Skocz do zawartości

janciownik

Forumowicze
  • Postów

    763
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez janciownik

  1. cos w tym stylu... tak mowi teoria, najlepiej to przeciagna na policji ponad rok, to sie przedawni czy cus, a policjant bardzo czesto po prostu zamyka sprawe i umaza
  2. OK, juz odczytalem: To jest dokladnie Yokohama R003 RR DOT FEA5 223 (prawie dobrze zapamietalem :) czyli stara jak swiat - 93 rok
  3. sprawdze jak wroce do domu dokladnie, co tam na niej napisane, mozliwe ze cus zle zapamietalem
  4. No kurde jota w jote ta opona, tylko jak w morde jest napis Yokohama !! a co do rocznika jest napisane: DOT 0223... wiec kurde jak w morde 93 rok ... wiem, wiesz jaki to strach i rysa w bani ze sie jezdzi na oponce ktora ma 14 lat ?? tak czy siak moge polecic te oponke !!
  5. Witam, na ostatnim bazarku, szedlem sobie z zamyslem zakupu opony, piwa poszlow brud, ide sobie a tu czlek ma opony, nowka sztuka i strasznie mnie zaciekawil bierznik... pytam ile ?? on do mnie - 130 - a ja daje 100 i biere !! No i zakupilem... Nastepnego dnia na trzezwo ogladam te opone... twarda jak kamien, paznokcia nie da sie wbic, jakis bierznik kosmiczy... internet - kurde ni chu*a zadnych info o oponie Yokohama R003, patrze na rocznik - 93 rok... Zalamka, mysle sobie 100 poszla w pizdu, no to zarzuce ja na 2 felge bede mial twardego, sliskiego kapcia do zabawy i "driftowania" Przed weekende zakladam... pierwsze pare matrow sliska jak cholera... po chwili doslownie mile zaskoczenie - troche klei... lekko na boczki - slisko przez chwile i zaczyna kleic, oki, mysle sobie, trzeba sie pobawic - zajebalem w kolty - oponka chwilke zamielila - i zonk - przykleilo az sie przestraszylem, strzal ze sprzegla - lekka guma, maneta opor - klei ????????? no to dawaj ja na tor na chwile - pierwsze kolka baaaaardzo ostroznie, potem coraz pewniej, nizej... przod mam Dunlop D208 GP - torowy../. zsiadam, guma miekka jak plastelina, klei strasznie !! No i wzielo w leb moje myslenie ze stara=do dupy ... Dokopalem sie ze tyle o tej oponie z na pocz 90 lat jakis team sie w superbike scigal dokladnie na tym modelu. Moze sklad gumy taki ze mimo az 14 lat guma klei ciagle naprawde rewelacyjnie ?? Ma tez swoje wady - bardzo szybko stygnie i robi sie twardawa (jakos wtedy klei), jak jest chlodniej <20 stopni tez nie ma rewelacji, i ciekawe jak na mokrym.. A moze ktos zna te oponke ??
  6. podepne sie pod temat - zbieram sie do wymiany aku - sa podobno jakies suche aku, co sie zalewa, one stoja, potem sie zamyka i juz zapomina o obsludze i nic sie z nich nie wylewa - ktos przegryzl temat jakos i cos moze powiedziec o tych baterach ??
  7. i to jest najwiekszy zyciowy blad firmy suzuki ... coz, takie czasy ...
  8. hehe, bo w polsce jeszcze sie nie nauczyli ze biedny nie moze oszczedzac.... co do lancuchow - rozrzadu nigdy nie wymianialem, ale lancuch napedowy mialem DID bez oznaczen i z oznaczeniami - i ten bez skonczyl sie okolo po 10-12 tys, na tym z oznaczeniami mam okolo 10 najechane i ciagle nie bardzo ruszalem regulacje... cos chyba w tym jest, choc wzrokowo byly identyczne, pudelka i papierek w srodku tez taki sam :) Moze z metra jest tanszy czy cos i nie ma oznaczen...
  9. po mojemu - olej i szukaj nowego silnika, teraz jak nie ma numerow to bez problemu cos znajdziesz... A tak OT z ciekawosci, slyszalem kilka silnikow jak strzelil lancuch i najczesciej jest wielkie "jep" i cisza i zazwyczaj nic sie nie chce krecic... a nie jebnales gleby podczas jazdy ?? nie przyblokowalo nic czy cus ??
  10. hehe, powiem tak - olej to i traktuj jak masz ochote - masz ochote go przytrzymac na odcinie - trzymaj, chcesz jechac na ostatnim biegu 40 - jezdzij, byle zawsze z glowa na karku i nic nie bedzie sie dzialo
  11. jest przepis, ktory mowi ze masz obowiazek wskazac kierowce, ale jest tez przepis, ktory mowi ze nie mozna odpowiadac za pojazd "byla" prawie poltora roczna sprawe o samochod i zdjecie, tez nie bylo widac twarzy, "mowiono" ze samochod jest na kogos, bo znizki, ale jesto to samochod osiedlowy, w srodku jest skarbonka a kluczyk jest "w sekretnym miejscu", po czym 3 kumpli najblizszych potwierdzilo zeznania, ze okolo 40 osob moze tym samochodem jezdzic, nie znamy nazwisk ani adresow... podano miasta, ksywy... umozyli... kiedys pozyczono moto koledze, on nie zatrzymal sie do kontroli, uciekl, spisali, ktos po wezwaniu powiedzial ze to nie on, tylko kolega - podal namiar na kolege, a on podal namiary na kolege co zmarl... i to wlasnie "on prowadzil tego dnia motocykl"... zawsze jest wyjscie P.S. - musialem co "wyedytowac" ... tak na wszelki
  12. tak mowi teoria, ale o ile pamietam jak kiedys w zxr 750 "szosowym" ( nie torowym) zdjelismy je to byl "pic na wode", ale glowy nie dam uciac
  13. 2 razy dostalem wezwanie na przesluchanie na policje - pan pies pokazal zdjecie motocykla od tylu - jedno bankowo z fotoradaru a drugie z samochodu - i pyta czy to ja ?? a ja oczywiscie ze nie - kient ktory chcial kupic, zostawil rownowartosc w gotowce i pojechal pojezdzic... niestety bardzo mi przykro ale zadnych danych nie pamietam... Od przodu - kominiara, okulara i moga w chu*a sobie nagwizdac :banghead:
  14. hmmmm - przypierdolic banditowi i ogolnie olejakom to znaczy upal, +30 stopni i 30 minut bezlitosnej odciny, kapciowania w miejscu ze chlodzenia malo itp ... dopiero cos drobnego odczuja. Ostatnio w radomiu na zawodach supermoto, kolega sledziu ma starego olejaka z silnikiem B6, nie uwierzylbys wlasnym oczom ile moze zniesc w 35 stopniowym upale taki silnik... to nie jest tragedia - to norma - na: http://oldskoolsuzuki.info/ - najlepszej stronie poswieconej wlasnie tym silnikom mozesz dowiedziec sie wielu ciekawych rzeczy. Przykladem bandit kolegi - nowy - 6,5 tys przebiegu, na zlocie zabil 4 kapcie pod rzad, zaczal mu pic okolo 2 setek na tysiaka, wczesniej nic. Na tej stronce kiedys wyczytalem ze po bardzo mocnym przegrzaniu te silniki tak maja - niewazny przebieg i katowanie, im bardziej przegrzany tym wiecej bedzie lykal, znam silniki olejakow i bandytow co lykaja po 2-3 litry na tysiaka i ciagle jezdza, pala bez problemow...
  15. bandit i olejaki to takie silniczki co lubia wypic, a jeszcze jak mu pare razy przyjebalem w palnik solidnie - nie przejmuj sie, to 1 litra na tysiaka to norma - tylko glaskane banditki nie lykaja...
  16. Ja pierdziele... wiedzialem ze HD sa na lozyskach - tak jak nie do zabicia stary silnik LTD ... Ale kurde, Harley cholernie kojarzy mi sie z czyms co siem psuje jak gooopie, a jak sie przejechalem kilkoma to myslalem ze zwariuje od wibracji, Ale to byc moze dlatego ze to byly moto starsze, ale wiekszosc z silnikami evolution ... Choc moj prezez ma fatboya, jezdzi spokojnie, malo kilometrow robi, przeglady w zielonce regularne jak serwis kaze... i silnik mu padl ... Tak czy siak dla samego dzwieku zamierzam kupic, ale ile korba wytrzyma pewnie sie sprawdzi... ale to za pare lat
  17. Co do olejaka - wg serwisowki - pelne cisnienie pompa uzyskuje przy 2000 obr, a moto kreci ponad 11, Ale to olejak, i troche innerozwiazania, Wg mnie wszystko nalezy robic z glowa, moje moto z pelnym bagazem, baba, suszarka, materacem, namiotem i troche gratami bez problemu jedzie na kazdym biegu na kazdych obrotach - 5, 2 tys, pod gorke i jedzie.... bez sensu ale moto jedzie wg mnie nalezy pamietac o jednej rzeczy, ze jak przyspieszamy, a moto ma i momentu w pyte i mocy, to nie na chama manete opor i czekamy bo moto pojedzie - ale niepotrzebne przeciazenia itp... mozna przyspieszac, z wyczuciem... tyle ile moze moto aby sie nie przeciazalo bez sensu nie wierze ze ktos wogole patrzy na obrotomierz jesli jezdzi swoim moto wiecej niz tysiac km... jesli patrzy = nie zna moto , nie ma wyczucia i tyle... jak sie zna swoje moto, to sie czuje kazdy drgniecie, zamruczenie, zachwianie dlawniecie i po co patrzec na obroty ????
  18. Szopen sie pewnie zjawi... a od nas to troszke babek bedzie, wsciekla juz moto czysci, no maluski, michal, namawiamy lysego, berte :biggrin: Moze i orbit bedzie :D
  19. ja mam na sumieniu duzego ptaszka, chyba synogarlica czy cos, na szczescie trafila w owiewke, troche pierza i tyle, kiedys trafilem zajaca, wpadl pod kolo, na szczescie mala predkosc, nic sie nie stalo, Najgorzej kiedys trafilem w sarne - franca wybiegla, ja po hamulcach, chyba sie przestraszyla i zawrocila... na moje wielkie szczescie zdarzylem wyhamowac, dostala strzal w okolice dupy, polamala mi owiewke, ja sie wywalilem, a menda uciekla...
  20. rekord - ostatnio okolo 15-16 litrow na 100, silnik idealny, regulacje idealne... przelotowa sporo ponad 200 ... srednio 6-8 litra przy 140-180 Yamaha tete.... czasami zbiornik na kilka kilometrow... ale jak napisano wczesniej to troche inna liga
  21. Idzie do przodu... dzisiaj wyczytalem o jakims pojebanym systemie w Yamaha - brak sprzegla, luz na dole (nie miedzy 1-2), dodatkowo biegi w reku... chyba zeby jakis zestresowany lanser krawaciaz spokojniej jezdzil i na zawal nie pier**lnal jak ma ruszyc spod swiatel ... W dupach sie poprzewracalo od techniki i dobrobytu...
  22. No nie zabrali bo nie mial :biggrin: mial na auto, a to teraz sie chyba jakos rozdziela, nawet po pijaku chyba zabieraja tylko na kategorie na ktorje "sie jechalo" - ale nie wiem jako to jest, tylko zaslyszane... Ale tak to jest z uciekinierami, 5 lat jezdzilem bez prawka i policji spierdalalem nie raz... po kilku na poczatku brawurowych ucieczkach wiem ze ucieklem tylko dlatego ze mialem szczescie i policjanci odpuscili, a ja obsrany ze strachu po pachy... z czasem "trening czyni mistrza" nauczylem sie ze nie wolno uciekac na pale, traci sie glowe, mozna sie przewrocic, zawsze staralem sie spokojnie nie na wariata szukac lesnych sciezek, parkow, bocznych drog... Pamietam swoja ucieczke z baba i bambetlami... cholerna psiarnia nie odpuscila i mondeo gonili mnie kilka kilometrow, jak na zlosc ruch jak cholera, i do tego blokada na drodze - kuzwa musieli sie uwziasc :/ szczescie udalo mi sie skrecic w lesna droge, kolejne szczescie ze byla przejezdna i waska, kolejne szczescie ze krzyzowala sie chyba z 20 innymi i ja przypadkiem trafilem w srodku lasu na asfalt, mniej wiecej na azymut kierunek i jazda dalej, a potem zatrzymalem sie w lesniczowce :wink: Dostalem od baby TAAAAAAAAAAAAAAKI opierdel, zjeby i wszystko inne, ze za kilka dni juz z papierkiem o skonczonym kursie zapindalalem do WORD-u ...
  23. Jak mialem kiedys silnik co zarl ze 1-2 litry na tysiaka, zalalem valvoline 20w50 i okolo o polowe zmalal apetyt
  24. A co tam takiego bylo ciekawoego ?? 10 lat temu to czasy gdzie na zlotach kazdy sie bawil, nie bylo jeszcze takiej komerchy, a organizatorowi bardziej zalezalo na zabawie niz na zarobieniu kasy... Z opowiadan niestety tylko wyobrazam sobie zloty z lat 80, 70 no i poczatku 90.... tam to dopiero byla brac motocyklowa - prawdziwa, zero komerchy... ach, rozmarzylem sie :biggrin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...