Skocz do zawartości

Rozgrzewanie moto przed jazda


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja swoją XJ 900 muszę zawsze trochę pogrzać. Inaczej się dusi i później z trudem zapala. Odpalam zawsze na ssaniu do 1/2, i trzymam koło 30s. - oszczędzam sąsiadów z racji nieoryginalnych wydechów :D Później najczęściej po wyłączeniu ssania chodzi jeszcze nie najlepiej, więc trzymam chwilkę (1-2min) na tych wolnych obrotach, parę razy bardzo delikatnie przygazowuję i zazwyczaj zaczyna chodzić poprawnie.

Później oczywiście staram się oszczędzać gaz przez pierwszy kilometr.

 

A co do strzałów z wydechów (ale takich powaznych), to doświadczyłem ich kiedyś, kiedy niedogrzałem silnika - ale miałem stracha :D

Edytowane przez aqualatus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w gsxrze też zawsze rozgrzeje tak aż wyświetli mi się temperatura.... mam z usa wiec w F nie C

Ale jakoś nie martwię się wtedy o silnik jak troszeczke na ssaniu pochodzi i złapie temperature!!! Kilka lat odkładałem na sprzęt więc o niego dbam :D Późnie ssanie wył. i JAZDAAAA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując (wiem że będzie potem jeszcze wiele postów :-)) - na postoju na tylko tyle by silnik chodził bez ssania, potem delikatnie jazda, nie ma co czekać aż silnik sie sam rozgrzeje na postoju. Tylko delikatnie z obrotami.

Też jestem zdania, że nie ma sensu grzać silnika przez, dajmy na to, 10 min. na postoju - szkoda paliwa i motocykla.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja odpalam zakładam kask rekawice i ruszam powolutku. przestaje mi migać kwadracik w obrotomierzu silnik pokazuje 2 kreski ciepla i jazda do tego czasu spokojnie z manetka do 4tys

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stosuje taką technikę.

 

Po uruchomieniu, zmniejszam powoli ssanie, aż do momentu kiedy zacznie pracować równo bez ssania na wolnych obrotach.

 

Wtedy zakładam rękawice i kask, a po upływie ok. dwóch minut zaczynam jeździć.

Jednak nie przekraczam 4 tys obrotów i obserwuje wskaźnik temperatury.

Jak wskaźnik pokazuje już normalną temperaturę to wtedy już można kręcić. :icon_exclaim:

 

Długotrwałe rozgrzewanie na postoju nie jest wskazane.

 

no dokladnie wlasnie tak :biggrin: ja zapalam potem zmniejszam ssanie a potem motor sobie chodzi jeszcze przez okres kiedy pale fajke. czyli ok 3 min. i potem jzu mozna smigac :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja odpalam motocykl w garazu. Zamin go wyprowadze, zamkne garz ubiore sie to mina 2min. Po wy;aczeni ssania obrtoy sa za niskie ok 700-800 ale nie gasnie. Ruszam delikatnie i wystraczy ze przejade kawalek nie krecac wyzej niz 3500-4000 i juz obroty wskakuja na 1000. Nie ma sensu wypalac benzyne na postoju i czekac az sie nagrzeje bo bedzie trwalo to znacznie dluzej w moim przypadku niz po przjechaniu 1km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jeździłem motocyklem z silnikiem chłodzonym powietrzem to zawsze przed ruszeniem spalałem fajkę, w tym czasie silnik osiągał właściwą temperaturę pracy. Teraz gdy mam motocykl chłodzony cieczą to wystarczy chwila po uruchomieniu by pracował równo więc ruszam delikatnie i tak do momentu aż temp. silnika będzie odpowiednia do pracy na większych obrotach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam taki przypadek w GS 500!

 

Odpalam full ssanie,pyrka nagle obroty ida w gore drastycznie az do 5tys.

Zachwile spadaja do 2tys. pochodzi chwile ale jesli wylacze ssanie to zgasnie :/ musi byc naprawde dobrze rozgrzany zeby mial wolne obroty i nie gasl :/

 

Myslicie ze jest cos nie tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam taki przypadek w GS 500!

 

Odpalam full ssanie,pyrka nagle obroty ida w gore drastycznie az do 5tys.

Zachwile spadaja do 2tys. pochodzi chwile ale jesli wylacze ssanie to zgasnie :/ musi byc naprawde dobrze rozgrzany zeby mial wolne obroty i nie gasl :/

 

Myslicie ze jest cos nie tak?

 

Hello,

 

a ja w GPZ odpalam w garazu bez problemu i bez ssania - a jak właczam ssanie to mi gaśnie. Nie wiem czy ja go musze grzac, skoro odpalam, zakladam kask, rekawice i moge spokojnie jechac az sie nagrzeje - ale wszyscy mi mowia, ze musze zagrzac na ssaniu - po co? Sam juz nie wiem co mam robic. \pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hello,

 

a ja w GPZ odpalam w garazu bez problemu i bez ssania - a jak właczam ssanie to mi gaśnie. Nie wiem czy ja go musze grzac, skoro odpalam, zakladam kask, rekawice i moge spokojnie jechac az sie nagrzeje - ale wszyscy mi mowia, ze musze zagrzac na ssaniu - po co? Sam juz nie wiem co mam robic. \pozdro

 

Ssanie używane jest do rozruchu zimnego silnika. Jeśli odpala bez ssanie to nie jest to żadna wada, pod warunkiem oczywiście, że gaźniki są prawidłowe wyregulowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam taki przypadek w GS 500!

 

Odpalam full ssanie,pyrka nagle obroty ida w gore drastycznie az do 5tys.

Zachwile spadaja do 2tys. pochodzi chwile ale jesli wylacze ssanie to zgasnie :/ musi byc naprawde dobrze rozgrzany zeby mial wolne obroty i nie gasl :/

 

Myslicie ze jest cos nie tak?

 

 

Witam. Gdy odkręcisz dzwignie ssania na maxa to właśnie obroty będą gdzieś w okolicach 5 tyś. Po prostu dzwignię ssania daj miej więcej na połowę , odpal , i powoli zmniejszaj mu ssanie aż obroty będą się trzymały w okolicach 1,5 tyś. Jak ci się silnik rozgrzeje (zależy której teorii jesteś zwolenikiem - silnik sie rozgrzeje po kilku minutach na postoju lub po 2,3 minutach delikatnej jazdy ) to wyłącz ssanie i ciesz się dźwiękiem silnika na wolnych obrotach ( 1,2 tyś ). Jak ci silnik nie trzyma takich obrotów bez ssania to w takiej "luce" między cylindrami a filtrem powietrza/akumulatorem masz taka złotą śrubkę i nią sobie wyregulujesz.

 

 

Do tematu. Zastanawia mnie dlaczego zawodnicy Moto GP po odpaleniu silników od razu jadą na warm up lap i jada na nim sobie spokojnie, delikatnie. Średnio tory maja około 4-5 km dł. wiec taki dystans chyba wystarczy żeby rozgrzać silnik na tyle by olej się rozsmarował itp. Itd. :wink: Osobiście stosuję te metodę. Odpalam silnik i jadę nie przekraczając 4,5 tyś obrotów. Na wolnych mój GS nie pracuje dłużej niż 30 sekund ( czas na zejście z moto, zamknięcie bramki i wrócenie do moto – chociaż czasem go przepycham bez odpalenia ) Zobaczymy czy moja metoda jest dobra za kilkadziesiąt tyś km :)

Edytowane przez Nab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoją etke zazwyczaj po odpaleniu zostawiam na jakieś 10-15min.

Olej w sprzęgle trochę się rozrzedzi, silniczek lepiej pracuje :wink:

Jeżeli nie rozgrzeje silnika to na początku sprzęgło trochę mi dziwnie pracuje, po rozgrzaniu - elegancko :)

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoją etke zazwyczaj po odpaleniu zostawiam na jakieś 10-15min.

Olej w sprzęgle trochę się rozrzedzi, silniczek lepiej pracuje :wink:

Jeżeli nie rozgrzeje silnika to na początku sprzęgło trochę mi dziwnie pracuje, po rozgrzaniu - elegancko :)

pozdro

 

Jak miałe kiedyś 150, to od razu po uruchomieniu jeździłem.

Oczywiście na początku delikatnie, przez 5-10 km.

 

Faktycznie były kłopoty ze sprzęgłem. Ale przejechałm 30 tys w ten sposób bez najmniejszych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...