Adam M.

To skad sie biora "zmulone" nowe samochody i motocykle ? Ja swoje motocykle docieralem najpierw lekko, a od pewnego momentu mocno i roznica zdecydowanie byla.

W dawnych czasach sprzedawalem te samochody. 3000GT tez, tyle ze pod nazwa Stealth. W mojej skromnej opinii zakup Eclipse czy Lasera 2l turbo z manualna skrzynia jest lepszym wyborem niz 3000 GT dla 20 latka z ograniczeniami finansowymi i niewielkim doswiadczeniem. Powyzszy samochod trzeba zaprowadzic do warsztatu i sprawdzic po prostu w jakim jest stanie - spekulacje na forum na podstawie zdjec nie maja wiekszej wartosci. Co do "kobiecosci" tego modelu to nie pamietam zebym w calym okresie mojej pracy w sprzedazy Chryslera ( bo pod ta marka byly one sprzedawane w Kanadzie ) mial choc jedna klientke na te auto :). Co wiecej nie pamietam zadnej klientki na jakikolwiek samochod z manualem.

Kiepski jestes w szukaniu. Napisalem w mechanice ogolnej, a nie w szkole jazdy. Chodzi o to : http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/40287-jak-docierac-nowy-motor/

Owszem, jest :)

I jaki to dokladnie model motocykla ? Od tego zaczynamy, olejakow z 87r bylo co najmniej kilka.

Katana 650 to sciema Suzuki z nazwa. Motocykl 4 cyl chyba na wal z plastikami lekko podrasowanymi na styl Katany. Ktos pewnie nie moze dac sobie rady z elektryka, albo innym problemem i chce zamienic :) Tak ze zamienisz jeden problem na drugi. Jezeli to elektryka to bierz - zaden problem to zrobic.

Akurat niedotarty silnik nalezy wprowadzic kilka razy na obroty bliskie maksymalnym ( po jego rozgrzaniu wolna jazda ) wlasnie w celu prawidlowego dotarcia. Przeczytaj watek o docieraniu w mechanice ogolnej. Zalecenia instrukcji to raczej czym innym sa spowodowane niz prawidlowym uzytkowaniem silnika. Rowniez dla niedotartego silnika wolne obroty sa zabojcze, tak ze wsiadamy i jedziemy rozgrzewajac go wolna jazda a nie staniem na wolnych i czekaniem. To mozesz robic gdy silnik jest juz dotarty.

Hehe, co post to inna opinia. Prawda jest taka ze samemu trzeba to zbadac kupujac wieksza ilosc dysz glownych i operujac roznymi polozeniami iglicy w rozpylaczu. Przelotowy tlumik moze ci dac dziury w gazie w srednich zakresach obrotow i lepsza sama gore obrotow, ale to tylko srednia wyciagnieta z doswiadczenia - z twoim konkretnym motocyklem trzeba to po prostu sprawdzic.

Ja bym radzil wrocic do oryginalnego wydechu, to raz. Dwa to sprawdzic nastawy gaznika z serwisowka, nie tylko sruby wolnych obrotow ale ustawienie iglicy, rozmiar rozpylacza i dyszy glownej, oraz poziom paliwa. Czy ten model nie ma czasem tytanowych zaworow ?

Zanim zaczniesz rozbierac silnik sprawdz cisnienie sprezania, bo moze nic nie trzeba robic. Honowanie z sama wymiana pierscieni nic nie da gdy tloki beda luzne, z kolei jesli nie beda to skad pomysl ze pierscienie juz siadly ??? Najbardziej prawdopodobne ze motocykl ma niski przebieg, szczegolnie gdy jest ze Stanow i sluzyl jako 5 pojazd w rodzinie. Kiedys rozbieralem wszystkie swiezo kupione motocykle, teraz raczej trzymam sie maksymy "nie grzeb niepotrzebnie". Jesli cisnienie jest dobre i silnik nie dymi to nie ma co cudowac. Jak dymi to najpierw warto sprawdzic glowice, bo zawsze one ( a wlasciwie prowadnice zaworowe ) beda bardziej podejrzane niz tloki.

Jakiekolwiek pomiary na akumulatorze mozesz robic tylko kiedy jest w dobrym stanie i w pelni naladowany. Czyli prawidlowy pomiar ladowania bedzie na samochodowym aku, a nie na padnietym motocyklowym tyle ze trzeba jeszcze wlaczyc swiatla moto zeby obciazyc ten akumulator. Zamiast tracic czas na mierzenie kp nowy akumulator ( najlepiej AGM ) i dopiero po jego pelnym naladowaniu mozesz robic pomiar ladowania na chodzacym silniku.

Rzepolace sprezyny kosza sprzegla maja wszystkie CBR i mase innych motocykli, wiec to nic nadzwyczajnego, lomoczace lancuchy sprzeglowe to tez normalka. Kosz sprzegla mozesz wymienic lub samodzielnie ( chyba zaden warsztat tego nie robi ) regenerowac, sam dzwiek oprocz odglosu nic zlego nie robi.

Powiedzialbym ze masz za bogata mieszanke i stad te objawy. Obejrzyj swiece i sprawdz kolor porelanek. Nie jest to zbyt miarodajne, ale da pojecie o co chodzi.

Nie pomoge ci w wyborze warsztatow, jako ze pisze z Kanady - jedna rada ktorej moge ci udzielic to zeby korzystac w jak najwiekszym zakresie z oryginalnych czesci. Podstawowe rzeczy jak tloki z pierscieniami, walek rozrzadu z wspolpracujacymi z nim dzwigienkami, zawory musza byc fabryczne zeby byla pewnosc ze ten silnik przeleci nastepne 100 tys km bez problemu. Adam M.

Czyli masz prowadnice do wymiany ( co najmniej wydechy ) i nimi wlasnie olej dostawal sie do kolektorow. Jeali tam sa luzy to zalozenie nowych uszczelniaczy niewiele zmieni, po niedlugim czasie one rowniez zaczna puszczac. Moze warto skorzystac z rady Piotrka Dudka i zaczac szukac innego silnika, bo naprawa tego bedzie dosc kosztowna.

Jezeli masz zdjete zawory to zrob takie doswiadczenie : - na odwroconej do gory nogami glowicy wpuszczaj poszczegolne zawory do ich prowadnic i obserwuj co sie dzieje, czy zawory wpadaja w prowadnice bez oporu czy zsuwaja sie wolniej tak jakby wstrzymywal je slup powietrza w prowadnicy ? Drugie to wstawienie zaworu do prowadnicy i wysuniecie go na 10 mm w gore. Nastepnie ruszasz zaworem na boki trzymajac za talerzyk. Jezeli czujesz jakakolwiek mozliwosc ruchu to znaczy ze luz miedzy prowadnica a zaworem jest za duzy i to tlumaczy twoj olej w dolotach zaworow.

Z uwagi na ciagle klopoty z mechanizmem rozruchowym w tych motocyklach.

Juz to samo nadpalenie styku w kostce znakomicie obniza napiecie ladowania i prowadzi do dalszego uszkodzenia tego polaczenia.

Napiecie 13.9V jak najbardziej prawidlowe ale z obciazonym aku, czyli co najmniej z zapalonymi swiatlami.

No oczywiscie, to tez jest naturalne - hamujesz przednim i jednoczesnie zrzucasz biegi z przegazowkami hamujac silnikiem, troche ciezko by mi bylo hamowac tylko przednim i zostac na wejsciu w zakret na bezposrednim biegu. Czyli zgodnie z teoria "skracam" motocykl i jednoczesnie wytracam szybkosc. Jeszcze jedna rzecz ktora robie w luku to przyspieszam i jednoczesnie hamuje tylnym "ciagnac flaka" jak to ladnie napisalas, daje mi to wrazenie stabilizacji w luku, chociaz moze nie jest zgodne z teoria :)

To ty skorzystaj z watku przylepionego w mechanice o ladowaniu. Sa tam zarowno sposoby na sprawdzenie "warsztatowe" jakosci samego aku jak i na sprawdzenie poszczegolnych elementow ukladu ladowania.

Piorko, ale ja wlasnie hamuje silnikiem przed zakretem i wychodzi to naturalnie gdy zrzucam biegi by byc na odpowiednim do rozpoczecia przyspieszania w zakrecie. Mam tu kilka doslownie drog w sasiedztwie Toronto ktore maja zakrety, i niektore z nich sa tak ostre i z ostrymi podjazdami ze musze zredukowac do jedynki zeby potem dac pod gore. Tym bardziej ze przed zakretem ostro zjezdzam w dol i hamuje wszystkim czym moge, w tym silnikiem. Oczywiscie gromady motocyklistow jezdza po tych drogach w te i wewte kazdego pogodnego dnia :)

No ale Supermagna to byl model robiony przez rok / dwa i w gruncie rzeczy identyczna z poprzedniczka. Co do napinaczy to ten sposob sparawdzania niekoniecznie w ich wypadku dziala, jako ze sa to napinacze zapadkowe ktorych nie mozesz wyjac z zewnatrz, chyba ze zdejmiesz pokrywy glowic. Poza tym zapadka czasami wyrobi sobie miejsce na trzpieniu ( widac to wyraznie bo jest wyblyszczone ) w ktorym sie nie trzyma tylko przelatuje przez nie - wowczas widac tylko zakres w ktorym sie poruszala i napinacz niestety trzeba wymienic. Lubie te motocykle mimo ich roznych drobnych wad i skomplikowania - kiedy wszystko dziala dobrze jazda jest prawdziwa przyjemnocia.

Wyglada swietnie, jak rasowy pudlowaty GS :) Nie widze tylko tego drugiego nabytku ? A zobaczylem, ten drugi nabytek to przysporzy ojcu siwych wlosow.

Theodor nie moze bo nie ma czegos takiego jak "szkodliwe dzialanie na silnik". Szkodliwie na hamowanie wplywa wlasnie rozlaczenie ukladu napedowego od silnika w mojej skromnej opinii ( jednakze popartej 40 letnia praktyka w jezdzie motocyklem ), chociaz dla mnie jest to tkzw gut feeling nie poparty zadna pieknie wgladajaca teoria. No i chodzi mi o normalna jazde w ruchu, a nie o tor o ktorym nie mam pojecia. Po prostu uwazam ze skuteczniej hamuje wykorzystujac wszelkie mozliwosci moto, a nie tylko hamulce ktore w przypadku mojego BSA sa niezle, ale kudy im do hamulcow nowoczesnego motocykla. Argument o zuzywaniu sie jest po prostu wyssany z palca, bo silnik tak dlugo jak sie rusza, tak dlugo sie zuzywa i jest to tak minimalne zuzycie ze zadnej specjalnej tragedii z tego powodu w swoich motocyklach nie zauwazylem.