vasiliy

wszystko z Toba w porzadku. ja mialem najpierw choppera - i bardzo mi sie to podobalo (nie powiem, podoba mi sie dalej!) ale jak zaczalem szukac czegos wiekszego pojemnosciowo i natknalem sie na NTV to odrazu to pokochalem. prowadzenie w zakretach, agresywniejsza pozycja za kierownica... radosc z jazdy :bigrazz:. sprzedalem choppra (Honda CM) kupilem nakeda, a w zeszlym tygodniu pojedzielem troche Virówką taty i zaczyna mi sie kotlowac pod czacha... ten "pelny relaks" na chopperku niegdys mi znany znow zaczyna mnie krecic. ehhh... ale NTV nie sprzedam, nie w najblizszym czasie... CHYBA :> p.s. a co do wyboru motocykla to musisz przede wszystkim przeprowadzic powazna rozmowe sam ze soba i dojsc do wniosku co tak naprawde Cie pociaga. nastepnie czeka Cie wybor konkretnego modelu - napisze tylko byle nie za mocnego i szybkiego na poczatek, bo takie doradzanie "od czego zaczac" jest troche bez sensu - tak jak niedawno w pewnym poscie ktos pisal - nie widzielismy Cie nigdy, nie wiem nic o predyspozycjach do kierowania - to jak mozemy doradzac? to musi byc Twoj ROZSADNY wybor. Pozdrawiam i powodzenia!

Witam Mam mały problem i postanowilem sie zwrocic z nim tutaj. Potrzebuje informacji o dopuszczalnym luzie osiowym wałka rozrządu w Yamasze XV 750 SE ('83). Kto posiada takie info prosze bardzo o odpowiedz. Pozdrawiam

nie zupelnie, jest cale mnostwo motocykli <600 ktore nie posiadaja takiego bajera. ja w NTV rowniez nie posiadam, i w sumie szkoda - pzydalaby sie chociaz dioda informujaca o rezerwie. czasem przechodza mnie mysli co by bylo gdybym wyprzedzal i moto w polowie powiedzmy ciezarowki zaczelo sie dlawic... :/

moj fabrycznie jest na tyle glosny, zeby kolumna kilku samochodow przede mna dobrze go slyszala, wiec mysle ze nie ma sensu. polecil bym takie rozwiazanie przede wszystkim wlascicielom Virowek <86 bo klaksony tam sa nie do uslyszenia nawet przez rowerzystow :biggrin: (oczywiscie przekoloryzowalem). Pozdrawiam

tak, po parkingach itp. trudno a to napewno ze wzgledu na naprawde duzy promien skretu. nie mozna natomiast powiedziec (moim zdaniem) ze trudno NTVka manewrowac ze wzgledu na jej mase czy tendencje do przechylania sie [chodzi mi o sytuacje np. zatrzymania sie ze skrecona kierownica - w niektorych motocyklach to niedopuszczalne (od razu lezysz), szczegolnie dla drobniejszych kierowcow]. pod tym wzgledem Reverka jest jak najbardziej bezpieczna i stabilna. Pozdrawiam

Do Tuzmena - ta rama nie jest aluminiowa! To stalowa konstrukcja, tylko tak wyglada jak wyglada :crossy: Do mur.doca - masz racje oczywiscie :buttrock: - ten silnik w sumie zaczyna zyc przy 4000 - dlatego napisalem ze ZWYKLE zmieniam wtedy biegi, aby jezdzic oszczednie. czasami lubie dojsc do 6-7,5 tys. - najczesciej przy wyprzedzaniu. musze powiedziec ze elastycznosc i moc nie budza zastrzezen - wszystkiego w sam raz, maszyna ladnie przyspiesza i nieraz trzeba sie mocniej trzymac kierownicy. Do yoanny - 46 tys to jest nic, o ile to prawdziwy przebieg to mozna powiedzec ze moto niedawno sie dotarlo (oczywiscie przekoloryzowalem) :banghead: p.s. rzeczywiscie w zakrecie trzeba sie nieco przelamac, ale jak juz chwycimy co i jak - sama radosc Pozdrawiam Maciek

rowniez zwykle zmieniam biegi przy ok. 4000 - aby jezdzilo sie taniej. NTVka spalila mi tyle na trasie do Czestochowy na rozpoczecie sezonu, na tym samym baku zrobilem rowniez parade i w drodze powrotnej zatankowalem. z kalkulatorem w reku liczylem: 332 KM opróżniło mój bak z 11.5l co daje wynik niecałych 3.5 litra na 100 km przy przelotowej prędkości 100 km/h. http://www.prm-poludnie.motocykle.org/moto...50rev/index.htm - tutaj gosciowi spalila 3.85 tez sie zdziwilem jak cholera tym wynikiem. pozytywne zaskoczenie :) Pozdrawiam Maciek

Pawel czy jest wersja 600 Cagivy River? Napisales w artykule "co by bylo gdyby wsadzic tam 600", a mi sie wydaje ze jest taka wersja, ktora byla produkowana tylko przez kilka lat drugiej polowie lat 90' (do 98 bodajze). Ciekawe jak bardzo w specyfikacji modele te sie roznily. Pozdrawiam Maciek

hehe to prawda (troche sie zdziwilem widzac ten temat odswiezony). zdjecia sa u mnie na stronie:http://www.motorfan.emil.tnp.pl/honda_ntv_650_revere.htm zapraszam maszynka sprawuje sie znakomicie, pali niewiele i jest praktycznie bezobslugowa. podrozuje sie komfortowo po przezwyczajeniu sie do sylwetki za kierownica. czeka mnie w niedalekiej przyszlosci wymiana tylnego laczka. ehh... co ja tutaj robie - ide sie przejechac! :) Pozdrawiam Maciek

witaj zapraszam do poczytania o NTVce na mojej stronie: http://www.motorfan.emil.tnp.pl/honda_ntv_650_revere.htm ja ze swojej strony polecam ten motocykl, jezdzi sie wysmienicie, pali niewiele (przy przelotowej 100 km/h - 3,5l), kardan ogranicza czynnosci serwisowe a motocykl przy tym wszystkim wyglada bardzo ladnie. co do obejrzenia to mysle ze moze ktos z Lublina Ci pomoze, bo troche forumowiczow z tamtad jest. Pozdrawiam Maciek

mnie jazda na gumie nie interesuje - szkoda mi motocykla zeby sie uczyc (zawsze moze pojsc cos nie tak a szlif kosztuje), poza tym slyszalem o smarowaniu podczas jazdy na gumie (choc pewnie jak od czasu do czasu sie postawi to nic zlego sie nie dzieje). zdecydowanie wole jazde turystyczna - nie kulac sie po miescie i robic swoisty lans tylko zebrac kase, zalac i jechac gdzies dalej - wciaz nabywac doswiadczenia na drodze, w roznych czesto dziwnych a nawet ekstramalnych sytuacjach - to pomoga w przyszlosci, cwiczyc branie zakretow (polecam Bieszczady :D ) oraz poznac doglebnie swoj motocykl i jego tendencje. rozumiem ze innych kreci co innego - jak np. jazda na gumie - nie neguje tego ale pod warunkiem ze osoba stuntujaca stwarza zagrozenie tylko dla siebie a nie innych.

dziekuje za odpowiedzi. teraz juz wszystko wiem. hebel nie wymaga naprawy - kwestia jest starego plynu lub sparcialej gumy. dzis wymiana dot4 a jak to nie pomoze - stalowy oplot. a moze tak czy siak zainwestuje sie w ten oplocik... zobaczymy. dzieki pozdrawiam

Witam Mam pytanie: czy mozliwe jest, ze plyn hamulcowy ktory dawno nie byl wymieniany (poziom w porzadku) moze sprawic ze hamulec bardzo slabo dziala? moze jest to zwiazane z jego hydroskopijnoscia - pochlonal za duzo wody? Klamka nie stawia duzego oporu i bezproblemu mozna ja docisnac do manetki. Mechanicznie rzecz ujmujac hebel jest sprawny. A moze guma juz ze starosci sie "pompuje" i czas wymienic ja na stalowy oplot? Prosze tez o info gdzie mozna kupic taki oplot (z koncowkami) i ile kosztuje? Czy jesto czesc uniwerslana czy dedykowana do poszczegolnych modeli, jak jest sprzedawana - na metry? Dodam, ze rzecz sie tyczy XV SE 750. Pozdrawiam

Bieszczady... Jak chcesz pojezdzic po niezlej jakosci kretych drogach, a od miejsca w ktorym sie zatrzymasz wymagasz ciszy i swietego spokoju to polecam wycieczke do Mucznego. Z atrakcji to oczywiscie czekaja Cie poloniny bieszczadzkie, ktore sa piekne (!), oraz wspomniana juz "Wilcza Jama" ;-) [dobre placki wegierskie]. Podobno gdzies dalej za Mucznym sa jakies ciekawe zabytki (z tych zapomnianych), o ktorych na forum rozmawialem juz kiedys z jednym z 4umowiczow (w kazdym badz razie ja do nich nie dotarlem). Jak chcesz troche poczytac o mojej podrozy w Bieszczady to zapraszam: http://www.motorfan.emil.tnp.pl/podroze_2004_2.htm Pozdrawiam

kurde, fuks! dobrze ze tak to sie skonczylo. ja rowniez mam doswiadczenia z zwierzetami (niestety). nie tak duzymi jak sarna - zabilem kota i uszkodzilem psa (pudla). i rowniez nie bylo szans zeby efektywnie zareagowac. kot wybiegl z laki a pies byl niby-na smyczy swojego pana. ciekawe jest to, ze oba zwierzeta dostaly dokladnie tak samo - prawym podnozkiem. szczescie ze nie dostaly sie pod kola bo mozliwe ze moglo by sie to skonczyc szlifem. tak czy siak zawsze to strach i glupie uczucie... pamietam dyskusje na 4um o gwizdkach, ktorych dzwiek slysza tylko zwierzeta. ostatecznie doszlismy chyba do wniosku ze to sciema :icon_twisted:

droga Mielec - Tarnobrzeg to najgorsza jaka znam, i choc na motocyklu przejechalem kawalek Polski to nie spotkalem sie z takim dziadostwem! najgorszej masci koleiny + wyboje. w moich okolicach po zimie nadal nie jest zalatana droga Mielec - Dębica - trzeba zwracac uwage na nieksromnych rozmiarow ubytki w asfalcie na calej szerokosci dorgi. jest to dosc zdradliwe bo dorga wydaje sie ok i tylko miejscami jest najerzona dziurami. mozna odkrecic a pozniej wpasc niekontrolowanie w syf. Pozdrawiam

nie koniecznie jest to cud. ojciec jezdzi motocklem z 83 roku, i dziala to na zasadzie lac i jechac - po kupnie nalezalo poprawic przednie zawieszenie poniewaz juz troche cieklo (no i rozrusznik ale ten rechot jest ciezko naprawialny - juz wiadomo o jakim modelu mowa? :flesje: ).sam jezdzilem 2 lata motocyklem z 82 roku o poj. 125 ccm i przebiegu 70000 - nie mialem z tym motocyklem wiekszych problemu, szczegolnie po wymianie uszczelniaczy zaworowych. chce poprostu powiedziec, ze oczywiscie - idealu z tych lat sie nie kupi raczej, ale zle tez nie jest. za stosunkowo mala kase mozna wyrwac calkiem dobry model (tylko na poczatku trzeba dobrze poszukac i przeanalizowac mnostwo ofert, wybierajac te najlepsze i ogladajac je). a co do 4000 na moto - wiesz, za taka kase kupilem motocykl ktorym obecnie jezdze. byla to okazja, ale na szczescie bez haczyka. oczywiscie trzeba bylo pare rzeczy poprawic - zepsuty kranik i termowlacznik wentylatora, opona w nastepnym sezonie do wymiany - ale silniczek i reszta jest cud miod malina. moto z 1990 roku, z przebiegiem ponad 40000 w ktory nie mam powodu nie wierzyc. podsumowujac: SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE! p.s. mam nadzieje ze podbudowalem Cie troche ;) Pozdrawiam

rowniez rzucil mi sie w oczy sprzet barta b. oryginalny i ladny, pozatym kolorek z tych nieskromnych ;-) - gratuluje maszyny. niestety nie widzialem nikogo z 4um, patrzylem za oczojebkami ale te ktore widzialem nie byly z naszych... no tylko barta widzialem ale to raczej nie na niego zwracalem uwage tylko na jego moto :buttrock: . gdybym wiedzial to bym znalazl juz pod sama Jasna Gora i sie poznal z przyjemnosci ale niestety :( co do samego spotkania motocyklistow to bylo wspaniale. parada najwieksza w jakiej bralem udzial. klimat byl naprawde zdrowy. zapraszam do poczytania mojej malej foto-relacji z tego dnia: www.motorfan.emil.tnp.pl/podroze_2006.htm Pozdrawiam Maciek

ja bylem z skormna brygada z Mielca - bardzo mi sie podobalo (klimat). szukalem grupki forumowej wzrokiem ale nie udalo mi sie znalezc :/ a oczojebki ktore widzialem byly akurat nie od nas. parada (dojazd z rynku) musze powiedziec ze najwieksza w jakiej bralem udzial - ogrom! msza jako uroczystosc, gdyby polityka sie nie wmieszala (przebaczamy ojcowi rydzykowi :/), bylaby naprawde bardzo bardzo wartosciowa (a tak troche stracila). Kto byl po uroczystoci na ruinach w Olsztynie? :icon_biggrin: Pozdrawiam Maciek pozdrawiam Maciek

i ja bede napewno - wraz ze skromna ekipa z Mielca. Pozdrawiam Maciek

mnie to denerwuje gdy jade na rowerze - bardzo czesto mi sie to wtedy zdarza. najgorzej jak jedziesz spokojnie i nie zdajesz sobie sprawy ze zaraz ktos smignie 30 cm od Ciebie z wielkiem rykiem. rowerzysci na drogach maja jeszcze bardziej przerabane od motocyklistow jesli o takie rzeczy chodzi. na motocyklu w miescie nie zdarzylo mi sie to nigdy, na trasie owszem - na poprzednim motocyklu - po zmianie motocykla ani raz mnie to nie spotkalo (wczesniejszy sprzet byl znacznie wolniejszy). btw. zawsze staralem sie jezdzic tak, aby zmiana pasa ruchu przy wyprzedzaniu mnie byla wymuszona ale jak to bylo napisane tak czy siak niektorzy i tak przejezdzaja na wyciagniecie reki od Ciebie. ogolnie z takich zachowan kierowcow jest jeszcze kilka ktore mnie denerwuja np. chec nie dopuszczenia motocyklisty do szybszego poruszania sie w korku, nie wlaczanie kierunku na rondach itp. Pozdrawiam

nie rozumiem dlaczego niktorzy pisza ze "zachowuje sie to tak jakby byl walniety termostat". dlaczego tak sadzicie? dziala w porzadku, temp jest OK - na skali wskazowka dochodzi do 1/4 moze czasem do 1/3 i wiecej sie nie podnosi - wiec o to chyba chodzi. jak macie ustawiona twardosc tylnego zawieszenia w NTVce? i czy przy jezdzie z pasazerem zmieniacie cos w tym ustawieniu? dopompujecie opony? ja jezde z cisnieniem ok. 2.25 jak pisze w serwisowce, a zwieszenie mam na jedna kreske blizej hard patrzac od srodka skali. z pasazerem nie zmieniam nic, nie dopomowuje tez kol do 2.85 jak pisze - i jest OK, motocykl zachowuje sie pewnie w kazdej sytuacji. jak to u Was wyglada? Pozdrawiam

ja to sie dziwie niktrym sprzedawcom: pal licho juz opis "przerobiony na streeta" podczas gdy widac ze motocykl to junk, pal licho rozowe manetki z bmxa, ale zeby zrobic zdjecie motocykla ktory chce sie sprzedac w takim chlewie na tle kurnika to jaciez nie piernicze - zadnego interesu bym z takim gosciem nie ubil! to samo sie tyczy zdjec robionych na asfalcie gesto pokrtym sladami palenia gumy a w opsie "nie katowany" - zero wyobrazni. Pozdrawiam

tak, pierwsze jazdy sa niesamowite, pozniejsze oczywscie tez ale ten klimat "pierwszego razu" jest nieziemski - szczegolnie gdy chodzi o 1. motocykl i 1. kilometry :banghead:). to samo jest gdy moto juz stoi ale z przyczyn formalnych jezdzic nie mozna. po czym otrzymuje sie prawo do jazdy i wkoncu nadchodzi upragniona przejazdzka! dosc podobnie jest tez po zimie :D zycze wszystkiego najlepszego na "nowej drodze zycia" :smile: Szerokiej drogi! Pozdrawiam Maciek

chyba kazdy kto zrobil przerwe zimowa musi sobie poprzypominac to i tamto :flesje:, a juz szczegolnie Ci ktorzy zmienili sprzet (tez sie do nich zaliczam). malo tego, tez mi nie pasuja lusterka w ktorych niewiele widze, musze sie przyzwyczaic do nowej pozycji ktora jest zgola odmienna niz na chopperku a i dokladnie tak jak Dziadowi nowa kurtka krempuje mi ruchy i jest 2x ciezsza od starej :icon_razz:. zmiany zmiany zmiany, ale wszystko jest kwestia obycia. mam nadzieje ze jutro w koncu zaczne sezon '06, poniewaz juz jutro ma skonczyc walic zabami z nieba (oby!). ostatni raz jezdzilem 4 grudnia, doczekac sie nie moge gdy znow zapne jedynke i rusze w sina dal :banghead:! Pozdrawiam Maciek