tmi

A ja może spytam - jak wchodzicie na tą strone bo u mnie pokazuje się tylko ural, licznik i nic więcej w sumie?, jakieś tajemne wejście pewnie? :cool: Aaaa. już wiem. Faktycznie tajemne wejście, przypomniała mi się gra Larry lub inna tego typu :-D Hm, stronka niezła ale najbardziej razi mnie gwiazda z młotem i kowadłem wszędzie na stronie. To tak jakby na jakiejś stronce o niemieckich pojazdach (lub czymkolwiek innym) umieszczać wszędzie sfastyke, z polskiego internetu poleciałaby wtedy z hukiem prosto do sądu jednak trochę smaku i wyczucia mieć nie zaszkodzi.

W stanie jak widocznym na zdjęciach. ŚMIECH Jak ja lubię malutkie zdjęcia, które niczego nie pokazują poza faktycznym stanem sprzęta.

Piszcie dalej, że stawki są śmiesznie niskie to będziemy widzieć. Dobrze, że benzyna nie jest śmiesznie tania nie?

Optymistycznie piszą tutaj niektórzy o ubezpieczeniu AC. A czy jest tutaj ktoś kto odzyskał zadowalającą go kwotę z ukradzionego motocykla i ile o to walczył?. Jak to jest dokładnie z tymi ubezp.?, wykupię sobie na moto, i co?, mogę stawiać gdzie mi się podoba?, a potem zdziwko: "nie można wypłacić odszkodowania ponieważ motocykl nie był opowiednio zabezpieczony przed kradziezą - alarm nie taki jak oni by chcieli, brak blokad tu i tam, a przede wszystki motocykl nie był zamknięty za drzwiami firmy ABC i za ścianami zbrojonymi o grubości 2m". Przerabiałem kiedyś temat z ubezp. mieszkania na wypadek włamania i takie klocki hocki były w warunkach, że nikt o zdrowych zmysłach by się już wtedy nie włamywał.

Kurek to najgłupsze co można zrobić w instalacji gazowej, a na dzień dzisiejszy zresztą jest to już nieopłacalne i różnica pomiędzy benzyną, a gazem jeśli chodzi o koszty nie wystepuje lub jest nikła. I samochody na gazie lepiej się zbierają od samiutkiego dołu (ruszanie). Potem słabiej. Przynajmniej ja takie coś zaobserwowałem.

Dobrze zrobiony i regulowany gaz działa ok. Brałbym diesla pod warunkiem, że nie jest już wytyrany (zazwyczaj są bo nie kupują tego ludzie aby robić tylko 20k miesięcznie... reszta to bajka dla dzieci z dziadkami i kościołem w roli głównej).

Chyba w wekendy tirom nie wolno jeździć, dopiero od 22 do którejś godziny rano mogą, a w niedziele i święta im nie wolno w ogóle (lub też dopiero w nocy)? Strajk to dobry sposób. najlepszy.

To ten sam co przeganiał samochodem innego pana klnąc i wrzeszcząc? No, mi no podoba sie, nie, ale no są lepsi no nie? wywiad no może być nie ale mógłby być lepszy nie?, nie robi piorunującego wrążenia nie, a zdjęcia w tym wywiadzie nie zaskakują nie?, a skoro to taki wywiad telewizyjny na skale ogólnopolską nie, to tam raczej są (lub być powinny) jego najlepsze kawałki nie.

No ja miałem na myśli nowe samochody, jakieś Volvo, Audi, BMW itp., a nie takie, które mają przejechane 300kkm.

Fajnie, że o tym napisałeś, niby się pamięta ale do czasu, aż takiej sytuacji się mieć nie będzie to człowiek jakoś inaczej do tego podchodzi. PS. jak tak czytałem to myslałem, że przez tą droge przeleciałeś bez zatrzymywania się w ogóle :-D

Wybacz, ale jeśli miałbym teraz pieniądze na samochód z wyższej półki to kupowałbym diesla lub czysto sportowego benzyniaka. A ci co kupują z fabrycznymi LPG mają kase i kierują się raczej względami ekologicznymi, niekoniecznie ekonomicznymi. Ci co gazują porządne samochody po prostu mają je wzięte na kredyt jak wszystko inne co mają na pokaz. Takie moje zdanie.

A odnośnie pojazdów z Niemiec: dla nich skok z południa na północ i spowrotem to jeden dzień więc motocykle stamtąd mają znacznie większe przebiegi niż analogiczne sprzęty w polsce. U nas oczywiście po sprowadzeniu mają bardzo mało przejechane. Niemiec jeździł tylko do kościoła i to byłaby prawda, ale nie mówią, że 500 km w jedną stronę po autostradzie. Rozglądałem się za paroma motocyklami na niemieckich serwisach ogłoszeniowych, tam w paru letniej 125 ccm3 50 000 km to nic szczególnego. W cuda nie wierzmy.

A masz w ogóle pewność czy to w ogóle był Niemiec, a nie jakiś przechrzest na niemca? turek, cygan itp. Nawet jeśli Niemiec to co z tego, też człowiek. Może on nie kręcił ale ci którym go dał kręcili, a jemu powiedzieli, że tylko jak będzie tyle to pójdzie do polski bo inaczej to nie bardzo z tymi 50 000... I używajmy fachowego określenia - korygowanie licznika :-D

Dokładnie, tylko w takich przypadkach zagazowanie takiego samochodu ma sens i jest uzasadnione. Ja tylko śmieję się z tych, którzy skóra, komóra i fura na gazie i szpan pełną gębą. PS. czy Ty w ogóle masz cokolwiek czego nie katujesz?... pytanie retoryczne ;-) Zależy przede wszystkim gdzie trzymasz samochód? Np. latem gaz potrafi się załączyć od razu, zimą natomiast gdy postoi przy np. 5 stopniach to niestety ale 2 km potrafi przejechać na benzynie zanim się przełączy. Jesli rozgrzejesz samochód do temp. roboczej, postawisz na -5 st. mrozie na 1 godzine i zapalisz to przełączy się od razu na gaz, przynajmniej ja tak mam (maska docieplona od środka matą). Jak postawisz auto na 10 st. mrozie to niestety ale kilka km sobie pojeździsz na benzynce najpierw. Temp. od której ma łapać gaz można ustawiać komputerowo, ja w zimie mam 18, latem 10.

Najlepiej kupować sprzęt ze znaną nam historią, potem dopiero z zagranicy, a wierzyć, w to, że jak zagraniczne to od razu dobre i nie kręcone - czysta naiwność. Tam też żyją ludzie. A czy okazje się nie trafiają - czy ja wiem, różnie bywa. 10 letni samochód można trafić z 100k przebiegiem, a moto nie?, też się znajdzie ale trzeba wytężyć wzrok.

Również życzę powrotu do zdrowia, a w drugiej kolejności znalezienia sprawcy. W takich sytuacjach jak znalazł byłaby kamerka na moto...

Gdybym miał teraz kupować samochód to zastanowiłbym się najpierw nad małolitrażowym dieslem, a w drugiej kolejności benzyniakiem do którego instalacja gazu to nie duzy wydatek, a nawet poszukałbym używanej instalacji (ale to już totalnie po kosztach). Zawsze byłem zdania, jestem i będę, ża gazowanie BMW lub innych samochodów, które uchodzą za te z górnej półki to głupota i staranie się utrzeć dupe szkłem. Bez urazy, na fure starczyło, a na bat już nie. Pomine tutaj kwestie, że nie każdy silnik lubi gaz, a jak już go trawi to lubi sobie łyknąć. Felka 1.3MPI w gazie spala średnio od 7 do maksymalnie 8 litrów z czego 1/4 to jazda typowa po mieście z sygn. świetlną. Jeśli chodzi o częste regulacje i związane z tym problemy - ja sobie wszystko sam reguluje, a gazownicy to na ogół tępe trepy nie mające pojęcia o robocie. Kosztowało mnie to raz 50 zł i na tym koniec. Dobrze wyregulowany gaz to w zależności też od silnika około 20% większe spalanie. Cudów nie ma, miałem gaz na śrubie bo były problemy z regulacją i wcinało 10 litrów. Prosty rachunek jest taki, że już wolałbym jeździć na benzynie wtedy. Więc tylko i wyłącznie instalka drugiej generacji.

Niech sobie przejeżdza na centymetry i tak nie robi to na mnie takiego wrażenia jak Japońscy policjanci na swoich motocyklach. I jeszcze nie wziąłeś pod uwagę jednego - przewrócenie się na wskutek za dużego przechyłu i przerócenie się przez stracenie przyczepności opony z ziemią. Fajne, nie powiem, ale nie aż takie jak na drugim filmiku.

Ostatni filmik to wielka nuda i nic ciekawego. W ogóle. Pierwszy filmik - z tego co ja tam widze, to jeżdzą na takich motocyklach, że aby go przewrócić trzeba mieć jakieś umiejętności. Co trochę słychać tarcie o ziemie więc żadna sztuka, ogromne ułatwienie, coś jakby dodatkowe kółka boczne. Film z Japonii - pierwsza klasa, na YT (i nie tylko) są lepsze, na których widać jak doskonale potrafią tam jeździć. Do tych z USA nawet nie ma porównania.

Polak potrafi, 5 stron o prostej czynności jaką jest skręcanie :-D

Gdzie tu pytanie o rondo z kilkoma pasami ruchu albo z kilkoma pasami do wjazdu na nie?

Hm, ile szkół tyle technik. IMO najlepiej po prostu dawać kierunek w prawo tylko kiedy chcemy zjechać, a gdy jedziemy w prawo to od razu dać przed wjazdem kierunek, a nie dopiero po wjechaniu. Poza tym ja kierunkowskazom nie ufam za nic. Nie mylić z zasadą ograniczonego zaufania bo czegoś takiego nie znam.

Może kiedyś ktoś w końcu przyklei jakiś wątek o pierwszej pomocy w tym dziale. Ale jakoś moderatorzy/admini uważają, że wszyscy wiedzą wszystko o pierwszej pomocy i nie jest to najwidoczniej nikomu potrzebne, a jak ktoś zechce to sobie poszuka, w sumie po co... pozdrawiam

Acha, to jak śmigasz rowem to spoko. Co kto lubi. Ale chyba zgodzisz się, że w przypadku rowu to jest to raczej bezpieczny manewr? (bezpieczniejszy od wyprzedzania z lewej?), gorzej z chodnikiem bo można kogoś potrącić więc uważaj.

Język polski wyposażony jest również w: ąęółżźćś Jeśli już. A co tutaj dużo tłumaczyć?, nie widziałeś nigdy na oczy drogi, na której wyprzedzanie pojazdu z prawej strony to jazda rowem lub chodnikiem?