-
Postów
842 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez saska251
-
Wina moturzysty. Powinien jechać najwolniejszym pasem, bo wtedy miałby większe pole widzenia. Jak już zobaczył, że przypakuje, powinien manewrem taktycznym ominąć furę z lewej. Było tam dużo miejsca. Dobrze, że przypakował w kufer, a nie w przestrzeń pasażerską. Selekcja naturalna.
-
sposób traktowania objeżdżających korki motocyklistów
saska251 odpowiedział(a) na romulustorun temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
fstszonsajonce.... wypowiedź rozwiń i uzasadnij, Jeronimo :cool: -
sposób traktowania objeżdżających korki motocyklistów
saska251 odpowiedział(a) na romulustorun temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
ja się nie smucę, tylko ci zwracam uwagę. świń z tobą nie pasłem, żebyś sobie mną mordę wycierał :flesje: -
sposób traktowania objeżdżających korki motocyklistów
saska251 odpowiedział(a) na romulustorun temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
wciągnęło, czy sam wjechał? -
Kompresja jak w Balonie w FZR 1000
saska251 odpowiedział(a) na bubiool temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
a luzy zaworowe mierzyłeś? -
sposób traktowania objeżdżających korki motocyklistów
saska251 odpowiedział(a) na romulustorun temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Jak jadę samochodem drogą jednojezdniową, to jadę bliżej pobocza. Jak jest kilka pasów, to trzymam się środka pasa i mam w nosie. Kozak sobie poradzi, a mięczki niech się uczą. ps. hero, nie pozwalaj sobie -
Komputer pokładowy - domowa produkcja
saska251 odpowiedział(a) na aftys6 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Spalanie chwilowe - przydałaby mi się taka funkcja, jako "bat na dupę". Myślę, że prosty przepływomierz mierzący ilość przepływającego paliwa w funkcji przejechanych kilometrów zalatwiłby sprawę. -
sposób traktowania objeżdżających korki motocyklistów
saska251 odpowiedział(a) na romulustorun temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Pewnie jakiś polaczek. Oni jacyś tacy sfrustrowani wiecznie... =] -
3:34 mnie rozpierdoliło
-
buehehe.. A powiesz, mistrzu, dlaczemu łaj?
-
Mylisz się. Zientarski nie miał pecha - chyba że to nie on prowadził. To nie była kwestia pecha, tylko krańcowego kretynizmu i braku zdolności logicznego zauważania związków przyczynowow-skutkowych. Każdy szoferak ze Wsiowawy (włącznie z małolatami na skuterach) wie, że w tym miejscu się nie zapiernicza. Można poginać na siekierkowskim. Można poginać na trasie toruńskiej. Nawet na ciemnej jak dupa ulicy Zabranieckiej można pognąć trochę. Ale nie wolno tam, gdzie on się właśnie rozpieprzył. Właśnie dlatego, że tam była hopa.
-
Nie słuchał :biggrin:
-
Może powinien zająć się szachami, albo filatelistyką, zamiast motocykielami (jak większość)...
-
w koncu mogę wypieprzyć z czystym sumieniem twoje zdjęcie znad łóżka :bigrazz:
-
buehehehe. z tego wynika jasno, że masz za mocne moto w stosunku do swoich umiejętności
-
Każde światła na morkym to zamiatanie dupą. Mam słabe moto, więc dobijam tylko do czwórki, potem już nie mam wystarczającego zapasu mocy. I naprawdę, warto przełamać lęk. Zabawa jest przednia.
-
A co ma deszcz do rzeczy? w deszczu fajniej, bo moto dupą zawija, odpada ryzyko wstania na gumę a auto ma jeszcze trudniej ruszyć Generalnie, mało jest kozaków, którzy faktycznie potrafią ruszyć dynamicznie motocyklem spod świateł. Z resztą, wypowiedzi w tym wątku potwierdzają tę tezę. A jeszcze mniej takich, ktorzy potrafią kontunuować wyścig dogoniwszy poprzednią zmianę świateł, niestety :lapad:
-
http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=109030 tyle znalazłem w googlu :rolleyes:
-
sposób traktowania objeżdżających korki motocyklistów
saska251 odpowiedział(a) na romulustorun temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
o jezu... :banghead: patrz mi na usta, teraz mówię: Chodzi o to, że jak stoisz za koelsiem, który blokuje przejazd motorzyście, to prawdopodbnie dostaniesz po ryju decybelami, pomimo tego, że ty sam ustąpiłeś.... -
sposób traktowania objeżdżających korki motocyklistów
saska251 odpowiedział(a) na romulustorun temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
A ja uważam, że wszelkie lamenty na temat tego, jak to nas źle traktują samochodziarze, to babski płacz. Jeżdżę codziennie do pracy motocyklem ( a nie jeżdżę grzecznie), mam do przejechania praktycznie całe miasto i dwa średniej wielkości korki. Jeden przelatuję środkiem, drugi parapetem (tym małym chodniczkiem szerokości pół metra) obok krzaków (przed którymi, notabene muszę zaslaniać się ręką). Przelatałem zimę, kiedy to NIKT kompletnie nie spodziewa się motocykla, przelatalem jesień z deszczami, kiedy zza zalanych okularów (bo nie mam szybki w kasku) nie widać prawie nic. Nie zauważyłem jakiejś spektakularnej wrogości, czy manifestowanej choćby niechęci ze strony kierowców samochodów, a czasem wręcz przeciwnie. Jadę dalej i robię swoje. Co do dzwonów, moim zdaniem w większości wypadków winni są motocykliści. To my zapie**alamy z prędkościami przynajmniej dwukrotnie przekraczajcymi dozwoloną, to nas kompletnie nie widać, pomimo (a możę właśnie przez nią ) stosowanej przez większość metody jazdy na długich i to my zjawiamy się z przyslowiowego "ch*** wie skąd". Pomijam fakt, że większość z Nas olewa kompletnie podstwową zasadę mówiącą że "trening czyni mistrza". Olewamy jezdżenie sprawnościowe. Nie jeździmy na zloty jak pada, albo jak daleko, zostawiamy motocykl w garażu na korzyść samochodu, autobusu, tramwaju zawsze gdy tylko pogoda jest niewyraźna, albo pada deszcz. Motur to nie zabawka. Trzeba mieć oczy tam, gdzie słońce nie dochodzi, myśleć za pięciu, przewidywać zachowania kolesiów w samochodachi przede wszytkim, utrzymywać poziom adrenaliny na podwyższonym poziomie. Kto nie potrafi, powinien zacząć jeździć 50km/h. pozostaję z szacunkiem :cool: -
Śpiwór, nie narzekaj. Słyszałeś takie pojęcie "gymkhana"? Trudne słowo. Komandosek, w jaki dzień tam byłeś, w jakich godzinach? Dużo moto? pzdr.
-
A umiesz w ogóle ssanie WYŁĄCZYĆ ?
-
wytrzymałość zestawów napędowych
saska251 odpowiedział(a) na rachub48 temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
tu się z kolegą nie zgodzę :cool: w kurierce pałowałem strasznie wracając do tematu moje moto wytrzymywały - MZ- po 5-6 tys maks - ale nigdy nie smarowałem i zawsze były najtańsze w KZ400 ze dwa razy go nasmarowałem, mam tam dida średniej półki, nigdy nie zmieniłem, przez 10 klocków nawet nie podciągnąłem, potem rozpieprzyłem motor w CB 500 (RK) jakoś zapomniałem go samrować, po 20 tysiącach zabrakło regulacji, na wszelki wypadek skróciłem ogniwko (na usprawiedliwienie dodam, że chcę sprawdzić, kiedy strzeli) smaruję od przypadku do przypadku. na pewno zabiła go zima, bo w zime zapomniałem nasmarować i sól zrobiła swoje. Dstał też mocno w dupę, bo właściwie każdy start ze świateł, to lekka guma, a w okresie jesienno-zimowym (mokry asfalt) zamiatanie dupą na boki teraz CB450 - smaruję dość często, ale chyba jest jakiś słaby, bo często regulujować trzeba n arazie puknąłem 5 klocków, ale łańcuch swoje przejeździł, bo zębatkę z tyłu musiałem już na śmietnik wywalić wywal to szybko :cool: -
jak są przerywacze, to bez modułu musi się dać odpalić, z resztą, prawdopodobnie nie występował w oryginalnej instalacji. mało było konstrukcji, w których występowały przerywacze z modułem
-
a biegi mają to do siebie, że na postoju nie wchodzą. Jeśli chcesz z grubsza sprawdzić działanie skrzyni, podczas przebijania biegów przetaczaj motocykl przód-tył. Wtedy biegi wchodzą. Test taki właściwie pokazuje tylko działanie zmieniacza.