Skocz do zawartości

spiwor

Forumowicze
  • Postów

    2338
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez spiwor

  1. O, świetnie, będzie droga do Malborka :) . Muszę się zastanowić jak później to zrobić, żeby zahaczyć o Odry i Fojutowo.
  2. Mam pierwsze wrażenia po 150 km, jakby ktoś zastanawiał się nad tą oponą na drogę, bo cenę ma atrakcyjną - diablo made in china. Na początek można powiedzieć, że jest lepsza od Pilot Powera made in spain, właśnie dlatego opinia bo na gorąco po zmianie. Tak krótko: Nie potrzeba w ogóle wysiłku do rzucania w zakręty ale co dziwne, odczuciowo trzeba mocniej złożyć moto żeby ją zamknąć niż PP. Szybko się nagrzewa. Świetnie się wgryza w asfalt w mocnym odkręceniu w winkiel, wręcz fruwa się, jest pełna kontrola. Na początek wziąłem ją w swój zakręt poślizgowy - wyjazd z podporządkowanej w główną 90 stopni, przy ostrym odwinięciu każda guma idzie tam ślizgiem - jest pełna kontrola do końca, nie chce zrzucić z moto Przy wrzucaniu na gumę ani razu nie zabuksowała. Ogólnie na tą chwilę jestem zachwycony, zobaczymy jak będzie w deszczu, no i coś czuję, że z trwałością będzie lipa, ale zobaczy się.
  3. Trzecia jest fajna, a z czwartą to do galerii - jak nic może stać w jednym rzędzie obok przypomina wału do dreblinek z "nie lubię poniedziałku" ;)
  4. Dzięki, dzięki, jeszcze, jeszcze :) Dzięki też za camping bo też miałem pytać o fajne miejsce na rozbicie namiotu.
  5. Trzeba powoli planować długi łikend majowy :) Wiem jedno, chcę na pewno zobaczyć z piernikiem w ręku gdzie mieszkał Mikołaj Kopernik i w ogóle wszystko co z nim związane, znacie tamte okolice? Co warto zobaczyć, gdzie podjechać, jakie polecacie ciekawe miejsca w okolicy? Bardzo proszę o wszelkie informacje :)
  6. Oczywiście, że tak, wrzucać, to jest bardzo dobra inspiracja do zobaczenia jakiegoś miejsca, przynajmniej ja tak mam, np. Buber kiedyś wrzucił ze swoich okolic tunel, no i oczywiście zachciało sie go zobaczyć Szkoda, że nie widać na zdjęciu jak woda ścieka po ścianach, bajka.
  7. Zwykłe spodnie jeansowe podczas ślizgu się topią, efekt jakbyś foliową torebkę podpalił i kapał na skórę. Nie przyjemna sprawa.
  8. Z informacji od pani aptekarki nie wolno ich używać zbyt często, coś tam naturalnego naruszają w uchu. Ale fakt, są bardzo dobre. Osobiście używam woskowe takie: Tajemnica tkwi w odpowiedniej ilości przy przygotowaniu zatyczki.
  9. spiwor

    Nowy tor

    No ale tak po prostu zobaczyć, dla frajdy, nawet nie do jazdy na granicy swoich możliwości a toru, co Ci w nim przeszkadza?
  10. spiwor

    Nowy tor

    A wiesz, że dopóki nie spróbujesz nie wiesz jak to smakuje :) Trochę Ci się dziwię, jak masz możliwość to czemu nie ?
  11. spiwor

    Nowy tor

    Politycznie i państwowo tak, ale to co zrobili chłopaki z Białej Podlaskiej to zasługuje na szacunek i fajnie by było jakby inni poszli w tę stronę. No ale zawsze trzeba kręcić nosem, że to nie Nurburing. (nie do Ciebie picie)
  12. Uwaga na rękawice. Poszli trochę po bandzie. Przymierzałem, mój rozmiar idealny, łapka dobrze siedzi, nawet lepsze wykonanie niż tamto roczne, zdecydowany kupić - założyłem drugą i w jednym palcu garb. Test innych, prawie we wszystkich w środku (w jednym lidlu) albo źle ułożona, prawdopodobnie membrana, albo do dupy zrobione szwy. Nici z zakupu, a szkoda, bo ta jedna rękawiczka była super, przynajmniej jeśli chodzi o komfort. No i koszulek już w moim rozmiarze nie było... Pasta do rąk lepiej wykonana. Te wióry co były, są drobniejsze, czyści super, warto.
  13. spiwor

    Nowy tor

    Moment, ale do przeżycia i normalnego funkcjonowania potrzeba nam nie tylko chleba ale i igrzysk. Fajnie jakby kolo Wrocka wybudowali. I nawet nie chodzi o jeżdżenie ale np. w niedzielę pójść ze znajomymi na trybuny i wypić parę browarków przy np. Porsche cup. Dla emocji i dobrego widowiska. Podobno biedny jest ten co przejada całą wypłatę, nie róbmy z Polski biedaka ;)
  14. Bardzo dziękuję za ten temat: http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/133940-zapieczony-tylni-zacisk-hamulcowy-fazer/page-2?hl=zapieczone Dzięki niemu udało się naprawić tylny zacisk nie ponosząc kosztów na nowe uszczelki. Osobiście rozpołowiłem ale idąc krok po kroku jak pisaliście, udało się uratować. Dziękuję. Fajnie jakby był podwieszony taki temat - faq, bo ciężko było znaleźć. p.s. Dla laika Piotrze, to nie jest takie oczywiste ;)
  15. Sorry za offtopa - właśnie mam rozebrany tył i czemu smar miedziowy nie, właśnie chciałem tym potraktować. Tak żeby nie było całkiem offtop, kiedyś w motocyklu pisało, że zawodnicy z czołówki używają na tył klocków teflonowych.
  16. Tamte okolice są naprawdę piękne i z dobrym asfaltem. Ale trzeba poczekać aż wiosna wybuchnie i wszystko zazieleni. Tak swoją drogą to wycieczka nie skończyła się tylko na tamtym dniu bo np. okazało się, że po drodze gdzieś przeciąłem oponę, okazło się, że nie do naprawy, a po kilku dniach przyszła fotka od Straży Miejskiej. Uwaga w Olszynie na DK30, nie jest napisane czy jest stacjonarny czy z auta ale fotka jest zrobiona od tyłu. Polska jest fajna. Można pojechać na Mazury i gdzieś w okolicy Śniardwy przejeżdża się przez teren gdzie na wolności żyją sobie koniki polskie, od staruszków po źrebaki, naprawdę robi wrażenie jak koło ciebie przechodzi taka rodzinka skubiąc trawę... Można pojechać w Karkonosze i przejść się trasą Szrenica - Śnieżka, w sumie jest lajtowa ale widoki niezapomniane... Można też pojechać do Kruszwicy i wdrapać się na Mysią Wieżę gdzie myszy zjadły króla Popiela i jego małżonkę i stamtąd popatrzeć na jezioro Gopło gdzie w jego okolicy Alina i Balladyna zbierały maliny konkurując o rękę Kirkora.... Można pojechać w środek puszczy do Białowieży, można też do Czarnej Góry obejrzeć panoramę Tatr... Chyba jestem na głodzie :) , koniecznie muszę gdzieś pojechać, a Toruń, Malbork i Borne Sulimowo ciągnie :)
  17. Swoje spodnie Tarbora kupiłem jakieś 8 lat temu. Krój dżinsów, wysłałem swoje wymiary, bardzo szybko przyszły. Na dzień dzisiejszy mam wrażenie,że nogawki trochę się rozciągły. Szwów praktycznie nie widać ale wszystko się trzyma, no oprócz nogawek u dołu, najpierw jedna się rozlazła, przypiąłem agrafką i tak przejeździłem z 1,5 roku, później rozlazła się druga, wkońcu zszyłem, i to by było na tyle. Spodnie są praktycznie niezniszczalne. Pokonałem w nich duże tysiące km w deszczu, ostrym słońcu, mrozie... Bywało, że w nich spałem... Nigdzie się nie odbarwiły, nigdy nie zabarwiły nóg, tak jak Wyczes zauważył, w deszczu po pewnym czasie robi się zimny strumień na jajka, trzeba o tym pamiętać i inaczej ułożyć. Miałem w nich około 6 gleb. Ostro szlifowałem po asfalcie aż parzyło - śladów praktycznie nie ma, trzeba z bliska się przyjrzeć, w niektórych miejscach jest jakby zmechacona, ale naprawdę trzeba się przyjrzeć. Oczywiście udało mi się je delikatnie zniszczyć, a mianowicie zabrałem je na tor i w końcu któregoś dotknięcia kolanem do wyjątkowo szorstkiego asfaltu torowego nie wytrzymały i mam dziurę na kolanie. Nie mam porównania do innych, ale to co ze mną przeżyły to trzeba przyznać, że 'twarde;)' są.
  18. Młoda ma Romę. I dobrze na niej leży a wiadomo, że różnimy się budową ciała od kobiet no i to w takim razie raczej damska kurtka, bardziej męska to modeka shield pro. Ale używałem zwykłego Shielda i myślę, że są tańsze i lepsze kurtki. Fakt, że serwis mają doskonały. Patrz przede wszystkim żeby membrana była wypinana i żeby miała pod szyją rzepa a nie zatrzask.
  19. O świetnie. Rękawice będą :) Trzeba będzie obejrzeć, bo tamto roczne okazały się całkiem niezłe, jeszcze jak kupione po obniżce ceny to już rewelacja, jak zaczęły walić, delikatnie naciąłem wewnętrzną podszewkę i wyciągnąłem tą niby membranę i są jeszcze lepsze. Tylko na jednym palcu delikatnie mi się popruły. A tak to praktycznie całoroczne i na chłodnie dni na rower rewelacja.
  20. Pewnie to nic nie da do tematu ale u siebie zawsze jeździłem na Mobilu, ale w tamtym roku z powodu dostępności wymieniłem na Motula 5100. Moto zaczęlo się dziwnie zachowywać, tak jakby zamulało po zmianie biegów na wysokich obrotach, tak jakby bardzo powoli wysprzęglało i po chwili było ok. Trochę wkurzające. Zmienilem olej na Bel Raya i objaw zniknął, wszystko jest ok.
  21. spiwor

    Samotne Tour de Alp

    Pięknie, naprawdę pięknie.
  22. Długo się zastanawiałem czy wrzucić to w tym temacie, gdzie są opisane wyjazdy zagraniczne, ale może ktoś z zza granicy przyjechał i mu się nudzi w Polsce... Na przykład dniówke można zacząć w Legnickim Polu. No bo jest tu pole namiotowe, trochę lipne ale nockę można zaplanować, choć poczekaj chwilkę bo może to nie to miejsce. Legnickie Pole ma swą historię. To tu, bardzo możliwe, że była słynna bitwa 9 kwietnia 1241 roku. Choć nigdy nic nie wiadomo, bo mój nauczyciel historii pan Grygajtis http://pl.wikipedia.org/wiki/Krzysztof_Grygajtis starał się, w latach mej nauki, udowodnić, że nie moglo jej tam być (rozmieszczenie drzew itp), lecz nic mi nie wiadomo jak potoczyły się jego tezy. Ale wróćmy do wycieczki. Zacząć można w Legnickim Polu bo ma całkiem ciekawą zabudowę, domy robią wrażenie, szczególnie wyróżniający się kościół Oraz warto odwiedzić, muzeum mieszczące się też w ciekawym budynku, lecz na dzień dzisiejszy zamknięte. Tak więc całkiem nieźle wybrać się jest w dalszą drogę - w krainę wygasłych wulkanów: Tak, tak, te góry w oddali to prawdopodobnie wulkany. przy okazji fajnie jest zaopatrzyć się w mapę gór wulkanicznych, tak żeby spojrzeć na Wezuwiusza polskiej krainy. (lecz ja zapomniałem wziąć z domu, tak więc nie bardzo będzie można na zdjęciach widzieć wulkany). Ale po drodze zahacza się o Jawor. Bardzo ciekawa miejscowość. Jest tam np. zamek na którego dziedziniec można wjechać, a tam tablica mówiąca, że mieściło się tam więzienie kobiet francuskich, co po tej wiedzy miejsce naprawdę robi wrażenie. No ale, mamy tylko jeden dzień, tak więc zapomnijmy o Jaworze i ulicą Myśliborską dobrze jest skierować się w kierunku Wąwozu Mysliborskiemu. Czyli miejscu, które kiedyś było pod wodą, strasznie nękane przez aktywność sejsmiczną mniej więcej, tak wyglądającą: http://www.youtube.com/watch?v=P_kzUEjwNBc Ale dziś jest tam zrobiona ścieżka przyrodnicza, gdzie miejsce na parkingu dla motocykli kosztuje 2 zł, a samo przejście trwa około dwóch godzin... http://podrozezmamaitata.wordpress.com/2012/05/06/wawoz-mysliborski/ Po dotknięciu lawy i bomb wulkanicznych można pojechać dalej w kierunku miejscowości Myślinów, a tuż za tą miejscowością skręcić w lewo w nowy asfalcik wejść w krainę drzew I nie, nie jechać w kierunku gdzzie moto ustawione, ale w drugą stonę, dojechać do głównej i skręcić w lewo gdzie czekają szatańskie skały Które może nie robią wrażenia póki się je nie zobaczy je osobiście i na nie wdrapie. A wtedy dowiesz się czy masz lęk wysokości czy nie... Później można dalej szukać wulkanów, pobłądzić, a gdy wjedzie się na szosę Wroxław - jelenia Góra, dobrze uderzyć na Wohcieszów, tuż za winklami gdzie bez problemów można prfzytrzeć ponóżki, na dole pamiętać w prawo. A tam czeka was fantastyczny widok - górująca góra w wąwozie Ale to niestety to nie wulkan. To góra wapienna, tak więc uderzasz dalej. I po drodze mijasz miejscowość z sztucznym grodziskiem i artystycznymi rzeźbami, warto podjechać a kierunek wyznacza wielka krowa A w tej miejscowości kierunek na Lubomierz czyli można poszukac legendarnego płotu spotkan osób z tabliczki Po odwiedzenu miejscowości Samych Swoich czas może gonić dalej. Lwówek Śląski z zabytkowym browarem lub Gryfów śląski z biedronką i z obiadkiem: Nieśmiertelna sałatka z bulką czosnkową i na deser z bułką z serem. Mmmm... Ale po jedzonku najlepszy punkt programu - najstarsze drzewo w Polsce, a może i w europie środkowej Już kilkaset lat wcześniej niewyżyci pijani kozacy zabawiali się wbijając szable w jego pień, a i tak drzewko się nie dało... Po drzewku, zależy od czasu - albo Sieniawka i trój granica(nie mówiąc już o atakowaniu Szklarskiej albo Harahowa, czyli karkonosze czesko-polskie) ... Albo powrót i słynny most w Bolesławcu I powrót do Legnickiego Pola. Tylko pamiętać o zatankowani i nie ściganiu się z mercedesem na niemieckich blachach, żeby ie musieć jechać do niewiadomej stacji 40 km/h z duszą na ramieniu, po ciemku, w ch*j od domu, żeby zobaczyć taki wskaźnik paliwa No i tyle. Przyjemnej podróży :)
  23. Mam brązowe. Tak czytam ten temat, dziś spróbowalem w samochodzie i nie widzę zalet. Te okulary oszukują, fałszywie dostrajają rzeczywistość, są jak używka, np jak kawa, która sztucznie pobudza. Jadąc samochodem człowiek czuje się pewniej ale dla bezpieczeństwa ważne jest też wyłapywanie cieni i niezgodności, a te okulary wszystko wygładzają. Oczywiście wszystko jest dla ludzi ale ja mówię nie(kawy też nie piję) i nie polecam. Trzeba będzie spróbować zwyklych przeciwslonecznych.
  24. Po jakiś dwóch godzinach od założenia, zacząłem mieć jazdy jakbym wrzucił jakiegoś słabego halucynogena - czerwona cegłówka na domach była fioletowo-różowa, strumienie także miały taki kolor, ewentualnie niebiesko-zielone, po pewnym czasie efekt psychodeli się nasilał i wchodził w inne otoczenie, oczy bolały i mało brakowało żeby elfy zaczęły biegać po polach. No i mam pytanie. Te okulary mają ograniczony czas założenia czy to przez niskie położenie słońca, czy też przez szybę od kasku jest taki efekt, a może można być uczulonym na polaryzację? Dodam jeszcze, że nigdy nie używałem przeciwsłonecznych, lubię smakować naturę na żywo ale w tym roku jest wyjątkowo rażące słońce no i spróbowałem, z takim oto efektem.
  25. Już dwukrotnie w oponach 4 letnich na przodzie pojawiły mi się mikropęknięcia, od tego czasu już nie mam zaufania do ponad 3 letniej gumy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...