Klas500

No jak tak można!Nowe moto i po takiej chlapie jeżdzić ?! ;) Gratulacje sprzęta!

Dokładnie tak samo po pewnym czasie zaczęła się u mnie zachowywać blokada oxforda.I nic nie pomogła wymiana baterii.W tej z linku powyżej już mnie zastanawia stwierdzenie " Syrena uruchamia się w chwili najmniejszego wstrząsu" - wróży to częste wycie bez wyrażnego powodu.

Również uważam , że V-strom jest dobrym pomysłem na powrót do motocyklizmu.Pytanie tylko czy nowy?Kupno nowego grozi sporą stratą gotówki bo : -jeśli autor stwierdzi , że powrót do motocyklizmu jednak już nie dla niego i będzie chciał po 1 sezonie sprzedać -sporo straci ; - jeśli pasja powróci i będzie chciał się rozwijać- nie zostanie przy małym V-stromie bo do turystyki we dwoje na dłuższą metę trochę słaby - więc sprzeda i straci. Istnieje wprawdzie pewien procent szans , iż tak mu się spodoba , że zostaną ze sobą na lata ale osobiście za bardzo w to nie wierzę.Ja kupił bym na początek jakąś używkę , żeby sprawdzić jak mi idzie po takiej przerwie , wprawić się na nowego typu sprzętach , a póżniej podjął decyzję co dalej i ewentualnie zainwestował w nowy sprzęt na dłużej.

Syrek rozszyfrowałem Cię : zmieniłeś moto , żeby znów wygrać konkurs na FMM !

Do tej pory przetestowałem dwie blokady z alarmem i obydwie działały w miarę prawidłowo tylko w garażu - pierwsza wyła przy każdym mocniejszym podmuchu wiatru na wolnym powietrzu , druga po pewnym czasie postoju w deszczu zaczęła wyć według sobie tylko znanego klucza.

Syrek czegoś tu nie rozumiem: zamieniłeś Tigera na Sprinta czy masz oba ?

Spróbuj wyregulować zawieszenie pod swoją wagę - u mnie pomogło - dopiero około 200 zaczyna się walka z wiatrem ale to już chyba nic dziwnego przy tak wysokim moto. P.S. czasami bywam w Brzegu - mam tam rodzinę i trochę znajomych.Może kiedyś się spotkamy i wspólnie polatamy ;)

Witaj! Ja również uwielbiam serducho swojego tygryska ;)

Ja pamiętam inną reklamę XF-a : dziewczyna stojąca obok niego na tle jakiegoś pleneru.Zresztą kiedyś rozważałem jego zakup i w wielu żródłach był polecany dla kobiet.Mnie osobiście zniechęciły oględziny i jazda próbna ale to oczywiście kwestia gustu. KLE natomiast od początku był reklamowany jako tzw. funduro czyli motocykl do wszystkiego i jest zresztą uważany za protoplastę tego typu motocykli. Jeśli chodzi o jego wady to przede wszystkim sypiące się koło magnesowe w pierwszych rocznikach produkcji (w ostatniej wersji już podobno nie było z nim problemu) oraz stosunkowo częsty serwis - regulacja luzu zaworów co 6 tyś. km. Nieprawdą natomiast jest opinia o wysokim zużyciu paliwa - z mojego oraz moich znajomych doświadczenia wynika , że wynosi ono przeciętnie 5,5-6,5 litra/100km. Tak czy inaczej uważam , że propozycja godna rozważaenia , a wybór i tak należy do kupującego.

Jakiego jesteś wzrostu?Freewind nie jest zbyt duży motocyklem , był konstruowany bardziej z myślą o paniach.Bardziej stawiał bym na transalpa ewentualnie KLE 500 - miałem i zrobiłem kilka tras , zawsze bezawaryjnie choć moto było kilkunastoletnie.

Też masz się czym chwalić - mój tankbag z lidla już nie powinien istnieć bo ma 6 lat , a on jak na złość rozsypać się nie chce...

możesz uzasadnić?

Masz rację-niekoniecznie musi to świadczyć o wałku ale po co sobie życie utrudniać i kłopot robić?

Nigdy chyba nie zrozumiem dlaczego ludzie na ochotnika pchają się w kłopoty a póżniej jest narzekanie , żale , szukanie pomocy w mediach... Czasami można mieć pecha lub paść ofiarą knowania ale najczęsciej takie osoby są ofiarami własnej głupoty. Reasumując: chcesz kłopotów to se kup tego kota w worku.

Ja również polecam pokrowiec-za tę cenę wręcz rewelacja!

Jak jest już w ofercie dilerów to i na wystawie powinien być.

Potwierdzam opinię przedmówców: motgum to najlepszy stosunek jakość-cena.Valeo są lepsze ale droższe.Zawiodłem się natomiast kiedyś na Bosch-u : nowo założone wyceraczki podczas pierwszej ulewy z mocniejszym wiatrem porysowały mi szybę!

Hehe , no miałem miałem - pogrzebałem pokręciłem trochę śrubkami od regulacji twardości zawiechy i jest lepiej ale za to trzeba bardziej uważać na śliskim. Wracając do nowej wersji - ciekawe jak świeci reflektor i czy pasuje do starszej bo to jeden ze słabszych punktów tej którą mamy.Jeśli będzie pasował i lepiej świecił to chętnie zmienię.

Bo z tego co widać to dla kierownika wielkich różnic w samym siedzeniu na tej wersji nie ma - lepiej może być dla plecaczka.Natomiast kierownik powinien odczuć różnicę mocy bo to jednak kilka koników więcej i ( z tego co piszą) zawieszenia bo podobno mocno zmienione.

Widzieliście już : http://www.triumphmotorcycles.co.uk/motorcycles/range/adventure/tiger-1050/2013/25573 ? Co o nim sądzicie?Mnie się chyba podoba - Triumph odchodzi od koncepcji " tigera do wszystkiego" i dla miłośników podróży zostawia Tigera adventure , a dla zwolenników "motocykla do wszystkiego" proponuje Tigera 1050 sport.

Żywotność świec irydowych wg. deklaracji większości producentów wynosi około 100 tyś km.Nawet jeśli te deklaracje są nieco przesadzone , to Twoje 48 tyś. nie powinny być zbyt wielkim problemem.Wyżej kilka osób napisało o innych korzyściach z ich stosowania ( szybsze nagrzewanie , równiejsza praca , łatwiejszy rozruch zimnego silnika...).Poza tym różnica w cenie między zwykłymi a irydowymi nie zawsze jest tak duża - zwykłe do mojego moto kosztują ok. 32 zł/szt. , a irydowe ok. 50 zł/szt.Ja osobiście wybieram irydowe , Ty masz prawo zrobić jak chcesz.

Hmmm... ale po co Ci to ?

Wygląda raczej na to , że czerwonopomarańczowy mają "od ręki" , a o inne kolory należy zapytać.

Na pewno: ETZ 150 : srebrny , jasnoniebieski , jasnoczerwony , granatowy (miałem rok bodajże 89 , z metalowym błotnikiem tylnym) ETZ 250 : ciemnozielony , ciemnoniebieski , jasnoczerwony ETZ 251 : srebrny , jasnoniebieski , jasnoczerwony (miałem rok 91 - z plastikowym błotnikiem tylnym)

Zgadza się ale odcienie były różne , zależnie od modelu.Na przykład ETZ 250 ciemnoniebieskie a już ETZ 251 jasnoniebieskie.I kolory te nie występowały zamiennie w obu modelach.