Janusz Opublikowano 29 Lipca 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2003 Teraz na rok 2004 Buell zrobil wersje z silnikiem 1200 cm. Rozmiar ten sam przedluzyli tylko skok (tak to sie nazywa? Bore niezmieniony, stroke przedluzony w kazdym razie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vx800 Opublikowano 30 Lipca 2003 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2003 Ano, widziałem artykulik na motorcycle.com. Niestety "access denied". Może się zarejestruję ... ten serwis jest niezłą bazą informacji. Dla mnie Buell nie jest ideałem, ja potrzebuję sprzęta dla dwóch osób, na którym będę mógł sobie w miarę szybko robić duże dystanse. A brak "charakteru", czyli perfekcja to dla mnie plusy. Faworyci (na dziś): VFR800, CBR1100XX. 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
billy Opublikowano 30 Lipca 2003 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2003 Podpis Janusza : Never argue with fools. First they'll bring you down to their level,...then they'll beat you with experience" hmmmmmm,Ciekawe kogo to dotyczy ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 30 Lipca 2003 Administrator Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2003 Podpis Janusza : Never argue with fools. First they'll bring you down to their level' date='...then they'll beat you with experience" hmmmmmm,Ciekawe kogo to dotyczy ??[/quote'] A jak myślisz Marian? Ale spokojnie, każda arogancja zawsze przekracza kiedyś swoje granice.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szable Opublikowano 3 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2003 A wracajac do tematu Harley - reszta swiata, to ciekawe ilu z wypowiadajacych sie tu jezdzilo na prawdziwym widlaku - mowie prawdziwym, bo dla mnie "japonskie harleye" to jest straszne gowno i oszustwo - chodzi mi o widlaka z korbami na jednym czopie, i z prawdziwym takatak takatak takatak.... na wolnych obrotach. Mnie sie kiedys trafila do wyregulowania wuelka, ktorej nikt nie potrafil jakos u nas oswoic -nie palila na jeden gar i wogole.. kicha.Jak juz sie pierwszy raz sie na niej karnalem, to mi sie swiat motocyklowy przewrocil. A motocykl ktory wyglada jak Harlej, ale tam gdzie Harlej ma paliwo, on ma akumulator i komputer - to jest oszustwo. To jest jak bzykac nadmuchiwana Marylin Monroe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 3 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2003 A wracajac do tematu Harley - reszta swiata, to ciekawe ilu z wypowiadajacych sie tu jezdzilo na prawdziwym widlaku - mowie prawdziwym, bo dla mnie "japonskie harleye" to jest straszne gowno i oszustwo - chodzi mi o widlaka z korbami na jednym czopie, i z prawdziwym takatak takatak takatak.... na wolnych obrotach. . Wiesz dlaczego harleyowcy się nie pozdrawiają na drodze ? Bo jak puszczą jedną ręką kierownicę, to się wywalą, a zreszą i tak się wszyscy znają - spotykają się w warsztacie :( . Jaki post, taka odpowiedź. Pozdro, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
QuadMan Opublikowano 3 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2003 Cześć, Wszystkim. Miałem nic nie pisac, bo co tu można jeszcze dodać, ale post szable trochę mnie sprowokował, no więc... O ile dobrze sobie przypominam, to jedyny sprzęt z "duszą", to... takie stare żelazko :!: :!: :!: :!: .Ono NAPRAWDĘ mialo duszę :!: . Wiecie, taki kawałek żeliwa, który się nagrzewało w piecu i wkładało do żelazka. Ten kawałek żeliwa to była właśnie DUSZA .A reszta to pi***nie w bambus :( :lol: . Bardzo lubię swój motocykl, nieraz mówię do niego, jak do żywej istoty itd., ale niedawno przeglądalem fiszki serwisowe i nigdzie nie znalazłem części, ani podzespołu, nazywającego się : DUSZA :D :D :lol: :lol: .Powiem więcej, jestem absolutnie pewien, że w żadnym Harley'u , Moto Guzzi itd. też nie ma takiej części :lol: :lol: :lol: :lol: . Nara. QuadMan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szable Opublikowano 4 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2003 Wiesz dlaczego harleyowcy się nie pozdrawiają na drodze ? Bo jak puszczą jedną ręką kierownicę, to się wywalą, a zreszą i tak się wszyscy znają - spotykają się w warsztacie :( . Temat "Harleyowcy" to odmienna bajka, mysle ze tu bylbym zgodny z ogolem.A co do stabilnosci amerykanskich maszyn - to wlasnie ramy i zawieszenia od tychze do dzis jezdza w beczkach smierci.Ostatnio widzialem gdzies w Europie na wesolym miasteczku dwa Indyki Scouty w tej roli.z 1928 roku!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vx800 Opublikowano 4 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2003 w beczce śmierci musisz mieć sztywny tył. Dlatego jeżdżą tam takie, a nie inne motocykle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cypherius Opublikowano 7 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2003 Harley to klasa sama w sobie - i jest cos w tych motorkach bo zawsze istnieje wokol nich zagorzala dyskusja. ALe wg mnie ziomek na Harleyu i ziomek na szlifierce to nadal jedna wielka rodzina motocyklowa i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sidewinder Opublikowano 7 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2003 Harley to klasa sama w sobie - i jest cos w tych motorkach bo zawsze istnieje wokol nich zagorzala dyskusja. To samo dotyczy samochodu BMW - bo nigdy nie wiadomo czy jedzie w nim snob, złodziej czy biznesman. Dyskusja jest dlatego, że są drogie, a w dodatku producent pier**li głupoty o jakiej duszy i ciągnie za to dodatkową kassę - tj. za to że nabiera swoich klientów na bajki. Może my Europejczycy jestaśmi niewierzący i H-D nie lubimy :?: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 7 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2003 A wracajac do tematu Harley - reszta swiata' date=' to ciekawe ilu z wypowiadajacych sie tu jezdzilo na prawdziwym widlaku - mowie prawdziwym, bo dla mnie "japonskie harleye" to jest straszne gowno i oszustwo - chodzi mi o widlaka z korbami na jednym czopie, i z prawdziwym takatak takatak takatak.... na wolnych obrotach.[/quote'] ja jeździłem na takim widlaku, jest dokładnie taki jak z twojego opisu.to Yamaha Virago 535 A co do stabilnosci amerykanskich maszyn - to wlasnie ramy i zawieszenia od tychze do dzis jezdza w beczkach smierci. Ostatnio widzialem gdzies w Europie na wesolym miasteczku dwa Indyki Scouty w tej roli. z 1928 roku!!! Większych bzdur o stabilnosci motocykli dawno już nie czytałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dr.Big Opublikowano 11 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2003 Stabilnosc amerykanskich maszyn...hahaha, nie do wiary ze ktos cos takiego pisze... Kupa zelastwa nie musi byc od razu stabilna :( . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mat Opublikowano 12 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2003 ALe wg mnie ziomek na Harleyu i ziomek na szlifierce to nadal jedna wielka rodzina motocyklowa i tyle. Przypomina mi się teraz cytat ze ŚM(albo innej gazety motocyklowej,niepamietam juz jakiej) z artykułu z zlocie Hartleyowcow w jednym z amerykańskich miasteczek,mieli oni swoje koszulki z napisami "Lepsza siostra w burdelu,niż brat na hondzie" :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 13 Sierpnia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2003 [quote="MichalWiększych bzdur o stabilnosci motocykli dawno już nie czytałem *** No i znowu sie z toba Michale nie zgodze. HD WL, o ktorym pisze Szable ma kilka cech wplywajacych na jego duza stabilnosc na drodze - sztywny tyl, zachowujacy sie lepiej niz np suwaki BMW, czy M 72, nisko polozony srodek ciezkosci i silnik widlak, ktory podczas pracy dziala jak zyrokompas, zawsze pomagajac utrzymac sprzet w pionie.Zreszta HD dolniaki z lat 30 / 40 tych to bardzo fajne motocykle i mam dla nich wiele sympatii - bylem nimi tak samo zachwycony w wieku lat 20 kilku.Potem sprowadzilem do Polski pierwsza Electre i jazda nia z Amsterdamu do Wwy wybila mi na zawsze nowoczesne Harleye z glowy. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.