-
Postów
1089 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Prog
-
"Mówisz masz...". Dzięki. Teraz to mamy komplet. Przyznam, że trzeba dużo odwagi i jeszcze więcej zaufania do kierującego, aby wyczyniać takie sztuki.
-
No nie powiem. Plecak pierwsza klasa. Jeszcze brakuje przejazdu z plecakiem po torze...
-
Gratuluję udanego zakupu. Oby Ci służył jak najdłużej. Masz nowszy model, więc może unikniesz jakichś ukrytych usterek. Szerokiej drogi.
-
Chwalę sie - najładniejsza KZ750R w Polsce :)
Prog odpowiedział(a) na bartek gawlik temat w Chwalę się!
Jakbym się cofnął 20 lat wstecz. Dobra robota. Pogratulować umiejętności i efektu końcowego. -
Na szczęście motor poszedł na pobocze. Gorzej by było w drugą stronę. Jeszcze jaka pamiątka...
-
Ad. 1 Byłem u lekarza i obejrzał stłuczenia. Na razie stosuję się do jego zaleceń. Ad. 2 Dzięki temu, że stałem dość blisko osi jezdni nie wleciałem wprost w samochód, co by mogło się skończyć gorzej. Akurat w tym miejscu omijanie samochodów nie jest takie proste. Po pierwsze jest tam kostka, po drugie prawa strona pasa jest w tragicznym stanie, po trzecie jezdnia nie była sucha, więc wolałem nie robić żadnych sztuk na kostce, szczególnie w tym miejscu.
-
Wiele nie pamiętam z samego 'lotu'. Tylko tyle, że się podniosłem z przeciwnego pasa. Z tyłu jest do wymiany plastikowy błotnik, bo Renault wbił mi się w koło. Nawet ciekawie wyglądała rejestracja tego samochodu, by była wygięta w środku w 'U' - przez wbicie w koło.
-
Mam protokół, czy coś takiego z pogotowia, gdzie byłem dzisiaj z tą nogą.
-
Jestem trochę obity, mam uraz mięśnia w nodze [dokładnie łydki]. Trochę boli jak chodzę. Taka uwaga ode mnie na przyszłość. Jeżeli już się brało udział w takim, czy innym wypadku to od razu niech lekarz nas zbada. Ja jak wróciłem do domu to tylko bolała mnie piszczel - niezłe obtarcie. Potem po kilku godzinach zaczęła mnie boleć cała łydka i czułem, że mi puchnie noga. Także dajcie się zbadać. Rada numer dwa. Noście odpowiednie ubranie. Ja na szczęście miałem dobre spodnie więc nic takiego się mi nie stało. Mogło być gorzej. Tutaj fotka: http://usera.imagecave.com/Prog/Diffs/PICT0001.JPG
-
Gość dostawczakiem po prostu jechał za szybko i nie wyhamował. Nie zabrała go policja.
-
Tak dokładnie. Tak dostałem tą renówką od tyłu. Gość który przywalił w renówkę jest cały i zdrowy. Policjant mi powiedział, że jeżeli sprawa trafi do sądu to będę zeznawał jako świadek i poszkodowany. Przepraszam, że się może wyraziłem nieco niedokładnie, ale dopiero teraz się uspokajam...
-
Dzisiaj rano chciałem jechać do mechanika. Przestało padać, ubieram się, wystawiam motor i jadę na najbliższą stację. Zatankowałem i w drogę... Kilka minut później stoję w korku na ul. Lotniczej. Przede mną stoi Toyota Yaris za mną Renówka czerwona. Nagle patrzę a tu jakiś gość pędzi na tą renówkę... już leżę... przeleciałem koło tej Toyoty i leżę na pasie obok... Na szczęście nic mi nie jest. Oglądamy samochody, ja podchodzę do gościa z renówki. Pytam, czy wszytko w porzadku, a on na to, że "nie". To ładnie. Powiedział mi, że ma coś z kręgosłupem, ale nic poza tym mu się nie dzieje... Gość z Toyoty dzwoni po karetkę i policję... Przyjeżdża karetka. Od razu spoglądają się na mój motor... ciekawie to nie wyglądało. Pytają się o kogo chodzi, wskazaliśmy pana w renówce. Potem do mnie podszedł lekarz zapytał się, czy wszystko ok. Potem przyjechała policja pyta się kto prowadził toyotę, zgłasza się gość, potem pyta o gościa z renówki, a mnie pomija... Nagle pyta mnie drugi policjant: "A Pan to kto ? ? ?", powiedziałem mu, że ja kierowałem motorem. Drugi policjant na to: "To czemu pan nie krzyczy ! Ja już od razu myślałem, że pan już leży w karetce..." No i tak to się skończyło. Zabrali gościa z renówki do szpitala, ja posprawdzałem, czy motor jest w stanie 'do jazdy'. Na szczęście jakoś jechał, ale coś zgrzyta w skrzyni, klakson odmówił posłuszeństwa, ale jakoś dojechałem do domu... Niestety sprawa może znaleźć się w sądzie, jeżeli gość z Renaulta będzie miał poważniejsze obrażenia... i tu moje pytanie co w takim przypadku z odszkodowaniem ? A w tym tygodniu miałem jechać na wakacje... PS. Zdjęcia wrzucę potem, ale niestety samego motoru. Nie mam aparatu w telefonie, może to i dobrze...
-
Yamaha TW 125 opinie, spalanie, pierdoły
Prog odpowiedział(a) na leszak temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
To fakt. Masz 100% racji. Jak się już jakoś na nim usiądzie to nadle zaczynasz zjeżdżać w dół, bo tak jest siedzenie ukształtowane i zaczyna być strasznie niewygodnie. Jako ciekawostę dodam, że jeden gość w WORD Wrocław jak zdawał za 1 razem egzamin przez przypadek pojechał na tym motorze na tylnym kole... od razu go oblali... Także mocy ma dość, nawet bez przeróbek - przynajmniej na sam początek. -
Yamaha TW 125 opinie, spalanie, pierdoły
Prog odpowiedział(a) na leszak temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Przejechałem w sumie na tym sprzęcie jakieś 100 km, może więcej. Z tego jakieś 30-40 w trasie. Powiem Ci od razu - jest bardzo niewygodny. Siedzisko jest fatalnie ukształtowane i trudno na nim znaleźć sobie miejsce, więc jak dla mnie robienie na nim jakiejkolwiek trasy było nie lada udręką. Musiałem strasznie się wiercić na siedzisku, żeby dojechać do celu. Tak dla jasności dodam, że jeździłem w szkole jazdy na nim... tzn. przetrawiałem na nim swoje 20 h jazd. To była zła strona. Dobra to taka, że do lasu myślę by się nadawał świetnie. Jest dość zrywny, żwawy, więc na początku mocy Ci nie zabraknie. Żałuje właśnie, że nie miałem okazji przejechać się nim po jakimś szutrze - myślę, że byłoby fajnie. Spalanie z tego co pamiętam też dość przystępne, choć bak bardzo mały. Tylko 7l, więc daleko nie zajedziesz na jednym tankowaniu. Przy standardowych ustawieniach jest dość twardy, ale to już kwestia gustu. Niestety więcej nie pamiętam... -
Oby Ci służył jak najdłużej. Szerokiej drogi.
-
Masz rację. Ja tam ściągam kask, ale dlatego, bo strasznie dużo czasu mi zajmuje dobranie się do portfela itp. więc ściągnięcie kasku przy tym to nic takiego. Na szczęście mam szczękowca, więc w razie czego obsługa stacji nie czuła by się aż tak zlekceważona... Ostatnio 'miałem ściągnięty kask', a gość na stacji 'porozumiewał się' ze mną jakbym był klientem II kategorii. Moim zdaniem to sztuczny problem i nie ma co się nad tym rozczulać. A nie przeszkadza Ci jak ktoś rozmawia przez telefon komórkowy jak płaci za paliwo ?
-
czy to ma sens??
Prog odpowiedział(a) na merida125 temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Ja też zastanawiałem się nad taką opcją zamiany. Rzeczywiście na trasie z GS'em jest różnie. Myślę, że taka opcja zamiany jest całkiem rozsądna - patrząc oczywiście pod względem finansowym. Ja rozglądam się za jakąś trochę młodszą maszyną z tych względów co podał jeszua. Poza tym jak jedziesz gdzieś dalej w podróż to warto mieć motor, na którym możesz polegać. -
Zaryzykowałem Rometa co wy na to :)?
Prog odpowiedział(a) na skorpionkosmos temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Super sprawa. Muszę przekonać siostrę, aby sobie taki sprawiła. Mam nadzieję, że dalsze testowanie przejdzie pomyślnie. -
"Cudo" rzeczywiście. Niezły stan z zewnątrz... A jak silnik i reszta mechaniki ?
-
jakie masz zużycie paliwa?
Prog odpowiedział(a) na temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Suzuki GS 500 93' Miasto: 4,5 l/100km Trasa: ... brak danych ... mnie też lepiej nie pytajcie, ale w końcu GS'y tak mają podobno... -
Ja też przyłączam się do prośby. Czy tą samą technikę stosują motocykliści w MotoGP ?
-
trzeba się pochwalić od jakiegoś miesiąca jestem posiadaczem FAZERA 600
Prog odpowiedział(a) na sfera50 temat w Chwalę się!
Fakt maszyna niczego sobie... Gratulacje. Szerokiej drogi. -
Ja się zawsze oglądam. Rzadko mi się zdarzy, że całkowicie zaufam lusterkom.
-
Śmierć polskiej motocyklistki na krymie...
Prog odpowiedział(a) na Enduroman temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
To nieszczęście... Bardzo współczuję [*] -
Jestem ciekawy następnego wyścigu. Bo o ile Kubica wystartuje w nim to na pewno otrzyma nowy bolid ['pewnie ten co teraz był testowym']. Zatem może skończy się ta seria problemów z bolidem i Robert wystartuje z kopyta. Trzymam za niego kciuki. PS. Powtórki oglądałem już kilkanaście razy. W zwolnionym tempie, klatka po klatce i nie do końca jestem przekonany o kontakcie z bolidem Trullego... W końcu nie widać jakiejkolwiek zmiany toru jazdy Włocha... Nie wiem, co o tym myślicie ?