Skocz do zawartości

jurjuszi

DesmoManiax DOC Poland
  • Postów

    5353
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Treść opublikowana przez jurjuszi

  1. Czym blokujesz? Fazerem? :icon_question: Na krzyżówce z ruchem kierowanym można wyprzedzać. pozdr
  2. Ja przedzieram się na pole position kiedy samochody stoją. Jeśli jest miejsce przed linią zatrzymania wjeżdżam przed katamaran i czekam na zielone. Jeśli nie ma miejsca, staję pomiędzy i staram się jakoś zwrócić uwagę na siebie (odwrócenie głowy, pierdnięcie gazem itp) i lekko wysuwam się do przodu aby mieć pewność, że mnie widzą. Czasem nawet lekko koszę przed stojący samochód żeby wiedział, że jestem zdecydowany jechać pierwszy. Oczywiście może zdarzyć się debil, którego irytuje fakt, że on stoi już od 15 minut a ja jadę praktycznie bez zatrzymania, ale cóż... taki lajf. Generalnie chodzi o to, żeby dać się zauważyć i jasno określić swoje zamiary. Kierowcy puszek są w sumie dość wyrozumiali. Aaa i jeszcze jedno. Nie przebijam się na pole position, kiedy samochody już ruszają. Często zdarza się tak, że jakaś pierdoła robi mega odstęp i ktoś może tę lukę niecnie wykorzystać poprzez nagłą, niesygnalizowaną zmianę pasa, a wtedy może być nieciekawie. pozdr
  3. Bla, bla, bla, bla i tak już 3 strony... A może tak oczyszczalnia? pozdr
  4. Jest taki szajs-pącz do konserwacji odzieży i mebli skórzanych. Firma chyba KIWI - czarny słoiczek. Pasta jest bezbarwna. Ja dodatkowo psikam jeszcze takim impregnatem w sprayu (tez KIWI) na końce nogawek. Można to kupić w każdym markecie. pozdr
  5. Było super. Fajnie było wreszcie zobaczyć osoby z forum na żywo. Szkoda, że musiałem wcześnie rano w niedzielę wypylić z fortu, ale cóż... Ojcierzyństwo. czasem zobowiązuje. Oczywiście nie obyło się bez przygód. Jadę sobie, jadę, jadę i w końcu w Płońsku wylatuję na "7". Po przejechaniu jeszcze tak z 2 - 3 km spoglądam na wskaźnik paliwa, a wskazóweczka stoi sobie na "0" :icon_mrgreen: Z prędkością ekonomiczną zacząłęm toczyć się do Zarkoczymia, gdzie silnik zamilkł w chwili wjeżdżania na Statoil :banghead: pozdr
  6. Deszcz to mały pikuś. Jakbym mógł wyjechać zaraz to luzik, ale mogę ruszyć dopiero ok 20:00 :) a to przy deszczu mi się średnio podoba. Najwyżej dociągnę jutro o świcie. pozdr :)
  7. Słyszałem, że jutro jest jakiś dzień obrony życia poczętego. Może w ramach zwiedzania podjedziemy pod RM zobaczyć co się dzieje :icon_mrgreen: pozdr
  8. ks-rider, powtarzasz ciągle truzimy. Zgadza się w razie szlifu będzie nieciekawie. Zgadza się z tym 100% forumowiczów, bo jasne jest jak słońce, że jak się przejedzie w dżinsie po asfalcie, nie ma bata żeby się nie poobcierać. Ale wszędzie jak świat długi i szeroki są ludzie, którzy zawsze się ubierają i tacy, którzy się nigdy nie ubierają. Są tacy, którzy jadąc gdzieś dalej ubierają się fest, a jadąc do knajpy na wursta pojadą w dżinsach i t-shircie. Tak samo jest w Polsce, tak samo jest w Niemczech (mieszkałem w Monachium i znałem ludzi jeżdżących na moto), tak samo jest w U.S.A, we Włoszech - europejskiej ikonie motocyklizu/skuteryzmu (przynajmniej dla mnie jest to ikona). Tak więc pliiiiz. Może popisz coś o technice jazdy, przepisach, albo może jakichś ciekawych miejscach w Niemczech gdzie warto się wybrać motkiem.... pozdr
  9. Każdy jeździ tym, czym lubi. Ja też sobie nie kupię plastika, bo mnie to nie kręci, ale pojeździć czymś co ma ponad 100KM chciałbym jak najbardziej. I będę jeździł. pozdr
  10. No, ja się organizuję sam, bo ruszam w piątek o 19:30 dopiero. Będzie tam jeszcze ktoś przytomny jak dojadę? pozdr
  11. Krótka piłka z mojej strony: piatek 7' 60% szans na deszcz sobota 10' 10% szans na deszcz, zachmurzenie srednie niedziela 10' 10% szans na deszcz, zachmurzenie spore Wynika z tego, ze w piątek wypada się w dzien, a to dobrze, bo wyruszam ok 19:00 pozdr
  12. Źle to rozegrałeś. Mój ma wyprawiane urodziny 25.III więc zarządziłem, że urodziny robimy w niedzielę ok południa. Więc jak wyjadę z Torunia rano, to bez problemu sobie dojadę. Po co robicie te urodziny w sobotę? pozdr
  13. Sława ma swoją cenę pozdr
  14. Z wybiciem z baku :notworthy: A tak w sumie, to jak 1 kierowca ciężarówki na 200 które nas minęły w tygodniu zrobi coś debilnego, to takie zachowanie pamiętamy i piszemy potem, że "TIRowcy to sfrustrowani kretyni" a pozostałych 199 było normalnymi kolesiami, ale o nich ani słowa... Tak już jest. pozdr
  15. No! Z buta :icon_twisted: pozdr
  16. Mam nowe gumy i nie miałem kłopotu z hamowaniem, przyspieszaniem itp. Tylko ten syf na szybce. No właśnie... pozdr
  17. To nie jest normalny samochód. To samochodzik. pozdr
  18. No, gościu tak śmiesznie znika w tej trawie... Hops i już go nie widać. pozdr
  19. Olsen, &REW. Dzięki. A już myślałem że coś ze mną nie tak :buttrock: pozdr
  20. Odkopuję nieco ten temat zwracając się z konkretnym problemem. Otóż w zeszły czwartek (8 marca) sponiewierała mnie jazda ok 80 km w deszczu w nocy na drodze jednojezdniowej z dużym ruchem TIRów z przeciwka. Każdy mijany kolos oślepiał mnie na dobre 2 - 3 sekundy, a bo to kropelki na szybce kasku, a to tuman wody wzbijający się z kolein. Z początku starałem się zapamiętać pewien odcinek drogi widząc zbliżającego się TIRa, ale mimo wszystko nie podobało mi się że jadę w nicość. Potem zwalniałem do 40 - 50 km/h i zjeżdżałem blisko białej linii krawędziowej która dawała mi jakiś punkt odniesienia. Mimo wszystko nie podobała mi się ta jazda na oślep. Co Wy robicie w takiej sytuacji? Czy coś się da zrobić aby ułatwić sobie życie, czy trzeba swoje po prostu pokornie wycierpieć? pozdr
  21. Ło matko!!! Co za tragedia!!! pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...