janciownik

nie gadaj glupot tylko jezdzij, i to wlasnie z jak najbardziej doswiadczonymi - kazdy chetnie Ci powie co pie**olisz, jak jechac, a jadac za kim doswiadczonym mozesz poobserwowac jego zachowania i jechac jego torem jazdy... potworek to zajebiste moto do plackowania, jezdzilem troche duzym potworkiem to wrecz idealne moto na miasto, dobrze wywazone i poslizgac sie idzie ... tak ze wal na tor jak beda chlopaki i nap**dalaj okrazenia, wyjdzie Ci to tylko na zdrowie....

Moze glupie pytanie ale jakos nie doczytalem - namiot wrazie czego mozna bezproblemowo rozbic rozumiem ??

wiem, mial pecha - zle wybral i trafil na slepe pole :crossy: ale i tak wieksza szansa niz na prostej drodze

mnie to tylko jedno zastanawia w tych brawurowych ucieczka - po jaki chuk oni uciekaja po prostej?? tak to mozna bylo przed polonezem uciec, po 5 latach jezdzenia bez prawka i kilku ucieczkach wydaje mi sie ze ja spier**lac, to tam, gdzie psiarnia nie wjedzie - chodniki, waskie przejscia, lesna sciezka...

Witam, jak w temacie - czy ktos przebrnal te procedury ?? Jesli tak, prosilbym o jakies "know How" co i jak, pokolei Pozdr

po mojemu zlocik dosc udany, podoba mi sie ze mozna pojezdzic moto, i klimat jest dosc luzny, jesli nic sie nie spierdzieli to chce tam sie zjawic, Pozdrawiam

mi to tylko jedno w tym temacie nie pasuje, i jakos nie chwytam rozumowania, jak czlowiek szuka auta o sportowym zacieciu... a patrzy na wyglad itp...chyba ze szukasz czego pseudosportowego - wtedy oki-rozumiem podejscie, probe to dobre auto, ale ze sportem to nie ma nic wspolnego, moze tyle co pseudo sportowe gti, gsi itp... nazwe - wczoraj gadalem z kumplem co mial kiedys pierwsza generacje z silnikiem 2.0 - twierdzi ze tragedia, a o zabawach na torze mozna zapomniec - nie prowadzi sie wogole, nawet w zime na sniegu nie daje frajdy z jazdy, i do tego twierdzil ze strasznie lecialo zawieszenie na polskich drogach. z zalet wspomina duzy komfort, obecnie jezdzi stara toyota supra, trafil mu sie ladna sztuka, nie zakatowana- poleca jako auto sportowe, jednak sam sie modli zeby nic nie padlo bo koszty podobno przeogromne, samo auto do 10 tys sie kupi, inny wybor o sportowym charakterku to Nissan 200SX - o tym aucie slow chyba nie trzeba ...

Ja widzialem w 2004 roku, zawody supermoto, poznalem osobiscie - wtedy byl jak pisalem, nie wiem jaki jest teraz...

Widzialem na zywca jak jezdzi - rewelacji nie ma, ale kichy totalnej tez nie bylo - widzialem na zywo kilku znacznie lepszych a nie afiszujacych sie ze swoimi umiejetnosciami ludzmi, Natomiast jak go poznalem osobiscie, i do tego w luznej atmosferze... no kolek straszny, zero luzu, tragedia - coz spoko, nie kazdy moze byc "super gosciem", a w nim irytujace jest ze na sile chce byc, a jak kobiety sa w poblizu... no troche polewki bylo :icon_evil:

Mialem u siebie podobny problem - przyczyna okazala sie banalna - przytkane (zagiete) wezyki paliwa, brudny kranik i jak jechalem maksa z maneta maks otwarta to po prostu nie nadazalo podawac paliwa (u mnie przy >200), wypijalo wszystko z gaznikow i kicha :icon_razz: wymylem kranik, wymienilem przewody... po klopocie poprzegkadaj - moze to to ... Jeszcze wez pod uwage, ze masz gazniki od modelu o wiekszej pojemnosci, nie pamietam jaki rocznik i model jak mial, ale w 1100 byly dysze od 112 do 132,, 600 ma pewnie sporo mniejsze dysze, chyba cos kolo 90 ale moglo mi sie cus popieprzyc... Wiec moze wogole cos jest nie tak w podawaniu paliwa, a pytanie czy przestal ciagnac tak po prostu czy po zmianie gaznikow ??

hehe, no piekniej tego ujac nie mogles :D

mozna jezdzic i w 10, zaden problem, a nawierzchnia w porownaniu z lublinem to gorzej niz tragedia-na oponach typu GP potrafi mi sie moto usliznac, ale - czesto w srody jezdzi tam troche chlopakow i jest wesolo,

30 tys to jak chcesz super lalke, impreze czy cos w wieku do 10 lat, znam kilka osob co maja subaru, ceny normalne, zadnych strasznych kosztow, a poszukaj, w cenie do dychy spokojnie dostaniesz legacy 90-93 rok, auto praktycznie bezawaryjne, w wersji turbo 218 koni - z wygladu wg mnie tak brzydki ze az przepiekny, a z czesciami naprawde nie ma problemu i zadne koszty, a jeszcze jak masz kogos znajomego w intercars, inter-team czy fota to wrecz groszowa sprawa. zreszta uzywek jest tez pelno, zamierzam dokladnie ten model kupic, zrobilem wywiad po znajomych, sklepach z czesciami i allegro - obecnie mam golfa 1 i bmw 5 na katy - oba stare trupy gdzie czesci kosztuja grosze i nie usmiecha mi sie kupowanie auta ktore bedzie drozsze w eksploatacji niz golf 1 :notworthy:

jesli myslisz o czyms co ma sportowe zaciecie, to proponowalbym subaru , ale tylko w turbinie, starszego legacy mozna juz kupic w cenie do 10 tys - sam przymierzam sie do takiej wersji Auto strasznie niepozorne, a w turbinie niejedneto GT,GTI GSI i inne pseudosporty objezdza jak chce...

bylem, nawet bylo milo... super babeczka sie rozebrala, fajnie zagraly kapele, szkoda ze nie bylo koszulek w cenie, tylko z jednym organizatorzy dali totalnie dupy - brak chlodziarki do piwa !! a sprzedawanie cieplego piwa puszkach powinno byc wrecz karane,

Przyszloscia to chyba jest spirytus techniczny - kolezanka z chemii mowi ze koszt wyprodukowania litra to okolo 30-40 groszy, mamy na testach VW wlasnie przystosowanego do tego paliwa - nie znam szczegolow ale silnik jest specjalnie wzmocniony bo % paliwko jest bardzo suche, i co najsmieszniejsze to ze moc jest podawana osobno dla benzyzy a osobno dla % - i na wodce ma sporowiecej mocy :wink: Kolega pracuje w szwecji i mowi ze tam strasznie duzo saab-ow jezdzi na wodke i transport publiczny - nie wiem ile w tym prawdy ale tak opowiadal

Nie wiem jak w innych salonach, ale w VW ktory mam obok mozna zamowic oryginalna instalacje pod olej roslinny - koszt kilku tysiecy pln, jesli ktos zainteresowany moge wypytac dokladnie co i jak, ewentualnie podeslac jakies info czy ulotki

13-15.07.2007 V Ogólnopolski Zlot Motocyklowy "Roztocz-Biłgoraj", Ośrodek Rekreacyjny w Woli Dużej k. Biłgoraja. Organizator: Automobilklub Biłgorajski, www.zlot-roztocze.pl Bardzo spokojny, przyjemny i mily zlocik, w przyjaznej atmosferze... Ktos jedzie ??

brawo... napisane idealnie, normalnie wysle to do wikipedi jako oficjalna definicje :icon_twisted:

witam, tor znam dosc dobrze, idealny do pocwiczenia zakretow przy wolnych predkosciach, na moto sportowe sie nie nadaje, chyba ze do popyrkania sobie, nawierzchnia jest troche kiepska-strasznie duzo starej gumy i niezbyt rowna, w srody od 18 do 20 sa treningi supermoto, i jeszcze jakos w weekendy.

hmm, a nie wydaje Wam sie ze lanie wynalazkow i cudow natury do baku dotyczy pojazdow o wartosciach <5 tysiakow, przebiegach pol miliona, sluzacych do telepania sie w zime po miescie, czasem latem z pracy, do sklepu itp ?? i zamiast zastanawiac sie czy pompa czy cos nie jebnie, proscie popatrzec czy nie ma silnika na szrocie na 300 pln z gwarancja "ze pali"

duzo znajomych jezdzi, w zime mieszanka jak ktos napisal 30% opalu 70% roslinki - do -10-15 daje rade taki patent... stare diesle idealnie to znosza - a silnik... jak padnie, to na szrocie kupujesz na 200-500 pln silnik, choc przebiegi niektorzy znajomi zrobili ponad 200 tys i jakos nie chca pasc Wszyscy co jezdza na roslince maja jakies stare, 20-kilku letnie diesle ktorym juz nic nie zaszkodzi, wyjatek kumpel co ma mercedesa MB jakies nowsze, ale tam chyba tez jakis silnik 2,4 podobny jak w beczkach. Zientarscy robili test na Fordzie Transit, cos okolo 90 rokiu produkcji, jakis klasyczny ropniak bez wodotryskow i innych bajerow, po 100 tys znalezli tylko znacznie wieksza ilosc nagaru, W tym samym odcinku poruszali aspek prawny- jak pamietam, nie jestem prawnikiem, ale chodzilo o to ze sa jakies 2 przpisy, tak jakby wzajemnie sie wykluczjace - byl tez odcinek w ktorym jakis polaczek wymozdzyl sobie merca na wode, czytalem o SAAB na wodke (spirytus techniczny czy cus), BMW ma w ofercie modele na wodor... prawo chyba nie nakazuje lac konkretnych rzeczy do baku, moze zakazac lac jakis tam konkretnych... nie ma chyba zakazu jazdy na paliwach alternatywnych ?? ,

A po Air show jak zwykle, baleta i rozpierducha w naszym barze - :icon_mrgreen:))

Zalezy od organizmu, spalania, itp... na zlocie od piatku pije jak goopi, w sobote staram sie ze 2-3 razy zgon zaliczyc, baleta zazwyczaj 1-2 w nocy, zwykle mieszam kilka rodzajow %, w niedziele porzadny stolec, zupka chinska, kefirek + obiadek - zawsze wychodzi mi 0,0 (popoludniem) Kolega, wypije polowe tego co ja, w sobote sie oszczedza, bo i tak mu wychodzi promil nawet popoludniu, a jak popije to czasem ma we wtorek jeszcze cos, Inny kumpel ma taka przemiane, ze upija sie moment (5-7 piwek, kilka x50 mu wystarcza), zje-natychmiast sra, chudy jest jak cholera, czesto pijany jest kilka razy dziennie i wystarczy mu czasem 4-5 godzine snu + porzadny kibel i ma 0,0... to co mamy nastepnego dnia, po mojemu glownie zalezy od mozliwosci przerobowych organizmu, a jakos doswiadczenie mi mowi, ze najwiecej wychodzi tym, co ogolnie powiedzmy "choruja", nie moga mieszac itp... P.S. - polecam zupki chinskie vifon - tak przemielaja zoladek ze wszystko sie z organizmu wywali rano ...

Al5000 - sprawdzony kilka razy z policyjnym - wyniki albo identyczne, albo lekko zawyzony (5-10%), cena okolo 300 pln