Arni

Babka sie w głowe puka, na znak że to TY masz coś z nią nie tak.

To bardzo pożądany a zarazem bardzo rzadki objaw w dzisiejszych czasach. :lalag:

Też robie tak bardzo czesto. Czasem pełny ogień, a momentami powoli, zachowawczo.

Nie chce sie czepieć, ale dla własnego dobra słownik ortografii postudiuj.

Z numerem 112 nie miałem nigdy problemu żeby sie dodzwonić, a robiłem to juz kilka razy. Niektorzy piesi myślą, że jak sa na pasach to sa nietykalni...i idą na oślep, i widać do czego może to czasem doprowadza. Pieszo poruszam sie rzadko, a jak już to jak auta staną i stoją juz przed pasami (noga na asfalt, wtedy zawsze sie zatrzymują) to przyspieszam kroku coby sie zmyć z jezdni w miare szybko.

Zgadza sie, na akumulatorze z Fiata CC chodził vw transporter 2.4D. Ale to awaryjnie był taki akumulator wsadzony, ktory potem tam ostatecznie został bo działał normalnie i sie o nim zapomniało. Niemniej - zmień akumulator na taki jaki ma być, bo nigdy nie wiesz czy w koncu nie padnie od przeciążenia.

łoo, niezła fotka. To rzeczywiscie jest albo drift, albo ułamek sekundy przed porządną glebą :D

To sprawdz z kąd cieknie. Jak my mamy to wiedzieć?

Do Ciebie 70 kg to żaden problem, ale dla mnie na przykład to tyle ile ja sam waże :P Wiec nie zawsze kazdemu bedzie lekko.

Dokładnie, tak jak qurim pisze.Bez drugiej osoby może być bardzo cięzko wyjąc silnik i włozyć. Łatwo to wyszedł mi tylko silnik w 954.

Tylko do 250 !? to kiedy oni chcą żeby 6 wrzucać? :icon_mrgreen:

To moja była XT musiała mieć wałek wymieniany ze 4 razy chyba, jak u Yamahy tak trwałość wygląda :D

Jazda po pijaku to skrajne sku****stwo. Za promile za kierownica powinno sie kasowac prawko, samochód i do paki na uswiadomienie. Żadnych "w zawieszeniu".

TL 1000 S jest na wtrysku a mimo to ma dzwignię ssania :)

Sprawe zwierząt na drodze prowadzi Nadleśnictwo. Na tym obszarze znaków o dzikiej zwierzynie nie było, wiec oni odpowiadają za zwierzęta biegające po drogach. Nie wiedziałes tego? Jak by nie to , to sobie to z AC pokryje.

No i wykrakaliscie :P Dziś przerwałem dobrą passe i miałem wypadek. Wyskoczyła mi sarna, prosto pod samochód. Nawet nie zdązyłem nacisnąc hamulca i pomyśleć "o kur*a" i juz w niej siedziałem. Miałem ok 80-90 km/h na liczniku, jechałem na dwupasmówce DK81 (wiślanka) i nagle wyskoczyła zza srodkowej barierki , albo juz tam stała i nagle zawrociła, nie wiem bo ciemno było. W kazdym badz razie mam zniszczony przedni zderzak, lampe, atrapa oraz maske. Dodatkowo wystrzeliły kurtyny boczne. Huk jest z tego jak cholera,przez 20 min piszczało w uszach a wnętrze wypełniło sie dymem. Tak mechanicznie jest ok, dojechałem nim potem do domu sam. Po Policje zadzwoniłem, znaków o zwierzynie tam nie było wiec zobaczymy co sie uda zdziałać. http://img692.imageshack.us/img692/2319/zdjcie274.jpg

Również witamy! VTR to niezawodny sprzęt, wiec bedziesz z niej jeszcze długo zadowolony. Ps. od powitań mamy tu specjalny dział do tego :)

Ja też kiedyś myślałem że na enduro można fajnie i przyjemnie smigac w zimie....pomyłka :] Jak nie chcesz sie zabic na sniegu to wsiadaj na quada.

http://images.powersportsnetwork.com/fiche..._THERMOSTAT.gif Może to cos Ci pomoże.

Zeby rozszprychowac musisz mieć klucz do szprych. Prosty klucz, zdobędziesz go bez problemu. Centrowanie zawsze jest konieczne.

U mnie po pierwszym roku jezdzenia na gs500, uciekła dupa na mokrym asfalcie, przy 40km/h. Kolejne moto, honda vtr1000 przewrociła sie jak sie zatrzymałem juz, bo na sniegu odruchowo przedni hamulec nacisnąłem :D XT 600 - 2 szlify przy przy popisach na winklach w stylu supermoto, 1 wypadek - pocałowałem sie z drzewem, finał w szpitalu ale bez uszczerbku na zdrowiu. VFR - odpukać, bez zadnych gleb. W sumie zacznie sie mój 4 rok na moto teraz.

Gwintownikiem do gwintów wewnętrznych :bigrazz:

Tylko ta ręka trzyma jeszcze suszarke ktora też waży, i trzeba ją mieć wycelowaną w auto. Nie da sie raczej w taki sposób zrobić przekłamania.

Wrzuć ogloszenie na Forum Ślaskich Motocyklistów, to wiecej ludzi z tej okolicy sie jeszcze dowie bo chyba tylko ja i ktoś tu jeszcze jest z tamtąd. A ja nie omieszkam wziąc udziału w "szlabanie" :D

Ja tam zawsze sprzęgła używałem, czy to redukcja czy w góre. W koncu po coś je dali do moto :P