-
Postów
2338 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez spiwor
-
he, he, dzięki ;) Tak sobie planuję, że chyba najpierw pojadę do Janowa Podlaskiego zobaczyć stadninę i później się zobaczy, tak żeby noc już spędzić w Białowieży, ale zobaczymy jak pozwoli pogoda. Podobno tam w parku nie wolno zatrzymywać się na drodze bo to kosztuje 300 zł. Prawda to?
-
30 km/h - Wkrótce standardem w obszarze zabudowanym?
spiwor odpowiedział(a) na soulreaver temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Ciekawe czy ta banda oszołomów ma prawo jazdy i jeździ samochodami czy siedzi w oknie oprata na poduszkach i ze znudzeniem obserwuje świat myśląc komu tu jeszcze życie uprzykrzyć. Ewentualnie ma immunitet i ma w dupie wszystkie przepisy. Z wejściem tego przepisu wydaje mi się, że to zależy od dwóch czynników: - czy w ten sposób zwiększy się zużycie paliwa a przy okazji do kasy wpadnie więcej pieniędzy z akcyzy -czy wpływy z mandatów za przekroczenie prędkości będą duże A przeciwstawne jest, że kierowcy zrezygnują z jazdy pojazdami na rzecz rowerów, i wyschnie źródełko z paliwa. -
Szczerze napisawszy nie tak łatwo uciec policji, tam nie zawsze leszcze są za kółkiem. Miałem kiedyś mały pościg - nie wiedziałem, że mnie ścigają, dopiero w ostatniej chwili zauważyłem, że to tajniaki jak zwolniłem wjeżdżając do miejscowości i miałem skręcić w lewo w stronę Jaworzyny Śl. Wyskoczyli z łuku drogi z dużą prędkością i jakimś cudem mnie nie rozjechali prawie wjeżdżając mi w tył. Ale przez chwilę samochód wpadł w poślizg wszystkimi 4 kołami. Za to podarowali mi mandat za brak przy sobie dokumentów(autentycznie zapomniałem) :)
-
Dobre :) Gdzie masz przyczepioną kamerkę? Trochę dziwnie na początku ręce wyglądają jakby były na sztywno, ale to tylko szczegół żeby się przyczepić :) Ale to jest naprawdę dobre.
-
Dzięki za pomysły :) Urlop już zaklepany, jak nie będzie deszczu to jadę :) Jak będzie padać to trzeba będzie przesunąć termin. Jak ten region Polski się nazywa?
-
chudy jeżdżę aktualnie fzs 600, ale i yzf 750 limit km jak dla mnie tak sam, choć z różnych powodów. Tempo na dojazdówkach 140-160km/h w zależości jak mi się akurat chce. A może mazury? Odwiedznie koników polskich, kanał augustowski, naj- jeziora, wiadukty w stańczykach, piramida Rapa, zahaczenie o Litwę. Jest świetnie, Magik Bieszczady a góry dolnośląskie/czeskie to całkowicie dwie różne sprawy. Najlepiej zaliczyć to i to, ale jeśli preferujecie turystykę na kołach, jak najwięcej objechać, przejażdżka po górach w cieniu drzew to polecam tą druga opcję. Sorki muszę to napisać, może chodzi o nastawienie, spodziewałem się czegoś innego i delikatnie zawiodłem się na Bieszczadach. Ale to pewnie kwestia gustu i nastawienia.
-
A przypomniało mi się: W Miliczu za Biedronką jest stacja BP gdzie klient motocyklista dostaje darmową kawę. Osobiście nie piję kawy i nie skorzystałem ale mała rzecz a cieszy :)
-
Inna opcja to objazd: Złoty stok - kopalnia złota Zamek w Kamieńcu Ząbkowickim Twierdza Srebrna Góra Przejechać kawałek asfaltu Pieszyce w kierunku Nowa ruda(świetna kręta ścieżka) dojazd do Jugowa, później Rzeczka, następnie Walim i tajna kwatera hitlera ale nie to wejście przy drodze ale dalej zwane "Włodarz", koniecznie łódką się przepłynąć. Obok jest Głuszyca i Osówka a stamtąd niedaleko czeskie Adrspach - skalne miasto. Ze skalnego miasta na Trutnov koniecznie przez góry czyli zaraz za Adrspach w prawo, jest drogowskaz. Z Trutnowa na Harrachov czy tam Szpindlerowy Młyn, no w ogóle tamte okolice jak najbliżej gór i z Harrachowa na Szlarską Porębę...
-
No takimi nieprzyjaznymi miejscami są stacje shell we Wrocławiu. Wydaje się, że motocyklista przyjeżdżający zatankować jest problemem.
-
No i namówiliście mnie :) Jak nic nie wypadnie jadę 14. Jak tylko wpadnie Wam coś do głowy to dawajcie, hardcory mile widziane ale po prostu wszystko, nawet np. fajne drzewo :) Wszystko notuję :)
-
Karpacz albo Szklarska poręba. W pierwszy dzień dojazd, rozbicie namiotów, ew. wbicie miejsce noclegu. W drugi dzień jeśli zakotwiczycie w Karpaczu to PKS-em do Szlarskiej następnie lajtowa wersja to wjazd wyciągiem na Szrenicę. Osobiście polecam mniej więcej od wodospadu Kamieńczyka pójść zielonym szlakiem, później żółtym na Śnieżne Kotły, następnie czerwonym szlakiem udać się na Śnieżkę i zejść także czerwonym szlakiem obok Domu Śląskiego do Karpacza, choć ten małóy kawałek został uregulowany i stracił trochę na niesamowitości ale dalej jest świetny. Wspomnienia niezapomniane. Widoki świetne. "k*rwa kto nas na to namówił" to też jakiś rodzaj wspomnień. Trzeciego dnia pobujanie się po okolicy, koniecznie pojechać na motorkach przez Szklarską na Czechy, poprzycierać podnóżki i do domu. Jeśli chodzi o jazdę turystyczną to osobiście robie max 370 km/dzień ze zwiedzaniem fajnych miejsc. Dojazdówki to max 750 km/dzień.
-
O! Zaciekawiliście mnie. Dawajcie więcej :) Wezmę sobie tak z tydzień wolnego, powinno starczyć żeby odpocząć. Pamiętam, że tam widziałem małe dziki i łosia, który jest podobny do mojego kumpla, fajnie by było jeszcze je zobaczyć.
-
Ciągnie mnie w tamte strony, kiedyś byłem w tamtym mini zoo zwierząt leśnych ale już powoli zapominam jak tam jest, do tego było to chwilę zawodowo... Czy może ktoś polecić coś w tamtych okolicach? Proszę o każdy szczegół jaki widzieliście, ew. jaki obił Wam się o uszy, tak żeby niczego nie przegapić. W sumie nie wiem gdzie się wybrać, może akurat w tamte okolice?
-
Wszystko później bez problemu a i człowiek nabrał trochę pokory. Karola masz jakieś zdjęcia z Bornholmu? Jak było? Ja nie dojechałem, ale planuję gdzieś sobie pojechać, tylko w tamtym roku prom kosztował około 400zł, a to dużo paliwa i tak się zastanawiam na razie...
-
To jest koło 2007 roku tak więc można się przyznać. tylko mini irokez taki trochę przyklapnięty :) Jeszcze mnie nic nie boli a miałem sine 70 % ciała. W sumie tylko głowa, stopy, lewa noga i jedna ręka były bez niebieskiego koloru. Później były duże problemy z chodzeniem :) Zachciało mi się ścigać. Wejście w winkiel jakieś 60-80 kim/h a tu z naprzeciwka osobówka szerokim łukiem z dużą prędkością. Jak bym się złożył moto by przeszło a ja bym został na masce. Delikatne wyprostowanie, tor jazdy wyrzucił na piaszczyste pobocze. Z pobocza wjazd w rów, nagle rów kończy się poprzeczną drogą, gdyby był betonowy to tam by się moja historia zakończyła. A tak wyskoczyłem z rowu, tak mnie podbiło, że leciałem przez chwilę w powietrzu, moto spadło spowrotem na ziemię i w tym momencie wbiłem się w widoczny na zdjęciu słupek :) Kierownicę trzymalem do końca. Przez chwilę moto wbite w słupek stało a potem przechyliło się na lewy bok i upadło na ziemię a ja razem z nim :) Na koniec z domu wyleciała z domu baba krzycząc "Jak się nie umie jeździć to trzeba hulajnogę kupić" i kazała zapłacić 300 zł za zniszczenie płotu. Stanęło na 100 zł :)
-
Tamka, wiem, kwestia gustu. Zdjęcia naturalne zajebiste. Masz może oryginały tamtych piwerszych wstawionych? Lubię marzyć. Ale woda, która jest żelem, zboże,które jest piaskiem, nie daje tego. To jest tylko fototapeta i folder linii lotniczych. Daj, proszę poczuć jak tam jest. Tamka jesteś taka chudziutka jak dasz radę z Blackiem :) Poka zdjęcie :) Zlot w Świdnicy, moja mz 2 godziny przed śmiercią, na czołówce z betonowym słupkiem :(
-
Fazer to jest to! ( FZS , FZ )
spiwor odpowiedział(a) na W temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Fazerka 2001 super mi pasuje, nie potrzene inne moto, jednak ma wyciek z którym nie mogę sobie poradzić. Albo wymiana wałka zmiany dźwigni biegów albo wymiana silnika. Już raz wymieniałem silnik więc może wystarczy. Jeździł może ktoś kiedyś jeden po drugim? Słyszałem, że ponoć FZ6 wali się w zakręky jak gsr, ale nie wiem czy to prawda, zbyt stromo główka ramy. Osobiście przeszkadza. FZS jak dla mnie jet ideałem. Ewentualnie jest ktoś z wrocka co za 40 zł da się przejechać? I nie wiem następne moto do 2003 czy 2004 wzwyż? -
Co sądzicie o kaskach Naxa?
spiwor odpowiedział(a) na FhissT temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Naxa po około 3 tyś km, tak mi sie wydaje: PSI dalej niepotrzebne, kask dalej wygodny, nic się nie wygniata, komfort leżenia na głowie jest więcej niż ok. Niestety wentylacja w upałach dołuje. Otwarte wywietrzniki u góry szumią, a daje to jakby ktoś usta złożył w trąbkę i dmuchał. Dolny wywietrznik tak jakby nie istniał. Ale: Rewelacyjne poziomy ułożenia szybki. Pierwszy poziom i przejeżdża się całe miasto bez much w gębie z dobrą wentylacją. Wrzuciłem mp3 i słuchawki do garnka - wyprofilowanie rewelacyjne. Kask jest stworzony pod słuchawki. Nie wiedziałem ale kupiłem kask od Rafo_1 . Jestem bardzo zadowolony, koszt kasku, koszt przesyłki, szybkość dolotu. Ale mam jak zwykle małe ale, zawsze muszę znaleźć dziurę w całym - Rafo do kartonu dorzuć trochę wypełniacza bo firmy kurierskie nie dbają o paczki. Nic totalnie się nie stało, pięć gwiazdek, ale na przyszłość jakby coś ktoś.... Ogólnie za tą kasę nadal jestem zadowolony. I to bardzo. Trzeba było kupić bez PSI ale kto wie, może w przyszłości będzie potrzebne jak się wygniecie. -
Gdzieś na Słowacji, miedzy Bieszczadami a Tatrami: Dobre, bo polskie :) : I odemnie zdjęcie Bałtyku jak mi prom na Bornholm uciekł:) : (jadąc tam po drodze na mniej uczęszczanej drodze o 3 rano zabrakło mi paliwa, pchałem moto przez kilka km, i to większość drogi pod górkę do cywilizacji, wkońcu dopchałem do stacji benzynowej a tu okazało się, że czynna od jakiejś porannej godziny, tak więc usiadłem na krawężnku, głowę oparłem o dystrybutor i zasnąłem. Pracownicy byli tacy mili, że mnie nie obudzili, zaspałem i prom mi uciekł :) )
-
Neno wszystkie są świetne ale to trzecie jest po prostu zabójcze, gdzie to jest dokładnie? Pozamiatało mnie to zdjęcie.
-
Buber nagana - czemu nie napisałeś, że prowadzi tamtędy asfalt na którym można poprzycierać ponóżki? :) Szybciej bym się tam udał :) Jechałem od drugiej strony: Ten tunel jest zajebisty - jak jeszcze dookoła ścieka po nim woda... Bajka... Jak jakiś wjazd do jaskini mroczej czy coś... (szkoda, że tego na zdjęciu nie widać) MarekR zazdroszczę Ci. Ładnie tam. Ta dziwna naczepa od tira to służy do tego, że u dołu ma takie szyny i wjeżdża od tyłu do niej duży stojak, w Polsce najczęciej wozi się tym bardzo duże tafle szkła do firm produkujących szyby okienne. Jak będziesz widzieć naczępę opisaną np. pilkington to jest to samo tylko oni mają od góry zabudowane tak, żeby nie widać było towaru. W Danii na takich odkrytych widziałem jak wozili płyty betonowe.
-
Buber te pierwsze dwa gdzie to dokładnie jest?
-
Milicz. Jakby ktoś przejeżdżał przez Milicz a chciał na chwilkę odpocząć, gorąco polecam udać się na ulicę kasztelańską. Szkoła Leśna: Zamek, a raczej ruiny: Dookoła park, co ciekawe - na drzewach są tabliczki co to jest za drzewo, fajna sprawa: https://lh4.googleusercontent.com/-26WcOZ64jFg/Ub3kZ3T7TJI/AAAAAAAAAJU/hAVaC5GJVlM/s640/16062013457.jpg A jak ktoś ma więcej czasu to polecam stawy milickie i okolice. Stawy(koniecznie potrzebna lornetka): Sulmierzyce - drewniany Ratusz: Wiatrak: A tu po drodze na płocie była tabliczka na pewną miejscowość, której nie pamiętam nazwy -3km. Tak więc tam skręciłem: A później to był horror - piasek, środek lasu, później "skrzyżowanie" w wydeptanej trawie, na czuja skręt w lewo i odziwo dojechałem do tamtej miejscowości. To obok miejscowości, której nie pamiętam nazwy, po prostu skończył się nagle asfalt: A tu już powrót do domu - jakby ktoś jechał w okolicy Milicza - Krośnic- wylot na Trzebnicę, są odbicia z głównych dróg ze znakami zakazu wjazdu dla ciężarówek i tabliczki pod spodem: nie dotyczy ALP. Polecam tam skręcić: Ogólnie gorąco polecam Milicz, Stawy Milickie i okolice, nikt nie będzie zawiedziony :) Muszę tam wrócić, bo z późno wyjechałem i zostało jeszcze par miejsc do zobaczenia a później postaram się skrobnąć relację.
-
No co ty, przecież to szalenie niebezpiecznie i społecznie anty, podejrzewam, że trudno byłoby zdobyć zezwolenie na coś takiego. Kilka lat temu, z tego co pamiętam, miał być organizowany wyścig oltimerów ale nie doszedł do skutku. Już nie pamiętam jak się tłumaczyły władze, może ktoś inny pamięta. Za to proponuję zrobić coś co kilka-naście lat temu było koło Wrocławia. Zostały wyznaczone dwie pętle, mała Wrocław - Świdnica - Strzegom-Wrocław i druga przez Jelenią Górę. Spotykało się kilku chłopaków, każdy wpłacał do puli dość dużą sumkę i startowali. Kto przyjechał pierwszy na miejsce zgarniał całą pulę.