Skocz do zawartości

lukasz-aprilia

Forumowicze
  • Postów

    1434
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lukasz-aprilia

  1. No nie wiem czy nieletni mają lepiej... Postępowanie w sprawach nieletnich przewiduje nie tylko łagodne sankce typu ustne lub pisemne upomnienie czy nagany - ale również środki o charakterze wychowawczym. Radziłbym więm uważać co się robi. Zwłaszcza, że jeśli profil mówi prawdę to przekroczenie w wieku 13 lat o 41 km/h wskazuje na to, że nie miałeś uprawnień do prowadzenia pojazdu, którym jechałeś.
  2. Miałem Maxxisa w poprzednim moto - GSXFie - na tylnym kole. Na suchym trzymała idealnie. Naprawdę nie było do czego się doczepić. Gorzej było na mokrym.
  3. Tak to jest zgubić plecaczka akurat na przeciwko Komendy Policji. :P
  4. Droga ekspresowa jest dla pojazdów samochodowych -a takowym w obecnym stanie prawnym motorower nie jest. Na ekspresówkę więc nie wolno - pomijając już względy bezpieczeństwa, bo jak tam jechać czymś, co przynajmniej zgodnie z prawem nie powinno przekraczać 45 km/h. :icon_rolleyes:
  5. Wczoraj byłem świadkiem zajścia jak motocyklista zgubił ukochanego "Plecaczka" :notworthy: . Grupka motocykli podjeżdza do świateł - pali się czerwone. Tuż przed zatrzymaniem zapala się zielone i pierwszy z kolumny odkręca gaz. Dziewczyna na tylnym siedzeniu chyba nie była na to gotowa... Jadąc z przeciwnej strony samochodem wyglądało to koszmarnie - po prostu w pewnym momencie zobaczyłem nogi w górze i turlającą się sylwetkę niebezpiecznie blisko krawężnika i znaku. Całość zakończyła się dla uczestników prawie szczęśliwie - dziewczyna po chwili wstała o własnych siłach i jeśli dobrze widziałem odjechała na tym samym siedzeniu, które ją przywiozło. Prawie szczęślliwie - bo pech (a może szczęście?) chciał, że akurat radiowóz przejeżdzał i musieli zareagować. Mam tylko nadzieję, że kierowca nie został potraktowany zbyt surowo, bo zainteresowani i tak mieli wystarczająco wielkiego stracha. Dziewczyna całe szczęście była w dobrym kasku i w skórze. Pilnujcie plecaczki, bo nie wiadomo kiedy mogą odlecieć! Ja akurat jechałem samochodem z żoną więc się już nasłuchałem jakie to siły na nią działają jak ruszam lub ostro wyprzedzam... :notworthy:
  6. Dokładnie - 64 zł i ani złotówki więcej. Wyższa cena - jeśli obejmuje zwykłe bezproblemowe badanie techniczne to jakaś samowolka stacji diagnostycznej.
  7. Pewnie takich złotych sytuacji przy rejestracji możnaby spisać całą masę. U mnie urzędnik się pytał jaką ma masę własną wpisać jak rejestrowałem VFR. :icon_question:
  8. Nie ma 100% spraw - zawsze jest przynajmniej ten 1% ryzyka. Kto mówi, że na 100% wygra albo jest głupcem, albo ma w sądzie.... "niezdrowe układy". PS> widze, że kolega Mikosław pała do naszej grupy zawodowej taką samą sympatią jak Minister Z. i Edgar "Peron" G. :biggrin: .
  9. To może właśnie coś z modeki - Jeans Boston. Materiał to delakatna cordura, ale wizualnie normalne jeansy. Mam je własnie na testach i w porównaniu do spodni mottowear zdecydowanie lepsze warunki klimatyczne.
  10. Zamykam, bo było setki razy. Prawo nakłada obowiązek posiadania przy sobie blankietu prawa jazdy. Sam fakt zdania egzaminu nie uprawnia jeszcze do zgodnego z prawem poruszania się po drogach publicznych.
  11. Fakt przeproszenia i próba naprawienia szkody niezależnie od ubezpieczyciela może mieć jedynie wpływ na wymiar kary w postępowaniu karnym. Na samą wysokość odszkodowania się jednak nie przekłada.
  12. Tym bardziej, że w nowym dowodzie brak informacji o kolorze pojazdu. A żaden przepis nie zabrania mieć kolorowego auta. Nawet w kolory tęczy sobie może pomalować :banghead: .
  13. Co do jazdy motorowerem a rowerem wyposażonym w silnik - pogląd Sądu Najwyższego: „pojazdem mechanicznym w ruchu lądowym jest każdy pojazd drogowy lub szynowy napędzany umieszczonym na nim silnikiem, jak również maszyna samobieżna i motorower. Nie są pojazdami mechanicznymi rowery zaopatrzone w silnik pomocniczy o pojemności nie przekraczającej 50 cm3 pod warunkiem, że zachowują wszystkie normalne cechy charakterystyczne budowy umożliwiające ich zwykłą eksploatację jako rowerów" (wyrok SN z dnia 4 lutego 1993 r., III KRN 254/92, OSP 1993, nr 10, poz. 198 z glosą R. A. Stefańskiego, OSP 1993, nr 10, s. 462-465) oraz, że „motorower, przeznaczony do poruszania się w ruchu drogowym wyłącznie przy pomocy silnika, jest pojazdem mechanicznym w rozumieniu przepisów kodeksu karnego i kodeksu wykroczeń, niezależnie od posiadanych parametrów technicznych" (uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 12 maja 1993 r., I KZP 9/93, OSNKW 1993, nr 5-6, poz. 27).
  14. Jednoczęściowy przeciwdeszczowiec DIFI i w każdych warunkach masz sucho. Ten w żaden sposób nie może przemoknąć ma jajkach przez zamek, bo zamek po prostu "zakręca" w jedną stronę - odprowadzając wodę na nogi. Duży plus również za to, że składa się do saszetki (jest ona integralną częścią kombinezonu - po rozłożeniu znajduje się wewnątrz kombi), którą można sobie przypiąć do pasa lub gdzie się tylko chce. Tutaj macie jego test: http://www.skutery.net/akcesoria.php?id=64
  15. Dokładnie - mam go własnie na testach :D . Mam sobie przeszczepić szybę i zdemontować szczęke i będzie model JET. Nowy SV55S (testowy wyposażyli od razu w bluetootha) jest dużo bardziej dopracowany niż poprzedni. Nadal ma jednak kilka drobnych wad: - waga (1700g w wersji L) - dalej jakoś dziwnie wszyte paski zapięcia, uwierające w brodę - pałąk mikrofonu zahacza przy zamykaniu szczęki o podbródek. Generalnie jest jednak na wielki plus do poprzedniej wersji: cichszy, lepszy nawiew, a bluetooth działa jak powinien - czyli da się gadać nawet podczas gonienia na trasie. W moim przypadku trzeba było trochę nawet przyciszyć głośność w telefonie, bo mi uszy protestowały. I generalnie wersja S jakoś ładniej się prezentuje (może dzięki tym a'la karbonowym wstawkom po bokach szczęki :) ). Dobra - bo wam opisze cały test przed jego premierą :P . Jakby się ktoś jeszcze pytał co mam jeszcze ciekawego na testach - to polecam kurtkę Wintexa Camo - w końcu coś na nasz klimat. Wieje jak trzeba - ale nie da zmarznąć.
  16. Decyduje to kto jest wpisany jako nabywca w umowie kupna-sprzedaży motocykla. Jeśli Ty - nie ma problemu z rejestracją na Ciebie mimo niepełnoletności.
  17. Łoooo matko - to jeszcze większego kłopotu chcesz sobie narobić biorąc na pokład pasażera? :icon_mrgreen:
  18. A co to za nowe teorie prawisz? Od kiedy to posiadanie czy brak uprawnień do prowadzenia pojazdu ma wpływ na ustalenie winnego spowodowania kolizji? Przy obecnym nasileniu ruchu jazda bez prawka jest szalona ze względu na aspekty o których wspomniał Browarny. Chwila nieuwagi i straszliwe kłopoty na bardzo długo...
  19. Nie jest to żaden problem. Nie straszcie też, że w obecnej chwili motocykl jest na równi z tym bez papierów. Jest to oczywista omyłka pisarksa i należy ją sprostować w wydziale komunikacji. Składasz wniosek o sprostowanie wpisu w dowodzie rejestracyjnym przez wpisanie prawidłowego numeru VIN, przedkładasz zaświadczenie od diagnosty z prawidłowym numerem i informacją, że tabliczka nie nosi śladów przebijania i tyle. W poprzednim dowodzie rejestracyjnym przekreślali po prostu numer VIN z pierwszej strony i wpisywali go poprawnie w polu adnotacje urzędu. Przy obecnych unijnych dowodach nie wiem czy jest to jeszcze możliwe - być może dostaniesz nowy dowód.
  20. Przy takim orzeczeniu nie możesz jeździć skuterem. Możesz jeździć rowerem, albo rowerem z doczepionym silnikiem spaliniowym (takie śmieszne konstrukcje z lat PRLu - ale nie stare Ogary czy Romety).
  21. Zamykam, bo temat tak wałkowany, że to nawet wstyd mówić, że nie możesz nic znaleźć. Rzucasz hasło "rejestracja motocykla z Niemiec" i wywala Ci przynajmniej 30 tematów. A kolejne wulgaryzmy pod adresem moderatorów źle się dla Ciebie skończą....
  22. Z prawnego punktu widzenia nie ma żadnych podstaw, aby obciążać Ciebie kosztami poprawki w błędnie wypisanym dokumencie.
  23. PZU powinno się trochę dokształcić... W przypadku zaistnienia szkody osoba uprawniona do odszkodowania zgłasza swoje roszczenia do Funduszu za pośrednictwem dowolnego zakładu ubezpieczeń prowadzącego ubezpieczenia obowiązkowe odpowiedzialności cywilnej, który nie może odmówić przyjęcia zgłoszenia szkody. Po przyjęciu zgłoszenia szkody zakład ubezpieczeń przeprowadza pełne postępowanie odszkodowawcze, w toku którego dokonuje jednoznacznych ustaleń dotyczących zakresu odpowiedzialności sprawcy szkody, określa zasadność roszczenia poszkodowanego oraz w sposób nie budzący wątpliwości potwierdza, iż sprawca nie posiadał ochrony ubezpieczeniowej a poszkodowany nie był ubezpieczony w zakresie ubezpieczenia dobrowolnego np. auto-casco, w przypadku szkody w pojeździe. Po wykonaniu tych czynności akta sprawy przekazane są do UFG, który jest obowiązany wypłacić odszkodowanie w terminie 30 dni (licząc od dnia otrzymania akt szkody od zakładu ubezpieczeń).
  24. A sprawa traktorzysty zakończy się bardzo szybko - kwestia wytrzeźwienia i dowiezienia na sąd 24-godzinny :) .
  25. Możesz na siebie. PS> było o tym ze 100 wątków na forum - po co więc ciągle to samo powtarzać?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...