Arni

VFR - prawidłowy wybór ;)

Niby i samochodowy silnik i motocyklowy teoretycznie podobne, a w praktyce wychodza takie własnie "kwiatki" ;)

Uszczelniacz dekarski Tytan :D też nie rozpuszcza go benzyna. A na poważnie - tak jak koledzy piszą, Hylomar, taki niebieski i masz probelm przecieków z głowy.

Skoro chcesz sprobowac V to szukaj Hondy VTR 1000F lub SP. Vfr to V4....też V, ale to troche inna bajka, bardzo ułozony i grzeczny slinik w przeciwienstwie do V2.

Hmm, po K4 chcesz stare 900rr? Jak wolisz, ale nie zdziw sie jak nie zauważysz wielkiej roznicy. Chyba , że kasa Cie trzyma to co innego, ale po tym gixerze to w 1000 jakiegos celuj bo sie możesz zawiesć.

W tytule wyraźnie napisał VFR 750 rc36.

Hunter - nie ma za co :flesje: Więc kolego tomhagen :bigrazz: , sam sobie odpowiedziałes na pytanie ktory z tych sprzętów wybrac. Powiedz jeszcze, z czego bedziesz sie przesiadał? Czym jezdziłeś wczesniej?

I jeden i drugi sprzęt jest nie do za*eb***. Chcesz na sportowo i z dobrymi osiągami bierz 900rr. Jak turystycznie i bardziej spokojnie to vfr bo jest duzo wygodniejsza.Vfr leci 240 na max, gdyby Cie to tez interesowało ;) Generalnie to 2 zupełnie inne motocykle wiec troche dziwne porównanie, choc kazdy z nich bardzo dobry w swojej klasie. W vfr jest utrudniony dostęp serwisowy do silnika, trzeba rozbierać poł moto czasem zeby sie do czegoś dostać. W sc33 wyglada to duzo lepiej, choć opony i napęd to bedzie zjadac predzej niż vfr z racji wiekszej mocy. Ceny częsci....zaleyz jakich. Rozrząd w cbr jest na łancuchu, w vfr na kołach zebatych wiec koszty serwisu teoretycznie niższe w vfr bo odpada kupno łancucha...ale ma 2 rzedy cylindrów wiec 2x wiecej roboty przy regulacji, wiec wyzsza cena za serwis tego. Z kolei vfr ma wieksze przebiegi miedzyserwisowe. Najpierw niech sie kolega zdelaruje czy bardziej woli zapier*** a rzadziej podrozowac czy na odwrót, bo ma to zasadnicze znaczenie ;)

Nie wytrzymałem i też dziś wyjechałem. Powietrze ma lekko poupuszczane wiec problemów z trakcja czy prowadzeniem nie było, aczkolwiek powstrzymywałem sie jednak przed przycieraniem podnożków. Nie ufam zimnenu asfaltowi. Naubierany byłem, standardowo kalesony, spodnie; na góre bluzka, polar i kurtka. I było tak raczej ciepło. Nie prowokowałem żadnych ostrych sytuacji na drodze, wiec temperarura ciała nie podskakiwała zbytnio ;) Wole sie rozgrzewac wysokoprocentowymi napojami.

Zgodze sie, jest bardzo ładny. Choć dziełem sztuki nazwałbym 1098.

Nie wiem, ale rynek wtórny jest wystarczająco nasycony 800-kami :]

Pojdzie jako niebita igła jak go ktos poskłada.

Do mechaniki wrzuc to zapytanie choć to nie o motocyklach, ale tam wiecej osób to czyta i moze ktoś już to robił w aucie.

Dokładnie. Na papierze mocne, ale 90 KM naprawde w tym aucie nie jedzie :P Nic nie jest bez wad, ale....nadrabia zaletami :P Pozdr.!

Tak,do połowy 2001 montowane były TDDI. Jechałem dwoma jako jazda testowa tylko.Generalnie - im pozniejsze Mondeo tym wady były an bierząco eliminowane, co ma swoje odbicie w cenach uzywek niestety, bo poźne roczniki stoją wysoko.

Były turbodiesle jeszcze na zwykłych wtryskach 2.0 TDDI i one sprawuja sie bez zarzutu choc są słabawe jak na te auto i palą wiecej. TDCI to common rail . Zupełnie inna bajka jak chodzi o oddawanie mocy, ale niestety do 2003 / 04 do pewnej serii montowali własnei z Delphi. Pozniej były z Boscha dopiero, i podobno chodzi to w miare bezawaryjnie. Delphi czułe na jakośc paliwa przede wszytskim. Elektronika z nich wariuje, czasem wbije sie w tryb awaryjny choć wszystko jest ok. Poza tym - silnik zachowuje sie bez zarzutu, ciagnie porządnie, chodzi cichutko i niewiele pali. No ale, tu o Kii Sorento miało byc :P A znów mi sie dostanie że forda pochwaliłem :P

Tak jak jezdze to okolice 7l +- wiec nie narzekam akurat na to.8 weźmie ale przy agresywnej jezdze. Mój ma 201 tyś nakulane. Poki co wtryski i pompa sprawują sie powiedzmy że dobrze, choć sa z Delphi wiec ciul***o jakich mało. Ma silnik na common railu czy ze zwykłymi wtryskami?

Ja też swojego lubie :) Byle wygodne i dobrze jezdzi.

Nie znasz sie.....i jezdzisz Hondą :P

Ale w nissanie był chu** ten plastik i twardy w dotyku :bigrazz: A tak auto wygodne i nawte dość dobrze sie prowadziło. Co do gabarytów nie mam zastrzezen, ale....jeden dzien go miałem wiec krótko troche na jakies wieksze oceny.

W tym gatunku miesci sie też Nissan Qashqai.Jezdziłem tylko 1 dzien tym. Ale co mi najbardziej podpadło to wszechobecny plastik w środku.

Poszukaj w temacie off-road,tam coś wiecej o jeepie pisze.

Byle czystą rope lać . Dzisiejsze auta to nie Golf ll 1.6D ktory strawił wszytsko co znalazło sie w zbiorniku. :)

Jak diesel na common railu to gnojówy raczej sie nie tankuje do tego. Chyba, że czysta z TIR'a to co innego :bigrazz:

Za 32 tys mozna mieć juz E-klase W210 na pełnym wypasie. W211 tez da sie wyrwac ale z taksówki ;) Tu w temacie kolega szuka jednak samochodu w okolicach 20tyś zł.