Skocz do zawartości

niepozorny zapier....


Katsumoto
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Swap i wszystko co z nim idzie po drodze tez brałem pod uwage ale boje sie kilku rzeczy. Jezeli robic swap to pasuje zeby auto ktore bedzie biorca zostanie wybebeszone do golej blachy i nastepnie wszystko pod wzgledem blacharskim i lakierniczym przygotowane, nastepnie silnik od dawcy, znajac moje szczescie kupie jakies dojebane padło ktore samo w sobie bedzie wymagało remontu :) reszsta osprzetu, zawieszenie - bo jezeli juz sie w to pchac to nie wypada zostawic jakies tam seryjne, tak samo z hamulcami. Problemem bedzie tez kto to wszystko zrobi, mam warsztat i sprzęt ale nie mam wiedzy żeby to zrobić a dać to w świat będzie sie wiązać z dużymi kosztami bo raczej taka firma co się takimi rzeczami zajmuje mało nie weźmie... Nie mam rozowego pojecia ile taka akcja moze kosztowac :-/

Stary, takie auto będzie kosztowało parę tys., zostanie Ci dwadzieścia kilka do zabawy :). Zacznij od czytania for o tematyce tuningowej. Można tam uzyskać mnóstwo informacji.

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z własnych doświadczeń polecam Fiuta Coupe w Turbo. Najpierw wszyscy się poplują ze śmiechu z takiego wieśniaka jak Ty, a potem wyliżą to do czysta z podziwu :)

Tylko trzeba dbać, bo egzemplarz, który miałem okazję ujeżdżać miał te 200KM, ale prowadził się jak wózek z Biedronki. Co nie zmienia faktu, że rupcia kupujesz za 5km wkładasz drugie tyle i żyjesz pełną gębą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy miał Fiata Punto z silnikiem chyba 1,4 rozwierconym, moc z hamowni była ok. 240 koni, wszystkie Type-R itp brał na miękko. wpie**olił w nią masę kasy, sprzedał ostatecznie chyba za 12 czy 13 koła, kupił jakiś gówniarz i rozpierdolił po tygodniu :)

...to nie motur, LECZ TWA BANIA
...WYMAGA... tuningowania!

https://www.facebook.com/pawel.rinas.przybylski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uno turbo mialo silnik 1.3 a potem 1.4

 

 

 

Mylisz się, było wiele wersji fiatów uno o których nie znajdziesz informacji w internecie m.in. 1.8 turbo, albo przykład 1,5 sport na wielopunktowym wtrysku którego niedawno przygarnął znajomy.

 

Nie chcę skłamać, ale jeśli dobrze pamiętam ten 1.8T miał zamiast kanapy tylny napęd

 

 

http://allegro.pl/mazda-323bf-1-6-turbo-gtx-doinwestowana-i1956864770.html - coś pięknego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się, było wiele wersji fiatów uno o których nie znajdziesz informacji w internecie m.in. 1.8 turbo, albo przykład 1,5 sport na wielopunktowym wtrysku którego niedawno przygarnął znajomy.

To tak samo jak z wersja prokuratorska Poloneza Monte Carlo

http://otomoto.pl/polonez-1-6-monte-carlo-brembo-C15589037.html

Bardzo ciezko znalezc o tym rarytasie jakiekolwiek informacje!

Mi sie udalo!

http://www.zlomnik.pl/index.php/2010/10/13/ryjek-na-rynek-17-prokuratorow-czyli-polonez-za-trzy-dychy/ :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

silnik do 2.0l (2.0 to absolutne maximum) z mocą powyżej 140 KM

Co Ci po takich danych, jak najważniejszy jest stosunek momentu obrotowego do masy + przełożenie? Zwykłym Suzuki Swiftem Gti, który ma niby tylko 103 konie, wciągasz większość tego, co jeździ po ulicach. Koszt takiego autka to c.a. 4000 zł. To bardzo cicha woda :icon_mrgreen:

 

Po przeciwnej stronie bieguna leży taki pajacowóz, jak Mustang GT. Gitarzysta naszej kapeli ma takie cuś, piękny, czarny z białymi pasami. Super moc! Tylko jak się w to wsiądzie, to masz wrażenie, że rozpędzasz Ikarusa. Totalna porażka, po prostu nie wiadomo o co chodzi :icon_rolleyes:

Edytowane przez Sherman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy ładne kilka lat temu miał Fieste II 1.25 ZETEC 130KM(oryginalnie ma chyba coś koło 70KM). Tuning w jakiejś firmie niemieckiej(dodatkowa blaszka z info obok blaszki z VINem). Z tego co pamietam to miala jakieś piasty grubsze.

 

Możecie wierzyć albo nie, ale ta Fiesta wciągała wszystko :)

www.odszkodowania-wlodarczyk.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, tylko pytanie, czy mamy porównywać sprzęty fabryczne, czy dłubane. Bo niestety w przypadku tych drugich ciężko mówić o bezawaryjności, trwałości itd. Kilka silników miałem okazję osobiście zrobić i nie uwierzę nikomu, kto mi powie, że można bezkarnie zwiększyć np. moc czy moment silnika o ponad 15-20%. Rozsypie się wszystko po kolei: jeżeli cudem "wyda" układ przeniesienia napędu, to klęknie co innego np. z powodu zbyt wysokich chwilowych temperatur, niewystarczającego chłodzenia lub smarowania. A jeżeli nawet jednostka napędowa da radę, to się najzwyczajniej w świecie buda rozejdzie na zgrzewach.

 

Oczywiście można to zrobić kompleksowo, tylko wtedy kosztuje to majątek. I też trzeba robić serwisy co 1000 km ;)

 

Dlatego, pozostając przy autkach seryjnych, które są jednak wykonane przez fabryki, pozostaje nam smętne stwierdzenie, że era fajnych samochodów chyba minęła. Jasne, że Mitsubishi, Subaru czy BMW robią rewelacyjne generatory adrenaliny. Tylko dla ilu osób taka zabawka jest dostępna?

 

Z takich mniejszych fajnych rzeczy- stosunkowo nowych - to przychodzi mi do głowy jeszcze Citroen C2 vts.

Edytowane przez Sherman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, tylko pytanie, czy mamy porównywać sprzęty fabryczne, czy dłubane. Bo niestety w przypadku tych drugich ciężko mówić o bezawaryjności, trwałości itd. Kilka silników miałem okazję osobiście zrobić i nie uwierzę nikomu, kto mi powie, że można bezkarnie zwiększyć np. moc czy moment silnika o ponad 15-20%. Rozsypie się wszystko po kolei: jeżeli cudem "wyda" układ przeniesienia napędu, to klęknie co innego np. z powodu zbyt wysokich chwilowych temperatur, niewystarczającego chłodzenia lub smarowania. A jeżeli nawet jednostka napędowa da radę, to się najzwyczajniej w świecie buda rozejdzie na zgrzewach.

 

Oczywiście można to zrobić kompleksowo, tylko wtedy kosztuje to majątek. I też trzeba robić serwisy co 1000 km ;)

 

Dlatego, pozostając przy autkach seryjnych, które są jednak wykonane przez fabryki, pozostaje nam smętne stwierdzenie, że era fajnych samochodów chyba minęła. Jasne, że Mitsubishi, Subaru czy BMW robią rewelacyjne generatory adrenaliny. Tylko dla ilu osób taka zabawka jest dostępna?

 

Z takich mniejszych fajnych rzeczy- stosunkowo nowych - to przychodzi mi do głowy jeszcze Citroen C2 vts.

Nie jest aż tak znowu strasznie z tą trwałością. Przelotowy wydech, sportowe kolektory i dolot aż tak dużo nie zmienią a kilka % już jest. Do tego jakieś sportowe wałki albo mocniejsze dmuchnięcie z turbo i będzie na lata pod warunkiem że używane z głową :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś prawdziwym optymistą :)

 

Taka mała anegdota związana w przeróbkami typu "home tuning": pamiętam, jak złożyłem pierwszy swój silnik "A-grupowy" (przynajmniej tak myślałem), jeszcze do pierdolota 126p, a jakże. Dumny byłem jak diabli, miał wałek sportowy, głowicę całą zrobioną, wydech, ale przede wszystkim odchudzane koło zamachowe, żeby się lepiej wkręcał. Oczywiście wszystko zostało wyważone razem z wałem i sprzęgłem. Pierwsze odpalenie, po rozgrzaniu wszystko nieźle chodzi, budą trzęsie jak w Rudym 102, dźwięk po prostu zabija. Podnieta większa niż przy oglądaniu pierwszego niemieckiego pornosa. Radość skończyła się po kilku przygazowaniach - niestety nie uwzględniłem, że przydałoby się zmienić przełożenie napędu wentylatora, który przecież jest napędzany od wału korbowego. Słuchać było tylko wielkie "j*b!!!" w momencie, kiedy wirnik wentylatora wywaliło do krainy wiecznych łowów, razem z częścią obudowy i kawałkiem mocowania alternatora. Ale urwał! :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yuby, zajc i reszta - znowu zescie sie zapedzili w jakies Beemwu ktore to wlasnie nasz Katsumoto mial objezdzac swoim malym smietnikiem :)

 

Renault Clio wydaje mi sie dobra propozycja dla kogos kto boi sie robic swapa, drugi taki obiekt ktory przyszedl mi do glowy to stary Colt Turbo.

Sprobuje go znalezc na necie - w kazdym razie wyglad dobrej mydelniczki zapewniony :)

 

Sprawdz sobie w Wiki Mitsu Mirage 4 generaacja z silnikiem 1.6 172 KM, jednak boje sie ze szukac trzeba by go w Nowej Zelandii :)

 

oczywiście ma Pan na myśli Clio II czy może III - choć trzecia generacja już tak niemrawo nie wygląda. Wszystko wskazuje na to ze dam sobie spokoj ze swapem i pomysłami typu 126p z piecem od hayki bo autko będzie zapie**alać ale tylko tyle, nie będzie praktyczne itd

będę szukał Clio II sport tego typu:

 

http://moto.allegro.pl/renault-clio-ii-sport-2-0-172km-super-stan-i1980112570.html lub podany na początku tematu http://moto.allegro.pl/renault-clio-sport-2-0-16v-ze-szwajcarii-i1981019294.html

Mika Ahola

1974 - 2012

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś prawdziwym optymistą :)

 

Taka mała anegdota związana w przeróbkami typu "home tuning": pamiętam, jak złożyłem pierwszy swój silnik "A-grupowy" (przynajmniej tak myślałem), jeszcze do pierdolota 126p, a jakże. Dumny byłem jak diabli, miał wałek sportowy, głowicę całą zrobioną, wydech, ale przede wszystkim odchudzane koło zamachowe, żeby się lepiej wkręcał. Oczywiście wszystko zostało wyważone razem z wałem i sprzęgłem. Pierwsze odpalenie, po rozgrzaniu wszystko nieźle chodzi, budą trzęsie jak w Rudym 102, dźwięk po prostu zabija. Podnieta większa niż przy oglądaniu pierwszego niemieckiego pornosa. Radość skończyła się po kilku przygazowaniach - niestety nie uwzględniłem, że przydałoby się zmienić przełożenie napędu wentylatora, który przecież jest napędzany od wału korbowego. Słuchać było tylko wielkie "j*b!!!" w momencie, kiedy wirnik wentylatora wywaliło do krainy wiecznych łowów, razem z częścią obudowy i kawałkiem mocowania alternatora. Ale urwał! :buttrock:

Mam wrażenie że jednak trochę technika poszła do przodu od czasu Porsche 126p :D Tak naprawdę kupa ludzi jeździ z autami po lekkich modyfikacjach. Producenci zostawiają spory zapas, a właściwie nawet obcinają moc np montując katalizator. Może i jestem optymistą ale uważam że 10-15% spokojnie sprzęt wytrzyma bez akcji typu palenie gumy i wyścigi na ćwiartkę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powinienieś zadać to pytanie na tym forum: http://www.racingforum.pl/forums.html

 

Osobiście, uważam, że jak chcesz mieć mocne cichociemne auto to powinieneś je zbudować albo dać komus do zbudowania.

Np. civic 4G w wersji EE5, silnik sie zakuwa (zmienia dół silnika na kute elementy) za 5-6K, hamulce od VTI, troche gadżertów typu śrubt ARP, uczelka od cometica do tego odpowiednie turbo, wywala się wiskozę z przeniesienia napędu na tył i masz ważące 950kg auto, z napędem na 4 koła z silnikiem o mocy 220-250km. Widziałem tez kilka przeróbek sierry, zamieniali silniki na V6 do tego turbo/kompresor, tak samo podobaja mi sie przeróbki audi starych 80/90ek. Przy okazji, lekkie auto z napędem na przod, bez szpery (LSD) z mocą pow. 180KM jest zupełnie bez sensu.

Mówią, że od dużej pojemności lepsza jest tylko więksa pojemność, ale nie ma jak doładowanie, mechaniczne czy turbo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...