Skocz do zawartości

jurjuszi

DesmoManiax DOC Poland
  • Postów

    5353
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Treść opublikowana przez jurjuszi

  1. Założę się, że jakby trzeba było udzielić pomocy to pan redaktor by sobie stał i patrzył, a już na pewno jest jest gorącym zwolennikiem przekonania, że mamy za dużo przemocy i krwi w TV. No ale na żywo sobie na trupy poatrzeć to już fajne... pozdr
  2. Bardzo rzadko, a jeżdżę codziennie. W tym roku może ze 2 razy. pozdr
  3. Wczoraj wypróbowałem Twoją metodę (120km/h) i faktycznie jedzie się znacznie lepiej niż przy 50-60... Hurra!!! Już nie jestem ciotą :clap: pozdr pazuramy :flesje: pozdr
  4. Aaa no to wiem, o co chodzi. U mnie pod pracą stoi gixer z takim laczkiem z tyłu i tak się zastanawiałem co się stało, bo generalnie opona wyglądała na nową. pozdr
  5. Problem w jeździe po przefrezowanej nawierzchni wynika z tego, że przednie koło nie może naturalnie wężykować jak to się dzieje podczas jazdy po gładkim tylko idzie tak jak mu "każą" te rowki. Nie lubię po tym jeździć. pozdr
  6. Jak mała była? Jeśli miała metr 50 to dobrze zrobiłeś :D pozdr
  7. Nie jestem doświadczonym ścigantem świetlnym, ale wydaje mi się, że przeciętny motocykl zawsze objedzie przeciętny samochód. Nawet mój tłuczek znakomitej większości puszek daje w dupę podczas ruszania spod świateł bez żadnych specjalnych akrobacji z mojej strony a ma tylko 34KM. To co GS nie może??? pozdr
  8. Za "komuny" zbierałem na motorynkę. Rodzice tez się dokładali, ale z powodu galopującej inflacji zawsze brakowało jeszcze połowy więc dałem sobie spokój (pewnie dlatego, do dziś brakuje mi samozaparcia :cool: ). Potem na spółkę z kumplem (to już było w 1988) kupiliśmy Junaka, który nie odpalał. Robiliśmy go chyba z pół roku tylko po to aby parę razy przejechać się po osiedlu, bo pluł olejem i ciągle coś się z nim działo, a my w wieku nastu nie mieliśmy ani środków ani możliwości doprowadzić tego sprzęta do stanu używalności, zresztą i tak nie moglibyśmy na nim legalnie jeździć. Potem było długo długo nic. Zapomniałem o motocyklach, ale zawsze z pożądaniem patrzyłem na przemykające z rzadka po ulicach jednoślady, ale ciągle było co innego do roboty. I nagle wszystko potoczyło się niespodziewanie. Ponieważ dużo jeździłem rowerem turystycznie (Białoruś, Litwa itp.) doceniałem zalety jednośladu jako pojazdu, z którego zawsze można zsiąść z byle powodu. Wadą roweru jest jednak jego ograniczony zasięg. Na sam dojazd do granicy potrzebowałem 1,5 - 2 dni... Druga sprawa to fakt, że przyjaciółka (bardzo bardzo bardzo ładna :biggrin: ) zaczęła coś przebąkiwac o pro-motorze i chęci zapisania się na kurs. Połączyłem zatem te fakty i w ten sposób stałem się w końcu legalnym posiadaczem motocykla. :biggrin: pozdr
  9. No, ja w sytuacjach "wątpliwych" zamiast palca lewej dłoni na klaksonie wybieram jednak palce prawej dłoni na klamce hamulca i prawą nogę także gotową do hamowania. Nie wystarczą. Wierz mi, że nie każdy je widzi (choćby dlatego, że nie patrzy w lusterka a zdziwiłbyś się ile osób ma w ogóle źle ustawione lusterka boczne !!! :biggrin: ). Zgadzam się natomiast z tym, że przy wyprzedzaniu musi być "wóz albo przewóz". Albo odpuszczamy kiedy sytuacja jest niepewna i czekamy na lepszą, albo wyprzedzamy bez wahania jeśli sytuacja jest dogodna. Wszelkie przyczajki, podjeżdżania itp kończą się nieciekawie. pozdr
  10. Ja myślę, że Rogerowi chodziło jednak o co innego... pozdr
  11. No...eeee.... tego.... świateł nie miałem :biggrin: pozdr
  12. Dzisiaj na wisłostradzie widziałem dziwny wypadek: 3 puszki ze skasowanymi przodami (tak fest jeden z nich na francuskich blachach) i motocykl GS500 "L"-ka na blachach WZ..... cośtam. Motocykl wyglądał na nieruszony, zauważyłem obtarcie na ramie (ale mogło być już wcześniej) Ktoś zna szczegóły? pozdr
  13. Spoko. Nic nie będzie... Była taka ładna i przestraszona :flesje: posiedziałem trochę wziąłem jej namiary ;) i zobaczymy. Jak się jutro źle poczuję to się umówię na masaż :)
  14. Nie dramatyzuj nie jest tak źle. Od dwóch tygodni jeżdże wyłącznie motocyklem a dziś przyjechałem pociągiem i potrącił mnie samochód, kiedy przechodziłem ulicę na pasach. I co jest bardziej niebezpieczne? :flesje: pozdr
  15. Nieeee, no kurde, przecież wiesz o co mi chodzi... No nie wierzę... pozdr
  16. Trudno mówić o jakichś zajebistych przyspieszaniach w przypadku mojego motka bo on nie idzie na jedynce 100km/h :clap:, ale odkręcenie manetki to nie wszystko. Żeby maksymalnie przyspieszyć muszę zaraz po ruszeniu wrzucić dwójkę, bo jedynka jest strasznie "krótka", a że singiel dobrze sobie radzi na niższych obrotach więc jak chcę maksymalnie przyspieszyć do 100km/h to na jedynce jadę właściwie do momentu puszczenia sprzęgła (czyli chwilę - właściwie tylko ruszam z miejsca), potem od razu dwójka i przy 80km/h trójka i jest 100 :flesje: pozdr
  17. Motocykl sam utrzymuje równowagę. Jadąc nie trzeba jakoś specjalnie jej trzymać. Ale generalnie tez mi się wydaje, że samochodem jest łatwiej. pozdr
  18. Lekka przesada to to, że dzisiaj właśnie 1,5 godziny temu zostałem potrącony na pasach przez panienkę w Escorcie. :) Nic się nie stało, urwałem jej lusterko i trochę kuleję. A mówią, że to na motocyklu jest niebezpiecznie pozdr
  19. mierzwa2, wychodzisz z błędnego założenia. Media to nie instytucja charytatywna, która ma za zadanie ukazywanie rzeczywistości taką jaka jest. Media to wielki biznes nastawiony na zysk. TV i gazety pokazują rzeczywistość lub jakiś jej wycinek w takiej perspektywie i w takim stopniu, który zwiększy oglądalność, a co za tym idzie zyski - bo media to zwykłe firmy, które istnieją po to żeby zarabiać pieniądze. Jak myślisz w którym przypadku więcej ludzi sięgnie po gazetę: 1. Na pierwszej stronie wielkimi literami "Szaleńcy na motocyklach sieją śmierć i destrukcję", do tego jakieś fajne zdjęcie gościa na gumie i jakieś resztki plastików z czarnym workiem w tle. 2. Na pierwszej stronie wielkimi literami "Gang motocyklistów zdemolował bar", do tego zdjęcia wytatuowanych brodatych gości z jakiejś gazety za USA, jakaś spalona mordownia, jakiś custom harley, gość w kajdankach 3. Na pierwszej stronie wielkimi literami "Motocykliści z Łodzi zorganizowali imprezę dla dzieci z domu dziecka", do tego fotki uśmiechniętych dzieci wsiadających na motocykle, jakiś koleś wiezie dzieciaka itp Oczywiście, że gazety 1 i 2 sprzedadzą się w pełnym nakładzie a 3. pójdzie do zwrotu i na przemiał. No więc nie ma co narzekać. Głowa do góry. pozdr
  20. Oszczędziłeś go? Czyli co? Chodziło Ci po głowie żeby go przyhaczyć czy jak? No to fajny z Ciebie gość nie powiem. A tak BTW nie da się w tłumie jechać 140km/h więc po co taka gadka w stylu "Faktu"? pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...