Skocz do zawartości

Hamowanie przodem - obsługa klamki


Pawel
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Mała ankieta o ustawieniu palców na klamce hamulce w czasie użycia.

 

Najpierw zaznaczcie, potem czytajcie co dalej pisze :-)

 

Wiele osób uzywa to tak - dwa pierwsze palce na klamkę, reszta wraz z kciukiem obsługuje gaz, który powienien być pod kontrolą w trakcie hamowania (szczególnie w mocnych motocyklach). Często jednak okazuje się, że nia ma tyle siły w palcach, szczególnie w sytuacjach awaryjnych. Nie każde moto ma przewody w stalowym oplocie lub poprostu "jednopalcowe hamulce" jak w nowych motocyklach sportowych (i nie tylko). Dochodzi potem do sytuacji że albo brakuje siły (krótka dźwignia), albo miejsca - klamka dociska własne palce.

 

Ostatnio testowałem "chińszczyznę" z bardzo tępym i twardym hamulcem i wypracowałem metodę : Kciuk i palec wskazujący obsługuje gaz (całkiem sprawnie, biegi zmieniałem bez sprzęgła, bo to też twarde :-)) a ostatnie trzy palce naciskają klamkę - większa siła, bo dłuższa dźwignia, więcej miejsca, dobre wyczucie (w każdym razie w mojej opinii).

Nie jest to chyba książkowa metoda, ale pewnie rozwiązanie w przypadku sprzętów gdzie dwa palce nie wchodzą w rachubę, zawsze to lepsze niż cała łapa na klamce.

 

Przetestowałem z ciekawości również na sprzęcie z "heblami na jeden palec" (radialna pompa, zaciski itp) i też działało, zarówno jeśli chodzi o dozowanie hamulca, jak i gazu.

 

Pozdro, Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

umnie nie ma potrzeby cala lapa hamowac (stalowe oploty no i masa niska ;) ) Bez problemu 2ma palcami podniesc kolo mozna i wyczuce dobre bo cala lapa jakos slabiej wyczuwam :) ale czasem sobie 4rema palcami dla rozrywki przycisne :D

 

a tak naprawde nie hamuje przodem tylko tylem bo sie boje :mrgreen:

 

ps. a dla tych co siły nie maja super sprawa to takie do zgniatania w reke taka sprezyna :evil: zrobisz dziennie kilka razy po 100 razy z kilkuminutowymi przerwami i zaden hamulec nie podskoczy! :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w r6 hamowalem jednym palcem, natomiast w Duce hamuje i takze wciskam sprzeglo "wskazujacym i fakjucznym". Sprzeglo w Duce wymaga wysilku ale taki komplet jest najbezpieczniejszy. W przypadu wielkich i krotkich 'dzidowan'- hamulec- bez zmian, natomiast biegi w gore zmieniam bez sprzegla bo mam wrazenie, ze zlece ;) Testowalem wiele rozwiazan- nawet pokazywane przez...nie pamietam kogo- trzy zewnetrzene palce na hamulcu (Nakano...?) ale pozycja druga w ankiecie moim zdaniem jest najlepsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy ostatnie paluchy rządzą.

Szczególnie jak sie jeżdzi starszym moto(jak moja Ślicznotka z '82,gdzie hamulce odbiegają od współczenych standartów) i żeby uzyskać w miarę zadowalające efekty trzeba troche większą siłą zadziałać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja hamuję wskazującym i "fakjucznym" ;), ale w moim moto poprzedni właściciel tak przerobił układ hamulcowy, że mogłoby to być supermoto :) Przewody w stalowym oplocie, jakaśtam pompa hamulcowa, skrócona klamka (co by nie blokowały jej pozostałe palce). I to wszystko w Transalpie :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WSK jest tak sprytnie pomyslana ze trzeba łapa chamowac :lol:

bo pojedynczymi palcami nie mozna dostac dzwigni,

 

a w GS-ie chamowalem dwoma palcami

bo wdlog mnie maja lepsze wyczucie niz 3 pozostale

www.sokolriders.com

--- jezdze bo lubie ---

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja do niedawna stosowałem metode nr 2 czyli najpopularniejszą. ostatnio jednak przekonałem sie że w razie W cała łapa na hamulcu może uratować D. jechałem jak zwykle lajtowo jak na moto i taksiarz jak to mają w zwyczaju postanowił bez spoglądania w lustra zmienić pas. no to po hamulcach oczywiście tylko z 2 palców i wiecie co? mimo, że było "ciepło" moto wcale nie wytracało prędkości tak jak bym tego sobie życzył w tym momencie. Od tej chwili postanowiłem jednak oduczyć sie tej metody. co 4 paluchy to zawsze 4 i przez to zawsze skuteczność hamowania wzrasta. gaz zawsze mogę spokojnie tylko kciukiem odkręcić w razie potrzeby a w sytuacji podbramkowej nawet skrócenie drogi hamowania o głupie 50cm może spowodować że moje lagi nagal pozostana proste a nie podwiną sie pod silnik...

PZDR!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł,

 

Już tyle razy na ten temat rozmawialiśmy... :D

 

Przez ostanie kilka lat jazdy na moto używałem wskazującego i faka. W tym sezonie zacząłem hamować palcami trzema: wskazujacy, środkowy i serdeczny. Zdaża mi się całekim cząsto aby hamować czterema.

 

Teraz jaka różnica ?

 

Tak jak napisał Paweł często bywało tak, że dwa palce nie starczały albo musiałem naprawdę mocno ścicakać klamkę dwoma paluchami aby moto wyhamować. Oczywiście wyułączając z tego hamowanie tyłem, które na 4um jest sprawą kontrowersyjną i część użytkowników w ogóle nie pojmuje do czego ten hamulec. Mowa tylko o przedniej prawej klamce. Teraz tak, hamując trzema palcami, anawet czasami czterema poczułem, że przy małej sile nacisku na klamkę moto hamuje bardzo dobrze. Na początku nie mogłem hamulca wyczuć ale później już zacząłem normalnie tą technikę stosować. Jeszcze jedna sprawa, technikę tą opanowałem i używam tylko przy hamowaniu np. przed światłami, przy normalnej jeździe prawie zawsze asekuracyjnie dwa albo jeden palec na klamie leżą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...