Tuzmen

Po dłuższym zastanowieniu i badaniu motocykla dochodzę do wniosku że dziwne stuki z silnika to zużyte łożyska/łożysko któregoś wałka w skrzynce biegów. Kilka pytań do znawców tych silników: - W mojej serwisówce nie podano oznaczeń tych łożysk, czy ktoś sie orientuje jakie to i czy można zakupić je jak normalne łożysko a nie konkretnie do motocykla - Czy ktoś powie mi czy operacja wymiany jest bardzo ryzykowna, mam tu na myśli demontaż bloku silnika a w nim są panewki od korbowodu. Trochę poczytałem w serwisówce że należy zwrócić szczególną uwage przy montażu i odpowiednim przygotowaniu panewek. - Czy wymiana tego jest konieczna, stuki nie są straszne, wałki łożyskowane są na kulkach i igiełkach, myślę więc że mają większą tolerancję niż w przypadku panewek. Z przyjemnością poznam opinie autorytetów, panie Adamie M. i Piotrze D. Pozdrawiam bluesowo.

Nie wiem czy to odpowiedni dział, jeśli nie proszę o przeniesienie tematu tam gdzie powinien być. Dwa miesiące temu sprzedałem ukochaną CB500. Dwa tygodnie chodziłem jak struty, bez motocykla, bez konkretnego pomysłu co dalej. Szukałem vfr, fazera, F3. Wszystkie po 100 koni, szybkie, do turystyki i do jazdy wokół trzepaka. Nadejszla wreszcie ta chwila i piękna, prawie nówka, nie śmigana CBR 600 F3 zagościła w garażu. No cud miód i orzeszki. Pięknie sie prezentuje, a jeździ jeszcze lepiej. Pełen respekt, bo to przecież sport maszina. Po pierwszych jazdach, po 3tkm, myślę że znalazłem złoty środek, szybkie ale i nie przesada sportowe, da rade spalić bak, zalać i jechać dalej, no problem. Ale po oswojeniu sie z mocą obraz szczęścia trochę wyblakł. Niby tylko 2 miesiące i już brak mocy? Nie do końca. Moc jest fajna, ale ileż można pałować. Czasem trzeba sie poturlać, tutaj sportowy charakter szejsety trochę sie odbija czkawkom. Nie dość że nuda, to jeszcze bolą ręce. Po niżej 100 ten motocykl nie chce jechać na 6 biegu. Na CB jazda to w każdym przedziale prędkości czysta przyjemność, nie trzeba się śpieszyć co nie znaczy że nie ma mocy, przy 130 wiatr we włosach na klacie i banan na twarzy,"ale czad". F3 i 130km/h "NUDA!". Ładne to jest, szybko jeździ, ale jakieś takie bez wyrazu. Może się starzeje, a może po prostu nie ten styl. Dochodzę do wniosku że uniwersalne motocykle nie istnieją. Sport to sport, od czasu do czasu warto zaznać dzikiej jazdy lub pojechać gdzieś dalej. Małe zwinne motocykle dla zabawy i na co dzień. Enduro żeby pojeździć tam gdzie nie ma asfaltu. Żeby nie znudził ci sie jeden, trzeba kupić trzy. Pozdrawiam bluesowo

Niekoniecznie musi być uszkodzona skrzynia, przy tak dużych obrotach z jedynki na dwójkę nie tak łatwo jest sie przebić. Albo trzeba wiedzieć jak działa skrzynia bez synchronizacji i umiejętnie wysprzęglać albo po prostu z 1 na dwa przy 11tys przypier... mocniej nogą niż zwykle, bo inaczej zostanie luz i wielki ryk po pyszczeniu sprzęgła i odkręceniu manety.. Pozdrawiam bluesowo

Ależ ja sie z tobą zgadzam, wszystko od kierowcy. Niestety twoja metoda nie działa tak po prostu. Próbowałem w róznych przedziałach obrotów i najlepiej wychodziło okolo 7 tys. Ale i tak musiałem szarpać kierownicą. Dodam że na 5 razy może raz mi odrywa koło. Motocykl osiąga 240km/h więc raczej nie dławiony

Wyjaśnij, bo ja mam F3 i wcale bez problemów na koło nie idzie. Mówię tu oczywiście o pierwszym biegu i bez użycia sprzęgła.

....... i obudziłem się z ręką w nocniku.

Moja odpowiedź jest taka: Dobre narzędzia + sewisówka + w miare doświadczenie mechanikowe = wymiana łańcucha rozrządu. Co do łańcuszka alternatora sie nie wypowiem, nie wiem gdzie leży. Edit: Chciałem uzupełnić. Z najważniejszych narzędzi będzie zakuwarka do łańcuchów rozrządu. Klucze w warsztacie i tak pewnie macie świetnej jakości.

spawdź termostat, może nie otwiera sie całkowicie..

Widziałem ten motocykl w akcji i uważam że dla was będzie idealny. Nie dość że łatwy w nauce, do tego czterosuw, do tego jeszcze tani, do tego ma już dostatecznie mocy, a na dodatek ma coś z czopera. A wydaje mi sie że o taki chodzi. Pozdrawiam bluesowo.

Skoro na zachodzie jest tak różowo, a my masowo kupujemy stamtąd rozbite motocykle, to pytam skąd one się biorą? Zawozimy je tam z polski i sprowadzamy? Prawda jest taka że wypadki były, są i będą. W Polsce teoretycznie ilość i jakość dróg sie polepsza więc na pewno spadnie ilość wypadków spowodowanych nadmiernym ruchem, wyprzedzaniem na piątego itp.

Smok olejowy też ma jakieś siateczki, więc duże opiłki/odłamki sie nie dostaną. Ale wątpię aby coś sie zeszlifowało, jak już to odłupały by sie większe kawałki. Dla świętego spokoju możesz w zimie odkręcić sobie miskę olejową, jeśli coś sie stało to będziesz widział. Pozdrawiam PS. Potwierdzam, w moim przypadku też było to po między 5 a 6. Udało mi sie jednak dopchnąć bez trzasków. Przegazówki te sprawy heheh

Stary kupiłeś se zabaweczkę za 15tysi to nie stękaj gdy trzeba coś wymieniać za 150zł. to tak offtopic. W sprawie twojej skrzyni, jeśli chcesz usłyszeć "nic sie nie stało, będzie dobrze" to może do mamusi. Chłopaki ci doradzą w sprawie o którą pytasz, ale nie będą ci wycierać nosa. Jeśli o mnie chodzi, uważam że nie masz co panikować, może po prostu za lekko kliknąłeś i nie wskoczyło jak należy. W mojej cbr tylko raz mi sie tak zdarzyło ale szczęście że nie telepało sie pomiędzy biegami tylko był czysty między luz. W moim poprzednim motocyklu kilkakrotnie zdarzyło mi się złapać takie między luzy że jak pizło to myślałem ze koniec. Na szczęście nic sie nie stało, oleju nie zmieniałem. Motocykl jeździ do dziś. Moja rada, zostaw olej, biegi załączaj szybko i pewnie z minimalnym wysprzęgleniem. Ale zrobisz jak ci rozum każe, bo mogę sie mylić i rozpieprzysz motocykl. Decyzja należy do ciebie. Pozdrawiam bluesowo. P.S. Nie spinaj sie za bardzo za mój ton w wypowiedzi, szczerzę chce pomóc.

Przyczyną może być wszystko po 1. Trudno sobie wyobrazić tak luźny łańcuszek aby przeskoczył na zębatkach i nie było go słychać, łańcuszek wydaje specyficzny dźwięk, rozsypywanych nakrętek. Stukanie rozrządu może być na wałkach, gdy panewki lub wałki są wytarte. po 2. Luz zaworowy jeżeli nie prawidłowy to na pewno za mały niż za duży. Konstrukcja tego silnika raczej wyklucza powstawanie nadmiernego luzu, a kasowanie jest naturalną rzeczą podczas eksploatacji. po 3. No cóż paliwo to raczej optymistyczna wizja, spalanie sutkowe a stukanie w silniku RACZEJ da sie rozróżnić Napisałem tego posta dlatego że w mojej F3 także mam bliżej niezidentyfikowane stuki. Myślałem że to panewka, ale przekręciłem na tym już 5tyskkm więc odpada. Szukałem miejsca stuków i wiem że dochodzą one z górnej części. Tak więc albo to łożyskowanie wałków rozrządu ma za duży luz, albo jak wspominałeś luz łańcuszka powoduje stuk tylko trudno mi sobie wyobrazić w jaki sposób. Jeśli cena przystępna, to zasugeruj gwarancję tygodniową. Jeśli to panewki główne, zajeździsz silniki w 1000kkm. Pozdro Edit: Zapomniałem dodać że w moim przypadku dzieje się to dopiero po konkretnym rozgrzaniu silnika i nie słychać tego podczas jazdy. Tylko przy około 2000-3000 przy schodzeniu z obrotów. Jeżeli u ciebie jest to ściśle związane z jazdą to może być łańcuch napędowy. Mnie tak w cb500 stukał bo był nie równo wyciągnięty. Aha i do możliwych przyczyn stuków w silniku dochodzi luz sworzni tłoka.

Jak wyżej kolega napisał, w zakręty przy małych prędkościach maszyna sie "wali". Przy dużych prędkościach jedzie jak topór prosto. Trzeba siły i świadomego przeciwskrętu żeby sprawnie wchodzić w zakręty. Jeśli chodzi o niewybaczalne błędy, jeśli spóźnisz sie ze skręcaniem, możesz nie zdążyć i nie zmieścisz sie w zakręcie. Jeśli zbyt mocno szarpniesz przeciwskrętem ntv może zarzucić, tak jak ja miałem przyjemność i szczęście że nic nie jechało z przeciwka. Edit: Wszystko to jest do opanowania, motocykl jest fantastyczny i bardzo mi sie podoba, gdyby mial ze 20 koni wiecej to kto wie czy bym takim nie jeździł. Ale jest wymagający. Z drugiej strony jak nauczysz sie jeździć na ntv żadna maszyna nie straszna ;] Pozdrawiam bluesowo

A ja widze że wszyscy polecają ntv za długowieczność, ale niestety to nie jest motocykl na pierwsze moto, nie wybacza błędów.

W kumpla NTV przez 2,5 sezonu wymieniliśmy: -łożysko główki ramy -żarówkę tylkego kierunku -oleje, filtry -plastykową przekładnie prędkościomierza - bo przy zakładaniu koła coś sie nie spasowało i zmieliło ten plasticzek Opony które były przy zakupie na felgach przejechały 2 sezony, więc jakieś 20kkm. Co sezon regulacja zaworów, a raczej kontrola i korekta pojedynczych. Oczywiście w garażu bo za pomocą śrubek. Motocykl jest niezniszczalny. Ładny. Tylko ciężkawy i trudny w prowadzeniu. Trudny oczywiście na początku. Jedyne problemy to odpalanie przy niskich temperaturach, aku nie miał na tyle energii dla rozrusznika i 4 świec. Wydaje mi sie że miał za małą wartość prądu rozruchowego. Pomagało podgrzewanie suszarką gaźników. Jeśli nie odpalił od pierwszego obrotu oznaczało ze nie odpali. Ale to tylko przy temp <5stC Pozdrawiam

Sorki że tak późno: " INFO Świętokrzyski Zlot Motocykli SHL z okazji 70 lecia rozpoczęcia produkcji motoru SHL w kieleckiej hucie Ludwików produkcji - To nie będzie impreza sportowa, lecz wielkie spotkanie przyjaciół, posiadaczy i miłośników motocykli z historią - zaprasza Ryszard Mikurda, pomysłodawca zlotu. W programie m.in. parada i wystawa wyjątkowych motorów i aut, plenerowy salon firm motocyklowych, spotkania z mistrzami kierownicy i liczne konkursy. Z okazji święta SHL wydana zostanie też specjalna monografia autorstwa Ryszarda Mikurdy. Organizatorzy liczą na przybycie ok. 150 posiadaczy zabytkowych motocykli (nie tylko marki SHL). " Link: http://www.wici.info/Kalendarz,swietokrzys...i_shl,8449.html

Niedawno czytałem w którymś temacie, że lepiej kupić coś w cenie 22tys zł gdy średnio stoi po 20 niż kupić coś za 22 gdy normalnie chodzi po 25tys zł. Generalnie wszystko zależy od stanu konkretnego egzęplaża. Na temat XX czytałem sporo, i za 22tys można kupić funkiel nówkę prawie nie śmiganą, haja jest napweno droższa, więc trudniej. Co do awaryjności Suzuki, ostatnio rozmawiałem z człowiekiem który uważał ze Suzuki robi silniki nie do zaje.. i ja tez uważam że i kawasaki będzie śmigać jeśli się je odpowiednio szanuje. Więc kupuj to co ci sie podoba, jest wygodne bo z awaryjnością te oba motocykle nie mają problemów.

Pani z wibratorkiem była najlepsza ehheheh masz więcej fotek to amplikuj

Do grona tych motocykli można zaliczyć jeszcze ciekawą Honde CB1, silnik od cbr400. Z częściami nie jest najgorzej. No i oczywiście wiele dużych skuterów, od 250 do 500ccm.

szukalem fotek ale jeszcze nie ma. Za to impreza była czadowa. Minusy za katering, duże kolejki do piwa ale granica slowacka blisko więc po pierwszym dniu bylismy mądrzejsi i kupiliśmy złote bażanty. Ogulnie to chyba sie nie spodziewali takiej liczby ludzi bo jedzenia juz brakowalo. Ale ale, przeciez zlot to nie tylko wszama. Najlepsza zabawa byla na koncertach, 4szmery niewątpliwie skusiło mnie do wyjazdu na ten zlot i nie zawiodlem sie, Siersciu znowy dupe pokazał :clap: Trzeba też wspomnieć o pokazach erotycznych. Takiej jazdy to ja jeszcze nie widziałem, nawet na niemieckich pornolach heheh. Dziewczynki bardzo ładne. Poza zlotem, przyjemnnie popatrzeć na te górzyste tereny, bliska granica slowacka i tanie alkochole też nie są bez znaczenia. Całkiem poważnie myśle pojechać tam za rok.

Oj lata sie pięknie. Ostatnio było kilkaset kilometrów, przy prędkości 120-160, czasem 190 spalanie 5,8-6L.

ja ruszam o 16:00 ze skarzyska, a kolega o 15 z wrocławia

Czy jedzie ktoś od strony Wrocławia, lub Warszawy. Co by nie było nudno w trasie można by sie zgadać.. http://www.steelrosesmcpoland.pl/pages/inf...p?tag=kalendarz tyle co sie wypytałem ciekawostką jest koncert zespołu 4szmery, polecam

Cześć. Poczytałem trochę w tym temacie, dobrze wiedzieć na przyszłość że należy omijać ich z daleka. Do tej pory wiedziałem o nich że dużo biorą. Dużo zapłaciłeś za serwis?