Arni

O serwisie miałem na myśli ew. awarie czy wymiany elementów. Gdyby tak połączyc rozrząd desmo, z napędem wałków kołami zębatymi, to mamy rozrząd praktycznie niezniszczalny.I ile obrotów mogłby taki silnik wykręcać bez ryzyka zetknięcia sie tłoka z zaworem.

Wady takie, że jest drozszy w produkcji i serwsie, co juz Juriuszi napisał. Jego zalety to to, że pozwala precyzyjnie sterowac rozrządem przy bardzo wysokich obrotach.Nie ma opoznien wynikających z pracy sprężyn zaworowych bo ten rozrzad opiera sie na otwieraniu i zamykaniu zaworów siłą krzywek a nie sila spręzyn. Sa tam sprezyny ustalające chyba, ale zasadniczy docisk robią krzywki i cisnienie w cylindrze. To tyle co wiem na jego temat. Jak sie gdzies myle, to o p[oprawke prosze ;)

Dokładnie. Jak sie np. przebije dętke, to tez raczej nie leci sie po nową (choć mozna jak najbardziej) , tylko klei sie łate.Jak zrobi sie to prawidłowo to jest wieczna. Tak samo z płytkami.Dobrze zeszlifowana nie bedzie sprawiać kłopotów.

Nie. Płytki szły na magnesówke jak trzeba było szlifowowac i wracały z powrotem pod szklanki. Nigdy nie miałem stycznosci z pekniętą, szlifowana płytką.

Chodziło mi własnie o ten stożek, że ma kształt klina....no :P Ale tam klina takiego ustalającego nie ma, tak jak mówisz.

Technika rzeczywiscie zaawansowana jeżeli chodzi o motocykl. Ale stylistycznie nowe modele za bardzo zaczynają przypominać wersje prototypowe. Wszedzie pełno kosmicznych wydłużeń i zaokrągleń. Nie podoba mi sie taki trend.

Sprzęgło chyba, bo jest na klinie i łatwo je zerwać. W 250 potrafiło sie to objeżdzać na czopie. Przynajmniej w MZ ktora kiedys tam jezdzilismy występował notorycznie ten problem.

Stałem obok i patrzałem. Ale mój kolega co jezdził a o ktorym wspominałem, to pewnie amator jest co mało jeszcze robił....dlatego pewnie mówił, że nie pojemnosc sprzetu sie liczy, tylko złapanie odpowiedniego pionu.

Co w tym dziwnego, że chce akurat cwiczyć jazde na kole? Prawko do jazdy 50 ccm nie jest potrzebne. Nie wiem, czemu twierdzisz , że jak stunt to juz reszte ma sie w dupie....jak pieszy Ci wtargnie pod koło to chocby nawet 30 letni staż w siodle Ci nie pomoze. Na duże motocykle przyjdzie z wiekiem czas.

Awaria rozrządu to najcześciej koniec silnika, wiec naprawde warto go posprawdzać, tym bardziej , że w GS jest tam łatwy dostęp do wszystkiego. Nikt Ci nie zagwarantuje, czy to pochodzi jeszcze przez 1000km.

http://reviews.ebay.com/Valve-Shims-for-ad...000000001417404 po Angielsku, ale conieco na temat płytek pisze. Az dziwne, że jeszcze nikt nie wpadł na to, żeby napawać trzonek zaworu na żadaną wysokosc zamiast płytki :P

Miałem na myśli silnik 2.3 TD o ktrym akurat nie widziałem jakichs złych opinii...chyba, że jeszcze mało wiem :P. Temat o Fronterze rzuciłem przy okazji, także spokojnie - do ew. kupna daleka droga jeszcze ;) Ale dzięki za wskazówki.Będe miał okazje pojezdzic zaniedługo długa wersją ale w benzynie wiec namacalnie sobie je obejrze jak jezdzi.

Weź sprawdz jakie ładowanie jest. Sprobuj załozyć dla próby dobry akumulator z innego moto i zobacz jak bedzie sie zachowywał. Strzela z gaźnika czasem jak krecisz? Sprawdz jakie są luzy na zaworach i czy gaźniki są poprawnie ustawione.

V czy R , zdrowy nie stuka, nie rąbie, chodzi w miare równo, płynnie sie wkręca, nie dymi... Luz w głowce - jak jest, to znajdziesz jak nacisniesz przedni hebel i pobujasz motocykl mocno do przodu i do tyłu, poczujesz stukanie w kierownicy. Tylne koło sprawdź profilaktycznie...poszarp na boki czy coś nie stuka, nie ma luzów. Elementy monowachacza są dosc kosztowne jak chodzi o jakies wymiany wiec lepiej sprawdzic zawczasu. To tak z grubsza, a zrob dla własnego dobra tak jak Ci kolega żunio napisał - weź kogoś co sie orientuje bardziej od Ciebie w tym temacie. Pozdr.! PS. O biegu pisałem, żebyś dobrze przewachlował skrzynie podczas jazdy probnej, czy wchodzą dobrze, czy same nie wyskakują. Nie mam niestety odniesienia do innych vfr, jak powinna pracować w niej skrzynia. Choć moje osobiste odczucie jest takie, że skrzynia jest nieprecyzyja i wymaga nieco siły do zapiecia biegu. Siły w sensie nie, że napieramy całym cieżarem :P Tylko nie wchodzą " jak w masło" tak bym to ujał.

Będac w temacie terenówek , jestem zorientowany jednak tylko na podstawie opinii i własnych, bardzo ograniczonych kontaktów z autami 4x4 , zapytam o Opla Frontere z dieslem. Ceny zakupu wyglądają bardzo przyzwoicie....ktoś może powiedziec coś wiecej jak to jezdzi i sie sprawuje? :) Chodzi mi o użytkowanie w sposób, jaki podał autor tematu....nie do hardcore'u w terenie, tylko jako duze przestronne auto na codzień z możliwoscie jakiegoś tam skoku w bok na lajcie.

Patyk - dziękuje ;) Na zdjęciach wygląda w porządku. Jak pojedziesz oglądać ,to sprawdz przede wszystkim luz na głowce ramy oraz mocowanie siedzenia przy baku i czy koło z tyłu nie ma luzów. 2 pierwsze rzeczy to typowe bolączki z tego co wyczytałem. Czytałem tu na forum, i innym, że stracił sie 3 bieg w vfr, ale nowszej wersji....z resztą, i tak jak sie przejedziesz to posprawdzasz wszytsko tak jak w innych moto. Krążą pogłoski, że silnik jest bardzo żywotny i że w zasadzie nie ma typowych słabych punktów. Jedynie reg. napiecia jest taki sobie, jak w kazdej Hondzie chyba ;) PS. nie wiem co to za przewody hamulcowe sa tam w niej zamontowane, ale pierwsze co zrób to zmien na stalowe, to taka dobra rada jeżeli chodzi o skutecznośc hebli ;)

Kolega, kiedyś latal na psie FZR 600, teraz exc 525. Wzięło go na stunt, i dokupił niedawno jakies Piaggio 50 za pareset zł. Niby automat, ale na gumie jezdzi jak tylko mu sie podoba. Tricki jak wskakiwanie, cyrkle na wolnej gumie itd robi sie na tym tak jak na duzym sprzęcie. Jak sie chce to wszytsko sie da.

Weź skopiuj linka jeszcze raz, bo źle wkleiłeś.

To ma być Twoj pierwszy motocykl, czy coś było mniejszego wczesniej? Ja bym powiedział, że motocykl daje łatwo panowac nad sobą i znam duzo ludzi co zaczynali własnie od tej cbr. Choć generalnie 500 do nauki od podstaw była by łatwiejsza. Im wieksze moto kupisz na poczatku, tym dłużej zajmie Ci opanowanie go do porządku.

Tak qurim, tylko że nikt nie odpala raczej silnika po ustawianiu bez wczesniejszego sprawdzenia "na sucho", czyli ręcznie obracając nim kilka razy ;) Poza tym, od czego są serwisówki...nikt na darmo ich nie pisał.

Przekombinowane jest te moto, choć ładne felgi.

" We wszystkich silnikach czterosuwowych zasada jest taka sama. Tłok w GMP czyli u góry Zawór wydechowy w fazie końcowego zamykania Zawór ssący na początku fazy otwierania wystarczy tylko aby w tym momencie obydwa zawory były lekko uchylone." Też chętnie sie dowiem ,co za motocykle mają tak ustawiony rozrząd....

Dowiedz sie jak ustawiać rozrząd w WR 426, potem dopiero komuś radź. Po polsku też wypadało by umieć pisać ze zrozumieniem.

Tu chodzi o konkretny model, o konkretny silnik - Yamaha WR 426 F. Więc skoro autor pyta jak ustawić rozrząd w TYM motocyklu to niepotrzebne mu czytać o ustawianu w silnikach na wtrysku, z podwójnym zapłonem czy co tam jeszcze. Tu niektorzy naprawdę będa robić przy motocyklu wg. przeczytanych na forum porad, wiec bądzmy jednomyslni, bo na razie to mętlik tu jest....jeden pisze tak, drugi tak.

Co do automatu co piszecie, to tak samo - dopoki nie dostałem go do pojezdzenia to twierdziłem ze to chała, jak cos moze zmieniac biegi za mnie. Do czasu az dostałem pod noge Passata vr6 i Merca clk 320. Fakt, że to osobówki ale komfort jazdy jest nieporównywalny do manuala, jednak automat wymaga mocnego silnika do sprawnego przemieszczania sie.