.gif.da680a16167a9dc1179611dbad26c703.gif)
spiwor
-
Postów
2338 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez spiwor
-
Granica zużycia opony
spiwor odpowiedział(a) na chasseur temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Jak dla mnie ta granica wynosi 3 lata, wyjątkowych sytuacjach 5 lat max. -
Ranking Opon sportowo turystycznych
spiwor odpowiedział(a) na ks-rider temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Raz kupiłem oponki, które wygrały w teście Motocykla i po tym stwierdziłem, że tam gdzie oni testują to mają chyba inny asfalt niż w Polsce i na takie testy trzeba patrzyć jak na ciekawostkę. Na Pilota Powera na tyle nie narzekam, no może tylko po Pilocie Roadzie 2ct w końcu przyzwyczaiłem się i wjazdy bokiem w zakręt zaczęły się podobać a jak chce się ślizgnąć na PP to trzeba to zrobić przy większej prędkości i bardziej się postarać ;) No ale szybko się kończy a nie jest aż tak wspaniała żeby tak szybko się kończyć i kupować co roku nową. -
Ranking Opon sportowo turystycznych
spiwor odpowiedział(a) na ks-rider temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Coś takiego: http://allegro.pl/pirelli-diablo-160-60zr17-69w-tl-2013-rok-i3930586423.html -
Ranking Opon sportowo turystycznych
spiwor odpowiedział(a) na ks-rider temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
A co powiecie o Pirelli Diablo? Dokładnie chodzi mi o tył i stosunek przyczepności do trwałości. Jedynie co udało mi się znaleźć o tej oponie to "kiedyś zakładano te opony do sportów, jednak teraz technologia ruszyła do przodu". Na przód wrzucam Pilot Powera. -
Problem z odpaleniem Suzuki rf 900
spiwor odpowiedział(a) na My passion for motorcycles temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Sprawdź kolejność założonych fajek na świecach. Koleś podobnie miał w bandicie. -
Sobota Lidl i akcesoria moto
spiwor odpowiedział(a) na Shad11 temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Może nie z Lidla a z Biedronki może kogoś zainteresuje fajna rzecz przydatna do podróży - składany nóż + scyzoryk wielofunkcyjny za 19.99 zł, mało miejsca zajmuje i wygląda na solidne wykonie, podobna oferta ostatnio zniknęła w ciągu 2 dni(oprócz tego do wyboru są: klucz francuski multinarzędzie lub kombinerki multinarzędzie) : -
Tutaj raczej chodziło o dostępność, myślałem, że bez opakowania yamaha to będzie kosztował z trzydzieści parę zł, tak więc zdziwiłem się bardzo. Fajnie by było jakby zadziałało, bo już powoli nie mam do tego siły.
-
Po przyjrzeniu się, też mi się tak wydaje ;) Założyłem tam ciutkę grubszy oring olejowy wysokotemperaturowy, a na wałek poszedł simmering o 1 mm grubszy, ładnie wszedł i dobrze siedzi na pewno za uszkodzeniem. Później się dowiedziałem, że jest on do 100 stopni, wytrzyma w moto albo chociaż powinien wytrzymać ;) ? Taka ciekawostka - cena jego to 3,70 zł a oryginalny yamaha koszt 40 zł. Jeszcze tylko uszczelkę pod pokrywę zębatki dorobić i można zacząć robić testy.
-
Myślę, że nawigacja odbiera trochę ducha przygody i wolności. Ale tak czy inaczej co się zobaczy to, w sumie nie wiem jakie wpisać tu słowo ale ma związek ze szczęściem.
-
Zajebista wyprawa :buttrock: W wielu miejscach polsko-czeskich także byłem, w kilku byłem kilkanaście razy a nie wiedziałem, że tam takie rzeczy :) Z tego co czytam muszę przezwyciężyć swoją niechęć do podróżowania po Niemczech. A nie myślałeś żeby podróżować z namiotem? Jest o wiele prościej znaleźć nocleg, nieraz za grosze lub za darmo w naprawdę urokliwych miejscach. No i nawigacja do podróżowania? No proszę cię ;)
-
Notatnik: Rozebrałem, no i tak naprawdę nie wiem gdzie cieknie, zapaskudzone wszystko olejem, uszczelniacz wałka zębatki można wykluczyć.. Uszczelniacz wałka biegów jest 12x22x6 , rozebrałem jeszcze coś po lewej stronie od wałka, jakiś czujnik, jest pod nim O-ring. Jadę po części, dam znać co z tego wyszlo.
-
Poleciała mi na prawą, w sumie było takie złożenie, że po prostu się położyłem przy około 60km/h. Sunęła na boku, było pod górkę, po czym zaczepiła przednią gumą o asfalt, wyleciała w powietrze, wylądowała do góry kołami waląc przednią owiewką i kierownicą o glebę, rzuciło ją na lewą stronę, zrobiła jeszcze fikoła i wylądowała w rowie na prawej stronie. W sumie nie pamiętam czy od tego czasu zaczęło cieknąć. Pierwszy raz jak wyciągnąłem uszczelniacz okazało się, że na wałku jest delikatne wgłębienie. Jutro się za to zaczynam zabierać ale z tego co pamiętam to jeden jest w bloku a drugi na osłonie zębatki, ale ten nic nie uszczelnia, po prostu jest. Oprócz uszczelniacza wałka zębatki i szpilki sprzęgła jest tam jeszcze jakiś uszczelniacz? Może to z innego jeszcze miejsca cieknie? Ale nic tam innego nie widziałem.
-
Wałek jest delikatnie wgnieciony. Myślę, że warto spróbować z tym uszczelniaczem. Wymiar to jest: średnica wewnętrzna x średnica zewnętrzna x grubość? Nigdzie nie mogę znaleźć wymiarów do fazerki.
-
Powiem szczerze, że chciałbym zrobić to jak najtańszym kosztem, cieknie to za dużo powiedziane, po 4-5 dniu zostawia kropki oleju na asfalcie, na razie zobaczę co z tego wyjdzie.
-
Tak nawiązując do Shermana i wracając do wyścigów w Modlinie - faktycznie było tak niebezpiecznie? Tak nawet porównując do wyścigów drogowych w Czechach gdzie drzewa są zakryte jednym workiem gąbki? Bo widowiskowo i jeśli chodzi o kibiców to prawdopodobnie byłby szoł i dobra reklama. Sherman, nawet nie chodzi o wypadki, ale co to za sens oglądać wyścigi które rozgrywają się w kwalifikacjach a w wyścigu to po prostu jazda po sznurku, bo bezpiecznie, bo ktoś zaraz zgłosi protest czy coś.
-
Mam uszkodzony wałek dźwigni biegów w miejscu styku z uszczelniaczem. Jest plan zrobienia dłuższego uszczelniacza, wstępnie gość się zgodził. Zależy czy się uda dorobić. Wtedy ten dystans plastikowy między obudową zębatki skrócę, czy w jakiś sposób można przygotować na to wałek? Polerka albo czymś go wysmarować, ewentualnie zostawić i zobaczyć jak wyjdzie? Zmiana wałka nierealna, Trzeba cały silnik rozbierać.
-
W Motocyklu, ogólnie fajne były te wzmianki p. Kwasa o kulisach toru np. że Paweł Szkopek do wyścigu zakłada przetarte slidery żeby mógł w winklach bardziej się składać.
-
Ciekawe czy aby na pewno nie były grzebane. Kiedyś byłem zagorzałym kibicem pucharu CBR 125, byłem przekonany, że ścigają się na takich samych motocyklach a wygrywa najlepszy kierowca. Pewna gazeta motocyklowa zniszczyła me złudzenia. Ponoć za najlepszymi stała duża kasa, kupowali kilka silników, rozkładali je na części i suwmiarkami czy czym tam to się robi, robili pomiar części i wybierali te najlepsze i składali w jeden silnik. Zawiodłem się na wyścigach wtedy maksymalnie. Brak promocji zawsze był bolączką. Z tego co pamiętam kiedyś były relacje ale niestety w telewizji regionalnej i bardzo krótkie. Sportem motocyklowym się interesowałem to wiedziałem co i jak, a, że na torze odbywają sie puchary samochodowe to dowiedziałem się tylko przez przypadek i zdziwiłem się bardzo.
-
Za późno ;) Poczytałem trochę http://pl.wikipedia.org/wiki/Mors_(cz%C5%82owiek) , pooglądałem zdjęcia https://www.google.pl/search?q=morsy&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=TiPcUpGUE8fnswaU0YDIBw&ved=0CC0QsAQ&biw=1280&bih=683 i filmiki, i myślę, że to świetna sprawa i muszę kiedyś spróbować choć raz. Strach przed nieznanym plus nowe hardcorowe doświadczenie - związane z tym uczucie musi być świetne :)
-
:D Piórko miała rację pisząc o skokach do wody :)
-
Czyli, teoretycznie, kąpiel zimą jest bezpieczniejsza?
-
Łatwo Tobie pisać, bo kobietom chyba łatwiej wychodzi zanurzenie, mężczyznom nawet w lecie najtrudniej zamoczyć jajka a przy minusowej temperaturze to już sobie nie wyobrażam. Ale podziwiam :) Przy intensywnej jeździe w zimie kiedyś rzuciło mi się na ramiona - tragedia jak w nocy czuć jakby ktoś wykręcał ręce w drugą stronę. Wtedy starałem się wykręcać ręce w różne strony, bolało podczas tego jeszcze bardziej ale po zaprzestaniu dalej bolało ale na znośnym poziomie. Na szczęście po kilku dniach tortur przeszło. Tak p.s. qubusia a wszyscy mogą się tak kapać, nie grozi szok termiczny albo zatrzymanie serca czy coś?
-
Akurat w oznakowaniu poziomym nie ma co oglądać na świat. Mamy super oznakowanie poziome, szczególnie linie rozdzielające jezdnie. Takie kraje jak Niemcy, Dania, Anglia czy Czechy mogą Polsce tylko pozazdrościć.
-
W teorii znaki to pomysł nie jest zły. Gorzej jakby to były np. ludzie. W praktyce kolejny kawałek śliskiej farby na jezdni.
-
Przykre jest to, że ten motocyklowy odpowiednik Faktu, czy Super Ekspresu jest dla kogoś opiniotwórczy. A dla mnie jako kibica w artykule jest zaprzeczenie idei MYT.