Nab Opublikowano 27 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2006 (edytowane) Balans ciałem powoduje przeciwskręt -> przeciwskręt powoduje, że motocykl skręca. Przy małych prędkościach motocykl będzie się przewracał w zakręt (filmik ze stunterem na Ducati Monster ; tu chyba odgrywa role ta cała siła żyroskopowa która przy małych prędkościach jest mała... za mała żeby utrzymać motocykl w pionie.* ). Fakt jest faktem - bez przeciwskrętu się nie objedzie czy to CBR czy Shadow * Np. na autostradzie bez zdecydowanego countersteringu nie wytrącę GS z toru jazdy. A i przy tych prędkościach autostradowych jakoś ciężko ten przeciwskręt działa – myślę, że to przez dużo większą siłę żyroskopową która rośnie wraz z prędkością. Btw. Bartic dobrze gada :buttrock: :D Edytowane 27 Czerwca 2006 przez Nab Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 27 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2006 Prawda jet taka: skręcić można na 2 sposoby 1. Balansując ciałem - ale wtedy skręt jest powolny i nie precyzyjny. (...) 2. Używając przeciwskrętu - wtedy skręt jest zdecydowanie bardziej gwałtowny i bardziej kontrolowany.(...)Święta prawda. Im cięższa maszyna i im szybciej jedziemy, tym ważniejsze jest świadome stosowanie przeciwskrętu.Przeciwskręt świadomie stosowany jest podstawą jazdy bezpiecznej. Kocham Adu :D Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Opublikowano 27 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2006 Prawda jet taka: skręcić można na 2 sposoby 1. Balansując ciałem - ale wtedy skręt jest powolny i nie precyzyjny. 2. Używając przeciwskrętu - wtedy skręt jest zdecydowanie bardziej gwałtowny i bardziej kontrolowany. Pozdrawiam wszystkim niereformowalnych Paweł Gowno prawda (punkt 1) Balans ciałem powoduje przeciwskręt -> przeciwskręt powoduje, że motocykl skręca. A to cala prawda. Wsio (Zeby Tomek Kulik wreszcie zrozumial) Jazda bez trzymanki i prowokowanie zakrecania (a wiec przeciwskretu) bez BEZPOSREDNIEGO manewrowania kierownica jest zbednym cwiczeniem i nie ma zadnej edukacyjnej zalety. W wykonaniu Tomka Kulika jest to cwiczenie wrecz szkodliwe gdyz wbija do glowy adeptom motocyklizmu bledna interpretacje zjawisk fizycznych wystepujacych w kontrolowanej prawidlowej jezdzie. Wsio po raz drugi. Motocykl jak jedzie to zawsze zakreca ( chyba ze go prowadzisz idac obok, rower tez). Zakrety sa minimalne,szczegolnie przy wiekszej predkosci, ale zawsze sa. W lewo, prawo, lewo, prawo itd malutkie luki. Jesli zaspawasz kierownice i zaczniesz jechac motocyklem to NATYCHMIAST sie przewrocisz. Rossi tez. Zaden balans cialem NIC NIE POMOZE. Staram sie to proste pojecie wytlumaczyc na tym forum juz dobre kilka lat ale wyglada ze tylko kilka osob to rozumie. Ludzie, to nie jest fizyka nuklearna, zostalo to doglebnie wyjasnione wiele lat temu i nie wymaga zadnego specjalnego intelektu zeby zrozumiec. Wystarczy chciec. I nie sluchac kazdego dyletanta wygadujacego co mu sie madrze wydaje i co mu slina na jezyk przyniesie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tra Opublikowano 27 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2006 ten topic ma 4 storny zdarzyłem przeczytać 2 i już mam mętlik w głowie!!! pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yuzzek Opublikowano 27 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2006 (edytowane) Motocykl jak jedzie to zawsze zakreca ( chyba ze go prowadzisz idac obok, rower tez). Zakrety sa minimalne,szczegolnie przy wiekszej predkosci, ale zawsze sa. W lewo, prawo, lewo, prawo itd malutkie luki. Jesli zaspawasz kierownice i zaczniesz jechac motocyklem to NATYCHMIAST sie przewrocisz. Rossi tez. Zaden balans cialem NIC NIE POMOZE. Staram sie to proste pojecie wytlumaczyc na tym forum juz dobre kilka lat ale wyglada ze tylko kilka osob to rozumie. Ludzie, to nie jest fizyka nuklearna, zostalo to doglebnie wyjasnione wiele lat temu i nie wymaga zadnego specjalnego intelektu zeby zrozumiec. Wystarczy chciec. Roma locuta, causa finita!!! :D :buttrock: Edytowane 27 Czerwca 2006 przez yuzzek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marta69 Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 ten topic ma 4 storny zdarzyłem przeczytać 2 i już mam mętlik w głowie!!! pzdrSzczerze to ja już też zgłupiałam... :D Cytuj Radosna twórczość ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 (edytowane) Szczerze to ja już też zgłupiałam...To jest proste...Motocykl oraz żaden inny dwukołowy pojazd tak naprawdę nie jedzie idealnie prosto. Przekonałem się o tym jeżdżąc Junakiem z ciernym amortyzatorem skrętu, który jakiś narwaniec zaprojektował w celu "ukomfortowienia" jazdy na długich prostych odcinkach drogi. Jeśli podczas jazdy zablokuje się kierownicę na max, to będzie wywrota. Natychmiastowa. Motocykl utrzymuje równowagę dzięki temu, że "wężykuje". Tzn. ciągle skręca w lewo i w prawo z częstotliwością kilku/nastu skrętów na sekundę. Taka/ie kontrolowana/e shimmi. Przewraca się na jeden bok, kierowca daje kontrę i moto przewraca się na drugi bok, znowu kontra i tak w kółko. Łatwo to zauważyć, kiedy jedzie się bardzo wolno rowerem. Wtedy ruchy kierownicą na boki są ogromne. Podczas szybkiej jazdy są mniejsze. Im szybciej, tym mniejsze ale szybsze itd. W zasadzie można powiedzieć, że kierownica jest nieruchoma jedynie podczas pokonywania zakrętu, kiedy siłę odśrodkową dążącą do wyprostowania motocykla równoważy siła grawitacji dążąca do jego przewrócenia do wewnątrz zakrętu. Kiedy moto jedzie na wprost można powiedzieć, że kolebie się na boki. Śmieszne ale tak jest.Dodam jeszcze tylko, że wielokrotnie obserwowałem jadąc za innym motocyklem, że szybkie wejście w zakręt (spowodowane np. dziurą w drodze) odbywało się na zasadzie:1. przerzucenie ciężaru ciała na stronę Zewnętrzną zakrętu (powoduje wywołanie przeciwskrętu)2. przerzucenie ciężaru ciała na stronę Wewnętrzną zakrętu (pogłębia przechylenie motocykla)3. kontra kierownicąJest to naturalny sposób brania zakrętu ale pochłania zbyt wiele czasu i jest, co tu ukrywać, niefachowe. Moim zdaniem powinno się to robić tak:1. ruch kierownicą (przeciwskręt) + przerzucenie ciężaru ciała na stronę zakrętu2. kontra kierownicąDalej to już tylko kontrola kierownicy w zakręcie. Nawet na moim dużym enduraku daje się zauważyć ogromną różnicę w stosowaniu przeciwskrętu świadomie od zakręcania bez pojęcia jak się to powinno robić.PS. Janusz mam prośbę. Napisz coś o jednoczesnym przyspieszaniu i hamowaniu tylnym hamulcem w zakręcie.Pozdrawiam.hikor Edytowane 28 Czerwca 2006 przez hikor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 (edytowane) Dobra informacja, hikor. Pare niezbednych poprawek: motocykl wezykuje wolniej niz kilkanascie herzow. O wiele wolniej. jest to zalezne od szybkosci, dlugosci "trail" , "rake angle", wielkosci kol, ciezaru, wysokosci srodka ciezkosci i wielu innych pomniejszych czynnikow. (przepraszam, ale dla unikniecia nieporozumien uzywam tu terminow angielskich w cudzyslowach). Motocykl w czasie jazdy jest, nazwijmy to dla braku lepszego okreslenia po polsku w mojej glowie, samosterowny. To znaczy ze sam utrzymuje kierunek ze wzgledu na geometrie przedniego kola, a dokladniej wlasnie "trail" pomnozony przez wspolczynnik dynamiczny ('dynamic factor"). Jest to potezna sila stabilizujaca i ten wlasnie "righting moment" gdy ma odpowiednio wysoka wartosc powoduje ze motocykl jest bardzo stabilny kierunkowo. Sila zyroskopowa w tym kontekscie ma bardzo znikoma role wbrew czestemu przekonaniu pokutujacemu nawet wsrod wielu niedouczonych popularyzatorow (jest takie slowo?) motocyklizmu (wielu zurnalistow i innych takich). Tak ze twoje stwierdzenie "przewraca sie na jeden bok, kierowca daje kontre...." jest nieprawda w tym szczegole ze to nie kierowca a wlasnie geometria przednigo kola niezaleznie od kierowcy "daje kontre". Jedzmy dalej pokrotce. Twoje uwagi na temat obserwacji innych motocykli:" 1. przerzucenie ciężaru ciała na stronę Zewnętrzną zakrętu (powoduje wywołanie przeciwskrętu)" sa troche dla mnie niejasne. Warto chyba podkreslic dla jasnosci ze cale to przerzucanie ciala wlasnie powoduje ruchy kierownica czy to podswiadomie za posrednictwem rak czy tez w o wiele mniejszym i malo kontrolowanym stopniu w czasie jazdy bez trzymanki. Przeanalizuj wszystko co sie dzieje w czasie manewru "swerving' (znow nie nasuwa mi sie po polsku) i moze napisz to wspolnie skomentujemy. Bedzie to doskonale cwiczenie. Przyspieszanie (a wlasciwie trzymanie pozytywnym gazem motocykla) na zakrecie i dodatkowa stabilizacja tylnym hamulcem jest doskonala rzecza. O co ci konkretnie chodzi bo bedac z natury osoba leniwa latwiej i chetniej odpowiem na konkretne pytania w miare wolnego czasu niz zmusze sie do pisania eseju na wolny temat. Ciesze sie ze jest pare osob na tym forum ktore pozbawione kompleksow sa w stanie podjac normalna dyskusje bez zahamowan i problemow niedojrzalosci psychicznej. O ile by bylo tu milej gdyby wszyscy albo przynajmniej wiekszosc taka byla? Edytowane 28 Czerwca 2006 przez Janusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolek Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 zgadzam się z Januszem i z teorią , że motocyklem nie skręcimy balansując tylko ciałem nie używając przeciwskrętu... ludzie opanujcie się , nie dziwię się , że kilku teoretyków nie może sobie tego wytłumaczyć ale nie wierze , że taki praktyk jak Tomek Kulik szerzy takie mity :buttrock: :D ...to że się komuś udało skrecić nie używając kiery i przeciwskretu to bzdura, moge się założyć że działo się to przy stosunkowo małych prędkościach i tylko dlatego że balans ciałem wytrącał kiere i przednie koło z równowagi... zróbcie to samo np przy 80km/h i zespawanej na sztywno kierownicy to uwierze :biggrin: nie uważam się za experta bo sam również zadawałem w tym wątku pytania ale bez jaj , podstawy jakies trzeba znać ....ciemnogród.. :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adu Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Kocham Adu :buttrock: Wiedziałam! :D Tak się tylko czaiłeś, żeby mi to w końcu powiedzieć i w dodatku przy świadkach! :wink: :biggrin: Ach, jestem w siódmym niebie! :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pierun Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Do tego, co napisal hikor mozna dodac tylko przyklad. Sprobujcie wjechac sobie w szyne tramwajowa w miescie. Wtedy kolo poleci idealnie po szynie, gleba prawie ze murowana... sprawdzane :D (prawie, bo jakos udalo mi sie wyskoczyc z szyny, jak mi przod w nia wlecial)Nawet na testach na prawo jazdy jest pytanie jak nalezy przejezdzac przez szyny, prawidlowa odpowiedz to "pod katem najbardziej zblizonym do kata prostego". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tra Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Wiedziałam! :icon_mrgreen: Tak się tylko czaiłeś, żeby mi to w końcu powiedzieć i w dodatku przy świadkach! :flesje: :lapad: Ach, jestem w siódmym niebie! :icon_mrgreen: adu masz 22 lata!! daj sobie spokój z dziadkiem Kulikiem bierz sie za młodszych...:flesje: JOKE!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 (edytowane) Janusz wywołuje mnie do tablicy więc muszę się dobrze sprężyć, żeby blamażu nie było :icon_mrgreen:motocykl wezykuje wolniej niz kilkanascie herzow. O wiele wolniej. jest to zalezne od szybkosci, dlugosci "trail" , "rake angle", wielkosci kol, ciezaru, wysokosci srodka ciezkosci i wielu innych pomniejszych czynnikowRacja, przesadziłem z kilkunastoma skrętami na sekundę. Tak ze twoje stwierdzenie "przewraca sie na jeden bok, kierowca daje kontre...." jest nieprawda w tym szczegole ze to nie kierowca a wlasnie geometria przednigo kola niezaleznie od kierowcy "daje kontre"Fakt, znane są przypadki, że jeździec opuścił maszynę :icon_mrgreen: , która jechała dalej sama więc motocykl/rower musi być samosterowny. Dlatego należy kierownicę trzymać luźno. Jasne. Twoje uwagi na temat obserwacji innych motocykli:" 1. przerzucenie ciężaru ciała na stronę Zewnętrzną zakrętu (powoduje wywołanie przeciwskrętu)" sa troche dla mnie niejasne.Dla mnie też jest niejasna geneza takiego pokonywania zakrętu. Wydaje mi się, że jest to (zły) nawyk spowodowany tym, że wychylenie ciała na Zewnątrz zakrętu spowoduje ostatecznie skręcenie kierownicy w stronę przeciwną do zakrętu (przeciwskręt), by w tym momencie zabalansować ciałem do Wewnątrz zakrętu + kontra kierownicą - skręt we właściwą stronę. O kilka ruchów za dużo, co przekłada się na to, że najczęściej próba szybkiego ominięcia przykładowej dziury w drodze i tak kończy się wjechaniem w nią. Przeanalizuj wszystko co sie dzieje w czasie manewru "swerving' (znow nie nasuwa mi sie po polsku) i moze napisz to wspolnie skomentujemy. Bedzie to doskonale cwiczeniePomijam wszelkie aspekty dotyczące potrzeby i okoliczności wykonania manewru. Skupię się na samej technice. Ja to robię tak (zakładam, że będę omijał przeszkodę moją prawą stroną):1. hamowanie - jeśli jest potrzebne 2. odpuszczenie hamulca (jeśli było hamowanie)3. ruch kierownicą w prawo + lekkie przechylenie ciała na lewo i do przodu (mam enduro więc nie szaleję za bardzo z kręceniem tyłkiem; wystarczy wychylić górną część tułowia), głowa "w pionie"4. kontra kierownicą (w lewo) aby utrzymać pożądane nachylenie oraz tor jazdy po wybranym łuku. W razie potrzeby zacieśnienia zakrętu - lekki ruch kierownicą w prawo i znów kontra w lewo. W samym zakręcie nie przechylam już tułowia poza płaszyznę pionową motocykla. Rezerwuję sobie takie manewry na bardzo szybko pokonywane zakręty. Zwykle tak nie jeżdżę.(Pkt. 4 następuje bardzo szybko po pkt. 3)5. dojeżdżając do wysokości przeszkody ale jeszcze kawałek przed nią skręt kierownicą w lewo - prostowanie motocykla i przerzucenie go na drugi (prawy) bok. W momencie wyprostowania motocykla przeszkoda powinna być właśnie na jego wysokości. Tułów do przodu i na prawo. Wchodzę w zakręt prawy.6. Kontra w prawo do wyprostowania motocykla.7. Jadę prosto przed siebie.Pomimo tego, że motocykl jest samosterowny ja jednak kontruję kierownicą. Jakoś tak pewniej się czuję. Być może ma to związek z typem motocykla, którym aktualnie jeżdżę. Przyspieszanie (a wlasciwie trzymanie pozytywnym gazem motocykla) na zakrecie i dodatkowa stabilizacja tylnym hamulcem jest doskonala rzecza. O co ci konkretnie chodzi bo bedac z natury osoba leniwa latwiej i chetniej odpowiem na konkretne pytania w miare wolnego czasu niz zmusze sie do pisania eseju na wolny tematSzkoda, że nie chce Ci się napisać eseju na ten temat, bo możnaby go wkleić do tego tematu http://forum.motocyklistow.pl/Podstawy-kto...edzy-t3849.htmlMuszę się tutaj przyznać do dużej dziury w mojej wiedzy na ten temat. Zauważyłem jedynie, że ten sposób pokonywania zakrętu daje odczucie większej pewności i lepszego trzymania się motocykla drogi. Ale dlaczego? Właśnie tego chciałem się dowiedzieć.Pozdrawiam.hikor Edytowane 28 Czerwca 2006 przez hikor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bekriss Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 (edytowane) troche teorii i teraz wiem o co chodzi i ze sie mylilem. Ale musze powiedziec ze jadac 80 i skrecajac (testowalem na prostej robiac sobie lekki slalom) bez trzymania kierownicy to kierownica wykonuje minimalny przecieskret. Przynajmniej ja go nie potrafie zauwazyc i moze stad moje bledne myslenie. Teraz mam takie pytanie: Po co mowic o jezdzie z wykorzystaniem przeciwskretu skoro jest to zjawisko bez ktorego motocykl nie skreci :icon_mrgreen:??? Duzo tutaj na forum wyczytalem ze "niektorzy wykonuja przeciwskret nieswiadomie" a okazuje sie ze nie niektorzy tylko wszyscy musza a niektorzy wiedza ze tak jest. Duzo tez czytalem ze niektorzy ucza sie przewciwskretu :icon_mrgreen: tylko ze nie wiedzieli ze juz umieja :lapad: Chyba nie ma sensu sie uczyc na sile i skupiac na mocnym przeciwskrecie jesli ktos potrafi dobrze skrecac balansemi lekkimi ruchami kierownicy. Edytowane 28 Czerwca 2006 przez bekriss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel-SV Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Balans ciałem powoduje przeciwskręt -> przeciwskręt powoduje, że motocykl skręca. Przy małych prędkościach motocykl będzie się przewracał w zakręt (filmik ze stunterem na Ducati Monster ; tu chyba odgrywa role ta cała siła żyroskopowa która przy małych prędkościach jest mała... za mała żeby utrzymać motocykl w pionie.* ). Fakt jest faktem - bez przeciwskrętu się nie objedzie czy to CBR czy Shadow* Np. na autostradzie bez zdecydowanego countersteringu nie wytrącę GS z toru jazdy. A i przy tych prędkościach autostradowych jakoś ciężko ten przeciwskręt działa – myślę, że to przez dużo większą siłę żyroskopową która rośnie wraz z prędkością. Btw. Bartic dobrze gada :icon_mrgreen: :icon_mrgreen: ...o tym nie wiedziałem, nie widziałem też że kierownica sama skręca z tak ogromną częstotliwością zależną od prędkości. Wypowiedziałem się, bo wielokrotnie kontrolowałem tor jazdy motocykla bez trzymania kierownicy balansując jedynie ciałem i motocykl skręcał. Nie widziałem że balans wywołuje przeciwskręt. zwracam honor i przepraszam że tak wyskoczyłem... Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.