowice musisz zrobic, bez tego silnik nie bedzie pracowal i po prostu bedziesz musial ta sama robote robic 2x. Czyli plan minimum to wymiana wszystkich zaworow, a moze i prowadnic ( zalezy jaki jest luz na prowadnicach ) i wszystkich polamanych elementow rozrzadu + naprawa ( frezowanie / docieranie ) gniazd. Wszystko ponizej tego to partyzantka ktora rozsypie sie po niezbyt dlugim czasie. Jesli przeraza cie cena oryginalnych zaworow to sprobuj dorobic u Paradowskich - ich zawory sa na niezlym poziomie. Glowice do konca trzeba rozebrac i ocenic stan poszczegolnych elementow - to dopiero powie dokladnie co trzeba zrobic. Ocene glowicy powinien zrobic warsztat, ktory sie regeneracja glowic zajmuje, a nie ty. Adam M.
  16. Odpowiadajac na twoje pytanie brednia jest rada zapisana w manualu o ograniczaniu obrotow przy docieraniu do jakiegos poziomu, np pierwsze 300 - 500 km do 4 tys obr, jako ze docieranie od samego poczatku powinno polegac na roznicowaniu obrotow od dolu skali do jakichs 75 - 80 % na krotkich odcinkach z jednoczesnym dbaniem o nieprzegrzanie silnika. To ograniczenie do jakiejs stalej granicy obrotow wplywa najczesciej na to ze klient jezdzi trzymajac sie tej granicy. Druga bzdura jest NIE napisanie o potrzebie bardzo szybkiej zmiany oleju po pierwszym okresie docierania - 40 - 60 km. W tym okresie pierscienie powinny sie juz zgrubnie dotrzec i najwieksza ilosc odpadow z tego docierania, jak rowniez z koncowych etapow obrobki silnika powinna byc w tym momencie usunieta. Pierwsza bzdura wynika z checi ochrony klienta, ktory jezdzac wolno ma czas zapoznac sie i przyzwyczaic do nowego i potencjalnie niebezpiecznego sprzetu - jezeli sa ludzie skarzacy fme McDonaldo to ze przez swoje jedzenie zrobila ich grubasami, to rownie beda tacy ktorzy potrafia skarzyc fmy motocyklowe ze okaleczyly ich swymi niebezpiecznymi maszynami. Jakkolwiek by to dziwnie nie brzmialo na amerykanskim r-ku jest to realne zagrozenie, przed ktorym producenci sie chronia. Druga - nie wiem z czego, chyba z sily bezwladnosci duzych przedsiebiorstw, ktore powtarzaja te same formulki w manualach dla klientow. Mocne docieranie nie jest niczym tak bardzo nowym, to tylko coraz to nowi ludzie na forum dowiaduja sie o tym i robia z tego powodu afere. Dokladnosc wykonania elementow silnikow japonskich jest na tak wysokim poziomie ze w gruncie rzeczy o reszcie docierania mozna by zapomniec ( po dotarciu pierscieni ), pamietajac tylko o tym zeby w ciagu pierwszego 1000 km latac na 80% mozliwosci silnika i to wszystko. Adam M.
  17. Oczywiscie, bo BSA M20 bylo 10X wiecej niz wszystkiego innego w kupie. Jak znajdziesz takiego Matchlessa to gratuluje ;) Poza tym, czy wiesz w co sie ladujesz biorac sie za remont anglika ? Adam M.
  18. Babajaga, jechalem wlasnie sobie w lipcu katowicka do Zakopanego, szybkim i wygodnym VolvoS60 i stwierdzilem wlasnoocznie ze odcinek podwarszawski jest straszny pod wzgledem ilosci skrzyzowan, swiatel i nie ma zadnej mozliwosci rozpedzenia sie, bo natychmiast trzeba hamowac. Jak ty tam dalas rade jechac z ta szybkoscia to prawde mowiac nie wiem. Adam M.
  19. Sruba do odkrecenia nasadka z szesciokatem O tloku i cylindrze nic nie powiesz bez wyjecia tloka z cylindra. Zawory wydechowe musialy byc calkowite zuzyte zeby tak sie wyszczerbic ssace wygladaja na dobre, jezeli jeden nie jest krzywy bo sie wyraznie nie domyka. Rysy na nikasilu sa ale nie sa tragiczne. Jezeli kompresja byla dobra to nie wyjmowal bym tloka z cylindra tylko naprawil glowice i zniszczone elementy rozrzadu. Adam M.
  20. Jak najbardziej. Ale mozesz np przeslac pieniadze Qurimowi (jezeli on ma karte, a mieszkajac w Anglii chyba ma ) i on ci kupi. To jest angielska firma jesli sie nie myle. Adam M.
  21. OK okazalo sie ze moj ukochany Boyer Brandsen robi uklad do twego motocykla. Kupic go mozesz tu: http://www.gremlinracetech.com/product/BBMD, A instrukcja montazu, dzialanie i elementy opisane sa tu: http://www.boyerbransden.com/pdf/KIT00056__BOX00019_.pdf Adam M.
  22. Ja wiem, ale troche to potrwa to juz wszystko starocie i ciezko cos wyszukac. Poza tym ja mam sporo roboty w ciagu dnia, w nocy moge popisac na forum ale przejazdzki po sklepach nie zalatwie ;) Mozna bez zadnego problemu kupic pelen uklad Dyny ale sa one b.drogie. Swoja droga jak dziala twoj silnik, zaplon co 180 stopni, czyli jak jeden tlok w gorze to drugi w dole ? Bo mysle ze moze byloby mozna zamowic uklad z Promoto, co kosztuje 240 zl i dziala. Adam M.
  23. Leja ci zaworki iglicowe, ale tak delikatnie, jak mnie kiedys w moim GS. Wymien, Larson ma tanie podrobki. Adam M.
  24. Mialem dokladnie taki sam przypadek zeszlej niedzieli, facet wjechal mi z podporzadkowanej na moja 3 pasmowa glowna z prawej strony celujac w moj, lewy pas na ktorym sprytnie sie ustawilem widzac z daleka ze jest mocno zagadany z towarzyszka. Zdolalem jeszcze go wyminac dosc glebokim unikiem na lewa strone pasa i zdazylem zafundowac mu palec, ale jechalem tylko 80 - 90. Polecam weterany na nadmierne wydzielanie adrenaliny, specjalnie mocno wibrujace i slabo hamujace angliki ( a na polskim rynku Junaka ), powyzej setki wrazenia jak na Buzie przy 260 :) Adam M.
  25. Kolego, bez obrazy ale czy wiesz o czym mowisz ? Ile silnikow w zyciu zbudowales czy miales okazje przygotowac do docierania, a potem dotrzec i sprawdzic efekty ??? Ja osobiscie metoda "mocnego" docierania juz kilka i roznica w osiagach jest dosc zasadnicza. Tyle tylko ze metoda "mocnego" docierania zaczyna sie troszke przed zlozeniem silnika, a wbrew temu co niektorzy koledzy tu pisza nie polega na zasuwaniu na wysokich obrotach caly czas, tylko na jezdzeniu z roznicowaniem obrotow od niskich do wysokich i dbaniu o nie przegrzanie silnika. Motoman wie co pisze, choc jego doswiadczenie jest glownie skoncentrowane na przygotowaniu moto do wyscigow. Dla mnie ta metoda zdecydowanie przelozyla sie na szose :) Ci co pisza ze ich GSXR swietnie sie dotarl po "lekkim" docieraniu maja calkowita racje, nie wiedza tylko ze kazde sportowe Suzuki dostaje jakas dawke max obrotow zaraz po zejsciu z tasmy, rowniez nie wiedza jak na ich motocyklu jezdzil ktorys ze sprzedawcow ( po zlozeniu z paczki ) :) A jezeli chodzi o zalecenia prodcenta w trakcie docierania to pisza je advokaci, nie inzynierowie. Adam M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...