Adam M.

"objaw jest taki ze jadąc stałą prędkoscią dodaje delikatnie gazu i tak jakby zaczynał pracować na jednym garze po czym strzal i jest ok,przy kazdym gwałtownym dodaniu gazu i maksymalnym otwarciu przepustnicy jest ok ale towarzyszy temu taki metaliczny cichy dzwiek cos jakby pstrykac w paznokciem w zeberko cylindra ...diagnoza z poziomu licznika nie notuje zadnych błedów" *** Spalanie stukowe ? "I tak jak wspomniałem ,po wykreceniu swiec przednia jest siwa i wilgotna tak jakby po właczeniu zapłonu wtrysk jeszcze siknął na koniec a tylna swieca jest bialutka i sucha (mozna by stwierdzic ze idealna)" Idealna ??? Od kiedy ? Tylny garnek ma o wiele za uboga mieszanke, pytanie dlaczego.

Mozliwe ze pomylilem rozmiar, dawmo juz ich nie ogladalem, musi byc w kazdym razie wieksza niz 1/2 cala bo ta nie wyrabia. No i oczywiscie ze warto zmienic przewody,serwisowka zaleca wymiane co 2 lata.

Tak jakby brakowalo jej paliwa.

Sprawdzales luzy zaworowe na tym cylindrze ?

Przelewa ci paliwo, czyli zaworek iglicowy nie trzyma. Kranik akurat wtedy jest otwarty. Jak nie czyjesz sie pewnie w grzebaniu przy moto to oczywiscie oddaj do mechanika.

Gasnie samo z siebi czy np gdy podjezdzasz do swiatel i silnik schodzi z obrotow ?

Spraw czy uklad ssania ci prawidlowo dziala tzn czy po pelnym wylaczeniu dalej z niego nie podcieka paliwo. Filtr powietrza mam nadzieje jest nowy ?

Na pewno w zestawie beda tylko uszczelnienia.

Jednego i drugiego :)

Jakakolwiek pompa o oznaczeniu srednicy 7/8 cala, co jest zwykle nadlewem od strony kierownicy gdy pompa jest na swoim miejscu. Pompa od GS500 moze byc 1/2 cala czyli mniejsza i nie wyrobi na 2 tarcze, ale ty mozesz kupic jakakolwiek 7/8", ktora bedzie pasowala w tym miejscu

Akurat pamietam problem z tym regenerowanym kolem z tego forum sprzed kilku lat. Link mozesz zamiescic, moze byl to pojedynczy wypadek przy pracy tego regeneratora.

Ja tez nie wiem. A jakie masz pytanie ?

Tak, ale po prostu brakuje mu paliwa. Jak masz jakis filtr na przewodze paliwa to zmien na nowy, jak nie wyjmij kranik i oczysc filtr kranika.

Nie znam tego silnika ale w ktoryms z gaznikow przelewa ci zaworek iglicowy komory plywakowej. Trzeba zdjac komore plywakowa ( lub obie ) i sprawdzic czy jakis paproch nie dostal sie na stozek zaworka, albo czy sam stozek nie jest zuzyty.

10 km na jednym cylindrze to troche daleko. Odkrec korki komor plywakowych i sprawdz czy ilosc paliwa ktora ci zleci z obu jest taka sama.

Tez proponuje warsztat. To jakas duperela ale tam szybciej znajda. To moze byc brak masy gdzies przez wilgoc, albo przerwa na przewodzie pradowym miedzy bezpiecznikami a stacyjka, co jednak jest malo prawdopodobne ( chyba ze nielaczy na przelaczniku ON/OFF ). Trzeba zeby to posprawdzal elektrycznie ktos kumajacy elektryke, wlasciciel bedzie sie meczyl przez tydzien nim to znajdzie.

Przede wszystkim zaden nie bedzie pasowal, poza tym wieksze pojemnosci "rodziny Suzuki" to glownie silniki od motocykli serii GSXR jeszcze ostrzejsze w oddawaniu mocy niz Hajka. Krotko mowiac trzeba naprawic istniejacy, lub wymienic na taki sam.

Nie sadze, raczej trzeba kupic nowe kolo.

Dalej proponuje zaczac od sprawdzenia koloru swiecy. To potwierdzi / zaprzeczy podejrzeniom o za ubogiej mieszance. W razie potwierdzenia podejrzen mozna zmienic dysze na mniejsza co nie kosztuje majatku. Z czyszczeniem gaznika bym sie wstrzymal, bo gdyby cos bylo nie tak to bylyby tez inne objawy.

OK, jesli chodzi o Kawe to mialem taka w wersji soft chopper ( Spectre 1100 ) w stanie jak na zdjeciu. Jezeli jest w dobrym stanie to niezawodny motocykl, ktorego jedynym slabym punktem moze byc uklad ladowania, co z kolei nie jest duzym problemem do skorygowania. Oczywiscie zawieszenia sa z lat 80 tych wiec roznica miedzy nimi a wspolczesnymi jest spora, to samo hamulce. Trzeba po prostu utrzymywac te elementy w stanie jak najlepszym i mozna jezdzic. Tak ja Janek napisal sprawdzic sprezanie i jak jest OK to brac :) Janku, a kto w Polsce ma Lightninga i z ktorego to roku motocykl ??? W swoim nie zmienialem zawieszen ani hamulcow, po prostu doprowadzilem do porzadku oryginaly i nie ma zadnych problemow. Trzeba wszystko robic zgodnie ze "sztuka" i wowczas motocykl jezdzi jak japonia. Rama jest tylko o wlos gorsza od nortonowskiego featherbead i jest to naprawde cienki wlos :) Problemem sa ruchy wahacza wzdluz jego osi co zlikwidowalem przerabiajac mocowanie wahacza na lozyska kulkowe. Zalozylem nowe amorki, ktore mozna dosc tanio nabyc i tyl dziala idealnie. Hamulec tylni jak wiesz jest niezly ( zeliwny beben z zebrami chlodzacymi ). Z przodem tez nie ma problemu tylko trzeba go dobrze zregenerowac, a hamulec przedni prawidlowo odbudowac. Jezeli byl to starszy motocykl niz 68r to mial hamulec pojedynczy bebnowy, ktory prawidlowo zrobiony powinien byc jednakowo skuteczny z tylnym. Od 68r zastosowano hamulec duplex ktorego sila hamowania porownywalna jest z tarczowym, tyle ze tez wymaga wlasciwej odbudowy i regulacji. Dobrze zrobiony blokuje kolo z kazdej szybkosci i jest dwupalcowy nawet przy mocnym hamowaniu. Przekladka dzwigni zmiany biegow to za duza robota, latwiej sie przyzwyczaic do zmiany po prawej stronie, natomiast z proponowanych przez ciebie zmian mam zalozony zaplon elektroniczny ( Boyer ). Tylko dlatego go trzymam ze nikt na swiecie nie jest w stanie wyprodukowac wysokiej jakosci przerywaczy jakie byly w BSA oryginalnie. I tu tez motocykle pozniejsze ( po 66r ) mialy aparat zaplonowy z dwoma przerywaczami - kazdy cylinder regulowany oddzielnie + odsrodowy przyspieszacz i dzialaly lepiej niz wspolczesne elektroniczne, ktorych krzywa przyspieszenia zaplonu nie bardzo pasuje do BSA. No i moj motocykl nie cieknie oprocz miejsca gdzie powinien dawac kropelke, tzn odpowietrzenia silnika - co w nastepnym silniku tez zostanie zlikwidowane. Jak sie ma anglika to potrzebne jest zaangazowanie wlasciciela, troche tak jak w Dukacie :) Jak ktos zostawi wszystko in statu nascendi i tylko jezdzi, to za dlugo nie pojezdzi. A to ostatnia odslona mojej BSA : PS. Szybkosciomierz Smithsa wlasnie naprawiam - bedzie chodzil jak nowy i bedzie dokladnie skalibrowany do pokazywania wlasciwej szybkosci. wszystkie rzeczy mechaniczne mozna naprawic i doprowadzic do stanu uzywalnosci. Na szczescie :)

Tym bardziej. Zaraz zajrze na bikebandit i sprawdze. No i oczywiscie tam gdzie linka wchodzi w zaczep dzwigni sprzegla na liczniku musi byc sruba regulacyjna z nakretka. Oprocz tego masz w samym mechanizmie co najmniej 3 lozyska, ktore moga halasowac + amor sprzegla na koszu, ktory po lekkim zuzyciu sprezyn nadaje w wiekszosci motocykli. Znajdz regulacje i wyreguluj linke przy sprzegle, tak zeby calkowite rozlaczenie nastepowalo w polowie skoku klamki, dopiero potem regulujesz luz na klamce.

Halas ze sprzegla to luzne lozysko w plycie wyciskowej, albo luzny amortyzator w koszy sprzegla. Oba elementy jakkolwiek potrafia dawac duzo halasu niczym w gruncie rzeczy nie groza. Nie chce mi sie wierzyc zeby Huska nie miala regulacji linki przy silniku. Postaram sie to sprawdzic.

Moze zaczniemy od tego ze sprawdzisz kolor swiecy ?

Przeciez pisalem o tym i nabokow to powtorzyl - to regler z czarnym przewodem plusowym regulujacym ladowanie. Czerwony idzie do + od aku, zielony do masy a czarny do + za stacyjka i wszystko powinno hulac.

+ 1 dla zapchanego tlumika, Gdyby jakiekolwiek inne klopoty byly typu gaznik, czy ssanie to wystapilyby rowniez na wolnych, czy 1 biegu. Gratulacje za weterany, do tego BK to raczej rzadkosc w Polsce nawet za moich czasow :)