janciownik

No i masz odpowiedz - wjedz na hamownie - to tylko 100 pln... 5,5 rpm to ten silnik dopiero zaczyna swoje zycie, a normalna jazda to wogole zaczyna sie od 4... i wlasnie zeby miedzy 4,5 a 6,5 obrocikow nie bylo roznicy :lalag: jak mi gazownik ustawil to po taksowkarsku nie odczuwalem zadnej roznicy - jak chcialem po swojemu to mialem wrazenie ze jezdze dieslem - im wieksze rpm to wolniej :lalag: drugi przypadek - kumpla M5 E34 - kupil, zagazowal, hamownia - na benzynie okolo 270 koni - na gazie, nie znam sie - ale ze 3 rodzaje gazu wpakowywane byly- ciezko przekroczyc granice 200 koni - a najlepiej wychodzilo na zwyklym takim z kurkiem- ale spalanie po tygodniu wychodzilo 40-50 litra, na sekwencji 25-35, ale moc drastycznie spadla i nie ciungnal na wysokich... po 2 miesiacach walki - kalkulacjach, wyjebal gaz wogole i jak jezdzi na codzien po taksowkarsku pali jakies 12-15 beznzyny, przy katach na torze czy driftowaniu 25-30 moglbym podac jeszcze kilka prob walk 2,5-3,5 litra - wlasnie u kolegi na hamowni - zawsze sie konczylo tak samo- musi przy normalnej jezdze zechlac 30 litra, inaczej roznica w mocy jest drastyczna

Akurat dosc dobrze - kumpel ma hamownie - i jebalismy ustawienia spalania, tylko ustawialismy tak zeby koniow bylo wmiare podobne... P.S - starej laleczce wyszlo 116 konikow na osi na benzynce, na gazie 102, Wiec mniemam ze ustawienia gazu sa OK, bo jak ustawil mi ja szpecmadafakasupergazownik to palila faktycznie 15-17 gazu, ale jechac sie nie dalo ....

W ostatnie lato wzielo nas z kupmlami na sprawdzenie predkosciomerzy, przetestowac predkosciomerze z GPS- 3 programy - GPs Info, AutoMapa i TomTom, sprawdzalismy na 3 motocyklach, na obwodnicy w bialobrzegach, ZX9 99 rok, moja GSXR 1100 92, SRAD 600 chyba 00 (z elektronicznym wyswietlaczem), opony i przelozenia fabryczne, wyniki jakie zanotowalismy byly lekko zaskakujace... predkosc 100 km wg mojego licznika w moto: GPS - 94, ZX9 prawie 100 (96-98), SRAD 102 predkoscu u mnie 150 GPS - 143, ZX9 okolo 145, SRAD 155 Predkosc u mnie 200 GPS 191, ZX9 okolo 195, SRAD 208 Predkosc u mnie 250 GPS - 231 (!!) ZX9 - okolo 235-240, SRAD 252, Ostatni test byl u mnie pelen maks - ile fabryka pozwoli - pokazalo ponad 290, ale wskazowka juz lekko drzala, GPS - 257, ZX9 okolo 260-265, SRAD 284... mierzylismy w ten sposob, ze ja mialem GPS, ustalalem predkosci a reszta sie rownala ze mna, wiadomo mala poprawka na bledy - wychodzi ze srad strasznie przeklamywal, moj powyzej 200 to pokazywal jak chcial, a 9 dosc wiernie ... wiec wg mojego licznika moto mi jedzie ponad 290 km/h :wink: naprawde 260 to maks P.S. - polecam sprawdzic z GPS... mozna sie zdziwic :biggrin:

dokladnie jak piszesz, nawet auto za 20 tys- A3 to generalnie zwykly kompakt- mozna zagazowac i to norma, ale gazowanbie auta za ktore sie zaplacilo 50-100 tys - S czy 7 ...

No ostatnio widzialem na stacji BMW - ta taka chyba najnowsza buda - no maks 2-5 lat, koles w gajerku, cwelki itp i gazik tankuje - i bankowo to nie byla fabryczna instalacja bo kurek mial w zderzaku... to juz wiocha na maksa, kiedys widzialem S klase, tez zagazowana a chyba najwiekszy folklor to Subaru Impreza STI/WRX turbo z gazem... Ja swojego golfa nie gazuje bo pali 5-7 litrow, BMW zagazowana bo jezdzi nia wiele osob i kupiona do katowania, ale majac nawet straszny worek kasy, kupujac auto do codziennej jazdy na 99% nie zdecydowalbym sie na gaz- tyle ze ja prywatnym samochodem robie okolo 5-6 tys km rocznie

Masz racje - tyle ze ja mam bmw kupione na katy, E28 - wiec stary trup, i tutaj czapka nikomu z glowy nie spadnie co do gazowania/diesla - ja bym chyba zagazowal - dieslem jednak zadnej przyjemnosci z jazdy, a w bmw, nawet z takim malutkim silnikiem chociaz w zime bedziesz mial od czasu do czasu zabawe - tym bardziej jesli jestes pewien technicznie auta,

kurcze jak przeczytalem to prawie magia.... nie chwytam jak 3 litra silnik moze palic 15 litrow ?? moja BMW jest ustawiona tak zeby nie bylo czuc roznicy w mocy paliwo/gaz i wpierdala 30 litrow - silnik 2,5, benzyny okolo 15-18, jak jezdze jak taksowa i modle sie przed kazdym nacisnieciem gazu 10-11 benzyny, 15-18 gazu - ale tak sie NIE DA jezdzic... P.S. - wszystko sprawne zeby nie bylo tekstow zle ustawione itp ...

podpisuje sie obiema recami ... na marginesie - czesto jezdze do wawy, na siekierkowskim czy miedzeszynskim jadac 100 jest sie wrecz strabionym i czuje sie jakbym stal w miejscu, a tam predkosci na moto na poziomie 100-150 sa wrecz wolne... najbardziej mnie bawi myslenie tepego konia: zabudowany=50 km/h, bez myslenia czy to siekierkowska czy uliczka pod marriotem... jezdzac trzeba myslec, a nie tepo patrzec w przepisy i tabliczki...

czy gliny sie czepiaja nie wiem - mi przy kontroli nic nie powiedzieli, co do jazdy w deszcz- nawet na torowym slicku w ulewe jechalo mi sie dosc normalnie i jakos nikt nie narzekal ze sie wloke, wrecz odwrotnie... ciekawostka jest ze w lato w ulewe taka opona jest bardzo ciepla, i po zatrzymaniu jakos mokro z niej znika :bigrazz:

Przyslal mi D208GP - i mimo ze uzywki, nowiutkie ST220 mozna sobie w d... wsadzic Powtarzam - w takim wypadku gdzie uzywki mam pewne - Twoja sztywna teoria bierze w leb ... Kleja jak plastlina, tylko nawymieniac sie trzeba w sezone :biggrin: Co do uzywki po dzwonie - ja nigdy nie zalozylbym takiej opony - jakos komfort psychiczny byu mi nie pozwalal...

Moze byc jak mowi Piotr - jak jeszcze mialem podpieta odme do filtru powietrza w GSXR - taki sam numer mi zrobila- w upal przy katowaniu plunela sobie olejem, a ja mayslalem ze silnik sie skonczyl - po tym niemilym doswiadczeniu odma skierowana w puszeczke :)

Widzisz Greedo - moze i masz racje - ale sprawdzilem - nowiutkie fabrycznie Dunlop ST220, na ktorym zrobilem okolo 1500 km kilkanascie razy mnie zawiodly, nie mowiac o notorycznym odklejaniu tylu... wku**wilem sie, zadzwonilem do znajomego, przyslal komplecika jak zawsze (pewniak, po treningu, dobry kumpel - jak mowil ile opona zrobila tak bylo) i mimo ze najczesciej oponki z rocznika wstecz, i uzywane (czyli wg Ciebie = gowno i smierc) i zuzyte boki to na tych oponach cooooooda mozna bylo robic z moto, a hamowanie to po prostu jak na scianie... i niestety tutaj Twoja teoria daje w leb...

no czesci juz zamowione, koszt okolo 300 pln i bedzie jak zloto :) Ach czasem w nieszczesciu czlowiek ma troche szczescia :P

wszystko zalezy od kasy - ja szukam zawsze swiezych torowek - w sklepie nowe kosztuja czesto w okolicy 1500-2000 komplet, komplet po treningach mozna kupic za 300-500 pln - i nikt mi nie wmowi ze tekie torowki beda gorsze od nowych turystykow (przetestowalem) tylko z takiego powodu ze sa uzywane... mi tyl torowki starcza na okolo 2 tys km, przod po 4-5 tys nadaje sie do wymiany - uwazam ze torowki uzywane to najlepszy kompromis dla przecietnego uzytkownika moto co nie sra kasa a chcialby zeby moto mu sie do drogi kleiło... i spalic nie szkoda :)

komplet nowych opon mialem raz - wygralem je w konkursie - dunlop 220 st czy jakos tak - typowe turystyczne opony, nawet ok, ale przesiadlem sie z kupowanych wczesniej torowych uzywek po treningach i generalnie mimo ze nowe to chcialem sie co chwila zabic na nich, zdjalem, sprzedalem i wrocilem do torowych uzywek z allegro - uwazam ze lepsze dobre uzywki niz kiepskie nowe (mimo ze wiele osob uwaza te dunlopy za bardzo dobre opony)

Oki - w ten weekend rozebralismy silnik A wiec zerwal sie łańcuszek rozrządu, był dośc mocno wyciagniety, ale co bardzo dziwne tłok nie spotkał sie z zaworami - nie wiem jakim cudem, ale tylko wymiana lańcuszka i wszelkich gratów potrzebnych do rozrzadu i będzie wszystko ok :) Pozdrawiam

Bylem, okolo 13 30 dojechalem, wczesniej zdychalem i nie dalem rady ...

Godz 12 pod teatrem jak dopisze wmiare pogoda - jakies palenie kapci itd, ja bede i troche wariatow ze mna tez, pozdro

Najlepszego wszystkim !!

odpreznik automat

Witam, troche mi sie nudzi, wiec mala zgadywanka dla zainteresowanych: Cos padlo mi w silniku w yamaha TT600. Jezdzilem sobie troche na torze, wszystko ok, zailczylem kilka gleb - z czego jedna tak ze zablokowalo manete i silnik pracowal na odcinie okolo 10-15 sekund w pozycji prawie do gory kolami zanim sie pozbieralem i podbieglem wylaczyc. Poztem jezdzilem i wszystko bylo ok, moto ostyglo, piwko, kielbaska , jade - ujechalem moze ze 2 kilometry - hamoje silnikiem, zrzucam biegi, zatrzymuje sie, luz, poprawiam gogle nagle cisza - nagle silnik bardzo gwaltownie zamilkl, tak jakby ktos swiatlo wylaczyl, nagle, gwaltownie- bez zadnego uderzenia, wlaniecia, gruchniecia itp... kopniak kreci sie bardzo lekko, malym paluszkiem, praktycznie brak oporu, na biegach bez sprzegla moto mozna pchac, a jak sie ruszy gwaltownie kopniakiem to cos sie luzno kreci w silniku. Co to moze byc ?? Tlok jest WIESCO (czy jakos tak - nie wiem jak to sie pisze) w polowie stycznie, moze wczesniej rozbieram silnik, zobaczymy co i jak, a jak ktos zgadnie to dobrego browara przy najblizszym spotkaniu stawiam :notworthy:)) Pozdrawiam wszystkich

ma sasiad... no trudno cos powiedziec - zapala , jezdzi, nie zje*al sie przez pol roku to chyba juz wielki sukces... jezdzilem - klasyczne auto klasy sredniej, jakich pelno - to co zwrocilo moja uwage to mimo wszystko kiepska jakosc plastikow - po prostu trzeszcza i na wyboistych drogach nie ma ciszy, powiedziec cos bedzie mozna po 5-10 latach i 300 tys km czy to cos warte, obecnie chyba za nowe

zassalem - jak dla mnie spoko :biggrin:

mniej wiecej jade tak od siebie z janiszpola, to wale sobie na makow, oplotkami mniej wiecej kierunek na siczki, mniej wiecec trzymajac sie torow, i zaraz za jedlnia zaczynaja sie lasy, a tam to juz sciezek jest od pyty dla maniakow blota, z licznika wychodzi okolo 50 km w jedna strone

Hejka, ja sam jezdze albo na torze, albo po lasach na soltykowie i kopalni piasku, znam tez ciekawa sciezke do pionek, czasem tez uda sie wyjazd w wawozy kolo kazimierza nad wisla, sporo chlopakow pakuje moto i wala w bieszczady czy inne gory, jakby co to osaczaj :clap: Pozdrawiam