Skocz do zawartości

Podsprzeglanie, jazda na półsprzęgle przy sprzęgle hydraulicznym


Michal D
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Wszystkim!

Jestem tutaj nowy więc przepraszam, jeżeli wrzucam pytanie w niewłaściwy dział, ale nie znalazłem lepszego.

 

Od 6 lat jeżdzę BMW - najpierw R850R, potem R1150R. Nadszedł czas na zmianę i od jakiegoś czasu przyglądałem się BMW K1200R i K1300R (wiem, że brzmię trochę jak zafiksowany maniak, ale po prostu podoba mi się stylistyka BMW).

 

Dziś miałem okazję przejechać się K1200R z 2008 roku w całkiem fajnym stanie z przebiegiem lekko ponad 80000. Pojechaliśmy z właścicielem do serwisu BMW, aby go sprawdzić i serwisant po krótkich oględzinach powiedział, że sprzęgło jest już dość konkretnie zużyte i prawdopodobnie poprzedni właściciel "podsprzęglał" go podczas jazdy.

 

Czy ktoś z doświadczonych użytkownikow/mechaników mógłby wytłumaczyć o co dokładnie chodziło? Czy jest to po prostu inna nazwa na jazdę na półsprzęgle? Z tego co zrozumiałem nie wolno tego robić w przypadku sprzęgła hydraulicznego. Czy wie ktoś dlaczego dokładnie nie wolno tego robić?

 

Ogólnie sam jestem przyzwyczajony do jazdy z użyciem sprzęgła w ruchu miejskim, tak, żeby nie zatrzymywać się co metr, tylko powoli sobie "pyrkać" pomiędzy samochodami. Tak samo, gdy chcę jechać bardzo powoli - trochę sprzęgła, na granicy "klejenia" i trochę tylnego hamulca i można się "toczyć" 2km/h. Od dawna tak jeżdżę i nigdy nie miałem żadnego problemu ze sprzęgłem, ale wiadomo że boxery 850 i 1150 to totalnie inna konstrukcja. Czy w przypadku K1200R/K1300R nie można jeździć taką techniką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeźdżąc w ten sposób zużywasz sprzęgło, niezależnie od rodzaju silnika.

Powiedziałbym więcej

 

Jeżdżąc w jakikolwiek sposób zużywasz wszystkie mechanizmy niezależnie od rodzaju silnika:) A jeżeli chodzi o jazdę na półsprzęgle i hydraulicznym wysprzęgliku, to sposób sterowania sprzęgłem nie ma najmniejszego znaczenia, jedynie można doszukiwać się różnic w suchym i mokrym sprzęgle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałbym więcej

 

Jeżdżąc w jakikolwiek sposób zużywasz wszystkie mechanizmy niezależnie od rodzaju silnika:) A jeżeli chodzi o jazdę na półsprzęgle i hydraulicznym wysprzęgliku, to sposób sterowania sprzęgłem nie ma najmniejszego znaczenia, jedynie można doszukiwać się różnic w suchym i mokrym sprzęgle.

 

Racja, miałem na myśli że zużywa duuużo szybciej niż normalnie. Nawet walenie z klamy nie jest tak szkodliwe bo jest tylko chwilowe, a nie cały czas.

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, uważaj sobie na K12, bo tam jest problem z wadliwie zaprojektowanym sprzęgłem. Do tego, zanim zdecydujesz się na ten model, zorientuj się ile kosztuje sprzęgło, ale komplet z koszem, nie tylko tarczki... Do tego robota...

Możesz się niechcący wpieprzyć na skarbonkę...

Najbardziej trwałym rozwiązaniem jest suche sprzęgło R 1100 - 1200.

W modelach drogowych szanowane dożywa 200 tys km.

 

Żużu77, R12RT '05, Cieszyn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałbym więcej

 

Jeżdżąc w jakikolwiek sposób zużywasz wszystkie mechanizmy niezależnie od rodzaju silnika:) A jeżeli chodzi o jazdę na półsprzęgle i hydraulicznym wysprzęgliku, to sposób sterowania sprzęgłem nie ma najmniejszego znaczenia, jedynie można doszukiwać się różnic w suchym i mokrym sprzęgle.

Dokładnie, na mokrym możesz sobie podsprzęglać ile dusza zapragnie i nie zrobisz mu krzywdy, a że się zużywa - no cóż ludzie się też zużywają ;)...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wyjaśnienie Panowie.

Czyli po mojemu mówiąc podsprzęglanie to po prostu jazda na półsprzęgle?

 

 

Jeźdżąc w ten sposób zużywasz sprzęgło, niezależnie od rodzaju silnika.

Tak wiadomo, że bardziej się zużywa, ale chyba po to to sprzęgło po części jest :)

 

 

Może serwisant chciał Ci dać do zrozumienia że gość walił z klamy...

Nie mogę tego wykluczyć. Skoczę porozmawiać z nim jeszcze raz, bo wczoraj byłem w szoku po jeździe próbnej :P Poza tym to moto tak mi się podoba, że jak go widzę to sam szukam wymówki, żeby go kupić nie do końca myśląc racjonalnie :D

 

 

Michał, uważaj sobie na K12, bo tam jest problem z wadliwie zaprojektowanym sprzęgłem. Do tego, zanim zdecydujesz się na ten model, zorientuj się ile kosztuje sprzęgło, ale komplet z koszem, nie tylko tarczki... Do tego robota...
Możesz się niechcący wpieprzyć na skarbonkę...

Tak, naczytałem się trochę o awaryjności sprzęgła w K12. Dlatego szukam raczej trochę nowszego rocznika (2007-2008) ponieważ w nich podobno problem został już rozwiązany. Poza tym jestem też trochę oswojony z myślą, że jeżeli moto byłoby w fajnym stanie, ale ze zjechanym sprzęgłem to jestem gotów go kupić i od razu zrobić sprzęgło - motocykl kupuję raczej na kilka lat, więc zaraz po zakupie i tak staram się ogarnąć wszystko co trzeba, więc trochę jestem na to przygotowany. Oczywiście najlepszą opcją byłby K1300R, ale jest spora różnica w cenie.

 

Ogólnie moje pytania wzięły się stąd, że chcę uniknąć sytuacji, w której kupię motocykl w dobrym stanie i go zamęczę w miesiąc, a nawet nie będę wiedział dlaczego.

 

Mam w takim razie jeszcze jedno pytanko - zakładając, że dla takiego sprzęgła mocno niezdrowe jest podsprzęglanie jaką techniką jeździć wolno, np w ciasnym ruchu miejskim, gdzie nie zawsze jest opcja wcisnąć się pomiędzy 2 pasy, tylko trzeba toczyć się razem z samochodami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suche sprzęgło w motocyklu... Co te inżyniery w BMW wymyślili?

Od co najmniej 3 dekad jest suche wkładane.

Nie wiedziałeś?

 

Układ napędowy ma rozwiązanie typowo samochodowe:

- silnik ma swój olej. Nie musi mieć dodatków umożliwiających poprawną pracę sprzęgła. Nie jest zanieczyszczany zużywającymi się okładzinami.

- sprzęgło kilka razy trwalsze niż rozwiązanie "mokre".

- skrzynia w oleju przekładniowym, a więc dedykowanym do przekładni. Tego oleju nie brudzą produkty spalania paliwa.

- przekładnia główna również w oleju przekładniowym. Zalety, jak wyżej.

 

Układ napędowy jest bardzo trwały i długowieczny, co nie równa się bezawaryjny i całkowicie bezobsługowy.

 

 

Żużu77, R12RT '05, Cieszyn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniekąd tak. Jeśli nie przeszkadza Ci częstsza wymiana i ryzyko że sprzęgło wyzionie ducha gdzieś w korku to więcej wad nie ma.

Jasne. Nie chodzi też o to, że jeżdżę na sprzęgle po całym mieście, raczej chodzi o sytuacje, w których powoli się toczę razem z samochodami, czyli np 10-15s i postój :D Poza tym gdy tak jeżdzę to praktycznie nie używam gazu, a nie, że wykręcam silnik na 4000, trzymam na półsprzęgle i jadę :) Mimo wszystko używam takiego sposobu jazdy i po prostu serwisant mnie trochę zaskoczył.

 

Dodam jeszcze, że jak robiłem prawo jazdy to pamiętam jak dziś, że instruktor mi mówił, aby w ten sposób kontrolować motocykl przy wolnej jeździe. Do tego widziałem milion filmów na youtube, w których mówią to samo. Oczywiście wiadomo, że każdy może sobie wrzucić filmik, ale jest sporo treści od instruktorów, którzy mówią to samo - sprzęgło w zakresie "klejenia" (friction zone) + hamulec. Stąd ten temat i moja mocna rozkmina po wczorajszym powrocie do domu :)

 

 

Tak a'propos to za ile chesz sprzedac swoje BMW R1150 i ktory to rok ?

Rok 2004, info wysłałem na priv, ponieważ nie chcę robić portalu ogłoszeniowego z forum :)

Edytowane przez Michal D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...