Adam Paweł Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Hmm... mam podobne odczucia, niedowano zrobiłem to co ty (zachęcony postami w tym temacie) - no i łańcuch suchy, bardziej halasuje - nie wygląda jakoś, żeby nafta + olej mu slużyły. :biggrin: Więc też raczej wrócę do starej metody - za każdym razem przeczyszczenie naftą, a potem psiknięcie niewielkie Castrollem do lańcuchów. Zresztą dokładnie tak pisze w mojej instrukcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nitomen Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2006 jak za duzo oleju polejecie to bedzie ociekalo :biggrin: w manualu do KLR 600 pisze zeby stosowac olej silnikowy do smarowania lancucha Cytuj KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Osek22 Opublikowano 26 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2006 no i ja wrocilem do sprayu. Uzywam Fuchs'a Silikone Chain Gel. Nie brudzi i sprawdza sie calkiem calkiem. Lancuch dalej bede myl nafta (raz na na miesiac mniej wiecej) i po kazdym myciu moto bede przecieral lancuch wilgotna szmata (z nafta) a pozniej spray. Po deszczu spray rowniez. Troche mi lancuch zaczal halasowac po samej nafcie i nawet pojawily sie slady rdzy. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wats Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Ufff przeczytałem wszystkie posty w tym wątku. Każdy ma swój sposób na dbanie o łańcuch. Moim sposobem jest smarowanie olejem(oglądałem kiedyś jednoślad i tam pokazywali właśnie taką technikę) . Nie próbowałem nafty nie próbowałem sprayów ale widziałem jak po sprayu wygląda łańcuch , zapaprany lepki i sztywny. 2x Próbowałem WD40 i efekt był taki że po przejażdżce około 10 KM łańcuch o 2 ząbki musiałem naciągnąć, wniosek ? Nigdy więcej WD. Podsumowując mój sposób : przemyć łańcuch raz na jakiś czas w ropie, przesmarować olejem ale nie za często ze względu że śmigam w terenie żeby się nie robiła pasta ścierna . A gdy wiem że będę jechał w trasę po asfalcie to wtedy smaruje olejem. Kiedyś będę musiał spróbować sprayów i nafty. Ale jak na razie najbardziej odpowiada mi olej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micza 125 Opublikowano 24 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2006 Ożywiam dawny, temat bo mam problem, w dt 125 zawsze smarowałem łańcuch z pędzla hipolem i było ok, a teraz kiedy w bandicie usłyszałem że jest suchy, zrobiłem to samo ale jakoś się ten olej nie "przyjął" i łańcuch nadal hałasuje, są jakieś konkretne sposoby smarowania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
loko Opublikowano 24 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2006 hmm ja też przyznam że już zgłupiałem jak i co. mam teraz nowy zestaw za 600 zł i chciał był żeby mi trochę polatał..... wcześniej smarowałem olejem przekładniowym za pomocą pędzla dość często praktycznie po każdej jeździe łańcuch zawsze ładnie chodził był czysty ale już nie miałem sił czyścić gs po tym oleju zwłaszcza tylnego amorka. Teraz mam taką technikę tak jak wy myjecie w nafcie to ja myje w oleju akurat mam pod ręką 5 litrów texaco ful syntetyk ładnie schodzi smar w spray .... na to tak- czyszczę pędzlem wycieram to szmatką dość dokładnie i smaruje sprayem... zabieg może trochę bardziej pracochłonny ale mi się nigdzie nie spieszy... łańcuch czysty nasmarowany i nie leci wszędzie ten olej a smaru w sprayu używam motul polecam nic go nie wyrzuca z łańcucha przynajmniej przy tych prędkościach co ja osiągam ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nowy011 Opublikowano 24 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2006 czy przypadkiem jak ktos napisał że używał WD40. nie ,,czysci" na mocno ? bo tak mi sie wydaje ze WD służy do czysczenia a nie ma zastosowania jako smar..i jeszcze co słyszałem ze WD zle dziala na gumy.. podobno sie krystaluzuja i parcieja, takze WD jak chcemy cos przeczyscić ... No chyba ze sie myle.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 24 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2006 Ja właśnie dziś przeczyściłem łańcuch naftą. Po ok. 5000 km-ów. Żadnych zaciachów nie było. Zresztą nie spodziewałem sie ich.hikor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PADRE Opublikowano 24 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2006 Ladnych naście lat temu,najlepszym rozwiązaniem było:po pierwsze-zdemontować i myć w "ropie",lub nafcie;następnym krokiem była "łażnia" w gotującym smarze grafitowym.Póżniej pozostawało tylko pozwolić zadziałać grawitacji(dać mu czas na obcieknięcie),wytrzeć łańcuch prawie do sucha,zamontować i cieszyć się przez 5-10 tys. km. A obecnie:myjka-tak ze 100 atm.plus min.80 Celsjusza,dobrze wysuszyć, no i jakiś współczesny wynalazek(osobiście używam spray`a z ceramiką). pozdro-PADRE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flisert Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Witam A ja sobie zakupilem cos takiego :SmarNiestety nic nie moge powiedziec na temat tego smaru bo uzylem go dopiero raz. Wczesniej byl Castrol, potem BelRay i wszystko dupa wiec usilnie poszukuje czegos lepszego - pouzywam - zobaczymy.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrusgsx Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Ladnych naście lat temu,najlepszym rozwiązaniem było:po pierwsze-zdemontować i myć w "ropie",lub nafcie;następnym krokiem była "łażnia" w gotującym smarze grafitowym.Póżniej pozostawało tylko pozwolić zadziałać grawitacji(dać mu czas na obcieknięcie),wytrzeć łańcuch prawie do sucha,zamontować i cieszyć się przez 5-10 tys. km. Dalej można tak robić z łańuchami bez uszczelnień A obecnie:myjka-tak ze 100 atm.plus min.80 Celsjusza,dobrze wysuszyć, no i jakiś współczesny wynalazek(osobiście używam spray`a z ceramiką). Absolutnie nie należy myć karcherem łańcucha o-ringowego bo zaraz szlag go trafi. Duże ciśnienie sprawia że woda wnika do wnętrza łańcucha poprzez uszczelnienia i już tam zostaje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bread Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2006 ok co 300 km Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micza 125 Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2006 A kąpiel w nafcie mu czyt. współczesnemu łańcuchowi motocyklowemu, nie zaszkodzi? sądze iż jest on o-ringowy ale nigdy jakoś ich nie rozróżniałem.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
davgor Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2006 czytałem twardo i cierpliwie wszystkie wypowiedzi i naraz coś mnie trafiło(szlag chyba)za dużo tego!! napisze w takim razie co ja wymyśliłem, jeszcze nikt tego nie proponował ; weźcie pod uwagę specyfik o nazwie"MOTO doctor" czy jakoś podobnie. służy on do uszczelniania silników które juz pierwszą młodość mają za sobą.(zapodawałem go do mojej sierry co miała 400tys i dawała rade, heh.ale do rzeczy.w swojej hondzie posmarowałem za pomocą strzykawki po dużej kropli do każdego ogniwka. bardzo mało chlapie(prawie wcale)-łatwo się czyści rozpuszczalnikiem(z felgi) a sprawdzałem do 180km/h. jednym słowem trzyma się łańcucha jak przyklejony, ma dużą lepkość. puszka 300ml, 20 zł zdaje się. starcza na mieszaną jazde 400-500 km, może nawet trochę więcej..napęd jest cichy, syf się nie klei .olewam wszystkie drogie szpraje :) :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PADRE Opublikowano 26 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2006 czytałem twardo i cierpliwie wszystkie wypowiedzi i naraz coś mnie trafiło(szlag chyba)za dużo tego!! napisze w takim razie co ja wymyśliłem, jeszcze nikt tego nie proponował ; weźcie pod uwagę specyfik o nazwie"MOTO doctor" czy jakoś podobnie. służy on do uszczelniania silników które juz pierwszą młodość mają za sobą.(zapodawałem go do mojej sierry co miała 400tys i dawała rade, heh.ale do rzeczy.w swojej hondzie posmarowałem za pomocą strzykawki po dużej kropli do każdego ogniwka. bardzo mało chlapie(prawie wcale)-łatwo się czyści rozpuszczalnikiem(z felgi) a sprawdzałem do 180km/h. jednym słowem trzyma się łańcucha jak przyklejony, ma dużą lepkość. puszka 300ml, 20 zł zdaje się. starcza na mieszaną jazde 400-500 km, może nawet trochę więcej..napęd jest cichy, syf się nie klei .olewam wszystkie drogie szpraje :) :DNo,no- :biggrin: -w tym szaleństwie jest może i metoda.Czem prędzej trzeba by to wypróbować?!? pozdro-PADRE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.