Skocz do zawartości

Jazda motocyklem zimą.


WLD_Wlodi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość komandosek

Proste:

1. Nie pocę się zanadto (brak nadwagi i skłonności genetycznych ku temu)

2. Nie lubię.

 

That's all. :biggrin:

To chyba nigdy daleko nie jechałaś :P Można sobie bardzo ostro spiec kark, efekt jak z kołnierzem ortopedycznym na szyi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba nigdy daleko nie jechałaś :P Można sobie bardzo ostro spiec kark, efekt jak z kołnierzem ortopedycznym na szyi.

 

Zawsze przed sezonem chodzę na solarium ;).

 

Ale poważnie, po prostu nie cierpię kominiarek. Nawet pod kask narciarski nie zakładam, choć tu uzasadnienie jest może większe.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na supermoto w zimie może być fajna zabawa na śniegu.

 

Nie da się jezdzic na SM po śniegu. ZERO przyczepności, lepiej już łyzwy założyc-więcej kontroli.

 

Ale z kołami enduro, już tak :)

 

Proste:

1. Nie pocę się zanadto (brak nadwagi i skłonności genetycznych ku temu)

 

 

That's all. :biggrin:

 

Ci, co nie mają nadwagi nie pocą się ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie zakładam bo raz, że mi się nie chce pierdzielić za każdym razem z zakładaniem a dwa, że wentylacja z założoną kominiarką jest mocno dyskusyjna. Tylko jak w zimie gdzieś jadę to zakładam. Poza tym denerwuje mnie to, że zazwyczaj nie ma otworu na usta = mokra kominiarka na wylocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimą to tylko ęduro :biggrin:.

 

Kominiarka - ani zimą ani, tym bardziej, latem :banghead: . Never!

 

Dlaczego tylko ? Jak nie ma śniegu na asfalcie to można jechać. Problem jest gdy zaczyna padać, bo ubrania nasiąkają i czas jazdy mocno się skraca.

Kominiarkę zimą noś żeby baniak Ci nie zmarzł. Nie musi być zaraz neoprenowa maska ale trzeba założyć. Nie wiem w jakich temp. jeździsz ale o kłopoty ze zdrowiem nie trudno. A latem to jak se panna chce se. Ja akurat latem jeżdżę bez, bo mam zerową wentylację w kasku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez kominiarki w zime nawet się nie ruszam. Chyba nie zdajecie sobie sprawy ile ciepła ucieka przez samą głowe... Zwykła szmata (kominiarka) za 5zł może baardzo umilić jazdę.

 

Taka ciekawostka...

Latam cały czas od marca 2012, miałem maksymalnie 7 dni przerwy w grudniu przed świętami. Ani razu nie chorowałem wcinałem lody na dworze przy -5*C, nic mi nie było - czułem się rewelacyjnie. Wsiadłem tylko raz do autobusu pełnego zasmarkanych ludzi - na następny dzień byłem przeziębiony..........

Wolę się przeturlać te kilkanaście km na moto niż jeździć śmierdzącymi autobusami ; ) Przyjemność z jazdy identyczna jak w lato, jak ktoś tego nie rozumie to szkoda... ; ) bez moto jak bez ręki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Odgrzewam kotleta, bo zima idzie.

 

Yuby, sam jesteś durny. Schowaj sobie swoje opinie w majtki i nie spamuj w temacie.

 

Pytanie - kto używał zimówek Heidenau'a?

Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ja. Cuuuudne są. Polecam serdecznie. Na przodzie mam K41. W każdych warunkach trzymają. Po lodzie pod górkę da się ostrożnie wjechać. Jeno na wiosnę jak nie zmienisz, zdzierają się w oczach. Można na nich się poślizgać, póki jedzie się po śniegu. Jak złapią asfalt, zaczynają trzymać. Mam zapasowe tylne koło z Heidenau K66, ale wczoraj jeszcze nei założyłem, coś mi powietrze uchodzi, muszę do gumiarza pojechać z nią. Dwie śnieżne zimy przejechałem na obu Heidenauach i nie narzekałem.

 

Nareszcie jest ich po co użyć . W niedzielę - Pacze i nie wjeże. ŚNIEG! Duuużo śniegu.

Walnąłem na bok wszelkimi zajęciami. Trzeba polatać po białym, zanim solniczki wyjadą.


Zajechałem na stację podstawiając się driftem pod dystrybutor. Do pełna!:
IMG_3406.jpg

Widok z kokpitu:
IMG_3407.jpg


Szklanka była taka, że niektóre puszki cofały chcąc jechać pod górę. W godzinę od pierwszego sniegu na ulicach Będzina był centymetr lodu (sprawdzałem wkrętakiem). Wyślizgane przez zjeżdżających z góry, czerwony przede mną zsuwał się na awaryjnych, aż wreszcie się zatrzymał i dumał co dalej:
IMG_3414.jpg

Będzińskie rondo - wielka ślizgawka. Minął mnie quad, za chwilę drugi, cisnąc bokiem. Jakiś gość uparł się, żeby jechać prawym pasem, więc przednie kółka buksowały po lodzie a samochód prawie stał. Choinka na rondzie:
IMG_3415.jpg

I zamek:
IMG_3416.jpg

Padało coraz mocniej:
IMG_3409.jpg

 

 

A potem już nie fociłem, tylko wybrałem się na objazdówkę drogą 913 a potem jakimiś, które numery mają tylko w spisach. Zagłębie, potem Siewierska Góra, Mierzęcice. S1 - niee, wracamy przez wioski na zachód od niej. Pysznie było, 150 km nie moje. Grzanetki to piękny wynalazek. Dłonie ciepłe. Kolana też, dzięki warstwom polara, pancernym "kolankom" i gumowym nieprzewiewnym spodniom.

A skoro śnieg, to kurczakom przydałaby się słoma. Ponieważ pługi i solniczki oczyściły w tym czasie drogi na śląsku, wieczorem zapiąłem przyczepę i pojechałem kupić 6 kostek:
IMG_3421.jpg

Na Zlot Pingwina gotowi?

Edytowane przez c64club

www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yuby / Adel dajcie jakiegos linka gdzie mozna taka podkupic, chetnie sprawdze.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...