Skocz do zawartości

Adiii

Forumowicze
  • Postów

    154
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Adiii

  1. Jutro jadę zobaczyć te 3 motocykle. Fajnie się złożyło, że są obok siebie ;) będę miał niezłe porównanie. Kawa zgodnie z przeczuciem po szlifie - telefonicznie się dowiedziałem, że była cała malowana. Czyli wszystkie 3 moto które jadę oglądać są po szlifie. Standard. Pocieszam sie tylko faktem, że 15 letni sprzęt który chciałem kupić też kiedyś musiał mieć przygode.... nie ma opcji Jak dobrze poskładane i rama cała to jestem w stanie wziąć takiego składaka. I tak idzie do gymkhany więc będzie jeszcze z 28138 szlifów :P
  2. Chyba nic mnie bardziej nie znudzi jak 40tys km przelatane na cbr 125 :D Latałem kilkanaście godzin ER6n, naprawdę fajny sprzęt, spełnia moje wygórowane wymagania. Dlatego pierw mój głos leci na kawe i będę próbował ją przytargać do domu ;) Odwrócić kolejność..... teoretycznie jest opcja, a w praktyce idziesz do urzędu i nie wiedzą o co chodzi. W dodatku żaden diagnosta nie chce podbić kwitu że moto jest zdławione, bo - tutaj teraz cytuję " po ch*j mam ryzykować za marne 60zł " . Tak to u nas wygląda. Wolę kupić wbite w papierach 25kW niż męczyć się z debilami.
  3. Dzięki pieciu za odpowiedź. Liczyłem się z takim obrotem sytuacji. Póki co nie dzwoniłem do tej svki/bandita bo znalazłem o wiele lepszą ofertę. Normalna cena, normalny przebieg, super sprzęt i bez porównania do tych składaków. http://otomoto.pl/kawasaki-er-6n-er6n-abs-kat-a2-25kw-zde-M3959653.html
  4. Tutaj owiewek zbyt dużo nie ma.... Po fotkach widać że SV ładnie doprowadzone do ładu. O ile rama jest prosta, silnik zdrowy i jedzie prosto, to chyba bym się baardzo zastanowił czy jej nie wziąć. Nie wiem jak wy, ale ja uważam, że nie ma opcji aby 15 letni sprzęt ani razu nie leżał. Mam na myśli oczywiście SV z postu #4. Więc sytuacje mamy podobną. Spróbuję w tygodniu zorganizować spotkanie. Wtedy się dowiem co jest na rzeczy.
  5. Punkt odniesienia mam za znajomych, którzy posiadają aktualnie starą i nową SV. Wiem jak powinno jeździć i wyglądać (jedno i drugie). Jakbym jechał oglądać to tylko z nimi ;) Po fotkach nic nie mogę powiedzieć, jedynie bandyt ma coś kombinowane z bakiem. Rozdarte siedzenie i wymienione sety oraz ciężarki na kierownicy sugerują szlifa. W SV (tej nowej) zmieniona kierownica. Ładnie ukryta przeszłość.
  6. Kolejną SVke mam 450km dalej. Więc Leszno i Gostyń są stosunkowo niedaleko :D w dodatku starą SVke i za 6 tys zł. Konkretnie: http://olx.pl/oferta/suzuki-sv650-zarej-na-a2-gotowy-do-sezonu-CID5-ID4PJfp.html#181f43a66b Na dniach będzie sprawdzana przez znajomą ogarniaczke tematu (miała kilka lat taką samą sv). Przez telefon wiem, że odda za 6tys (pewnie odda za mniej bo ogłoszenie już miesiąc stoi) i opona tył do wymiany. Opone mam na stanie, więc tego nie licze w koszta. Wracając do tematu. Licze się z tym, że przy kupnie trzeba będzie uważać, bo można łatwo trafić na minę. Z drugiej strony jest to 5 letni, a nie 15 letni sprzęt. W dodatku nowy model. Korci. Bardziej myślałem w kierunku problemów z rejestracją. Czytałem, że może być wpis w dowodzie że moto nie jest dopuszczone do ruchu i nie zarejestruje tego w PL. Prócz tego są jakieś inne miny? Bo co szkodzi gościowi zarejestrować u nas moto? Od razu wzrośnie cena i sprzeda za więcej. Chyba że nie rejestruje u nas bo wtopił na składanie po szlifie :D
  7. Witam, nie wiem czy trafiłem z działem - z góry przepraszam i proszę o wyrozumiałość. Przymierzam się do kupna większego sprzętu. Motocykl musi mieć wbite w papierach max 35kW - koniecznie. To jest wymóg na A2 które posiadam. Moja uwaga skupiła się na tych dwóch ogłoszeniach: http://otomoto.pl/suzuki-sv-650n-2008-mt03-fz6-gsf-a2-25kw-M3993377.html http://otomoto.pl/suzuki-gsf-bandit-650n-kat-a2-25kw-super-dodatki-M3981060.html Oba moto są sprowadzone z Francji. Ten sam rocznik, podobna cena, stosunkowo niedaleko ode mnie. Rzecz w tym czemu taka cena ? SVki z tego rocznika chodzą od 11 do 13 tysięcy. Bandyty podobnie. Zakładając że moto nie jest po czołówce z tirem - co może być powodem zaniżonej ceny? Są problemy z rejestracją z Francji? Pozdrawiam.
  8. Wymiana samego tłoka raczej nie pomoże. Cylinder do szlifu + dobór nowego tłoka z pierścieniami. Godzina mechanika to koszt w granicach 100-150zł.
  9. Latałem fazerem na torze ale tym nowszym. Zajebisty sprzęcik lecz naked nie przypadł mi do gustu kompletnie. FZS starszy model, owiewka jest, moc jest, cena ok. Po prostu cudo sprzęcik, takiego właśnie szukam! Suzuki "jajo" też super na wyjazdy. Dzięki za propozycje! Tak wbrew pozorom za 7tys można wyrwać bezawaryjne, idiotoodporne CBR F3 ale w tym momencie ograniczają mnie polskie przepisy i koń odpada. Wcale nie napisałem, żeby "nic nie robić" bo zawsze trzeba coś robić i z tym się liczę. Natomiast jednorazowy wydatek na sprzęt nie może przekroczyć 7tys bo więcej nie uzbieram. Na CBR normalnie się mieszczę, ba - nawet pozycja jest w miarę wygodna. Ale ponoć wyglądam jak słoń na mrówce. No i o gymkhanie można zapomnieć.
  10. Nie wiem czy to odpowiedni wątek ale.... Panowie, jak to jest w polandii z kat A2? Planuje kupić z niemcowni powiedzmy czysto teoretycznie CBR F3 600 która fabrycznie ma ok. 100KM - czyli przekracza dwukrotną możliwość blokowania na A2, A MIMO TO w niemieckich papierach jest zarejestrowana na 35kW, bo takie motocykle w niemczech to żadna nowość. I teraz pytanie za 100 punktów - czy to przejdzie u nas podczas kontroli ? W dowodzie będzie 35kW, ale policjanty nie są głupie i mogą sobie sprawdzić chociażby po VINie jaką moc faktycznie miał ten motocykl. Pozdrawiam
  11. No panie sprzęcik kozacki ale nie wyskrobie dwukrotnie większej sumy jaką chce przeznaczyć na motunga ;)
  12. Witam, przymierzam się do kupna drugiego konika. Rzeczy, które mnie ograniczają to: - 6-7 tys zł max - maksymalna moc jaką rozwija motocykl (niezależnie od wersji modelu) to 95KM = 70kW - ograniczenia związane z naszym po*eb**ym polskim prawem ;) - 195cm wzrostu Po przeszło 40k km za sterami 125cc i podróży dookoła Polski doskonale wiem czego oczekuję od motocykla. - Musi mieć wygodną pozycję - Przeznaczony do turystyki, z zacięciem sportowym - Lub na odwrót - przeznaczony do poświrowania na placu/torze z zacięciem turystycznm - Bezawaryjny - Nakedy, streetfightery srery i inne odpadają, zatem szukam motocykla z szybką i plastikami który jakoś wygląda - Prędkość przelotowa w dwie osoby na trasie w okolicach 150km/h. Vmax nie istotny, byle silnik się nie męczył przy 150. Zatem co spełnia moje obszerne wymagania? Okazuje się że to nie taka prosta sprawa. Szczerze rozmyślałem nad GS 500-F, lecz są drogie, małe i ciut mało mocy...i w sumie nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Uderzam z tym problemem do Was! Pozdr
  13. Rozgrzewanie opon "domowym sposobem" - czy podzieli się ktoś wiedzą na ten temat? Załóżmy że nie dysponujemy kocami grzewczymi, nie jesteśmy na torze itp, a chcemy dogrzać gumy żeby chociażby poćwiczyć knee down na opuszczonym placu. Nie jest to "profesjonalne" ale nie oszukujmy się - kogo w tych czasach stać na profesjonalny sprzęt... W katamaranach zauważyłem że dość popularne jest energiczne wężykowanie od lewej do prawej. Rozum podpowiada że w motungu to nie przejdzie. Zatem jak? Osobiście preferuje serię energicznych przyspieszeń i dohamowań, jak nic nie odjeżdża to guma rozgrzana. Wiem, prowizorka w cholere ale nic lepszego nie wymyśliłem. Pytanie z czystej ciekawości ;)
  14. Czy wzrost kierowcy wpływa na możliwość zejścia na kolano? Mam gościa 150cm na Thunderace który twierdzi że nie ma szans. Jak to w końcu jest?
  15. To dam przykład ze 125cc o małej mocy. Przód 1 ząb mniej. Prędkość maksymalna ta sama, jedynie obroty większe. Spalanie na seryjnej zębatce 2.5 - 3 l/100km. Spalanie na customowej 3-3.7 l/100km. Moto łatwiej i szybciej rozpędza się do 100km/h. To takie podstawowe aspekty. A teraz wynik moich obserwacji (zmieniałem kilka razy zębatkę dla pewności) Na seryjnej zębatce, przy 100km/h jadąc z pasażerką mogę spokojnie utrzymać tą prędkość, na manetce mam jakieś 60-65% zapasu - co wpływa na spalanie. Na customowej zębatce przy tych samych warunkach ciężko utrzymać 100km/h, obroty są znacznie większe, a na manetce mam 20-30% zapasu. Wnioski nasuwają się same. Dodam tylko że 100km/h dla 125cc to jest prawie że prędkość graniczna. 125km/h to vmax. U mnie też 6 bieg jest nad biegiem. Mniejsza zębatka pozwala wykorzystać ten bieg, ale za to jakim kosztem...
  16. ok, troszkę rozkminiałem przy moto odpowiedź pana Piotra i udało się. Dolnej nakrętki w ogóle nie przykręcałem - wkręciłem ją palcami do oporu. Górną nakrętkę skręciłem z bardzo mocno. Efekt taki, że dolna nakrętka została "zakleszczona" pomiędzy łożyskiem a półką i nie ma prawa się odkręcić. Kierownica chodzi płynnie i nie ma luzów na główce ramy. Problem (chyba) rozwiązany. Jak po 200km nic się nie rozleci to będzie ok ;)
  17. Prędkość będziesz miał taką samą tylko przy większych obrotach. Większe obroty = większe spalanie.
  18. Zapomniałem o jeszcze jednej ważnej kwestii. Kiedy dokręcę nakrętki "siłą palców" i kierownica chodzi jak powinna to czuć i słychać luzy podczas bujania zawieszeniem na wciśniętym hamulcu. Czyli tak nie może być. Ale z drugiej strony zniwelowanie luzów powoduje cholernie ciężką pracę kierownicy. I bądź tu mądry. Ja już zgłupiałem.
  19. Dziękuję za odpowiedź. Powtórzę jeszcze raz. Aby kierownica chodziła jak powinna nakrętki muszę dokręcić dosłownie siłą palców. O ile dolna się nie odkręci - bo trzyma ją półka, to górna odleci po kilkuset metrach. Siła z jaką dokręcę górną nakrętkę również diametralnie wpływa na oporność kierownicy. Jednym słowem jestem za przeproszeniem w dupie... :(
  20. Witam, wymieniłem 2 dni temu łożyska główki ramy w CBR125. Niestety nie udało mi się znaleźć identycznych (kulkowych), w sprzedaży są same stożkowe. No nic, zamówiłem, założyłem. Po skręceniu całości kierownica bardzo ciężko chodzi. Moto wali się w zakręty, znosi na lewo, podczas mocnego hamowania wężykuje na pół pasa ruchu... Próbowałem regulować nakrętkami. Na początek chciałbym nadmienić, że dysponuję tylko dwiema nakrętkami: 1 - nakrętka "dolna" - która dociska łożysko. (brakuje kontrującej - po prostu nie została przewidziana w tym typie) 2 - nakrętka "górna" - która dokręca górną półkę. doszedłem do wniosku, że gdybym chciał aby kierownica chodziła jak powinna, musiałbym prawie w ogóle nie dokręcać dolnej nakrętki, a górną z lekkim oporem. Takie rozwiązanie nie wchodzi w gre bo chce jeszcze sobie pożyć. Rozkładam ręce panowie, spędziłem przy tych nakrętkach dobre pół dnia.... pozdr
  21. Nieco odkopię temat. Jestem w trakcie szukania szkółki A2 w Szczecinie. Odwiedziłem kilka ośrodków oferujących tą kategorię. "Niekompetencja" to złe słowo. To, czego się nasłuchałem to czysty IDIOTYZM! Co szkoła to inne zdanie lub argumentacja "ale ja o czymś takim nie słyszałem". Chciałem znaleźć ośrodek, w którym nie musiałbym uczyć instruktora techniki jazdy (lecz na odwrót), ALE wydaje się to niemożliwe bo priorytety się zmieniają - teraz nie szukam szkółki z dobrym instruktorem, ale szukam JAKIEJKOLWIEK szkółki która wie w jakie klocki się bawi... Z dzisiejszego "tourne" dowiedziałem się, że: - Nikt w mieście nie może szkolić na A2 (co się zgadza z posraną ustawą) - Wszyscy którzy mają uprawnienia kat A mogą szkolić A2 - Mając A1 muszę wyjeździć 20h - Mając A1 muszę wyjeździć 10h - Egzaminatorzy z WORDu nie mają uprawnień do egzaminowania A2 - Egzaminatorzy z WORDu mają uprawienia - A teraz najlepsze. ŻADNA szkoła w ogóle nie słyszała o czymś takim, że można zdawać egzamin państwowy miesiąc przed ukończeniem 18 roku życia. Kurcze, wyssałem se to z palca, na necie piszą bzdury, czy naprawde nikt o tym nie wie ? Ponadto: - Niemożliwe jest znalezienie zblokowanej er6n do nauki. Tylko jedna szkoła jazdy ma motocykl egzaminacyjny A2 (taki sam jak na egzaminie). Reszta szkoli na GS'ach a cytuję "na placu dajemy er6n" czyli NIELEGALNIE, albo mówiąc "dajemy" mieli na myśli dać popatrzeć na przełączniki. Osobiście nie robi mi to różnicy, ale jakbym miał zaczynać przygodę z 2oo ucząc się na innym motocyklu niż egzaminacyjny - na pewno bym nie zdał. - place szkoleniowe ośrodków to jakieś skrawki asfaltu Jednym słowem patologia za niemałą kase kursanta. Chce mieć to już za sobą...
  22. szramer, koleś faktycznie prawie spadł :rolleyes: tylko jaki to ma związek z 10mm szerszą oponą?
  23. Nie mam żadnego doświadczenia na większych sprzętach więc nie będę się wypowiadał bo się po prostu NIE ZNAM. Przytoczę natomiast przykład z mojego rowerka. Na początek zaopatrzyłem się w dobre gumy. Nie było rozmiaru więc wziąłem 10mm szerszą - 110. Założyłem i co? Nawet nie mając ŻADNEGO doświadczenia (wtedy nawet nie umiałem zejść na kolano) czułem że moto łatwiej się składa w zakręty. Skończyła się 110, od biedy znalazłem i wsadziłem 30% szerszą Michelinke, która zawinęła się na feldze jak balon pod kątem zbliżonym do prostego.... nigdy nie miałem z tego powodu żadnego uślizgu, a guma objechała kraj dookoła, zaliczyła Stary Kisielin oraz co tydzień jest katowana na lokalnym kartingu i placyku. Więc jakoś mnie nie przekonuje zdanie że na 10mm szerszej oponie nie da się zejść na kolano i przez to że jest szersza ŁATWIEJ się ją zamyka i ŁATWIEJ o uślizg. To nawet przeczy logice. Ale ja się nie znam, dałem tylko przykład z życia wzięty ;)
  24. Limo, piszesz to serio? Najłatwiej zmyć człowieka wmawiając mu że to przez 10% szerszą oponę...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...