konrad1f

pach to pikuś - musi być grys ;) jazda w koleinie - łatwizna - powinna być zmiana toru jazdy pomiędzy kilkoma koleinami oraz hamowanie na chlorokauczuku upierdzielonym zużytym olejem silnikowym :)

tak teraz jeszcze raz zajrzałem w specyfikacje nc700 i się okazuje (producent podaje równe 35kW), że mógłby być motocyklem egzaminacyjnym na kat. A2 :biggrin:

jeśli producent miałby nie dopuścić opony do użytku to "uszkodziłby" ją na boku a nie na czole bieżnika - byłoby to nie do naprawienia

rebel 250?

nie do końca Piecyk art.8 ust.2. pkt 3) rozporządzenia w sprawie szkolenia ... mówi: "w zakresie prawa jazdy kategorii A lub B, określona w ust. 1 pkt 2 liczba godzin zajęć w zakresie części praktycznej szkolenia ulega zmniejszeniu o 10, jeżeli osoba posiada odpowiednio prawo jazdy kategorii A1, A2 lub B1." wynika z tego, że dla kat. A oczywiście liczba godzin praktycznych ulega zmniejszeniu jeśli wcześniej miałeś A1 bądź A2, lecz nie wynika z tego, że przystępując do kursu kat. A2 a mając wcześniej kat. A1 liczba godzin praktycznych ulega zmniejszeniu!

akurat w okresie kiedy np. w Poznaniu WORD kupował motocykle egzaminacyjne nie było praktycznie alternatyw dla YBR 250 jeśli chodzi o motocykl egzaminacyjny oczywiście można byłoby egzaminować na motocyklu klasy 125 (i w niektórych ośrodkach egzaminacyjnych tak własnie jest) ale na pewno nie jest to lepsze rozwiązanie absurdalne regulacje nikomu nie wyjdą na dobre, nie wiem skąd takie twierdzenie tańszy jest junak nk650 mam jednak nadzieje, że WORD-y nie będą tak głupie jak jakiś czas temu zamawiając chińszczyznę (w Poznaniu niejaki Tajfun 150)

-tak, przestrzegają, nie podchodzą luźniej do tematu -nie - dostajesz nalepkę, jesteś przydzielony do grupy i jeździsz tylko w tym czasie, dodatkowo mogą obciąć czas gdy na przykład ktoś się wygrzmoci i trzeba go pozbierać -po co chcesz zostawać na torze? nikt Cię samego tam nie zostawi no i wiadomość z wczoraj - jutrzejsze moto-popołudnie, nie wiedzieć czemu, zostało odwołane

Ks-rider - popełniłem błąd, oczywiście w przypadku kat. A1 miało być nieprzekraczającej 11kW a nie nie mniej niż... -sorry

następny umiejący czytać jeśli go zdławisz to nie będzie spełniał warunków dla motocykla egzaminacyjnego/szkoleniowego kat. A może niezbyt jasno się wyraziłem w pierwszym poście te zapisy nie pozwalają mi szkolić np. w zakresie kat. A motocyklem nie spełniającym określonych warunków czyli przychodzi ktoś na pierwszą jazdę na kat. A, to ja prowadząc szkolenie kat. A jestem obowiązany szkolić go motocyklem spełniającym warunki - czyli nie mogę dać mu na pierwszą jazdę motocykla np. 125 bo on nie spełnia warunków

nie wiesz co piszesz czy przeczytałeś w ogóle powyższe posty? ze zrozumieniem?

no właśnie taka sytuacja wg. tego rozporządzenia nie będzie mogła mieć miejsca poza tym w rozporządzeniu jest minimum 600ccm więc nawet hornet pod to nie podchodzi - paranoja!

oto co proponuje projekt rozporządzenia w sprawie motocykli egzaminacyjnych: -dla kat. AM - motorower dwukołowy o napędzie spalinowym lub elektrycznym -dla kat. A1 - motocykl wyposażony w silnik spalinowy o pojemności co najmniej 120ccm i nieprzekraczającej 125ccm i mocy co najmniej 11kW, stosunek masy do mocy nie przekraczający 0,1kW/kg, ma osiągać prędkość co najmniej 90km/h -dla kat. A2 - motocykl wyposażony w silnik spalinowy o pojemności co najmniej400ccm, o mocy co najmniej 25kW i nieprzekraczającej 35kW, stosunek masy do mocy nie przekraczający 0,2kW/kg -dla kat. A - motocykl wyposażony w silnik spalinowy o pojemności co najmniej 600ccm i mocy co najmniej 40kW moje uwagi: WORD-y jak i ośrodki (prawa rynku je zmuszą) będą musiały zmienić całkowicie park maszyn, głupotą dla mnie są zwłaszcza warunki dla motocykli na kat. A2 - dlaczego nie można by egzaminować na np. 250tkach, które word-y w większości już mają?! Tworzący to rozporządzenie, nie wiem dlaczego wymyślił dolną granicę mocy silnika motocykla egzaminacyjnego na sporo wyższą niż 35kW tym samy eliminując możliwość stania się motocyklem egzaminacyjnym dla np. Hondy NC700, która moim zdaniem nadawałaby się do tego znakomicie, jednocześnie nie mogąc być także motocyklem egzaminacyjnym na kat. A2 bo jest za mocna ha -dopatrzyłem się jeszcze jednej sprawy i to jest popieprzone totalnie!!! wg tego projektu rozporządzenia MUSZĘ UCZYĆ na kat. A motocyklem minimum 600 i mocy co najmniej 40kM ponieważ warunki dotyczą nie tylko pojazdó egzaminacyjnych na daną kategorię ale także pojazdów do nauki jazdy czyli przychodzi do mnie delikwent lat 24, nigdy nie siedział na moto a ja mam mu dać sześćsetkę - paranoja!

hehhe - ciekawe czy na konferencji już wciskali WORD-om glajdusa i er6? no i jestem ciekaw batalii jaką stoczą ze sobą dealerzy w zakresie sprzedaży motocykli egzaminacyjnych

przelotowych fabrycznych? obyś sobie bezsensownej wycieczki nie zrobił!

na stacji diagnostycznej

pojemność i masa akumulatorów to już też nie jest problem - problemem jest ich cena

mimo "gwarancji montażowej" i tak nie jesteś w stanie stwierdzić tego czy była prostowana czy nie :wink:

ja jestem innego zdania długo jeździłem w skórzanych spodniach, miałem krótki epizod z tekstylnymi spodniami modeki (jeden dzień) ale od dwóch sezonów latam w jeansach motocyklowych z kevlarem co prawda na tor zakładam skórzane kombi ale podczas jazdy turystycznej czy miejskiej jeansy nie mają konkurencji jak jest zimno to pod jeansy zakładam kalesony a jak mega zimno to na wierzch spodnie przeciwdeszczowe gore-tex'owe osobiście podarowałbym sobie buty motocyklowe do 400zł w tej kasie polecam mocne buty wojskowe (np. bundeswehr'y, ale polskie "desanty" też dają radę), ewentualnie buty robocze - zauważyłem, że w sklepach z artykułami BHP ostatnimi czasy sprzedają na prawdę estetyczne buty robocze w przyzwoitym sianie nie przypominające wyglądem siermiężnych butów z poprzednich dziesięcioleci no chyba, że masz więcej kasy to wtedy dobre motocyklowe buty jak najbardziej kurtka - nie polecę konkretnego modelu ale staraj się wybrać coś neutralnego, być może za jakiś czas przejdzie Ci "czoperowanie" a latanie na sporcie w kurtce z frędzlami raczej "trendi" nie będzie

Czy ktoś z Was spotkał się z taką sytuacją: -policja zatrzymuje dowód rejestracyjny za pokwitowaniem (niesprawność pojazdu, brak ważnego badania) -pan diagnosta w stacji SKP odmawia przeprowadzenia badania twierdząc, że należy mieć przy sobie dowód chociażby tymczasowy a gdzieniegdzie nawet tablice tymczasowe osobiście nie spotkałem się z taką sytuacją ale z opowieści znajomych z Wrocławia, niektórych miejscowości w Lubuskiem oraz relacji w internecie wiem, że takie praktyki mają miejsce czy ktoś się orientuje w temacie

wpisz w wyszukiwarkę dr. mentos to wszystkiego się dowiesz :biggrin:

temat mentosa powraca jak bumerang :biggrin:

recepta jest prosta - nie zamulać :)

oba moto mi jakoś nie podchodzą ale z dwojga złego brałbym chyba TDM np. w TDM-ie wydechy są nisko poprowadzone - kufry nie będą aż tak poszerzały sprzęta jak w DL-u gdzie wydech jest poprowadzony górą

no trochę przesadzili :)

http://www.inter-cross.pl/lap-timer-laptimer-pomiar-czasu-okrazenia-cpt/1058-lap-timer-v2.html mam coś takiego do oddania - raz używane, sprawdzało się świetnie jak ktoś chętny to proszę o wiadomość na priv