Skocz do zawartości

smarowanie łańcucha....


pit_1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ja uzywam wypalonego castrol gps 10/40 ;) podwojna oszczednosc, raz nie trace czasu na recyklowanie, dwa jest 2.5 litrowa banka free co jakies 1.5 miecha :)

 

Mam wrażenie że 2,5 litrową bańką oleju można przesmarować wszystkie łańcuchy forumowych motocyklistów w okresie 1,5 m-ca.

Przyznaj się ! co Ty robisz z tym szuwaksem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczyściłem dziś gruntownie łańcuch naftą, później nasmarowłaem mieszanką nafty z hipolem (mniej więcej w stosunku 3:2) i pojawił się HAŁAS :). Domyślam się, że wypłukałem stary smar i rolki zaczęły hałasować, PANOWIE co robić? Ma to szkodliwy wpływ na łańcuch?

Wychodzi na to, że dałem za mało oleju?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że robi się łańcuchowa epopeja z tysiącem perypetii oraz obfitująca w zaskakujące zwroty akcji. :bigrazz:

Mnie po najsolidniejszym dotąd czyszczeniu naftą łańcuch robi się coraz glośniejszy i sztywniejszy. :bigrazz: Po czyszczeniu lekko go tylko posmarowalem olejem silnikowym.

Nie wiem, co jest przyczyną kłopotów? Czy nafta wypłukała stary smar i łańcuch jest za suchy :) Czy nafta "wepchała" syfy do środka łańcucha :crossy: Czy może resztki starego smaru zaschły na amen :bigrazz:

Może najlepiej nic nie robić :bigrazz: Kiedyś w rowerze nie czyściłem i nie smarowalem łancucha latami, a jeździłem bardzo dużo w każdych warunkach - i wszystko było dobrze :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja w rowerze czyszcze i dzieki temu moge pokonac na nim minimum 2000km wiecej.

 

Ja wyczyscilem nafta i posmarowalem miesznaka nafty z hipolem w proporcji 1:4. Narazie lancuch pracuje jak trzeba

Edytowane przez bekriss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już szczerze mówiąc nie wiem co robić :) Nafta bardzo dobrze czyści, ale co do smarowania nie jestem przekonany... Olej... hmm... wydaje mi się, że dość szybko opuści łańcuch i będzie suchy. Chyba zostanę dalej przy smarowidle Castrola i będę raz na miesiąc przemywał łańcuch naftą i będzie OK :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No to i ja sie pochwale. Uzylem nafty do wyczyszczenia lancucha i idac za porada niektorych niczego wiecej nie zastosowalem do smarowania. Wczesniej uzywalem sprayu. Teraz lancuch sprawia wrazenie duzo czystszego ale rowniez suchego! To samo z zebatkami, zaczynaja sie swiecic a przejechalem ok 150km.Szczerze mowiac troche sie tym faktem zaniepokoilem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tamtym roku smarowałem tylko Hipolem 9 dosyć często - szybko wysychał a jak przesadziłem to ostro chlapał na koło ) i czysciłem naftą.

 

Teraz smaruje Castrolem a jak się mocno zabrudzi to czyszcze naftą i myślę że to jest najlepsze połączenie i na dłużej starcza niż olej + nafta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wyszyscilem i nasmarowalem sobie lancuch i powiem ze wygląda teraz jak nowka ,swieci sie jak psu jajca :icon_biggrin:

Do czyszczenia użylem jak wszyscy poprzednicy nafty ze szczoteczką do zebow ,pomijam to ze pierdolił*m sie z tym 2 godziny :buttrock: ale rezultat jest jak najbardziej pozytywny .

Nasmarowalem Castrolem Chain Wax i jest git

Nie wiem po co wiekszosc z was uzywa bardziewi typu Hipol czy roznej masci oleji brudzących felge jak można kupić Chain Waxa w 100% nie brudzącego felgi

Wole ten zestaw wymienić troche szybciej a mieć czystą i suchutką felge :icon_mrgreen:

 

Ps. ostatnio kumpel kupil sobie jakaś pianke do smarowania lańcucha ,fakt ze smar po przebiegu 300km dalej byl na lancuchu ,ale felga wygladala jakby ją wyciagnąc z oleju FFffffffffffeeeeeeeeeeeeeeeeeee :flesje:

Ja bym takie dziadostwo wyjeb*l odrazu

Tylko chain wax ,i nie kupie za cholere innego :buttrock:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no pacz ja smaruje olejem a potem lekko wycieram szmatka i fela czysta ,a lancuch nasmarowany przez ok 200 km

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie to dziwne co pisze Darekcb500.Co prawda w zanadrzu mam zmontowaną oliwiarkę do łańcucha tylko nie mam czasu jej zamontować,ale do tej pory swój łańcuch smaruje hipolem przy pomocy pędzelka z częstotliwością co każde tankowanie i felge mam czystą. Natomiast kiedyś smarowałem łańcuch ChainWaxem Castrola i po zużyciu jednej puszki na feldze miałem papke ze smaru więc moje wrażenia są kompletnie inne niż Twoje Darku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wtrącę swoje 3 grosze, które nabyłem czyszcząc ostatnio swój łańcuch.

 

uzylem sobie oleju napędowego do mycia, wymyłem pędzlem, poczkeałem az wyschnie(bez jezdzenia 24h) i pojechałem sprayem do łańcucha). ale to mniej ważne hehe.

 

więc tak: proponuję nie zapomnieć o wyczyszczeniu gumy po której się łańcuch ślizga :icon_mrgreen: - i wydłubaniu syfu z osłony łańcucha :icon_mrgreen:.

 

heh zanim sobie przypomniałem o istnieniu ww gumy, to zdązyłem się zdrowo nawkurzac, ze myję i myję a łancuch wciąż chrzęści :biggrin:...

 

spoko- pewnie większość o tym wie,ale kto wie- moze jeszcze znajdą się takie gapy jak ja :icon_mrgreen:.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam i czytam ten temat i widzę że każdy ma swój najlepszy patent na "dopieszczanie" łańcucha.

Ja też mam taki "patent" prosty i zarazem skuteczny od lat.

 

Na początku zaznaczę, że stosuję go w "konwencjonalnych" łańcuchach.

 

A więc mycie : po prostu w benzynie (może też być nafta - to dla bardziej cywilizowanych) :biggrin: ale takie solidne mycie z płukaniem aby żaden syf nie pozostał.

 

Potem smarowanko taką mieszanką : 3 : 1 benzynka + smar przekładniowy np. STP można też dodać trochę np. Hipolu.

Jak już łańcuch dobrze "naciągnie" tzn. mieszanka dostanie się gdzie trzeba następuje suszenie łańcucha.

 

Jak już benzynka odparuje wycieram łańcuch do sucha czystą szmatą i można zakładać do moto.

 

Potem już tylko pozostaje co jakiś czas powycierać łańcuch szmatką - gdy nadmiat smatowidła wydostaje się w czasie jazdy na zewnątrz.

 

Metodę ta stosowałem i stosuję z powodzeniem od komarków do ciężkich motocykli.

 

A w obecnych moich sprzętach to mam pełne osłony i "gwiżdżę" na piach wodę i błotko :icon_mrgreen: :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wymyłem łańcuch łańcuch naftą tak, że błyszczał się jak nówka, po czym nasmarowałem olejem 80 W. Pokręciłem kołem na jedynce na podnóżce, żeby się wykapało co ma wykapać, po czym przetarłem szmatką. Po krótkiej przejażdżce całe koło wraz z felgą ociekało z oleju :biggrin:

Kiedyś zarzekałem się, że nie użyję więcej Castrola, jednak teraz chętnie do niego wróciłem. Wolę raz na jakiś czas prysnąć Castrolem i co kilka smarowań przemyć łańcuch naftą niż bawić się olejem.

Ja jakoś nie jestem przekonany do smarowania naftą, bo (przynajmniej u mnie) łańcuch był suchy, rolki się świeciły i hałasował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...