Skocz do zawartości

jurjuszi

DesmoManiax DOC Poland
  • Postów

    5353
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Treść opublikowana przez jurjuszi

  1. Ryży, nie mogę znaleźć postu janusza o pulsacyjnym. Coś pier****lę, czy mam rację? pozdr
  2. Lepiej tego nie robić. Już mówię dlaczego. W momencie wciśnięcia klamki koło zaczyna hamować i masa przesuwa się do przodu, przód nurkuje. Popuszczasz klamkę, amor podbija przód w górę - nacisk na przednie koło drastycznie spada, jeśli w tym momencie ponownie wciśniesz hamulec możesz łatwo zablokować przednie koło. Hamować się powinno płynnie, zwiększjąc do odpowiedniego poziomu nacisk na klamkę. Ręczne hamowanie pulsacyjne na motocyklu ma niewiele wspólnego z ABSem. pozdr
  3. nie trzeba, nikt tego nie sprawdza bo niby jak? Może moto było uszkodzone i zegary są z innego? Wiem, bo w U.S. mi nawet tak powiedzieli, że przepis jest z dupy. Hehe... co za kraj - urzędnik mówi Ci jak oszukać państwo :biggrin: pozdr
  4. Ja hamuję obydwoma dokładnie tak, jak piszesz najpierw przodem, a po chwili (a właściwie praktycznie w tej samej chwili) dokładam tył. Samego tylnego używam przy przyspieszaniu na ostrym winklu. Nie wiem o co chodzi, ale jakoś lepiej się motek prowadzi. pozdr
  5. Za usiłowanie zabójstwa pozdr
  6. No, a jak fajnie się pomyka Cagivą River. Bardzo dobre heble, zawias dość twardy, wygodna pozycja. Im dłużej tym jeżdżę tym bardziej wydaje mi się, że dokonałem dobrego wyboru przy zakupie. 34KM w singlu w zupełności wystarczy wystarcza by na światłach odłączyć rychło się od grupy puszek a zwrotność i łatwość prowadzenia sprawdza się doskonale w korkach. Wadą jest niska prędkość przelotowa na dłuższych trasach (130 km/h to max komfortowa prędkość), ale do Włoch się dotelepałem - w sumie cały czas lało więc i tak jechałem ok 110... Szkoda, że już tego nie sprowadzają ;) (Euro3), bo to naprawdę ciekawy motocykl pozdr
  7. No może w UK-eju. W PL-u jest tak, że po remoncie drogi która ma już śliczną gładką i nową nawierzchnię, znaki z ograniczeniami potrafią stać miesiącami, mimo że żadne prace na drodze już się nie toczą. W krzaczkach stoi radiowóz z suszareczką i panowie niebiescy łapią kierowców. Wszystko w imię ogólnie pojętego bezpieczeństwa na drodze. pozdr
  8. No właśnie. Tak sobie myślę, że w zasadzie ta dyskusja jest troszkę nierzeczowa. Bo przecież sytuacje mogą być bardzo różne, prędkości a i to, o czym napisał Ryży Koń - obroty silnika. Wiadomo, że przy 30km/h nie dodam gazu na piątce mimo szczerych chęci... pozdr
  9. Ja nie mam takiego odruchu. Dopóki silnik napędza tylne koło zawsze możesz dodać gazu, co moim zdanie przy omijaniu czegoś gwałtownie jest wskazane pod koniec tego manewru. W momencie wciśnięcia sprzęgła pozbawiasz się tego, a puszczenie go nagle może Cię narazić na poślizg tyłu. Zauważ, że dopóki nie zablokujesz tylnego koła silnik nie zgaśnie więc po co sprzęgło? Nie jestem doświadczony, więc może się mylę. pozdr
  10. Albo BMW 1150 GS.... mniammmmmmmmmmm :lapad: pozdr
  11. A ja osobiście nie reklamuję GSa, bo mnie na nim bolą nadgarstki a przy mocniejszym hamowaniu choćbym nie wiem jak mocno ścisnął bak, przesuwam się do przodu, co powoduje miażdżenie jaj :bigrazz: pozdr
  12. Ja przeszedłem małą szkółkę winkli w Alpach. Był z nami koleś, który od 25 lat pomyka i naprawdę było na co popatrzeć, raz udało mi się trzymać za nim przez 5 winkli, ale odpuściłem jak za wcześnie się złożyłem i wyjechałem na przeciwległy pas :crossy: (ale byłem na sibie wk****, bo wiedziałem, co źle zrobiłem). Po powrocie z tej wycieczki zauważyłem wyraźną poprawę w pokonywaniu zakrętów w ogóle - płynniej, swobodniej, precyzyjniej, no i szybciej :bigrazz: pozdr
  13. No właśnie. O to chodzi. Nie klakson, nie długie tylko wcześniej zwolnić. pozdr
  14. Oj boli, dlatego przesiadłem się na 2oo :biggrin: pozdr
  15. To ciekawe, bo ja ostatnio ubezpieczałem AC motocykl o wartosci 11.500 i za AC z 10% zniżką policzono mi 1680 zł... pozdr
  16. Hahahaha!!! Jeżdżę puszką od 16 lat i nawinąłem już grubo ponad 500.000 km ale nigdy nie odważyłbym się na takie sformułowanie. pozdr
  17. Każdy rozsądny człowiek zerka w lusterko przed skrętem w lewo (bo a nuż), ale przepisy nie obligują do tego. Jeśli była tam jakaś boczna uliczka w którą skręcał samochód, to motocykla w ogóle nie powinno tam być (wyprzedzanie przez skrzyżowanie). Uważajcie na to. pozdr
  18. Nie chce umoralniać, ale taka prędkość na jazdę w korku to proszenie się o nieszczęście. Gdybyś przy takiej prędkości uderzył w dziecko to na 90% byłoby to zajście śmiertelne. To prawda, ale nierzadko pomiędzy puszkami śmignie się znacznie szybciej.... pozdr
  19. Eeee tam. Po prostu jeśli się faktycznie przeciskasz to pewnie jedziesz na jedynce i lewa łapka jest potrzebna do sprzęgła, a jak się turlasz 40 km/h to znaczy że jest sporo miejsca i nikt nie musi się usuwać więc nie ma za co dziękować. Jak mogę to skinę łbem czy machnę czasem, ale ważniejsze dla mnie jest aby nie zahaczać o lusterka i utrzymac w miarę stałą prędkość. :biggrin: pozdr
  20. Trzy słowa do ojca prowadzącego. Właśnie wróciłem z Austrii i tam często na stacjach benzynowych jest naklejka z takim znakiem, że kaski trzeba ściągać. Osobiście zdejmuje kask, bo mam jakąś chyba klaustrofobię. np jak się toczę w korku, muszę otworzyć szybkę, bo fatalnie się czuję. Czasem jednak, jak się spieszę faktycznie nie zdejmuję kasku i jakoś nie miałem z tego powodu żadnych nieprzyjemności. pozdr
  21. Nie zrozum mnie źle, nie jestem z tych, którzy Ci powiedzą że na 600 się zaraz zabijesz, ale albo ja jestem jakieś totalne beztalencie albo Ty jesteś geniusz, bo ja po roku kulania się 34KM 500-tą zacząłem dostrzegać ile rzeczy nie umiem i owszem może pod względem przyspieszenia spod świateł wykorzystuję te koniki w 100% (w co też wątpię) to pod względami manewrowości, pokonywania zakrętów, hamowania awaryjnego itp to raczej dalej mam do 100% niż bliżej. Z wymienionych przez Ciebie motków najbardzie podoba mi się chyba GSXR, ale ja jestem fanem włoszczyny więc z sześćsetek to Duca Monster ;) pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...