michoa Opublikowano 24 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2016 witam Pany bo tu była ostra napinka przy bronsiu na temat poldżera, no ja że słabo dopity byłem to już z ziomkiem chcielimy jakiś sparing mma rozegrać no ale finalnie poszło 200 i spokój zapanował ( w cegielni na temacie fjesta vs kadzio to sobie krzesełka na łbach łamali jak popili także my wyjątkowo grzecznie ) Ogólnie moje ziomki mówią że poldziano to najpenisowszy samochód świata auto które ma ma jeden plus - na akumulatorzeZawias z lat 70 , urywają się mosty , podpory wału , silnik każdy jest pochwowy -1.6gle pali 15 a astra 1.4 to przy nim dziki napierdalator , gsi ma jakieś problemy z tym wtryskiem i ma pierdolnięcie jak passeraTDI w trybie awaryjnym a wciąż pali jak kamaz w kamieniołomie , 1.4 jest delikatny jak srajtaśma velvet zaraz się przegrzewa i UPG do wymiany , a jak nie to że rozstosunkowywuje całe przeniesienie napędu bo ono nie ogarnia 100KM i generalni najlepiej w tym aucie załoyć pedały albo dziura w podłodze i dobre trampki żeby silnik nie wmasażystkowywał , do tego gnije wygląda jak kapeć i takie tam ..... no i nie wiem Ja miałem doczynienia z jednym i nie wiem analizując ich teksty ( nie na sucho wiadomo ) dochodzę do wniosku że to nie był szerszeń chyba ? Auciwo ziom kupił jak byłem w technikum , bo miał wizje po szczynie za 1.5 zł -tani RWD żeby czasem zakręcić dupą jak w nucie borixona i onara , a wiadomo że bawara e36 za cene poldżer martin to bedzie albo drift szmata z pustym środkiem i zaspawaną szperą i nie da tym się do kościoła w niedzielę jechać a w sumie nic innego nie było ( ew ściera ale kto ma forda to nie jest dobra morda ) i kaszi który wyprzedzał swoją epokę -na suchym czarnym full kontrola trakcji.... no i z jedą wadą się zgadzam połowicznie -dupa na piórze Fakt tym autem nie dało się pojechać szybko , próba manewru z speedem z most wanted kończyła się rolką i zgonem , dupsko się bujało jak przy rurze jak olsen z pełnym portfelem w loży , drift był tematem dla prędkości elektrycznych wózków inwalidzkich potem kostucha hałasowała osełką i nie szło się skupić na kręceniu fajerą... ale za to pióro było niezajebywalne w offie , lajtowe szutry , dzida i chłosta nad rzeką i nic , skakał , bujał się , browar pasażerom z tył się wylewał ale nie szło tego rozseksić no a hydrauliczne amory ? ja w Malanie już prawie nie mam a co 2 operacje zaliczyłem ? most ? sprzęgło ? rok cały rok w rękach gnojków co nie mogli odpuścić faktu że świnie spod lo się patrzą , z sandała na kostce piszczał jak 13 latka w trakcie anala z bambusem , wał to wtedy ucinał nogi w tunelem pasażerowi z tyłu ale żadna podpora się nie rozleciała...... kiedyś po pijaku na lotnisku zaparli go o drzewo to gumy poszły jak fajerwerki w noc sylwestrową aż zderzak upupczyło , jeszcze fele pocisnęli jak onar tedego w disie i co ? temperatura jak w klubie z selekcją przed 12 , gorąco ale bez pożaru , po tym zajściu olej wciąż traktował jak francuz dobre wino - z umiarem i w porę tylko............ po roku sprzęgło zaczęło się ślizgać jak menel i nierób z zadupia w łódzkim przez życie , ale po roku ciężkiej orki to chyba jest dobry wynik ? auto w środku było wygodne , tunel z tyłu niższy jak w omedze czy starych bawarskich bolidach młodzieży wiejskiej , kawał bagażnika i ogóle wygląd miał sympatyczny taki lekko kanciaty samochodzik a nie mydelniczka jak matrix .... i nie wiem -kwestia jednego egzemlarza czy to były stolce po surowej pyrze tylko nam się trafiło ? Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IZO Opublikowano 25 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2016 Mój dobry ziomek swego czasu miał Poloneza Atu 1.6 z gazem, ciorał to przez 2 lata, i to naprawdę grubo :D i na końcu pomalował go na żółto i na niebiesko sprejem i pocisną do Hiszpanii :D Udało się, jedynie im tłumik ugnił :DAuto ma moją rekomendację, cudów z prowadzeniem nie ma, ale ziomek jak miał obcykanego tego parcha, to tak nim zapier*alał że okazuję się że do szybkiej jazdy nie potrzeba dobrego auta, trzeba mieć po prostu poryte gary i nie mieć genu lęku :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadeo Opublikowano 25 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2016 Ja też mogę potwierdzić wypas Poldolota! :biggrin:Miałem Caro z podtlenkiem LPG i ganiałem nim do Włoch przez prawie 2 lata :biggrin: Kilka razy nawet z przyczepą :laugh:Był mega prosty i niezajebywalny. Najgorzej było w okolicy Insbrucka i na przełęczy Brennero, nawet z awaryjnego autobusy chciały mnie zepchnąć :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommo Opublikowano 25 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2016 Kiedyś chciałem kupić borewicza i na złombol pojechać ale jakoś mi przeszło. Umierający gatunek dla masochistów... Cytuj Audi Sport Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadeo Opublikowano 25 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2016 Ale tylko na eksport. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadeo Opublikowano 25 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2016 Piękne spoilerowanie :biggrin: Kumpel miał takiego. Laski sikały po nogach! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 25 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2016 (edytowane) witam Pany bo tu była ostra napinka przy bronsiu na temat poldżera, no ja że słabo dopity byłem to już z ziomkiem chcielimy jakiś sparing mma rozegrać no ale finalnie poszło 200 i spokój zapanował ( w cegielni na temacie fjesta vs kadzio to sobie krzesełka na łbach łamali jak popili także my wyjątkowo grzecznie ) Ogólnie moje ziomki mówią że poldziano to najpenisowszy samochód świata auto które ma ma jeden plus - na akumulatorzeZawias z lat 70 , urywają się mosty , podpory wału , silnik każdy jest pochwowy -1.6gle pali 15 a astra 1.4 to przy nim dziki napierdalator , gsi ma jakieś problemy z tym wtryskiem i ma pierdolnięcie jak passeraTDI w trybie awaryjnym a wciąż pali jak kamaz w kamieniołomie , 1.4 jest delikatny jak srajtaśma velvet zaraz się przegrzewa i UPG do wymiany , a jak nie to że rozstosunkowywuje całe przeniesienie napędu bo ono nie ogarnia 100KM i generalni najlepiej w tym aucie załoyć pedały albo dziura w podłodze i dobre trampki żeby silnik nie wmasażystkowywał , do tego gnije wygląda jak kapeć i takie tam .....Najlepsze wersje poldka jakie ja pamietam z lat 80', to byly te z silnikami od 132 2.0 Co do przeniesienia napedu to byly dwie wersje, nasza PL i yugol. Yugol byl lepszy bo nie wyl, roznica byla widoczna w wyglodzie mostu, yugol byl bardziej okragly. Nasz most tez mozna bylo zrobic dobrze, trzeba bylo na nowo spasowac szczelinomierzem walek atakujacy z talerzem Dla mnie Polonez to kawal historii i zajebiste wspomnienia, jedyny dla mnie jego akceptowalny jego wyglad Edytowane 25 Czerwca 2016 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skilos Opublikowano 25 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2016 Ojciec kiedyś kupił na giełdzie we Wrocławiu , ale nie dojechał do domu bo mu korbowód bokiem wyszedł :biggrin: ... ale to dawne czasy .Chyba najlepiej podsumował naszą myśl techniczną Clarkson "solidny i trwały, jak erekcja emeryta " :biggrin: Cytuj "Gdy szykuję śniadanie, zwykle se o korkach słucham, jak tkwią te ch*je w tych jebanych autach." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 25 Czerwca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2016 Co do przeniesienia napedu to byly dwie wersje, nasza PL i yugol. Yugol byl lepszy bo nie wyl, roznica byla widoczna w wyglodzie mostu, yugol byl bardziej okragly. Nasz most tez mozna bylo zrobic dobrze, trzeba bylo na nowo spasowac szczelinomierzem walek atakujacy z talerzem most jest jak baba po weselu -musi wyć od tego jest w jednych mniej w innych więcej prawie zawsze go słychać jak za głośno to kupić dobre radio zapodać basiwo na dobrej nucie i nic nie będzie wyło.... Miałem Caro z podtlenkiem LPG i ganiałem nim do Włoch przez prawie 2 lata :biggrin: japierdziele szacun :D Auto ma moją rekomendację, cudów z prowadzeniem nie ma, ale ziomek jak miał obcykanego tego parcha, to tak nim zapie**alał że okazuję się że do szybkiej jazdy nie potrzeba dobrego auta, trzeba mieć po prostu poryte gary i nie mieć genu lęku :D wiesz izo ja z ziomkiem to pojęcie mamy o zapierdalaniu gablotą jak michoa o życiu w UK , to ma być lajtowy projekt na prędkości miłośników narciarstwa latem , coś czasem bokiem zrobić i tyle bez darcia na twoim poziomie także na miękko jak naturalne duże piersi.......... Chyba najlepiej podsumował naszą myśl techniczną Clarkson "solidny i trwały, jak erekcja emeryta " :biggrin: a co to za ziom jest ? koleś pieprzy jak michoa w przy piwie , wysiadł zawinął jakiś kabelek pojechał dalej ciekawe co by powiedział jak w jakimś nowym gównie zapaliłoby mu się czek endżin na tej pustyni , też by sobie izolacją poradził ? Pozatym to borewicz o ile zawieszenie było niczym pzpn -ciągle to samo tak piec poszedł w przód i nie był zły czepia się wyglądu , jedzie jak pedał i narzeka na brak mocy , zjechał by w to pole i jak ewolucja seksualna małolata - zaczyna od ręcznego a 2 i sandał w pogotowiu i potem w pizdę to by zobaczył co to gablociwo robi , a nie myśli półtora litra czego ? wódki kolego żebyś nie pierdolił głupot a temat poldżera fajnego .... no i wyposażenie dodatkowe i szuka jak kwaśna truskawka bolca na FM , czy współczesny facet to ciągle musi jakieś pierdoły włączać i wyłączać , życie to nie fejsbók , jedzie pali kapora blaupunkta na płytę zapoda i po co więcej ? ogólnie zapachniało specem z forum motocyklistów , ale pewno to jakiś bonzo w świecie motoryzacji być może ma racje ........... ja jeździłem kamazami , starami , fetorami czy tam zetorami ale na borewicza się nie załapałem nawet jako pasażer :( Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skilos Opublikowano 26 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2016 Michaś nie jesteś uczciwy w ocenie, bo w innym temacie wytykasz ze mercedes nie jeździ, (mniej więcej te same roczniki), a tutwierdzisz ze poldek to fajna bryka :blink: Ja miałem więcej do czynienia z polonezami truck i pierdoliły się na potęgę. Może to nie były ważne rzeczy, ale drobiazgi które nie umilały życia. Cytuj "Gdy szykuję śniadanie, zwykle se o korkach słucham, jak tkwią te ch*je w tych jebanych autach." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skilos Opublikowano 26 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2016 Ja uważam ze najlepszym pojazdem z tamtej epoki, to Fiat 126p, miałem kilka, większość "na ryby" i latałem w off-ie po polnych drogach ...cudo ;) Cytuj "Gdy szykuję śniadanie, zwykle se o korkach słucham, jak tkwią te ch*je w tych jebanych autach." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 26 Czerwca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2016 (edytowane) Michaś nie jesteś uczciwy w ocenie, bo w innym temacie wytykasz ze mercedes nie jeździ, (mniej więcej te same roczniki), a tutwierdzisz ze poldek to fajna bryka :blink: skilos nie słyszałeś jak janusz nawijał o polactwie ? ja żem polaczek złodziej szuja cwaniaczek więc jestem stronniczy :D ja przy mesiu czepiłem się 190 2.0D i ten konkretnie nie jedzie -jechałem 190 w benzynie z tym mechanicznym wtryskiem i tu mam inną opinię :Daczkolwiek w124 3.0 dyszel w automacie też ma pierdolnięcie jak kaszel zanim się rozgrzeje, owszem w odróżnieniu od 190 można w nim umrzeć bedą pasażerem z tyłu bo jest gdzie wyciągnąc kopyta ale jazdy to tam nie ma........ poldino ma chyba w ofercie tylko jeden silnik dyszla ( 1.5 cytryny ? ) i w osobowych wersjach był on rzadki , co innego trucki tam chyba ciężko benzynę trafić :D Ja uważam ze najlepszym pojazdem z tamtej epoki, to Fiat 126p, miałem kilka, większość "na ryby" i latałem w off-ie po polnych drogach ...cudo ;) no ja teraz takie padło mam FL 93 palony z kluczyka kupiłem zaj**ać w polach i buggy ale zakochałem się w prostocie serwisowej tego auta i narazie zostaje , jak pomyślę że zimą wykręce belkę , i wezmę silnik do piwnicy zamiast leżeć pod nim w śniegu na starym dywanie ( albo latem w szkle , psich kupach i mrówkach ) i słuchać pierdolenia lemingów że po milicje zadzwonią bo coś mi wycieka , a potem szorować łeb rozpuszczalnikiem bo włosy sklejone przez olej to się na tyle cieszę że zapomniam że ledwo się do tego auta mieszczę , nie mam bagażnika , ogrzewania , pali jak 2l w BMW i żeby pogdać z laską którą wiozę musze wcisnąć sprzęgło :D ale maluch w internecie też ma opinię bardzo awaryjnego i gównianego( mnie to zastanawia co tam może się psuć jak tam nic nie ma :D no ale ogar 200 też nic nie miał a powroty na kołach pewnie na palcach jednej ręki policzę :D ) , mój stary też raczej go obsmarowywuje niż chwali, ja narazie jestem zachwycony ale zrobiłem 200-300 km dopiero :D a w offie ? , owszem jak wpadnie to łatwo go wyjąć , jest krótki i lekki i jak na koło 12 wcale nie ma takiego małego prześwitu , jedynkę ma bardzo krótką , ale w sumie jest słaby nawet na tej 1 jak trafi się piach po cycki to szybko traci moc a że w serii opornie się wkręca na obroty ( gówniany gaźnik ciężkie koło zamachowe ) to jak się przymuli to z reguły jest koniec , aale bączki na ściernisku kręci epicko aż w szoku jestem :D owszem porównując z zwykłym lemingowozem współczesnym np astrą to maluch to pajero :D astra albo się zawiesi na progach i buja jak kołyska bo jest długa , w piachu mimo większych kół i mocniejszego silnika gorzej sobie radzi bo ma dobry rozkład masy między osiami i tylnia oś w piachu robi za ,,ręczny'' -maluch ma tak fatalny rozkład masy że próbując go podnieść na lewarku za tylni wahacz przód się unosi dupa stoi na glebie w efekcie w terenie przednia oś go nie hamuje bo nie tonie ( i dlatego też zajebiście pokonuje strome zjazdy bo nawet jak wisi na podłodze to dupa jest tak ciężka że wciąż ma przyczepność a najwyżej przód jest w górze ale jedzie ) , no ale też nie skręca :D dlatego to jest ulubione auto wędkarzy i drwali co też zauważyłeś......... każde auto ma wady , nowe , stare , jeden mniej drugi więcej.......... a rozwala mnie np że internet uskutecznia ciężką onanizację nad fiatem 125p piosenki mu piszą, ołtarzyki polowe żeby się modlić budują, a caro czy atu choć zawias zerżnięty z 125p tak silnik ma niebo lepszy bo ten 1500 w 125p to dopiero jest dziadowski , jechać jedzie ale kroi się jak gówniary w galeriach handlowych co zresztą nawet jeżdżący pod prąd zauważył.... Ja miałem więcej do czynienia z polonezami truck i pierdoliły się na potęgę. Może to nie były ważne rzeczy, ale drobiazgi które nie umilały życia. no to wal śmiało jak kiedy starych nie ma w domu i redtube premium za free , właśnie o to w tym temacie chodzi żeby posłuchać opini użyszkodników a nie internetowych programów......... Edytowane 26 Czerwca 2016 przez michoa Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 26 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2016 Tu nie chodzi o mysl techniczna, ale o przezycia, wspomnienia zwiazane z poldkiem. Zeby byl najchujowszy na swiecie to i tak bedzie najlepszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nico Opublikowano 26 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2016 Mi tu pachnie sentymentem z młodości...Jak tak samo wspominam wsk 175.Wtedy to był super sprzet.Na poldku miałem jazdy jak robiłem prawko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek_7 Opublikowano 27 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2016 Tak was czytam i po raz kolejny uświadamiam sobie, jaką chujową młodość mieliśmy (lub jak niektórzy dzieciństwo), że dziś dobrze wspominacie takie padliny jak poldki, maluchy, wsk-i... już w latach osiemdziesiątych to były parchy, konstrukcje z lat 60-tych (mieliśmy 20 letenie opóźnienie, atu to już ponad 30 letnie) :). Ja, jako były posiadacz w zasadzie całego przeglądu ówczesnej motoryzacji demoludów (od malucha, dużego, poldka, łądę (5-kę z wycieraczkami na światłach) skodę 105 i 120, trampka (dwusuw) i zastawy na przestrzeni 10 lat (od 86-96 roku) jakoś nie mam ani jednego sentymentalnego wspomnienia. Jak mnie jakaś taka głupota nachodzi, wsiadam do sąsiada 125 (jeszcze fiat włoski, z 76, taki " prawdziwny"), odpalam silnik, ruszam... staję, wysiadam i jestem uleczony. Mercedes 190D, 15 letni, to rakieta i super premium class w porównaniu z 2-3 letnim produktem tamtej epoki :) Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.