Skocz do zawartości

Twoja pierwsza gleba na moto


bakardi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Sv ma kiepski przód. Ogarnij akcesoryjne sprężyny i gęstszy olej w lagach. A najlepiej to chyba zaszczepić przód od gixa 600 k6,k7. Mniej niespodzianek w zakręcie i przy szybkich zmianach kierunku. To może tylko moja opinia ale suzuki do swoich drogowych sprzętów daje żałosne zawiasy, nieprzystające do współczesności, a w przypadku sv nawet do hamulcy, które są w serii spoko jak na drogowy sprzet. Po drugie choć to w sumie wazniejsze na jakich oponach i ciśnieniach jeździsz? Jak wyglebileś na ciepłych to pewnie jakieś oemowe Bridgestone'y?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sv ma kiepski przód. Ogarnij akcesoryjne sprężyny i gęstszy olej w lagach. To może tylko moja opinia ale suzuki do swoich drogowych sprzętów daje żałosne zawiasy, nieprzystające do współczesności

 

I trafna to opinia, bo SV 650 ma bardzo chu... zawieszenie, bardzo łatwo je dobić. Poprawili to dopiero w SV 1000.

 

SV będę opychał w przyszłym sezonie, także wstrzymuję się z inwestycjami w ten sprzęt.

 

, a w przypadku sv nawet do hamulcy, które są w serii spoko jak na drogowy sprzet.

 

To się zgadza, hamulce w SV 650 dają radę, bez problemu można zablokować koło, czy zrobić stoppie.

 

Po drugie choć to w sumie wazniejsze na jakich oponach i ciśnieniach jeździsz? Jak wyglebileś na ciepłych to pewnie jakieś oemowe Bridgestone'y?

 

Nie, nie, właśnie chodzi o to, że oponki nie dały ciała, tylko ja (zły tor jazdy).

 

Pierwsza gleba (trawa + powrót na asfalt) była na moim pierwszym pierdku w tym sezonie.

Druga gleba była na SV 650, jazda na zimnych oponach (od wyjazdu z domu przejechałem może 3 kilometry), ale to i tak nie była przyczyna - główna przyczyna to zły tor jazdy i szarżowanie w zakręcie.

Trzecia gleba na moim niedawno zakupionym zapasowym sprzęcie - ale tam też opony nie były przyczyną, tylko zły tor jazdy, za bardzo ściąłem zakręt, wjechałem na pobocze i wsio.

 

Także dobry jestem, na każdym sprzęcie sobie raz yebłem - czy to chrzest bojowy?

 

Co do opon, i ciśnienia - ciśnienie mam dedykowane do motocykli, w SV jest roczny komplet Pirelli Angel ST, a w rzędówce też całkiem świeże szosówki Heidenau. Z takimi kupiłem i nie zmieniałem, bo mięsa mają dużo i poniżej 3 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dostałeś trudnej lekcji ze pirelki zwykle trzeba rozgrzać. To świetne opony które dobrze komunikują co się dzieje z nimi jednak podejrzewam że przód svki nie jest w stanie tego dobrze przenieść na kierownicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja pierwsza gleba ........ 3-cia nad ranem, Borki ......... zapomniałem stopki rozłożyć :)

 

Też bym leżał na bank przez stopkę.

 

Pamiętam jeden raz, gdy dziwiłem się dlaczego mi gaśnie po wbiciu biegu... próbowałem ruszyć z postoju. Próbowałem tak kilka razy, już myślałem, że skrzynia lub sprzęgło mi siadło, później spojrzałem na dół i pomyślałem sobie szczerze: "O ja pier..., jak dobrze, że montują te czujniki".

 

Na bank bym leżał, bo 300 metrów od tamtego miejsca był zakręt w lewo, na takim odcinku raczej nie zdążyłbym się skapnąć, że stopka jest rozłożona.

 

Pytane: czy montowanie czujników bocznej stopki nie było czasem wymogiem od któregoś roku? Z tego co pamiętam, to było z tego powodu bardzo wiele wypadków, co zostało zauważone i zaczęto powszechnie montować te czujniki.

Edytowane przez Damian85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

To było w 89r. pierwszy wyjazd na Półwysep i te tory za Puckiem przecinające drogę pod kątem.

30 lat temu tory ciut wystawały ponad kiepski asfalt i CZ 350 nie dała rady. Coś jakieś 90km/h było.

Dobrą godzinę się zbierałem z trzcin...

 

https://www.google.pl/maps/@54.721446,18.3927548,3a,75y,90t/data=!3m6!1e1!3m4!1szObQuA0XLsYRYbTT18RgAw!2e0!7i16384!8i8192?hl=pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Moja pierwsza gleba zdarzyła się tuż przed majówką b.r.

W skrócie - tory na ulicy Kraszewskiego w Poznaniu. Przedtem udało mi się przekulać ponad 1000 km bez żadnych niespodzianek i powoli się rozkręcałem. Od gleby znowu powrót do latania max 50 km/h ;)

 

Efekt - przetarta kurtala na łokciu, porysowany skuterek i potężny biniol na biodrze. Spodnie z ochraniaczami bioder nabrały wysokiego priorytetu.

 

Filmik z tego doniosłego zdarzenia tutaj:

https://youtu.be/o1lSAvSHIoY

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...