Shinigami

Rzecz w tym, że ja chcę się tego pozbyć raz na zawsze i możliwie bez rys. Uznałem, że chemia to załatwi tylko tu powstają pytania z poprzedniego posta.

Panocki kochane, ino problema mam. Dorwałem się wczoraj do wydechu od bandyty ale niestety jakiś mózg potraktował go farbą żaroodporną i większość zlazła ale są miejsca gdzie drucianką nie mogę tego ruszyć. Tarcza ścierna odpada, bo to tylko niszczy wydech. Najchętniej potraktowałbym wydech żrącą chemią, którą lakier źle zniesie. Docelowo chcę jednocześnie umyć wydech zdrapując przy tym farbę, która mam nadzieje nie wytrzyma. Druga opcja to męczyć dziadostwo scansolem ale jakoś nie wiem gdzie tego szukać. W castoramie na popularnej nie było a, że mam tylko moto to po pracy nie chce mi się na próżno wycieczkować po mieście. Będę wdzięczny za konkretne adresy jako, że w tzw międzyczasie zanabyłbym ów towar.

Tak jak napisałem, akcesoryjna tylko pewnie z poprzednich lat. Identycznej raczej nie znajdziesz ale może próbować. Może ktoś ma enduraka na części z taką lampą. Prawie na 100% to nie jest fabryczne.

Stąd skąd Ci opisałem tylko, że jego 200R prawdopodobnie miała przewidziane osłony goleni fabrycznie. Zacznij szukać.

Z osłonami goleni/teleskopów musisz kombinować. Z tego co widziałem masz moto z 1994 roku i wtedy producent nie przewidywał mocowań na te cacka. Szukaj czegoś od RM/RMX ewentualnie przejrzyj ofertę polisport, acerbis i tego typu firm od plastików do moto. Sprawdź jaką masz średnicę goleni, to pomoże w szukaniu. olekmotocykle ma sporą ofertę. Jeśli cena nie gra roli to obszyj siedzenie na nowo. Możesz powiedzieć, że chcesz jakiś konkretny wzór albo wstawki z materiału antypoślizgowego (sporo współczesnych maszyn ma takie) Przednia lampa jak w przypadku osłon, akcesoryjna. Tutaj akurat nie ma co rzeźbić z przekładaniem. Naklejki i okleiny też można robić na zamówienie, ogranicza Cię tylko zrobienie "matrycy" albo mówiąc prościej szablonu na który naniesie się grafike do wydruku i wyobraźnia. Tutaj proponuje pogooglować i poszukać na forum w swojej okolicy. W warszawie nie będzie problemu, nie wiem jak w Lublinie.

A bez przesady, po mieście to idzie ogniem i łyka się samochody :) Tylko w moim powerplancie produkuje się 30 kucy przy czym spalanie w trakcie pracy wynosi maksymalnie 4,5 Lytra/100km, minimalne w ogóle 3,0-3,2L. Na trasie nie trzeba mieć stalowych nerwów tylko dobrze przeliczać odległość. Tylko ile trudnej jazdy zniesie chinol ? Dobre sprzęty jak ktoś potrzebuje maszyny na chwilę albo awaryjnie albo zwyczajnie jako zastępstwo w ciepłe dni (lato w mieście :) ).

Podziękował :happy:

Pisałem. Była ankieta wypuszczona przez Kawasaki do użytkowników i opisałem im stan rzeczy na zdaje się 32'000km. Może zrobią z tego użytek.

Problem rozwiązany. Przy ujemnych temperaturach po odstawieniu motocykla na noc skrapla się parująca woda i zamarza w odmie powodując korek który nie puści. Skończyło się to tym, że powstałe ciśnienie szuka ujścia a jeśli ktoś ma pecha jak ja to samo sobie zdejmie odmę wyrzucając przy tym olej z silnika. Jeszcze taki bonus. Jeśli ktoś ma zółtawy budyń w silniku a nie ubywa mu chłodziwa i nic złego nie dzieje się w ukł. chłodzenia to wystarczy zdjąć wspomnianą odmę i jeździć z rozgrzanym silnikiem. Woda odparuje a budyń zniknie. Dotyczy raczej jazdy zimą w lecie nie powinno się zdarzać.

W dieslu pełny moment obrotowy zaczyna się wcześniej niż w benzynie to też ma znaczenie dla elastyczności.

Powinieneś podać cenę swojego moto razem w niezbędnymi naprawami jakich wymagał, wtedy jest to bardziej adekwatne, bo można rozpatrywać sprawne sprzęty. Kupienie japońca za 1000zł też jest możliwe ale mało który będzie jeździł za tę cenę. A dlaczego zaraz skuter ? Chińczyki nie kończą się na 50ccm. 600 może głupi przykład ale nie ma problemu, bo japonia ma 50, 125, 250 itd. można zestawić Hondę z japońcem na ich licencji i prawdopodobnie Honda będzie się lepiej trzymała po dużym przebiegu.

Trochę zależy w tej eksploatacji. Jeśli ktoś nie zapuścił japońca i nie fundował mu kąpieli w soli drogowej to koszty eksploatacji będą ciągle podobne. Przejechanie 12'000km niewyżyłowaną 6'tką np. XJ6, ER6 będzie tańsze niż chinolem który nawet nie wiadomo czy dojedzie do tego przebiegu. Podałem przykład niewyżyłowanej, bo nie widziałem jeszcze w ofercie hardkorowego chinola. P.S Nie wszystko odlewa się z samego żelaza i ołowiu jak to robią amerykanie :happy:

Nie da się przejechać 50'000km bezawaryjnie. Wiem po sobie. Być może jakaś VR750 itp. nie borykają się z poważnymi problemami natury fabrycznej ale z kolei części eksploatacyjne do nich są kosztowniejsze niż do małego moto. Podsumowując Luca dobrze prawi.

Czarny dym to raczej za dużo benzyny. Zmień dyszę z powrotem na 85 albo inną mniejszą niż 100.

Jeśli chcesz żeby rama miała kolor podobny do plastików to pokusiłbym się o mocno metalizowany a wręcz brokatowy czerwony i może półpźeroczysty lakier wierzchni. Metoda wyłącznie natryskowa ale powinno robić wrażenie. Ewentualnie jakieś bardziej stonowane odcienie typu bordowy, rubinowy. Można się posłużyć paletą samochodów luksusowych. Silnik możesz wyczyścić kwasem do tego przeznaczonym (środki do czyszczenia ciężarówek też sobie radzą) jeśli chcesz tylko usunąć brud i tłuste osady. Utlenione naloty i fabryczny lakier to już raczej mechanicznie drucianką i miejscami piaskowaniem/sodowaniem tak żeby nie uszkodzić samego silnika. Ale pomalowanie tego tak żeby nie wyglądało jak usmarkane może wymagać wprawnego lakiernika i na pewno konkretnej farby.

Jak to co ? Prosta matematyka, jeśli koszta Cię przerosną to zostaniesz z niczym i motocyklem zrobionym w połowie. Na wstępie ustal czego to konkretnie chcesz, bo z tekstu wynikają dwie różne rzeczy. Jeśli chcesz osiągów to możesz upodobnić motocykl do KX'a, Niestety nie znam za bardzo konstrukcji dlatego warto żebyś poszukał różnic i cech wspólnych tych silników. Na pewno możesz zastosować filtr powietrza o większym przepływie (np. twinair albo popularny K&N), zmiana dysz w gaźniku. Reszta zależy od tego jak bardzo wysilony jest silnik. Zmiana zawieszenia na regulowane jeśli w tej chwili jest zwykłe. Szersza i grubsza kierownica, lżejsze klamki może regulowane, nacinane i/lub nawiercane tarcze hamulcowe, inny mocniejszy zacisk, radialna pompa hamulcowa, powłoka przeciwpoślizgowa na siedzeniu. Jeśli zależy Ci tylko na wyglądzie to ogranicza Cię tylko wyobraźnia. Rama może być czarna (mat,półmat, połysk) zielona, metaliczna, perłowa (droga impreza), piasty tak samo czarna, zielone, połyskujące, anodowane jeśli są z aluminium albo jak masz nerwy to wypolerować.

Zapomniałem o temacie. Dzisiaj sięgnąłem do mądrej książki i wyczytałem, że oleje na bazie syntetycznej mają większy zakres temperatur w którym zachowują się poprawnie i ograniczają zużycie oleju a także wolniej się starzeją czyli tym bardziej można olać mineralkę. Oleje do silników z mokrym sprzęgłem to wszystkie przeznaczone tylko do motocykli i na etykiecie powinna być informacja o specyfikacji JASO, zazwyczaj MA czasami MA2 i jeszcze jakaś ale tylko te dwie Cię interesują.

http://www.olejemidland.pl/sklep//30 też spełnia SM, jakiś czas temu w innym temacie czytałem o Midlandzie i wypadał jako jeden z najlepszych. http://www.upmpg.com/motor_oil_rate_gas.htm wg tgej strony SM jest z 30.11.2004 a ostatnia to SN z 2010 roku ale takiego oleju to jeszcze nie widziałem.

Przejedź się CVT, może to Ci zrekompensuje niewygodne zestopniowanie.

Te bzdury o nagarze to można tylko plaśnięciem w twarz skwitować. Jak masz nagar w silniku to nigdy nie jest dobrze i dobry olej powinien to wypłukać ponieważ oprócz okolic pierścieni zatyka też kanały olejowe i pogarsza się smarowanie. Z czasem może unieruchomić pierścienie i przestaną się dopasowywać do gładzi cylindra. Wlej pólsyntetyczny i jeśli nie będzie kopcić ani podpijać to jest spoko w przeciwnym przypadku usterkę trzeba zwyczajnie naprawić a nie wmawiać sobie, że minaralka to lek :rolleyes: Po za tym mineralka ma najgorsze właściwości smarujące dlatego używa się jej czasami na docieraniu.

Musisz przeczytać serwisówkę ale z tego co pamiętam masz starszą cebrę to SG powinien się nadać.

Jak nie rozbierzesz to się nie dowiesz. Benzyna będzie kapać, bo się nie przepala i to całkiem normalne jeśli nie ma zapłonu. Świece kosztują grosze, jeśli tak strasznie Cię to boli to kup jedną, wstaw i sprawdź czy coś się zmieniło. Potem i tak wymienisz komplet. Od biedy możesz zamienić miejscami. Warto potraktować środkiem czyszczącym wnętrza fajek i dobrze przedmuchać sprężonym powietrzem. BTW Jeśli nie musisz to nie wychodź na motocykl. Teraz jest wyjątkowo zimno a granica między odwagą i głupotą jest cienka.

Po co zakładasz dwa tematy ? Jeśli serwisówka zaleca 10W30 API SH to takiego szukasz. Akurat 30 będzie trudno dostać dlatego pewnie skończy się na 40. 10W40 to wiadomo, każdy olej ma to opisane wielkimi wołami ale SH to klasyfikacja jakościowa oleju wg API i to jest minimum jakie musi spełniać. Jeśli wlejesz SG,SH czy nawet SL to będzie tylko lepiej. Marka nie ma zbytniego znaczenia ale ważne żeby był to olej do silników z mokrym sprzęgłem. Nie mam serwisówki przed oczami dlatego zacznij od pełnego syntetyka. Okres wymian musi być w serwisówce.

Krawężniki robią swoje. U mnie akurat od groma rdzy się nazbierało na styku felgi z bębnem to wyczyściłem co by zdziwka nie było. Niestety teraz do listy dochodzi ultrakonieczna wymiana tylnego amorka ponieważ działa już tylko na sprężynie... :banghead:

Jeśli masz EFI to raczej normalne. Świece mają ciężkie życie poniżej -5 i zanim zaczną normalnie pracować to chwilę silnik musi popracować. Jeśli chcesz jeździć to zmień świece na inną ciepłotę (poczytaj zalecenia NGK, bo są w miarę logicznie opisane) a jeśli moto i tak będzie dalej stało to sprawdź kompresję, może jeden tłok z jakiegoś powodu przepuszcza.