Skocz do zawartości

Całkowite początki


Ragnar
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nabyłem moto - fajnie.

Uczę się jeździć - fajnie.

Powoli zaczyna do mnie docierać, że moto to też całe mnóstwo zabiegów konserwacyjno-pielęgnujących. - oookeej

No i ta mechanika cała - o w mordę :bigrazz:

 

Od czego zacząć, żeby się nauczyć całego tego nazewnictwa, tych simeringów, wachaczy i innych głowic. Niestety nie mam nikogo kto by mnie tego mógł nauczyć. Jak wy zaczynaliście? Tych wszystkich, którzy wyssali mechanikę motocyklową z mlekiem matki proszę tym razem o milczenie. Chodzi mi raczej o tych wszystkich, którzy zaczęli później, którzy nie mieli ojca czy brata mechanika, albo pasjonata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nabyłem moto - fajnie.

Uczę się jeździć - fajnie.

Powoli zaczyna do mnie docierać, że moto to też całe mnóstwo zabiegów konserwacyjno-pielęgnujących. - oookeej

No i ta mechanika cała - o w mordę :clap:

 

Od czego zacząć, żeby się nauczyć całego tego nazewnictwa, tych simeringów, wachaczy i innych głowic. Niestety nie mam nikogo kto by mnie tego mógł nauczyć. Jak wy zaczynaliście? Tych wszystkich, którzy wyssali mechanikę motocyklową z mlekiem matki proszę tym razem o milczenie. Chodzi mi raczej o tych wszystkich, którzy zaczęli później, którzy nie mieli ojca czy brata mechanika, albo pasjonata.

Szczerze to od zarabiania pieniędzy na mechaników. A tak poza tym ,to trzeba dużo czytać książki, czasopisma a najlepiej rozmawiać z kolegami. No można jeszcze zrobić jakieś studia na polibudzie, ale to trudna droga. Ale życzę wytrwałości :banghead: :crossy: :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie miałem ani ojca mechanika, ani dziadka, wujka itd. z żadnych książek też się nie bardzo uczyłem.

 

Jedynie pamiętam, że jak byłem młodszy to zawsze interesowało mnie "a jak to działa?" i powoli coś zacząłem łapać co z czym się je ;) Potem przyszedł czas na pierwszy skuter, na nim się nauczyłem co nie co. Prawdę mówiąc więcej zepsułem niż naprawiłem no ale cóż :icon_mrgreen: Potem drugi skuter już naprawiałem, tuningowałem w zupełności sam. Do tego co jakiś czas pomagalem kolegom coś naprawić, wyregulować itd.

 

Generalnie chyba lepiej się uczyć na własnych błędach. Poczytaj sobie trochę forum, będziesz wiedział jak wykonać podstawowe czynności typy konserwacja napędu, wymiana oleju itd. a z czasem będziesz wiedział coraz więcej :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawiało wiaterkiem wredności :-)

 

 

Nic z tych rzeczy - po prostu chciałem podpowiedzieć koledze, że nie ma się co martwić na wyrost ani uczyć się manuala na pamięć. Jak będzie uważny i czuły dla swojej maszynki, to z czasem nauczy się tego co trzeba.

 

Pozdro

 

PS. Sam w ten sposób uczyłem się i uczę nadal.

Edytowane przez Yans
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, no jeżdżę ile wlezie i stąd zaczynam się martwić, że coś dupnie i będę miał kłopot :icon_mrgreen:

Dzięki, za linki niewątpliwie poczytam. Ponieważ radziliście czytać, zamówiłem 2 książki po polsku, które mam nadzieje rozjaśnią mi trochę w głowie. Trochę się boję majstrować w moto na własną rękę, bo jak zepsuję to do mechanika droga daleka. Ponieważ mam dużo czasu wolnego, zaczynam się zastanawiać nad jakimś terminem u mechanika :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rozmów z kolegami na temat motoryzacji to ja bym radził uważać...Jest dużo ludzi którzy nie maja zielonego pojęcia, a gadają ile wlezie, nie wiedząc o czym mówią...Mnie motocykle zafascynowały 2 lata temu, bywało tak, że potrafiłem siedziec przy kompie u ciotki po 3-4 godz, czytając o motocyklach, oglądajac na allegro, itp... pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musisz poznać swoje moto .pogadać z mechanikiem ,może zrobić przegląd przed sezonem pod jego okiem .a za jakiś czas dojdziesz do takiego zasobu wiedzy że nie będziesz ze wszystkim biegał po warsztatach płacąc wielkie pieniądze za pierdółki tylko zrobisz sam.pozdro i szerokości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic z tych rzeczy - po prostu chciałem podpowiedzieć koledze, że nie ma się co martwić na wyrost ani uczyć się manuala na pamięć. Jak będzie uważny i czuły dla swojej maszynki, to z czasem nauczy się tego co trzeba.

 

Pozdro

 

PS. Sam w ten sposób uczyłem się i uczę nadal.

 

Lepiej dmuchać na zimne chociaż nadgroliwość gorsza od faszyzmu :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do tego wszystkiego internet. Inglisz spiking i wszelakie fora. Jest duzo śmieci, ale też dużo wiedzy.

Czytać, czytać, oglądać swoje moto, czytać, spróbować regulacji, pogadać ze znajomym mechanikiem, czytać, czytać, poregulować, itd, itp.

A jak chcesz zainwestowac w kasę, to zainwestuj w kogos z forum - jest tu paru ludzi co mają jakie takie pojęcie i mają pecha że mieszkają w stolycy.... pojedź do 2oo i popytaj.

Edytowane przez Buber

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do tego wszystkiego internet. Inglisz spiking i wszelakie fora. Jest duzo śmieci, ale też dużo wiedzy.

Czytać, czytać, oglądać swoje moto, czytać, spróbować regulacji, pogadać ze znajomym mechanikiem, czytać, czytać, poregulować, itd, itp.

A jak chcesz zainwestowac w kasę, to zainwestuj w kogos z forum - jest tu paru ludzi co mają jakie takie pojęcie i mają pecha że mieszkają w stolycy.... pojedź do 2oo i popytaj.

 

Niestety nie mam kolegów motocyklowych, ani znajomego mechanika :)

Na razie szukam w necie i inwestuję w książki.

Za czas jakiś możecie się spodziewać posta pod tytułem szukam mistrza (, który wprowadził by mnie w arkana mechaniki motocyklowej) :crossy:

Dzięki za info o 200, bo nawet o tym pubie nie wiedziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zajebiście prosta sprawa. I nie droga.

1 Zakup motocykla WSK (Jeżdżącego)

2 Zakup książki "NAPRAWA MOTOCYKLI WSK - H. ZAŁĘSKI" np.

3 Utrzymanie maszyny w ruchu

 

Sprzęt do bezawaryjnych nie należy jednocześnie jest na tyle prosty że średnio inteligentny człowiek da sobie rade z naprawą.

Po jakimś czasie będziesz z grubsza wiedział co do ciebie mówi "fachowiec" w serwisie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...