Shinigami

http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/91399-maszynka-startowa/ http://www.mxpartspoland.pl/257,maszynka-startowa-motocross-outlaw-kawasaki.html

Kulturka musi być. Powitalnia.

Czytałem o tym i dlatego uważam, że zmuszanie tej 900'tki do jeszcze cięższej pracy może wymagać zmiany konstrukcji bardziej niż przegroda. Może przesadzę ale druga (zewnętrzna?) pompa oleju i smok w dół byłyby na miejscu.

Nie widziałem jeszcze żebyś mówił o czymś innym w superlatywach niż niemieckie. Któregoś pięknego dnia przejdę się do salonu BMW żeby nie być gołosłownym w dyskusji z Tobą i wtedy się wypowiem. Cytowanie. OK, przegapiłem datę '10

W zamyśle konstruktorów motocykl ma spędzać cały czas na dwóch kołach. To, że cierpią na nadmiar mocy i wchodzą na jedno koło to efekt uboczny. Walczy się z tym instalując kontrole startu (raczej samochody ale moto też by się znalazło) albo blokady startowe w crossach. 3 panewka to już faktycznie bardziej błąd konstrukcji.

Stacji CNG jest mało, bo trzeba go zatankować bardzo dużo żeby uzyskać dobry zasięg. Oprócz tego butle na ten gaz muszą być dość wytrzymałe żeby dało się to mocno sprężyć. Gazowa postać jest problemem.

KS, miejscami jesteś gorszy niż niemcy. Jeździłeś czymś innym niż K ? Nie mówię, że to zły motocykl ale rozwiń swoje wypowiedzi o rzeczy inne niż niemieckie. Dobrze, że Triumph gdzieś tam śmignął. Po za tym naucz się cytować, trudno się to czytało.

Niezbyt to mądre trzymać silnik blisko maksymalnej temperatury na postoju. Pic polega na tym żeby rozgrzać silnik do temperatury pracy i jeśli koniecznie chcesz dalej wygrzewać świece to ruszyć na krótką przejażdżkę a to wszystko bez żadnego gaszenia silnika. Pewnie powiesz, że robiłeś tak nie raz a silnik dalej działa. Mi też się wydawało, że moto jakoś znosi jazdę blisko 3/4 skali i do końca skali brakowało. Przy zdjęciu bloku wyszły poprzycierane tłoki.

Nie będę przytaczał skąd i dlaczego jest ten net. Ja należę do ludzi świadomych tego, że za darmo to nawet kopa w dupę nie można dostać.

Z jednej strony masz tunel łańcuszka rozrządu. To normalne, że temperatura po tej stronie będzie nieco niższa.

No właśnie rzecz w tym, że to nie może być na tors ponieważ nasze plecaki to takie 30L bydlaki i z tyłu nic będzie widać ale te naramienniki albo ten mały śmietniczek za 4 zeta to może się nadać :lalag:

A no, czasami jakiś samochód daje radę mnie wyprzedzić :) Sygnalizacja świetlna w tym poronionym mieście przyprawia o nerwicę. Kamizelki nie mogę nosić, bo mam wymóg noszenia firmowej kurtki na wierzchu. Myślałem nad zamontowaniem dodatkowej migającej lampki zamiast odblasku ale trudno się za to zabrać skoro cały tydzień się jeździ a weekend nie chce się kombinować gdy zimno w garażu. Ewentualnie zwyczajnie doszyję coś odblaskowego do rękawów. 50 tysi samo w sobie to jest wyczyn nie lada ale myślę, że jeszcze drugie tyle narobię. Grunt to możliwie terminowe wymiany i przyzwoita chemia nakładana na czas. Wielu ludzi nie wie, że węże chłodnicy to też element wymienny. Tak samo nikt nie bierze do bani, żeby co kilka tysięcy kilometrów lub lat zobaczyć czy łożyska wahacza jeszcze istnieją a może to już pył i kurz. P.S Tak mam kilka piątek na tablicy :)

Net ? HA ! To jest jakiś ponury dowcip a nie internet. Korzystam z bezprzewodowego BemowoNet'u o oszałamiającej prędkości maksymalnej jednego mb (1mb) i to jeśli mam szczęście i jeśli się nie wysypał. Przeciętna prędkość oscyluje w granicach połowy tego. Na tym nie ma oglądania.

A to nie jest czasem tak, że niższa ciepłota jest na niższe temperatury ? W 8'ce jest mniejsza powierzchnia oddawania ciepła. Sugeruję się materiałami NGK ale mogłem je źle zrozumieć. Druga sprawa to sam katalog. Do mojego silnik jeden producent zaleca dwie różne świece także panowie na serwisie mogli się rąbnąć.

Z uwagi, że szukajka nie dała mi wystarczającej odpowiedzi zwracam się z zapytajką. Co kupić na tył do kawy ? Fela rozmiarowo to GS500 bo 130/70/17. Myślałem nad Heidenau zimowym ale jakoś nie widzę sensu bulić ponad 420zł gdy temperatury ledwo dotykają zero. Tydzień na minusie mogę się pomęczyć. Limit to 400zł a najlepiej coś bliżej 350. Producent jako jedną z trzech zaleca Dunlop Arrowmax GT501. Ze szczątkowych opinii wynika, że nie jest rewelacyjna ale na pewno też nie jest zła. Cena 366zł brzmi przyzwoicie. Jak to znosi jazdę na mokrym i przebiegi ?

48'888km Wyczyszczony czujnik STOP tył - Tutaj minus dla Kawasaki za ten badziew. Trudno to wyregulować i jest tak nędznie uszczelnione, że miedziany stycznik i wsuwki zmieniły kolor na niebieski. Rozebrana i nasmarowana stopka boczna - Śruba nawet nieźle zniosła eksploatację w odróżnieniu od sprężyn. Minus jest taki, że z tym całym syfem przy wykręcaniu niszczą się nitki gwintu. Lakier to historia. I na koniec zima. Dała się we znaki wszystkiemu. Śruby i nakrętki osi są pomarańczowe, tak samo od regulacji łańcucha i podobnie ze wszystkimi stalowymi elementami. Kilka kilometrów temu wstawiona została normalna tuleja dolnego mocowania amorka. Koszt spory bo 60zł po obniżce świątecznej z 78 :banghead: Dla porównania, Suzuki Bandit z roku 1991 po dwóch raczej średnio mechanikowatych właścicielach miał przeguby i tuleje zawieszenia w nienagannym stanie. Dosłownie nie było się do czego przyczepić po 59'000km. Nawet jeśli ktoś to wymieniał to nie mogło to być później niż przy 50'000km.

Przytoczę przykład Taddego. Nie lada kozak a w TV razu jednego go nie widziałem. Hołek, Czachor, Gollob czasami błysną na ekranie ale nie mają posłuchu. Z jakiegoś durnego powodu ludzie jak barany idą za piłkarzami ale co im do wypadków na drogach gdy jeżdżą autokarem między lotniskami ?

Nie żebym studził zapały ale w tym kraju przesiąkniętym korupcją, trzeba by zaprzęgnąć minimum obywateli stolicy i poruszyć pół polski żeby władze zaczęły walić rzadką kakę w majty. Tak to pojedyncze osoby się odsuwa na bok. Nie tyle co łatwiej ale na pewno skutecznie jest zaatakować jedną sprawę i zdarza się, że rykoszetem obrywa bezsensowny przepis. Winny idzie do pierdla, poszkodowany dostaje leczenie, działacze patrzą na efekty swojej pracy - Wszyscy są szczęśliwi mimo, że dookoła dalej w trawie piszczy nieciekawie.

No człowieku :biggrin: Mam dwa miesiące żeby umyć i nasmarować łańcuchy to po co to robić dobrze skoro można doskonale :crossy:

Nie wiem wszystkiego :P Koledzy uzupełnią i ewentualnie poprawią.

Tłok kuty. Każdy metal odkuwany jest w ogólnym pojęciu lepszy jakościowo i wytrzymalszy przy czym ( tu pewności nie mam ) ma mniejsza rozszerzalność cieplną. Łańcuszek rozrządu bierz DID'a ale z uwagi, że masz rozebrany silnik to kup zakuty. Przeczytaj na stronie DID (ew Motorland) na czym pic polega, w dużym uproszczeniu wytrzymają dłużej. Można je poznać po oznaczeniu np. SCA-0409ASDH zwykły SCR-0409ASDH zakuty wzmocniony. Łożyska to sprawa dyskusyjna. Jedni psioczą na SFK, inni polecają KOYO czy Nachi a jeszcze inni Allballs. Help without charge and tax :happy: Ale jak się uparłeś to mój 17 litrowy bak lubi mieć do połowy :D

Do jazdy ? Nigdy. Ale WD z tego co pamiętam ma inhibitory rdzy i tylko do tego jest potrzebny. Myślałem też nad środkiem do czyszczenia układów chłodzenia ponieważ także posiadają takie dodatki. Update :) Natchniony 8 stroną tematu uruchomiłem serwisówkę do motocykla z roku 2008 co by mieć możliwie aktualną wiedzę i w wolnym tłumaczeniu producent rzecze tak: *Jeśli nie ma możliwości skorzystania ze specyfiku przeznaczonego do łańcuchów, używaj ciężkiego oleju takiego jak SAE 90 będącego lepszym niż lżejsze oleje ponieważ zostaje na łańcuchu i zapewnia lepsze smarowanie. *Jeśli łańcuch wygląda na wyjątkowo brudny, należy go umyć. UWAGA - Aby uniknąć uszkodzenia o-ringów wynikłego z ubytku smaru zawartego pod nimi przestrzegaj następujących zasad. Używaj kerozyny (nafty) lub oleju napędowego (diesel oil) do czyszczenia oringów łańcucha. Każda inna chemia do czyszczenia taka jak benzyna lub trójchloroetylen spowoduje rozpad i puchnięcie o-ringów. Natychmiast po czyszczeniu wysusz łańcuch sprężonym powietrzem. Zakończ czyszczenie i suszenie łańcucha w przeciągu 10minut. I tutaj mi się nasuwają pewne wnioski. Na pierwszym miejscu najlepiej używać sprayów do łańcucha i to w zasadzie najlepsze wyjście dla osób jeżdżących mało powiedzmy 300km/tyg. Jeśli nie mamy takiego cacucha to trzeba się złapać za olej typowo przekładniowy co też jest logiczne zwłaszcza jak ktoś ma olejarkę. W zasadzie przekładniówki będę szukał (ino gdzieś w domu się wala po szafce chyba, ew hipol za radą p.Tomka tylko czy to nie było czasem z dodatkami dla 80W ?). Nafta i ON nadają się do mycia ale nie jednoczesnego smarowania i tak jak mi się wydawało, na krótką metę nie narobią szkód. Trzeba dobrze wysuszyć i nasmarować. Na zakończenie. Tak, temat był mi potrzebny i pomocny. Nie, nie wpadłem na to żeby przeczytać SM :banghead:

I chyba tak zrobię, że pójdzie w ruch płyn do tłustych naczyć co by grubsze sztuki zebrać. Dokończę zmywaczem a potem w przekładniowy i niech wisi. BezO 428 wcześniej potraktuję chyba WD40, bo z lekka brązowy jest. W ogóle myślałem, żeby właśnie w WD go utopić ale bańka 5L kosztuje majątek. Wczoraj oglądałem ciekawy test smarów nie tylko do łańcuchów. Oprócz Repsola i Motorex które należą do rzadkich, pokazali jakiś czarny cud zostawiający wyraźną cienką ale mocną warstwę. Prawie jak lakier w sprayu. Teraz za chiny ludowe nie mogę znaleźć :banghead: Żele są dobre, aktualnie skończyłem puszkę Silkolene i jestem zadowolony, dwa dni deszczu wytrzymuje i dosłownie oblepia łańcuch a potem zastyga niemal do sucha. Z czasem robi się czarny ale na to nie ma siły.

Sprawcy powinno się połamać nogi i ręce w stawach. Jak sytuacja pozwoli to odpowiem na zaproszenie z końca artykułu. Strach pomyśleć, że jakiś kutas może mnie zabić w pracy, bo tak i już.

Ostatnią godzinę nad tym dumałem i chyba krótkotrwałe działanie nie szkodzi albo ewentualnie każdy zachwycony tym, że czyści i smaruje nie wie co psuje. Podobno nafta nie szkodzi na gumy odporne na ropopochodne ale, że mam jakieś wolne OR'y to sprawdzę któregoś dnia. Just in case.