Skocz do zawartości

tmi

Forumowicze
  • Postów

    1712
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez tmi

  1. Dla 13 latka może być nie zrozumiałe. Zrozumiałe.
  2. Jeśli chodzi o zamontowanie na baku to najprostszym sposobem może być zastosowanie styropianu i klejenie. Przynajmniej tak mi się wydaje. Na YT są też filmiki z Nokii N90 Comminicator - pierwsza klasa jak dla mnie, troche drogie :/
  3. W polsce sprzedaż nowych sprzętów z tego co wiem to jedna wielka beznadzieja. Nie daj zarobić tym lompom tylko lepiej poszukaj w niemczech..., inna kultura, znam troche z autopsji naszych dilerów (akurat samochodowych ale to jeden grzyb).
  4. Mówcie sobie co chcecie na takie przepisy. Nie jeżdze dużo, zawsze staram się trzymać dość daleko od poprzedzającego samochodu ale miałem 2 sytuacje kiedy nie zauważyłem od razu, że samochody przedemną stoją. Droga do Częstochowy jest taka, że jak sama nazwa miasta wskazuje - miasto Często(się)Chowa. A więc spokojnie 90 km/h i nagle impuls, że pasowałoby zwolnić bo coś mi się ta odległość jakby zmniejsza (zaraz za górką) i dobrze, że zacząłem zwalniać bo musiałem coraz mocniej (ciemno było). Ktoś skręcał w lewo, było ciemno. Akurat było to niedawno i w sumie szczeście bo nie było ślizgawicy. Druga sytuacja była bardza podobna. Tutaj awaryjne by się bardzo przydały. Inny przypadek odnośnie kierunkowskazu, z relacji kogoś Z TEGO FORUM!: było mniej więcej tak - motocyklista chciał skręcić w lewo (skrzyżowanie, wjazd na posesje - nie wiem), za nim ustawił się duży samochód ciężarowy, koleś chciał już skręcać bo akurat było wolne - facet ma szczęście bo gdy zaczął skręcać zaraz obok niego przeleciała puszka... w sumie co się dziwić - po $%^& te samochody stoją... wyprzedze se... Nic ani nikt mnie nie przekona do niestosowania awaryjnych w takich sytuacjach. Jadą/stoją tego nie widać od razu i trzeba chwili aby się przekonać, niekiedy może być już za późno. Awaryjne - ocho, coś jest nie tak. Ktoś komuś dziękuje? z pewnością, ja zawsze dziękuję 30 mrugnięciami... a do tego ze światłami STOPU! to takie lepsze "dzięksy". Bez jaj. @zajc nie wiem po jakich drogach się poruszasz w swoich snach ale w polsce wiekszość dróg jest takich, że jedyne miejsce do wyprzedzania jest z lewej strony... poboczem?, no, chodnikiem albo rowem to w sumie też można
  5. Niech zgadnę? nikt nie włączył świateł awaryjnych? lub chociaż kierunkowskazu? Nie raz można się złapać w pułapkę, widać samochody przed ale nie zawsze można w porę dostrzec, że one stoją. Powinien być przepis, który nakazuje na niektórych drogach włączać światła awaryjne gdy dochodzi do zatrzymania pojazdu lub gwałtownego zwolnienia. I jeszcze jeden przepis: jeśli ktoś skręca w lewo to każdy pojazd za nim też powinien włączyć lewy kierunkowskaz bez względu na to czy skręca czy nie. Tak jest w Hiszpani.
  6. tmi

    Tico, Kadett, Astra czy co?

    Porozglądaj sie jeszcze za jakimś Lanosem bo to bardzo solidne samochody. @Guzik 1.4 ccm i 10L spalania ale masz na myśli jazde po mieście?
  7. Wystarczy poczekać, aż w Niemczech zniosą ograniczenia prędkości na niektórych odcinkach autostrad, wtedy zapewne zrodzi się dyskusja o ograniczeniu prędkości maksymalnej pojazdów do właśnie maksymalnej prędkości, np. 140 km/h. W tym czasie argument typu: a ja w polsce to jeżdze max 130, ale latam na niemieckie autostardy i sobie latam 300 km/h nie będzie mieć siły przebicia. I argument odnośnie wyprzedzania też będzie nie mieć znaczenia bo po co wyprzedzać coś co jedzie np. 120 km/h. Hehe :-D
  8. Przekraczają i to jest normalne, ale nie w takich okolicznościach, tak jeżdzą tylko idioci.
  9. Niskiej szkodliwośći czynu nie będzie, ona występuje tylko wtedy gdy szarak występuje przeciwko komuś. Za taką kase to mogą zeżreć żywcem. Nie daj się zastraszyć - dobra rada. Obowiązku przechowywania paragonu klient nie ma. Dowiedz się kiedy to było, o której godzinie, kto wtedy był w kasie i Cię obsługiwał (brał kase na lewo od motocyklistów?)
  10. Prezerwatywy też używacie kilka razy?, wymyć, wysuszyć i jeszcze bedą? przecież nie widać pęknięć itd. Moje zdanie jest takie: zależy do czego jakie opony, jak do starego złoma na przejażdzki niedzielne to stare używki mogą być. Ale jak nówka er'łan czy coś w tym stylu, nawet paro letnie to sory. Szkełm dupe utrzesz, ale będzie boleć. Albo kogoś stać albo nie. Kto nie ma miedzi ten w domu siedzi.
  11. Odpowiedź nie trafiona. Bo jeśli 90% użytkowników tego forum jeździ tak jak na tym filmie i nie chodzi tutaj tylko o prędkość to coś jest nie tak. Zresztą, o czym w ogóle gadka?. 130 km/h - sory ale w takich warunkach to nawet 80 jest stanowczo za dużo. Kilka razy po prawej było widac dojeżdzający samochód (w tym busy a to już pewna śmierć lub poważne kalectwo). Raz z parkingu po prawej (czy jakoś tak) na drodze znalazła się meganka, do tego zasyfiona ta dziura bo brud na drodze i kałuże (superanckie hamowanie). Miasto miastu nie równe, teren zabudowany też, ja co troche jeżdze w terenie zabudowanym 100 km/h samochodem i to jest norma, a ilu mnie wtedy wyprzedza... Hehe, normalna prędkość w przeciętnym mieście polskim to 80 km/h* dla popularnych "TIR'ów"
  12. Ewekuacje? Taka jaką mają piloci w samolotach?, ciągniesz i katapulta? czerona dźwignia z dużym napisem: EXIT Śmieszne.
  13. tmi

    Co to za wynalazek?

    To, że to BMW ma inny przód to jeszcze nic. Wcześniej ktoś ten samochód okaleczył znacznie bardziej... ... założył LPG. Bardziej nie da się okaleczyć samochodu marki pokroju BMW.
  14. Chwiliwa depresja, minie i będzie lepiej. Trzymaj się (oczywiście tą zdrową ręką :icon_question:)
  15. Masz po części rację i idąc tym tokiem myślenia dochodzi się do prostego wniosku: wszyscy obywatele, którzy mają coś na nie do motocyklistów mają rację, bo jak im jej odmówić gdy widzą motocykl czysto sportowy ("ścigacz") na drodze publicznej. Jak się kierowca chce czegoś nauczyć to na tor wyścigowy, a nie na drogę. Oczywiście zgadzam się w pełni z tym, że jakieś tam grono endurowców to hamstwo na motocyklach które nie mogą się poruszać po drogach publicznych itd., bo jak się tu nie wnerwić gdy człowiek po całym dniu/tygodniu idzie do lasu odpocząć, pospacerować, pozbierać grzyby jagody i inne produkty leśne jak mu co troche przed nosem przejeżdza jakiś potworek. Z drugiej strony inni nie idą do lasu aby zbierać grzyby ale żeby jeździć i jak sobie pościelą tak się wyśpią... słuszna racja, trzeba znać trochę umiaru i ganianie po całym lesie bo się komuś tak podoba to w sumie nie fair. Podobnie jest z drogą publiczną.
  16. Hahaha. Sory Ale Jakoś mnie to Rozśmieszyło ;-D
  17. Chipsy, telewizor, antena sat., stolik i krzesełko turystyczne. A tak na serio to nie wiem co bym zabierał, napewno coś do picia i przekąszenia, TELEFON obowiązkowo!. TELEFON i jeszcze raz TELEFON, w którym miałbym kontakt do przynajmniej 2 osób, które mogą mi pomóc - podwieźć w konkretne miejsce niezbędny sprzęt do napraw, lub ostatecznie mieć w kontaktach kogoś kto ma busa, przyczepke itd. Poza tym spotkałem się z patentem aby zabierać ze sobą piersówkę wódki, dobra zapłata za pomoc ludziom którzy ją okażą, a jeśli takich się nie spotka to zawsze można poprawić sobie humor w terenie :-D Przecież motocykle mają schowki, w których muszą zmieścić się podstawowe narzędzia - jakieś klucze, śrubokręt itp., czy jest sens wozić takie rzeczy w plecaku - śmiem wątpić, to ma być przyjemność, a nie zabawa w tragarza.
  18. Moim zdaniem całą winę ponosi efekt cieplarniany. A prawdę mówiąc to kierowca Warszawy, ale czy to ważne teraz, w sumie to motocyklista miał trochę szczęścia w nieszczęściu, bo przeżył ale i nie zachował trzeźwości umysłu, może troche za szybko jechał chociaż tego nie da się orzec w żaden sposób, a to co widać może być złudzeniem. Może zabrakło mu umiejętności (przewidywania?, wróżką nikt nie jest), może umiejętności technicznych też - mógł dohamować (lub sobie darmować) i wyminąć, tylko pytanie czy ktoś potrafi w ciągu 0,1 sekundy przeanalizować sąsiedni pas czy ktoś akurat po nim nie jedzie lub nie wbija się na niego z innego pasa (ja bym chyba nie umiał) więc jakby przydzwonił w coś co jest na tamtym pasie to już 100% wina motocyklisty i tej całej gadki by nie było.
  19. Te motocykle są produkowane od 89 roku (?), więc nie ma się co dziwić, że prawie 20 letni motocykl może się trzymać na sznurkach, poza tym jest tego masa, aż do roku teraźniejszego... szukanie dziury w całym jak dla mnie.
  20. O której godzinie to będzie?
  21. Od 76? :-D Masz 21 lat to coś tutaj nie gra.
  22. Nie można też powiedzieć, że jak ktoś jeździł dawno temu na wsc'e czy czymś takim to nie da sobie rady na współczesnym sprzęcie. Tego się nie da zapomnieć, mój starszy jeździł mz 251, to jego najmocniejszy sprzęt był (w sumie było kilka innych), po prawie 30 latach wsiadł na pożyczoną CBR 600 nawinął parenaście km, mnie przewiózł (180 max), a sam jak jechał to mówił, że było 200. Innym razem na Dominatorze od znajomego, jak koleś zobaczył jak sobie radzi z tym motorem to sam zaproponował udostępnić go na cały dzień kiedy tylko będzie ochota pojeździć. Więc nie ma reguły.
  23. Ja bym przekręcił licznik :-D Starość nie radość.
  24. W tym roku odwołali, w przyszłym roku nie odwołają, bo po prostu nawet nie będzie zapowiedziany. Adio rajdzie dakar, koledzy mogą sobie juz szukać nową robote. Taka prawda.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...