ED manetka (KURCZAK) Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2007 26 czerwca 2003jade shl m 11 po polnej drodze, wjezdzam do lasku jakies 30-40 km/hzakret 90 stopni patrze i oczom nie wieze VW POLO!!!!!I czolowo!!!. ja polamana noga dosyc skomplikowanie (4,5 miecha w gipsie)jeszcze nie mialem prawka moto nie zarejstrowane, ale okazalo sie ze kobieta która kierowala polo tez nie miala prawka i rozeszlo bez zadnych kosztów (nawet policji nie bylo)W szpitalu mówilem ze spadlem z drzewa :) i jeszcze z 2 lata temu na MZ ETZ 251 jak wyjezdzalem z CPN-u chcialem ja na kolo wyrwac i mi nawet wyszlo ale juz ladowanie nieal, skonczylo sie na szczescie tylko na obtarciu tlumnika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kozlowm4 Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2007 No więc.... miałem moto dopiero 2 dzień ZR7S i sie wyglebilem jak p..... na skrzyżowaniu przy prędkości 5km/h złamałem lusterko, i pękł mi troszkę plastik aha i dekiel sie przytarł... Morał:Kto sie p... urodzil kanarkiem nie umrze ale jestem na drodze do doskonałości... Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bakardi Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2007 i jeszcze z 2 lata temu na MZ ETZ 251 jak wyjezdzalem z CPN-u chcialem ja na kolo wyrwac i mi nawet wyszlo ale juz ladowanie nieal, skonczylo sie na szczescie tylko na obtarciu tlumnika kto by pomyślał że MZ ma tyle siły żeby na koło wyrwać :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radzio Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2007 (edytowane) jak krecilem baczki w lesie to przednie kolo sie poslizgnelo i moto sie polozylo :) a tak to jeszcze nic i nie chce a i jeszcze MZ ETZ 250 1metr miejsca miedzy kaskiem ktory lezal na ziemi a samochodem. przejechalem ale potem nie opanowalem zjechalem z drogi i moto sie polozylo Edytowane 8 Sierpnia 2007 przez radzio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mizc Opublikowano 11 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2007 Dzisiaj. Padał deszcz, było mokro i ślisko, na jezdni kałuże. Zbyt zaufałem hamulcom. Podczas hamowania na prostej drodze przed skrzyżowaniem 500 metrów od domu (sygnalizacja i czerwone światło), wpadłem w poślizg, zachwiało motocyklem i wyglebiłem się na lewą stronę. Doślizgałem się razem z moto na środek skrzyżowania, na szczęście nic nie jechało. W efekcie mam stłuczoną nogę (chyba nic się nie złamało). Motocykl - porysowana lewa owiewka i pokrywa silnika :icon_exclaim: A miałem w następnym tygodniu kupić crashpady :bigrazz: Pierwsza nauczka, ale wystarczy mi na długo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek gawlik Opublikowano 12 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2007 Kilka lat temu na MZ150. Skrzyżowanie. Skręcam w lewo w podporządkowaną, prędkość ca.20 km/h. Niezauważyłem plamy oleju, moto pojechało w jedną a ja w drugą stronę :smile: na szczęście obyło się bez większych strat w ludziach i sprzęcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MACIAS1989 Opublikowano 12 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2007 Pierwsza gleba jakies 3-4 lata temu, na skuterze kolegi, świeżo po tuningu i dał mi sprawdzić 'TO' pzyspieszenie i v-maxa. Rozpedziłem się do licznikowych 90, przeszedlem dwa lagodne zakrety, zbliżał się trzeci, ślepy, ostrzejszy, zahamowałem przed zakretem, złożyłem sie i okazało się, że ten zakręt jest dłuuuugi i ostry, wystraszyłem się, zacząłem heblować i wjechałem do rowu. Strat chyba nie było :banghead: Druga na tdr'ce. Wyjechałem z parkingu podziemnego, zaczeło bardzo lać, a ja jako niedoświadczony nie przeczekałem tylko pojechałem i na 2. skrzyżowaniu od parkingu zahamowałem troszke za mocno przednim, koło się zablokowało i przeleciałem przez skrzyżowanie na asfalcie. Straty: złamany hebel hamulca, porysowane kierunki i osłony tłumika. Zyski (o dziwo :crossy: ): jak leciałem po asfalcie zobaczyłem, że po asfalcie leci jakas rura metalowa, jak już podnioslem motor, odstawiłem na chodnik to podbiegła do mnie jakas babka i wręczyła mi w/w metalowa rure. Całkiem dużą, zaczałem szukać skąd to odpadło, ale nigdy wczesniej nie widziałem tej części w moim motorze. Po dokładniejszych oględzinach okazało się, że to tuningowa nakładka na tłumik do 2oo :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamSuzuki Opublikowano 12 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2007 (edytowane) zadrzewiona droga, moj romet pony i ja. :crossy: nagle stracilem panowanie nad kierownica, maszyna wyrywa sie z rak, setki koni mechanicznych robia swoje, panika, strach :eek: z przodu drzewo :icon_mrgreen: nieokielznany pony probuje na nie wiechac, nie udaje sie, sprzet gasnie :D lece na plecy a ta kilkutonowa bestia na mnie :evil: zamieram w bezruchu... ...wstaje...... i lece z płaczem do domu :biggrin: Edytowane 13 Sierpnia 2007 przez AdamSuzuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bakardi Opublikowano 14 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2007 zadrzewiona droga, moj romet pony i ja. crossy.gif nagle stracilem panowanie nad kierownica, maszyna wyrywa sie z rak, setki koni mechanicznych robia swoje, panika, strach eek.gif z przodu drzewo icon_exclaim.gif nieokielznany pony probuje na nie wiechac, nie udaje sie, sprzet gasnie banghead.gif lece na plecy a ta kilkutonowa bestia na mnie icon_exclaim.gif zamieram w bezruchu... ...wstaje...... i lece z płaczem do domu biggrin.gif hoho to jak twoja bestia ma kilka set kucy to ile ma moja ? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamSuzuki Opublikowano 14 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2007 hoho to jak twoja bestia ma kilka set kucy to ile ma moja ? :banghead: wiesz to taka odpicowana bo miala zapachy na kierownicy, kopłaki i naklejke turbo :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lemon222222222 Opublikowano 15 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2007 1 najbardziej durna glebo to na mojej hondzie mt8 jdac pry predkosci okolo 60 km/h zachamowałem przednim hamulcem na drodze szutrowej i wynikiem tego dzida na boczek :clap: 2 ucze sie jezdzic na tylnim kole na drodze polnej gdzie koleiny na 50 cm i tak 1na kolo juz zadowolony ze juz przejechalem z jakies 40m i wal wiatr boczny przechyił mnie na bok a ja jeszcze wiencej gazu i motor wyskoczył mi do góry ze 2 metry a ja razem z nim :biggrin:3 jade sobie po łące patrze jest taka mała stroma gureczka wienc mysle gazu i do przodu odwaznie wszystko ladnie pięknie tylko ze zara za góreczkąto stał ogromny głaz na wprost myśle co albo głaz albo dzida na bok i wychamuje (morze)wybralem 2 opcje i dzienki niej uratowałem moto ale nie mie bo renka zlamana i jak tu dawac gazu ze złamana renka wlonczylem ssanie i 1 2 3 4 5 i 40km/h do domu :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiśl@k Opublikowano 15 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2007 Pierwsza gleba na Jawce 50 ktorą mam do tej pory. Sie bawiłem w Micka'a Doohan'a i próbowalem się pochylać w zakrecie jako gówniarz. No i sie ślizgnałem przy zabójczych 15-20km/h :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J61 Opublikowano 15 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2007 Pamiętam rok 1978 i nowiutka MZ. Nie miałam paliwa więc postanowiłam poprosić znajomego, żeby mnie podholował do najbliższego CPNu. Jak tylko zaczepiłam linkę na kierownicy, a on pociągnął....- i był pierwsze spotkanie z asfaltem. Ale poza strasznym obciachem przed sprzedawcą i grupą gapiów przed sklepem, nic mi- ani motocyklowi się nie stało. Ponowiona próba holowania udała się już bardzo dobrze! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mc007 Opublikowano 15 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2007 Jakieś 3 lata temu:jechałem komarem ok 40km/h wąską ulicąi nagle śrdeniej wielkości pies śpiący w poboczu, którego wcześniej nie zauważyłem wyskoczył mi prosto przed przednie koło. Przejechałem po nim no i oczywiście gleba... Piesek uciekł, od komara oderwał się bak, stłukła się przednia lampai kierownica się wygięła :] Ja oczywiście ledwo co wstałem, zaraz lecę do komara,(bo poszurał poasfalcie parę metrów) patrzeć na skutki :evil:, a na siebie nawet nie zwróciłem uwagi. Wyszedłem cało, tyklo lekko poharatane palce przez klamki sprzęgłai gazu i strasznie mocny ból lewej ręki przez całą następną,nieprzespaną noc... To by było na ttyle, mam nadzieje, że wiecej takiej przygody nie przeżyję :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek 125 Opublikowano 15 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2007 (edytowane) Pamiętam, rok temu miałem drugi dzień mo nowy motor (Honda mtx125r) i uśmiech od ucha do ucha i jade chciałem zawrócić na łące i jak nawracałem to mnie dupa wyprzedziła i ja leże, mój motor też. :evil: ;) :D Edytowane 15 Sierpnia 2007 przez tomek 125 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.